Forum Sevenstring.pl
Home Recording => Ogólnie => Wątek zaczęty przez: headcharge w 09 Lis, 2009, 14:50:01
-
Siemano,
chopy, pozostała nam ostatnia faza nagrywania dema, czyli wokale.
Teraz pojawia sie pytanie, jak można, to dobrze zrobić ? Mamy dobrego majka, mikser, karte dzwiękową, ekran itp. ;]
Chodzi mi głównie o akustyke pomieszczenia. U kumpla w domu można drzeć japę bez strachu, że będzie najazd polcji itp. więc o to się nie boimy.
Pomyślałem, żeby powiesić koce, dużo firan itp. ewentualnie wsadzić wokalistę do dużej szafy, ale takiej chyba nie ma dodyspozycji ;/
Jakies dobre rady, gejuchy ;) ?
-
To ja, jako gejuch, który nagrywał i pojedyncze wokale i 70-osobowy chór powiem Ci, że w domu, jeśli nie masz kabiny wokalowej nie zrobisz tego jak należy. Wsadzanie majka do szafy, piwnicy czy kibla też niewiele da. Ogólnie jestem zdania, że takie rzeczy jak wokale czy bębny najlepiej zrobić profesjonalnie, bo najprościej je schrzanić.
-
Wiesz, wiadomo w studio było by najlepiej, ale... no właśnie jest ale, nie ma takiej opcji, dlatego założyłem ten wątek :)
-
da się da się.
szafa otwarta z ciuchami w środku, drzwi "dookoła", koce na drzwiach. a najlepiej do tego wszystkiego jeszcze taki SE Reflection filter, który naprawdę kopię dupe jeśli chodzi o amatorskie nagrywanie. Nagrywaliśmy ostatnio w nieciekawej piwnicy i nic, cud miód, zero złego pogłosu, a wokal nie chamsko suchy jak z jakieś niewielkiej kabiny z gównianego studia.
-
jesli masz mozliwosc nagrywania bez nadzoru policji itd. to nie powinno byc problemow.
mowiac o akustyce - ok, jest ona wazna, lecz i tak najwazniejszy jest spiewak (tak wiem zanudzam) i realizator.
Uwierz mi ze po paru godzinach nagran i generalnie rzygania juz siedzeniem w jednym pomieszczeniu z osoba, ktora nonstop sie drze, glodem (:P) latwo stracic kontrole nad podstawowymi czynnikami, jak np. tonacja, tempo itd. itd.
Jesli nie bedzie czysto i rowno to chocbyscie nagrywali w zajbistym pomieszczeniu - bedzie kupa
Jesli nie macie nikogo, kto sie chociaz w malym stopniu zajmuje nagraniami to zycze szczescia i udanej zabawy, lecz jesli macie kogos, kto wie wiecej niz tylko jak wyglada przycisk ''record'' i ''slyszy'' to mozna poprobowac
co do akustyki:
sprobuj powyciagac wszystkie materacie z lozek jakie macie w chacie, postawcie przy sobie, obwiescie kocami/ciuchami - stworzcie taka pseudokabine wokalna, cos tam moze pomoc, jesli jest tak fatalnie :)
takie moje zdanie :)
-
polecałbym też raczej mikrofon dynamiczny niż pojemnościowy - tylko DOBRY mikrofon.
ps. moje śpiewanie na wszystkim brzmi jak kupa, a cygan potrafi zaryczeć tak, że na byle pg48 da się coś z tego zrobić, więc uwaga o "dobrym wokaliście" jest naprawdę sensowna.
-
jacek cygan? ;p
-
pewnie o jakiegoś Roma mu chodzi ;) a Może nawet o Romana :P
kiedyś męczyłem sie z nagrywaniem wokalu w zespole moim. Odbywało sie to w mojej jamie, a że duzo mebli i na ścianie tapeta perforowana, to dało rade bez wygłuszania. Ale jak wokal niedociagał było przykro :P i naciskanie w kółko rec i stop zmeczyło mnie strasznie :)
nagrywalismy to na dynamicznym wpietym w podxt
szału nie ma, ale w miare sie nagrać da i słuchać tego potem. teraz zrobiłbym to pewnie lepiej
http://www.myspace.com/refog -
-
nie, o cygana mi chodzi adama ;-) http://firmamuzyczna.pl/adam/listfiles.php
-
Moja rada, sporo nagrywam w domu na różnym sprzęcie, zalatw sobie SHURE'a SM7. Używany przez wielu profesjonalistów, świetny do darcia. Robienie pseudo kabin jest okej jeżeli chcesz pozbyć się brzmienia pokoju.Warto jednak pamietać o tym że suche wokale nie zawsze są dobre, dlatego w studiach nagrywa się w pomieszczeniach o różnej akustyce. Sm7 znajdziesz używanego za 700-800. Do tego ewentualnie można sobie zrobić absorbery szeroko pasmowe lub poszukać zaokrąglonej blachy jak bęben w pralce np. i obić ja pianką lub innym materiałem pochlaniajacym lub rozpraszajacym.ALBO wydac 400 zl na gotowy produkt http://www.thomann.de/gb/the_tbone_micscreen.htm . Jeżeli chcesz mogę Ci podeslać próbki wokali nagranych na sm7 ;)
-
Dajemy jakos rade, nie potrzeba nam absorbera gdyz mamy sciany wytlumione i kumpel stoi w rogu sali-to sie sprawdza, nie jest sucho. Przykrywka od starej kolumny robi nam za idealny filtr pop :D. Jezeli chodzi o majka. Nagrywalismy 1 kawalek na jakims pozyczonym koreancu. W chwili obecnej mamy jakiegos shur'a za 4 kola, wiec powinno byc jeszcze lepiej.
Dzieki za rady, mamy nadzieje, ze do konca miecha demo ujrzy swiatlo dzienne :)