Forum Sevenstring.pl
Gitary 7- strunowe => Gitary 7-strunowe => Wątek zaczęty przez: DeathMaster w 19 Cze, 2009, 00:57:39
-
Zabili mnie,zycie straciło sens.. :(
(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fwww.musik-produktiv.de%2Fbilder2%2F01%2F00%2F15%2F010015921xl.jpg&hash=b52527d8eeeee12371330d9d5364c9632db64933)(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fwww.musik-produktiv.de%2Fbilder2%2F01%2F00%2F15%2F010015920xl.jpg&hash=5d1024961b7db41c7413780447ef630528ad9e2b)
-
..dokladnie..mam identyczne odczucia...dostepne sa jeszcze na magazynach "stare" modele z Floyd-Rosem...chyba trzeba brac bo i tak ciezko o uzywki na Ebayu... :)
http://www.soundsgreatmusic.com/electric_guitars/guitarDetail.asp?prID=4579&pk=
-
Na Ikebe są jeszcze dwa. Powiem szczerze, że po sprzedaniu JP7 myślałem właśnie o tej...
-
Zabili mnie,zycie straciło sens.. :(
Ten natural miażdży.
-
Na Ikebe są jeszcze dwa. Powiem szczerze, że po sprzedaniu JP7 myślałem właśnie o tej...
wiesz oni wogóle przestali robic Dellinger'a 7 z floydem,nie wiem dlaczego ale pewnie nie wszyscy beda z tego faktu zadowoleni :-\ Ja akurat mam to gdzies i jak zobaczyłem ten stały most to popusciłem w majty,ale jak zobaczyłem cene tych dziwek to miałem łzy w oczach i chodze teraz jak struty :(
-
nie lubie floydow, mialem teraz omijam z daleka, cena wioseł faktycznie bolesna 10k khmm... ale ten natural piękny
-
gdyby nie te główki to wyglądałyby jak zwykłe najzwyklejsze gitary.. Faktycznie wysoka cena. I nie lubię tych markerów. A co do mostu.. Wolę stały most.
-
Na Ikebe są jeszcze dwa. Powiem szczerze, że po sprzedaniu JP7 myślałem właśnie o tej...
wiesz oni wogóle przestali robic Dellinger'a 7 z floydem,nie wiem dlaczego ale pewnie nie wszyscy beda z tego faktu zadowoleni :-\ Ja akurat mam to gdzies i jak zobaczyłem ten stały most to popusciłem w majty,ale jak zobaczyłem cene tych dziwek to miałem łzy w oczach i chodze teraz jak struty :(
Wiem, że przestali je robić. Nie schodzą im
-
Szczerze? Za co tyle płacić? Za inwencję projektanta główki parę lat temu?
-
Szczerze? Za co tyle płacić? Za inwencję projektanta główki parę lat temu?
Bez sensu pitolenie...
-
Może - ale im więcej przyglądam się tym gitarom - tym bardziej mnie to ciekawi.
-
Te główki są paskudne.
-
Te główki są paskudne.
właśnie wysłałem maila do bin Ladena zeby ci cosik podłożył za herezje które głosisz innowierco ;)
-
Nie podoba mi się to gdzie są umiejscowione te trzy klucze od najgrubszych strun, przez to ta główka wygląda ułomnie. Mogli by je dać bliżej siodełka. Ale ten fajfus zagięty jest spoko ;)
-
Moze i ciekawe, ale nie dal bym 10k za gitare wygladajaca tak estraordynarnie zwyczyjnie. No nic nie ma w niej nieasamowitego, oprocz ciekawej glowki. Nawet pikapy nie zachecaja, bo tak naprawde ja np. nie wiem zupelnie czego sie po nich spowdziewac. Markery osobiscie uwazam za brzydkie. Niestety ale jakies zegareczki do mnie nie trafiaja. Do tego mostek fixed..co tez mnie nie zacheca. I nie ma zadnych bajerow, prosta jak konstrukcja cepa. za taka kase,to nie jest plus.
10k i ani jakichs fajnych drewienek, ani naprawde ciekawego wygladu(umowmy sie, natural to tez nie jest zbyt drogie ani ciekawe wykonczenie). Ja jestem na nie. Gdyby intrument kosztowal 6k, to w sumie czemu nie, taka kasa biorac pod uwage to co slyszy sie o caparisonach byla by uczciwa.
-
Takie gadanie, dopoki nie bede mial w rece Dellingera to nie bedzie wiedzial czy te 2500 euro to duzo czy malo.
-
Ja nie wiem czy takie gadanie. Przeciez za wyglad sie slono placi i kazdy o tym wie.Topowe PRSy tyle kosztuja bo sa ladne, a wcale nie graja lepiej od modeli tanszych(wielu uwaza nawet ze takie CE pre sa najlepiej brzmiacymi PRSami, a to nawet nie jest zwykly glupi Custom bez ten topa). Ta gitarka kosztowala by pewnie u nas kolo kulkunastu tysiecy, czyli pewnie podobnie co moj steff. I o ile steff z racji pewnych swoich przymiotow do mnie trafia to ten caparison ni chu chu. Juz pomijam fakt, ze za steffa w zyciu, absolutnie nigdy nie dal bym kasy jaka wola producent. No ale wiadomo kwestia gustu, to jest tylko moje zdanie.
Przerzucilem juz pare gratow i wiem tyle, ze drogie gitary graja bardzo dobrze, natomiast najczesciej gitary bardzo drogie graja tak samo dobrze, ale kosztuja w chooy wiecej z racji tego ze sa dokladniej wykonane, badz ciekawiej wygladaja. Tyle.
-
Z tego co widze to jeszcze nikt nie napisal o tym jak sie gra na caparisonie, czyli mniemam ze nikt na tym niegral.
Zatem dyskutowac mozna tylko o tym jak wyglada na papierze, a nie ile powinna kosztowac.
-
No dobra stary, ale wierzysz ze ich wycinarki CNC sa lepsze od wycinarek Music Mana albo jakiejs innej wiadacej firmy? Albo ze maja lepsze drewna? Bo ja jakos nie.
Oczywiscie tak se pierdolimy o specce bez sensu, ale te informacje jako wstepnie, mnie osobiscie nie przekonuja i nie sklaniaja do zainteresowania sie tym wioslem.
-
Moze te Caparisony graja jak gitary za $100 a mozne jak za $10 000. Poki co w nic nie wierze.
-
Takie gadanie,wkurwia mnie to ze wiekszosc z was zaczyna oceniac instrumenty jak towary z półek w markecie. Klucze nie tu,kropka nie tam,głowka nie taka czy sraka.. Co to kuerwa ma byc?!
Niektóre rzeczy sie bardziej czuje niz wie,chuj mnie obchodzi czy gitara ma fajerwierki czy nie. Gowniarzeria normalnie sie zrobiła,bo na dyskusje estetów tez to nie wyglada. Gitara ma sluzyc do czego? Do klezmerowania? moze ale dla wiekszosci z nas to chyba narzedzie do przetworzenia naszych emocji,próby uplastycznienia tego co czujemy w dzwiekach i wtedy tak naprawde takie pierdoły sa bez znaczenia czy ma kropke tu czy tam. Czasami patrze na gitare i chocia nie miałem jej w reku to cos ma takiego w sobie co intryguje chociaz nie mam pojecia co to jest i to tak jest z tym Caparisone'em. W dupie mam ile kosztuje,patrze i cos mnie łamie i gdybym miał taka kase to bym ja kupił bez zastanowienia bo tak czuje i chuj :angel:
-
Zajebiste te gitarki!!!!!!!!!!!! Ciekawe jak stoją ceny z tremolem w tych wiosełkach...?
-
Nie ma dellingerow 7 z tremolem.
-
Takie gadanie,wkurwia mnie to ze wiekszosc z was zaczyna oceniac instrumenty jak towary z półek w markecie. Klucze nie tu,kropka nie tam,głowka nie taka czy sraka.. Co to kuerwa ma byc?!
Niektóre rzeczy sie bardziej czuje niz wie,chuj mnie obchodzi czy gitara ma fajerwierki czy nie. Gowniarzeria normalnie sie zrobiła,bo na dyskusje estetów tez to nie wyglada.
nie pajacuj moze , co??
jak ktos ma wywalic 10tys zl na gitare to ma byc taka jak chce i jesli mu sie nie podoba albo uwaza ze w tej cenie moze miec cos lepsze (a moze miec bardzo duzo na tej polce cenowej) to to uszanuj a nie jedz po nim tylko dlatego ze nie podoba mu sie gitara ktora Tobie przypadla do gustu
chyba ze masz w dupie i mozesz rzucac po 10 papiera na lewo i prawo to wtedy jedynie ta czesc Twojej wypowiedzi ma sens. w innym wypadku to dla mnie bicie piany
-
Z początku pomyślałem - główka inna. korpus jak korpus.
ale zaraz potem - Jak by się na tym grało?
Rzeczywiście, temat Caparisonów na nowo mnie zaintrygował, zwłaszcza, że nigdy na żadnym nie grałem, a jedynie słyszałem na koncercie Symphony X (czyli kupa się dowiedziałem). 10tys. to dużo, ale gdybym miał się tym kierować, to nawet nie spojrzałbym na Radkowego Steffa, bo wygląda tak sobie, mało oryginalnie etc. ale jak już zagrałem to urwało mi mosznę.
Bo z gitarami jak z laskami, nie zainteresujesz się nią, jeśli Cię przynajmniej trochę nie zafascynuje wyglądem. No, chyba, że pogadasz sobie z nią najpierw na czacie (ale to tak jak ze słuchaniem próbek na YT ;)).
-
Takie gadanie,wkurwia mnie to ze wiekszosc z was zaczyna oceniac instrumenty jak towary z półek w markecie. Klucze nie tu,kropka nie tam,głowka nie taka czy sraka.. Co to kuerwa ma byc?!
Niektóre rzeczy sie bardziej czuje niz wie,chuj mnie obchodzi czy gitara ma fajerwierki czy nie. Gowniarzeria normalnie sie zrobiła,bo na dyskusje estetów tez to nie wyglada.
nie pajacuj moze , co??
jak ktos ma wywalic 10tys zl na gitare to ma byc taka jak chce i jesli mu sie nie podoba albo uwaza ze w tej cenie moze miec cos lepsze (a moze miec bardzo duzo na tej polce cenowej) to to uszanuj a nie jedz po nim tylko dlatego ze nie podoba mu sie gitara ktora Tobie przypadla do gustu
chyba ze masz w dupie i mozesz rzucac po 10 papiera na lewo i prawo to wtedy jedynie ta czesc Twojej wypowiedzi ma sens. w innym wypadku to dla mnie bicie piany
ja po nikim nie jade,ale Ciebie akurat rozumiem jak masz sredio po trzy nowe wiosła tygodniowo to raczej emocjonalnie do tego nie podchodzisz :P
I nie nazywaj mnie pajacem ok? To wiosło mozesz tylko w ciemno kupic bo go nie ograsz ot co ryzyko. Zreszta co mnie obchodzi co sie komu podoba i po co to kupuje,jak kolekcjonersko to naprawde w porzadku,jego sprawa. Po zdjeciu raczej nikt nie oceni ze ta gitara ma byc taka jak chce i jesli mu sie nie podoba albo uwaza ze w tej cenie moze miec cos lepszego (a moze miec bardzo duzo na tej polce cenowej)
Loteria,ja bym zaryzykował (teoretycznie bo nie mam tyle szmalcu) ale to tez trzeba miec po prostu srube tak czy siak. Ja mam ;D
-
Takie gadanie,wkurwia mnie to ze wiekszosc z was zaczyna oceniac instrumenty jak towary z półek w markecie. Klucze nie tu,kropka nie tam,głowka nie taka czy sraka.. Co to kuerwa ma byc?!
Niektóre rzeczy sie bardziej czuje niz wie,chuj mnie obchodzi czy gitara ma fajerwierki czy nie. Gowniarzeria normalnie sie zrobiła,bo na dyskusje estetów tez to nie wyglada.
nie pajacuj moze , co??
jak ktos ma wywalic 10tys zl na gitare to ma byc taka jak chce i jesli mu sie nie podoba albo uwaza ze w tej cenie moze miec cos lepsze (a moze miec bardzo duzo na tej polce cenowej) to to uszanuj a nie jedz po nim tylko dlatego ze nie podoba mu sie gitara ktora Tobie przypadla do gustu
chyba ze masz w dupie i mozesz rzucac po 10 papiera na lewo i prawo to wtedy jedynie ta czesc Twojej wypowiedzi ma sens. w innym wypadku to dla mnie bicie piany
ja po nikim nie jade,ale Ciebie akurat rozumiem jak masz sredio po trzy nowe wiosła tygodniowo to raczej emocjonalnie do tego nie podchodzisz :P
I nie nazywaj mnie pajacem ok? To wiosło mozesz tylko w ciemno kupic bo go nie ograsz ot co ryzyko. Zreszta co mnie obchodzi co sie komu podoba i po co to kupuje,jak kolekcjonersko to naprawde w porzadku,jego sprawa. Po zdjeciu raczej nikt nie oceni ze ta gitara ma byc taka jak chce i jesli mu sie nie podoba albo uwaza ze w tej cenie moze miec cos lepszego (a moze miec bardzo duzo na tej polce cenowej)
Loteria,ja bym zaryzykował (teoretycznie bo nie mam tyle szmalcu) ale to tez trzeba miec po prostu srube tak czy siak. Ja mam ;D
Stary, sory bez obrazy ale jak dla mnie to Ty w tym momencie wychodzisz na gowniarza.
Zalozyles temat zeby sie popalowac gitarka, okey fajnie, ale to ze ktos inny sie nia nie paluje, bo nie ma absolutnie w niej niczego co by te osobe mialo do tego sklaniac, to akurat jest sprawa ktora powinienes uszanowac a nie rzucac kurwami, bo to jest niepowazne.
A za 10k tak jak pisze nikt mozna miec wieele instrumentow, w moim mniemaniu duzo ciekawszych wizualnie. Weryfikacja organoleptyczna oczywiscie sie przydaje i jest kwestia fundamentalna, ale juz na etapie wstepnym, polegajacym na ogladaniu zdjec mozna cos ze wzgledow estetycznych odrzucic.
Wynik jest prosty - nie interesuje mnie gitara, ktora chuj wie jak gra, a i wyglada srednio. Nie za takie pieniadze. Tyle
James:
Ok, moze i gra zajebiscie, a moze nie. Omawiamy tutaj kwestie wizualne w sumie i zdecydowanie moge powiedziec ze sa wiosla ktore za taka kase i wygladaja i graja zajebiscie. Sory, ale w to ze ta gitara gra lepiej nie uwierze bo kazdy z nas dobrze wie ze na pewnym pulapie cenowym nie ma czegos takiego jak lepiej/gorzej. Dlatego wlasnie takie wnioski pozwalaja mi ocenic czy warto sie ta gitara w moim przypadku interesowac czy nie i czy taka a nie inna cena jest sensowna.
-
Naprawdę pałujecie się tak japońskim superstratem z krzywą główką? A jakby kosztowała 3200, czyli tyle ile jest +/- warta, też byście tak ten suchar przeżywali? Ta gitara jest odpowiednikiem zupy pomidorowej Amino w proszku.
pozdrawiam
-
Popieram Sparoła! Też mnie jakoś nie kręci gitara o standardowym korpusie superstrata, a taką główkę można sobie u lutnika załatwić (razem z całą gitarą of kors, prawdopodobnie jakościowo stojącą na tym samym poziomie).
A pomidorową idę sobie właśnie zrobić 8)
-
Mi też się ta gitara nie za bardzo podoba. IMO nie ma w niej nic szczególnego, ma jedynie charakterystyczny kształt główki i tyle, a do tego beanadziejne markery na podstrunnicy. Przekonywanie kogoś innego co do tego, że jest ona lepsza czy gorsza od innych nie ma najmniejszego sensu.
-
Mi główka się nie podoba w wersji 7strunowej, ale w wersji 6ścio strunowej jest po prostu zajebista. Całościowo Caparisony mi się bardzo podobają, tylko... no cóż. Zawyżone ceny. ;)
Gitara jak gitara. A markery uważam za odkrywcze. Pomysłowe i bardzo fajne. Godzina wskazująca numer progu. ;)
-
A grał ktoś na tym do jasnej kurwy i stu milicjantów?
A przynajmniej na jakimkolwiek Caparisonie?
-
Zorro, gral na kazdej gitarze swiata. Nawet Hardi na tylu nie gral
-
A grał ktoś na tym do jasnej kurwy i stu milicjantów?
A przynajmniej na jakimkolwiek Caparisonie?
..smieszna dyskusja :) ogolnie, ale co tam...gralem na kilku Caparisonach na ich stoisku podczas targow gitarowych w Londynie i co moge powiedziec o tej 7-ce: wioslo brzmi dobrze z deski, ma wygodny gryf..chyba po MM JP7 to Caparison pasuje mi najlepiej manualnie....wole go niz gryfy Ibanezow..ale to subiektywne odczucie, oryginalny Floyd Rose to klasyka wiec kwestia tego czy ktos lubi staly czy ruchomy..ja jestem zwolennikiem ruchomych mostkow wiec jest spox,markery na gryfie w ksztalcie tarczy zegara dodaja gitarze uroku..raczej zdjecie nie bardzo to potrafi oddac...no a przystawki Caparisona maja wystarczajaca pizde, zeby wystrzelic w kosmos tych co nie graja solowek ;D...co tu duzo pisac gitara jest prosta w swojej konstrukcji ale wykonanie instrumentu jest na wysokim poziomie....przypom ina mi Washburna N4....a cena..hmm..taka cene wystawila firma i jak komus pasuje to kupuje instrument, a jak nie to zamawia sobie customa u Nexusa czy Witkowskiego i ma swoje wioslo wg.specyfikacji.... albo biadoli jakie to Caparisony sa "hujowe" i drogie..po co???
-
to taka nasza "narodowa" cecha gdy cos lub ktos sie wyłamuje z konwencji. Racje ma zawsze guru i jego swita,taka 'mocheryzacja' młodego pokolenia. Z tym tylko ze zamiast beretów jest piercing a zamiast lasek gitary he he
Poza tym wszystko po staremu ;)
-
I znowu się zacznie.
W każdym razie dzięki Andy za info, zwłaszcza, że mamy chyba podobne gusta 'gryfowe' a Washburn N4 mi się bardzo podobał swojego czasu.
-
to taka nasza "narodowa" cecha gdy cos lub ktos sie wyłamuje z konwencji.
Chyba bardziej konwencjonalnego wiosła się nie da wymyślić, tak a propos. No niech mi ktoś wyjaśni co jest w nim takiego niesamowitego? Jackson i Charvel robili takie wiosła w latach 70-tych, tyle że tańsze:) Ja przecież nikomu nie zabraniam kupowania Caparisonów, tylko się dziwię naiwności ludzkiej:) Mahoniowa deska, dwa pikapy, kształt strata, wow!
Racje ma zawsze guru i jego swita, taka 'mocheryzacja' młodego pokolenia.
Tego zdania nie za bardzo kumam.
Żeby było jasne - nigdy nie grałem na Caparisonach, bo nie było nic, co mogłoby zachęcić mnie do wzięcia ich do ręki.
pozdro
-
Proponuje zamknac ten watek bo niepotrzebnie bedziemy sie scierac a tak naprawde nie ma o co,powaznie mówie. Nie mam wogóle ochoty na kłotnie z ktorych i tak nic nie wyniknie.
Panie moderator,prosze zadziałac
-
Nie mam wogóle ochoty na kłotnie z ktorych i tak nic nie wyniknie.
Ale ja mam ;) A Ty nie strzelaj focha i nie zabieraj zabawek, tylko po prostu nie pisz jak nie masz ochoty.
pozdro
-
Ja ten watek załozyłem tak na marginesie i napewno nie po to
-
Ja ten watek załozyłem tak na marginesie i napewno nie po to
Złóż wniosek o zamknięcie forum w takim razie. Na chuj tu jakieś polemiki potrzebne? Albo zostawmy tylko dział g.a.s.
-
Dobra,kij w to. Co bedzie to bedzie ;D
-
Spoko ;) Będzie dobrze :)
pozdro
-
pare lat temu straszenie sie napalilem na CAPARISONa, po tym jak pogralem w sklepie na gitarze tej firmy. Nie pamietam modelu, ale byla to 6-tka z floydem, Na pewno pickupy w konfiguracji: H-S. Swietne brzmienie i wygodna. Wykonana na bardzo wysokim poziomie. Po uslyszeniu ceny odpuscilem jednak marzenie o Caparison. Jest wiele, bardzo wiele gitar, ktore NICZYM nie ustepuja CAPARISON (nie mowie o wizualnej czesci, bo o gustach nie dyskutuje) - a kosztuja 50% ceny tych japoncow. Kazdy ma prawo wyboru sprzetu, ale sorry 3,0 tys Euro? No fucking way.