Forum Sevenstring.pl
Muzyka => Muzyka => Wątek zaczęty przez: kirk_pazdzioch w 08 Sty, 2007, 16:36:09
-
Na początek taki niusik ;) .
http://muzyka.onet.pl/10175,1460922,newsy.html
Dobre sobie, ciekawe czy pozwolą Bozzio dać czadu.
Słyszałem kilka kawałków z ich ostatniego krążka i straszna kicha. Follow the leader czy Issues to były całkiem fajne płyty - choć nie słuchałem ich już chyba lata całe.
No, to się obaczy.
A tak odnośnie jeszcze Terry'ego:
http://youtube.com/watch?v=0q_ot1kwTrs
Uwielbiam to nagranie. ;]
-
Słyszałem kilka kawałków z ich ostatniego krążka i straszna kicha.
To znowu się powtórzę:
Nie słuchałeś uważnie. Weź sobie ulubionego drinka, słuchawki i usiądź wygodnie w fotelu. A potem posłuchaj :)
-
Akurat co jak co, ale See You... jest w mojej opinii najlepszą płytą Korna, a napewno najlepsza od baaaardzo baaaaardzo dawna...
-
Nareszcie ktoś, kto rozumie o co w tej muzyce chodzi... :roll:
-
Jesli to prawda, to mysle ze wyjdzie to grupie KORN na dobre, przede wszystkim Bozzio gral na kilku plytach (moze kilkunastu) u Franka Zappy (Vai tez tam zaczynal), a owego czasu grac u Zappy nie bylo latwo i tylko najwybitniejsi z wybitnych mogli dostapic tego zaszczytu. Osobiscie polecam plyty z Bozzio: Age of Impact "Explorers Club" m.in. Petrucci, Sheehan, Murphy..., jak rowniez soowa plyta J.Rudessa "Feeding the Wheel",a z starszych rzeczy to oczywiscie "Sex & Religion" S.Vaia z 93r. Pozdr.
-
Że nie wspomnę instrumentalnych i w klimacie nieco acid-jazzowych kawałków tria Bozzio-Levin-Stevens. Bardzo miodne...
-
Clint Lowery, ex gitarzysta Sevendust ,a obecnie Dark New Day zastapi Roba Pettersona w skladzie Korna na najblizszym tourne
jestem zniesmaczony ta wiadomoscia :? :x :|
-
Wiesz, może to była decyzja Roba...
-
Wiesz, z z taką twarzą (http://www.mate.tue.nl/mate/showemp.php/63) to się nie dziwię, że go zmienili na inny model... :lol: :mrgreen:
-
LOL
kij z nim ale o Clinta mi chodzi. osobiscie nie podoba mi sie to co robi teraz Korn. Wiem co zaraz powiesz Yony...poslucha na sluchawkach itd.... ale dla mnie tu jest za malo hard coru w hard corze. takie lizanie dzieciaka pupy. a wystepy akustyczne to dla mnie skonczone komercyjne dno
teraz sie chlopaki ratuja dobrymi muzykami .... :roll:
-
Wiesz, koleżka Clint to na razie będzie spacyfikowany przez resztę zespołu, on ma grać i tylko grać. Więc lacha z nim.
-
no i dlatego twierdze ze to porazka i ujma dla takiego kolesia jak on ,tym bardziej jak mu kaza w masce za scena wystepowac klauny
-
No z tego co wiem, to typ ma być normalnie w składzie. A co do porażki to hmmm... zrozumiałem, że jesteś zniesmaczony bo to wg Ciebie cienias a tu odwrotnie :)
-
Z tej nowej płyty podobają mi się zaledwie 3 utwory... :shock: .
Za dużo udziwnień na tej płycie moim zdaniem, za dużo elektroniki. Nadal się trzymam tego, że najlepsze są 2 pierwsze albumy.
-
Bo ja wiem? Tez zawsze twierdzilem ze dwa pierwsze albumy i nic poza tym, ale z kornem jest tak, ze wchodzi powoli, dla przykladu w tej chwili najchetniej slucham Untouchables
-
Bo ja wiem? Tez zawsze twierdzilem ze dwa pierwsze albumy i nic poza tym, ale z kornem jest tak, ze wchodzi powoli, dla przykladu w tej chwili najchetniej slucham Untouchables
No...ta płytka nieźle kopie zad :twisted: . Bottle Up i Blame szczególnie(a no i Here to stay) :twisted:
-
Bootled Up Inside milo kolysze! Fakt
BTW; wlasnie obsluchuje sobie MTV Unplugged, zakochany jestem
-
W kornie to najbardziej perkusiste cenie. Dobry jest to trza mu przyznać. No i basista tyz jest dobry. Z taką sekcją muszą dobrze brzmieć :twisted:
-
Generalnie koncert na plus. Setlista jak na nich dość długa (bodaj 18 kawałków), ale tylko jeden z Untouchables :(
Joey dawał rade na perce, do tego te jego charakterystyczne zagrywki.
Na początku chyba troche za głośno Munky'ego puścili tak, że przez pierwsze 3 kawałki Jonathana ledwo było słychać (albo się jeszcze nie rozgrzał ;) )
Zreszta w Falling Away From Me facet pokazał że ma naprawdę kawał głosu :)
Nie pamietam teraz całej setlisty, ale zagrali na pewno Here To Stay, Good God, Falling Away..., Somebody Someone, Shoots & Ladders, jeden kawałek z nowej płyty, Clown, Y'all Want A Single, Right Now, Got The Life, Blind.
Jedyny minus to ceny biletów - cholernie drogie - zdaje się 125 zł na płytę, więc gdyby nie to że miałem akredytację pewnie bym nie poszedł :mrgreen:
-
Dlatego właśnie na Korna chodzi się raz ;) Jest to raczej zespół który MUSI zagrać większość singlów na każdym koncercie, także są bardzo wtórne.
Edit : i chuj tam , pojade znów na Toola, znow usłysze 46&2 i znów będzie orgazm muzyczny :D
-
(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fi196.photobucket.com%2Falbums%2Faa169%2FInvivio%2Fmunky8string.jpg&hash=6c25d7bc969cd76c5a5544bf8033858cd2c4debd)
jak to? :roll:
-
kilka numerow na tym nagrywal to sobie teraz koncertuje
EMG!!!!l
-
zdjecie jest dosyc stare.. gral pare koncertow na 8-semce by sie przyzwyczaic( na osmej plycie nagrywa kawalki na 8semce :twisted: )
-
Slyszeliscie new album? "Untitled"
Mozna caly przesluchac na myspacie korna lub wystarczy wpisac na youtubie korn untitled i mamy caly album.
Korn jak to korn ..kazdy album jest inny i ten nie jest wyjattkiem , ale to nie jest taka wpadka jak SYOTOS
WEDLUG MNIE ALBUMIK ZAJEBISTY! SZCZEGOLNIE "KILLING" MUNKY DAJE TAM CZADU JAK GLUPI :D
-
http://www.dailymotion.com/relevance/search/Making+of+untitled+munky/video/x2o34i_making-of-untitled-munky_music
Czyli filmik jak to Munky ciężko pracował nad Untitled :wink:
-
bueheheheeh dobre :D :D :D
pierwsza scena razdzi :D
powiedzcie mi co to jest to cos na 52sekundzie :| :| :|
-
Jak na mój łeb to 14 strun Munkiego
-
Jak na mój łeb to 14 strun Munkiego
to chyba ma wiecej niz 14 strun :| zreszat nvm :P
-
http://www.dailymotion.com/relevance/search/munky/video/x6osi_tech-talk-with-munky_fun
Tech talk z Munkiem, zaczepiste gitarki, również 14 :wink:
-
Zawsze mialem luzno w majtkach na ta pierwsza gitare... Lubie bialy hardware, szkoda, ze nikt nie daje takiego do stockowych gitar :(
-
@ Sinner: Nie jesteś jedyny :wink:
-
Nie wiem, czy widzieliście:
-> Head & Munky- Ibanez <- (http://pl.youtube.com/watch?v=oKsGpl6lgbk)
Chłopaki opowiadają o swoich 7-kach.
-
http://youtube.com/watch?v=0q_ot1kwTrs
-
to jest fragment filmu 7th heaven ktory byl dolaczany do pierwszej edycji K7 jak wyszly.
moim zdaniem przy Vaiu i Cazaresie wyszli jak banda napitych debili :( szkoda bo wlasnie wczesnego Korna bardzo lubie
mam na dysku caly ten film, 700Mb zdaje sie.
-
No film jest ok, co do KoRników to faktycznie tak wyszli :?
-
mam na dysku caly ten film, 700Mb zdaje sie.
Wpadne z pen drive'm :)
-
http://youtube.com/watch?v=0q_ot1kwTrs
Przepraszam, ale troche z dupy wystrzeliles z tym linkiem... Bolesnie doszedlem juz do polowy i nie widze zwiazku z tematem... Boli mnie to podwojnie, bo uwielbiam FNM, a ty taka żenada...
-
Ja tam lubię całego koRn'a ale fakt, jedynka i Life Is Peachy są wykręcone po bandzie. Każdemu debilowi co powie że Munky czy Head to cienias jebnąć gotów jestem z dyńki, bo tak pojebane dźwięki jakie tam chłopaki grają to nieczęsto się trafiają w muzie...
-
Przysluż się społeczeństwu i jebnij mechanicznemu kiciusiowi... :)
-
A znam takich czołodupów którzy sądzą że ogólnie KoRn to tępy chłam...zajebać :evil: :evil: :evil:
-
Ufff... nie ma to jak pisać po nocce... Na tym filmie rzeczywiście chłopki nie poszaleli ale i dobrze. Fajnie współgrają im gitary, Head ma wykręcone więcej góry, Munky dołu (jak to tylko moje przesłyszenie to mnie poprawcie). Ja tam ich uwielbiam z czasów od "KoRn- KoRn" do "Issues"... potem było coraz gorzej... a szkoda, gdyby trzymali klimaty choćby z Issues było by świetnie, przemyślane kompozycje, poschizowane dźwięki, świetne wokale... to był KoRn :]
Podobnie jest z pierwszą płytą Limp Bizkit "Three Dolar bill Y'alls", świetny album, niezłe riffy Borlanda. A co do tekstów Freda to już inna sprawa :D
-
Life Is Peachy są wykręcone po bandzie.
A ja myślałem ze tylko mi sie ten album najbardziej podoba :D Niegitarzysci jakos inne lubia bardziej :)
-
Life Is Peachy są wykręcone po bandzie.
A ja myślałem ze tylko mi sie ten album najbardziej podoba :D Niegitarzysci jakos inne lubia bardziej :)
No to nie jesteście sami, drodzy koledzy :twisted: . Szczególnie(wg mnie) Chi, Good God, K@#0% i Ass Itch wymiatają :mrgreen:
-
Mi bardzo podoba się na tym albumie taki bardzo naturalny mix :) Wrazenie jakby nie bylo nagrywane tak mega sterylnie. Brzmienie garow tez bardzo naturalne. Chcialbym zeby ich nastepne albumy chocby w polowie "brzmieniowo" tak fajne byly, nie mowiac juz o "muzycznie"...
A mi sie podoba Mr. Rogers, Lost, No Place to Hide, GoodGod, kurde wszystkie mi sie podobaja madafaka :) no moze poza adidasem, jakos mi nie podchodzi wogole
-
Twist jest zarąbiście pokręcony ogólnie :lol: :twisted: :twisted:
-
eeee ADIDAS jest własnie najbardziej zajebisty :mrgreen:
ogolnie to tez lubie te plyte na rowni z follow the leader :)
-
z ciekawszych utworów to jak dla mnie też Dead Bodies Everywhere, ten kawałek jest po prostu pro :twisted: A A.D.I.D.A.S. to mój hymn :lol:
-
GoodGod! :twisted:
-
No to ja Wam powiem, że słuchać w samochodzie najbardziej lubię Untouchables, w domu Life Is... a w pracy na słuchawkach (jak jeszcze robiłem po nocy w UPS) SYOTOS rządził niemal codziennie. Rewelacja jak dla mnie, pod warunkiem, że się uważnie posłucha.
-
Trzeba przyznać że SYOTOS ma zarąbisty klimacik, UNTITLED również ale naj z wszystkich albumów to dla mnie ISSUES
-
a ja się zgodze z Sinnerem: Good God i ciary na plecach murowane, LIFE IS PEACHY było pierwszą płytką KORNA którą usłyszałem a TWIST pierwszym kawałkiem...ciągle wracam do tej płyty, nie wiem jakim cudem osiągnęli to brzmienie i ten klimat ale dla mnie chyba już na zawsze będzie to jedna z najbardziej wykręconych rzeczy jakie usłyszałem
P.S. LOWRIDER też jest zajebiaszczy :lol:
-
Za klimat bardzo cenie Untouchables, choc najczesciej slucham ostatnio MTV Unplugged...
Prawdo to, ze Good God przesympatecznie targa moszną
-
K@#0%! jest po prostu piękny :lol:
-
Ostatnio w kółko oglądam live KoRna na Youtube... szczególnie te wczesne koncerty, chłopaki dawali rade. Słyszeliście utwór "Layla" KoRna? Fajny wał.
"KoRn- Layla" (http://pl.youtube.com/watch?v=UaRL0lUKpag)
Na wstępnie to cały "Clown", fajny stary wał.
Niezłe jest też to: [(o)] (http://pl.youtube.com/watch?v=r0wkrn6wm5w&mode=related&search=)
Chłopakom się nudziło...
-
http://www.youtube.com/watch?v=fpBJ_hdwNwA
Heheh polecam ten filmik :lol:
-
Dla zainteresowanych, scalilem temat "korn" z "korn o przygodzie z 7-kami" z podforum z 7kami, bo i tak o tym samym rozmowa..
Pozdr for all, mod
-
prosze prosze... mysallem ze bede musial dluzej czekac :twisted: :twisted: :twisted:
(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fwww.mfoto.pl%2Fuploads%2F1579%2Fimage._1fe48.jpg&hash=6ed8499383de2ee480d196b2e2555d6861b2eef5)
http://kornzone.pl/news-250907.html
-
Bleh, Torwar :evil: :evil: :evil:
-
Bylem, widzialem, zajebioooooza :D Tylko mam pytanko co do skladu. Bebniarz jest juz inny, head odszedl. No i tak lukalem wczoraj na scene i basista ten co zawsze, wokal tez, jeden gitarzysta stojacy po lewej jakis na zastepstwie. Natomiast nie bardzo moglem rozpoznac tego po prawej, nie wygladal jak Munky. Slabo go widzialem, bo kolumny mi zaslanialy, ale koles mial wygolone wlosy. To byl on ? A co do samego koncertu, to nie wiem czemu ale mialem wrazenie ze glosniki pierdza, jakby nie wytrzymywaly niskich dzwiekow :| Sam koncert piekna sprwa :D Ten dodatkowy wokal/intrumenty perkusyjne, wygladal jak wiedzmin...
-
Bo Munky się zwolnił na resztę trasy jakoś z miesiąc temu....
-
Aha czyli dobrze widzialem, znasz moze przyczyne ? Czy moze tez nie wroci jak bebniarz ?
-
z tak zwanych "przyczyn osobistych" :D lubie takie uzasadnienia . Zajebiście wymowne są :D
-
Munky opuscil trase z powodow rodzinnych.. jego ojciec chory czy cós...
Head.. wiadomo
SIlveira dwa lata temu zrobil sobie przerwe by poukladac zycia i rozkrecic biznes z restauracjami :| mial wrocic po roku...
-
Super necro bump!
Nowy album wyszedł a tu tak cicho... Jakie wrażenia? Mi się podoba, nawet bardzo. Pozytywnie mnie zaskoczył. Daję 4+/5.
-
jakby był lepszy to i ruch byłby większy ;)
mi nie siadł.
-
gdzieś przeczytałem że Love and Death czyli projekt Head'a jest bardziej Kornowy (w sensie starego Korna) niż nowy album Korna, ciężko się nie zgodzić.
ciekawy jestem Reconcilation czyli części dokumentalnej wideo na wersji rozszerzonej albumu, narazie słucham na Spotify normalnej wersji i zastanawiam się czy warto wydać 14 USD :)
w temacie koncertowym Korn to ciekawy przypadek - kolekcjonuje ich bootlegi - dają dużo do myślenia a propos grania na żywo.
-
Mi również płytka siadła, ale ja nawet Skrillexa w aucie słucham ^^
-
Po usłyszeniu Never, Never pomyślałem sobie że to jakieś żarty, na szczęście cała płyta broni ich wizerunku i jest dobra.
-
Dokładnie mam takie samo zdanie jak Ty xaper.
-
Ja również :D
Spodziewałem się dubstepów, a tu całkiem fajne granie.