Forum Sevenstring.pl
Inne => Off topic => Wątek zaczęty przez: Zomballo w 12 Lis, 2009, 09:15:44
-
Nie nie nie to nie od tego o czym myślicie :D Sprawa wygląda tak. Nabyłem niedawno Ibka RG570 i po dłuższej grze zaczyna mocno napindalać mnie lewa łapa. Ból nie mija nawet po zakończeniu gry. Żeby było śmieszniej na LTD Viper z grubszym gryfem i strunkami jak szyny mogę siać godzinami i nic takiego nie mam. Czy któryś z szanownych forumowiczów spotkał się z podobnym doświadczeniem? Jak myślicie, czy na dłuższą metę nie skończy się to kontuzją? Czy po prostu graba się wyrobi i ból minie? Dawno, dawno temu miałem RG550 i takiego efektu nie było. Nie wiem, może to starość?
-
Gryf bardziej płaski - kciuk prawdopodobnie masz wyprostowany. Też mnie boli po jakimś czasie jak gram na PASie, ale po dłuższym zaznajomieniu się z wiosłem uznaję, że nie jest wcale źle i trzeba się po prostu przyzwyczaić.
-
To tylko świadczy o tym, że macie źle ułożoną rękę na etapie nauki gry na gitarze. Ja zresztą też mam :)
-
W sumie, u mnie jeszcze dochodzi to, że kiedyś miałem czubek tego kciuka obcięty w drzwiach.