Forum Sevenstring.pl

Wzmacniacze i akcesoria => Wzmacniacze i kolumny => Wątek zaczęty przez: BartekL w 30 Paź, 2009, 14:47:00

Tytuł: peavey bandit - coś się zjebało, i to chyba z końcówką mocy :/
Wiadomość wysłana przez: BartekL w 30 Paź, 2009, 14:47:00
No więc tak. Coś mi się obruszało chyba w wzmaku, bo kiedy go wyłączam to sekunde po wyłączeniu idzie potężny sygnał na paczkę. Brzmi to jak "łyyyp" ;)  Sygnał ten ma moc wzmaka rozkręconego na full imo. Na dodatek wydaje mi sie że koniec bardziej się grzeje. Tak to normalnie brzmi i normalnie gra. Ale szkoda mi paczki kiedy go wyłaczam, no i obciach wogóle, nie wspominając o tym ze moze sie bardziej zjebać :/  

Czy ktoś moze mi powiedzieć co mogło paść? Dodam, ze to staruteńki bandit, i w środku jest stosunkowo prosto zbudowany, nie tak ja te nowsze.

byłem z nim u elektronika, i on nic ne znalazł i nie bardzo wie co to sie stało.

Wiem że jest tu na forum paru chłopaków co mają jakietakie pojecie o elektronice, a napewno wieksze niż ja :)

foto:

(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fimg175.imageshack.us%2Fimg175%2F1339%2Fpic006.th.jpg&hash=6a1807669493b2c816bcbead7c5eeb7de0f88f81) (http://img175.imageshack.us/i/pic006.jpg/)
(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fimg256.imageshack.us%2Fimg256%2F5305%2Fpic005x.th.jpg&hash=04a00327643216c0a4349a33037389b93f865587) (http://img256.imageshack.us/i/pic005x.jpg/)

Liczę na to ze ktoś mi wskaże palcem element który należy sprawdzic :) Mam nadzieje że sie tak da.
Tytuł: Odp: peavey bandit - coś się zjebało, i to chyba z końcówką mocy :/
Wiadomość wysłana przez: Tadeo w 30 Paź, 2009, 19:09:52
Opisz dokładniej to "łyyp". Czy to jest trzask czy raczej dźwięk o stałej częstotliwości? A może coś takiego jakby się szybko machało folią od Roentgena(tylko wyższa częstotliwość - taki "laseropodobny")?
Tytuł: Odp: peavey bandit - coś się zjebało, i to chyba z końcówką mocy :/
Wiadomość wysłana przez: Mery w 30 Paź, 2009, 19:25:49
Opisz dokładniej to "łyyp". Czy to jest trzask czy raczej dźwięk o stałej częstotliwości? A może coś takiego jakby się szybko machało folią od Roentgena(tylko wyższa częstotliwość - taki "laseropodobny")?

To żeś jebnął  ;D
Tytuł: Odp: peavey bandit - coś się zjebało, i to chyba z końcówką mocy :/
Wiadomość wysłana przez: Tadeo w 30 Paź, 2009, 19:55:32
To żeś jebnął  ;D
Jak miałem 5 lat to przystawiłem taką folię do kineskopu telewizora i ten zgasł. :D
I wtedy podjąłem decyzję, że w przyszłości zostanę inżynierem-elektronikiem. 8)
Tytuł: Odp: peavey bandit - coś się zjebało, i to chyba z końcówką mocy :/
Wiadomość wysłana przez: Mery w 30 Paź, 2009, 20:12:36
Nie no opis po chooyu ;)
Raczej inżynierem - niszczycielem, ale to rzut beretem.

Sorki Invivo za offa.
Nie mam pojęcia co to może być, ale przyczyn można szukać wielu, bo wzmak nie jest niestety nowy. Zobacz tylko, czy dzieje się to też jak masz wzmak wyciszony całkowicie przy włączeniu. Wyeliminujesz tym chociaż połowę toru. Mogą być tak kondensatory filtrujące jak i tranzystory oraz kilka innych rzeczy...
Trudno przez neta wróżyć.
Tytuł: Odp: peavey bandit - coś się zjebało, i to chyba z końcówką mocy :/
Wiadomość wysłana przez: BartekL w 31 Paź, 2009, 00:04:18
no wiem że trudno wrózyć. ale po prostu licze że ktoś zetknął sie z takiem problemem.

Sygnał pojawia się niezaleznie, czy na volume preampu jest 0 czy jakakolwiek inna wartość, dlatego sądzę ze to nie preamp.

"Łyp": częstotliwość tego dźwięku rośnie. Na poczatku jest pyknięcie a potem rośnie. Cieżko mi powiedzieć od jakiej wartości do jakiej, ale pi razy drzwi to od 100hz do 800hz. Dźwięk jest jakby to ująć, "muzyczny", nie jest to trzask taki jak czasem słychac przy wyłączaniu różnych ampów. Dźwięk trwa ok sek.

Jutro postaram sie nagrać na telefon i wrzucę, to będzie chyba najlepszym sposobem na pokazanie o co mi chodzi :) Radze sie Was, bo elepśtyk twierdzi że przelutował trochę żeby wyeleminować możliwość zimnego lutu, ale luty jak to luty, ja tam nie widzę wielkiej różnicy pomiedzy tymi na preampie a na końcu mocy.

@Mery chodzi Ci o kondensatory na zasilaczu? Wydaje mi sie że jakby z nimi było cos nie tak, to z głośników wydobywałoby sie buczenie, a tego nie zauwazyłem.

@Tadeo, ja jak byłem mały to miałem bardziej konwencjonalne sposoby na destrukcję sprzętów. Za kabel i pizd o podłogę np radio ;)
Tytuł: Odp: peavey bandit - coś się zjebało, i to chyba z końcówką mocy :/
Wiadomość wysłana przez: terrormuzik w 31 Paź, 2009, 01:06:01
@Tadeo, ja jak byłem mały to miałem bardziej konwencjonalne sposoby na destrukcję sprzętów. Za kabel i pizd o podłogę np radio
Ja wkładałem gumę balonową do magnetowidu ;)
Tytuł: Odp: peavey bandit - coś się zjebało, i to chyba z końcówką mocy :/
Wiadomość wysłana przez: Rectifier w 31 Paź, 2009, 21:13:35
Najprawdopodobniej ktorys z elektrolitow traci pojemnosc przesuwajac punkt pracy koncowki (dochodzi do samowzbudzenia).
Masz kilka do sprawdzenia (nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi ktory) w sekcji mocy (petla SZ, zrodlo pradowe - jak ktos wrzuci schemat to sprecyzuje), i zasilaczu. Zacznij standardowo od zasilacza - te dwa najwieksze (czarne) i tuz pod nimi kolejne dwa (siwe). Palcem nie pokaze, bo mam za malego i nie bedzie widac :-[. Zaczynaj zawsze od tych ktore znajduja sie w sasiedztwie 'goracych' elementow (opornik, radiator).
Ciekawi mnie czy sprawdzil je ten pan elektronik bo powinien w pierwszej kolejnosci (wydaje mi sie, ze nie sprawdzil).