Forum Sevenstring.pl
Wzmacniacze i akcesoria => Pickupy, dechy, gryfy, struny i akcesoria => Wątek zaczęty przez: g-zs w 05 Maj, 2009, 02:05:16
-
Siema, mam problem
Mam zasilacz tatarka, 9V (standardowy do efektów). Kiedys podczas jednej z prób zaczał mi buczeć i od tamtej pory tak jest. Dzisiaj go podłączyłem i nadal buczy. Rozłożyłem go na częsc pierwsze, ale nic nie wygląda na spalone, nic sie nie odlutowało, jednym słowem wygląda tak jak powinien, tylko tak nie działa :(
Ma ktos pomysł co może byc z zasilaczem że mu tak odpierdala? (próbowałem na innym identycznym zasilaczu i wszystko gra idealnie)
-
Mam to samo, ale tylko jak kaczkę zasilam. Przester też tam troszkę buczy, ale minimalnie. Ale kaczka to aż przeszkadza, na bateriach muszę jechać...
-
Zazwyczaj taki efekt powstaje gdy padnie kondensator.
Można to sprawdzić, jeżeli masz jakiś przester (albo inny w miarę mało prądożerny efekt) BOSS'a.
Przełącz efekt tak, żeby świeciła się dioda, przeczekaj parę sekund i wyjmij zasilacz z gniazdka. Jeżeli dioda gaśnie natychmiast to faktycznie padł kondensator. Jeżeli natomiast światło "blednie" w przeciągu około sekundy to problem leży gdzie indziej.
-
sprawdziłem, dioda nie gaśnie natychmiast :( jakieś jeszcze inne propozycje? Bo kurde, tam nie ma wielu części które by mogły paść. Tam w ogóle nie ma wielu części ;)
-
Przecież taki zasilacz kosztuje 17 zł...
-
tatarek kosztuje 37 zł. Co do tych za 15 zł z allegro, to nie mam szczęścia, bo aktualnie posiadam 4 takie. 3 sie spaliły, jeden nie działa z powodów bliżej nieokreślonych, a ze był klejony, to mi sie nie chce dostawać do środka. Dlatego zapytuje, bo może można naprawić ten za jakaś drobną groszowa kwotę. Póki co jestem w trakcie odkładania dokładnie każdej złotówki, więc muszę być skąpy ;)
-
tatarek kosztuje 37 zł. Co do tych za 15 zł z allegro, to nie mam szczęścia, bo aktualnie posiadam 4 takie. 3 sie spaliły, jeden nie działa z powodów bliżej nieokreślonych, a ze był klejony, to mi sie nie chce dostawać do środka. Dlatego zapytuje, bo może można naprawić ten za jakaś drobną groszowa kwotę. Póki co jestem w trakcie odkładania dokładnie każdej złotówki, więc muszę być skąpy ;)
oby Ci bokiem nie wyszło, zły/zepsuty/chujowy zasilacz jest złym pomysłem na oszczędność, rozjebiesz sobie efekty
-
chyba się zainteresuje yankee, bo chce sobie pedałborda zbudować.
Jeszcze jedno pytanie i prośba o pomoc. Wie ktoś czy Keybordy są zasilane zasilaczami stabilizowanymi czy niestabilizowanymi? Bo kurde nie moge znaleźć żadnej informacji a i manual jest w tej kwestii bardzo skąpy :(
-
chyba się zainteresuje yankee, bo chce sobie pedałborda zbudować.
Jeszcze jedno pytanie i prośba o pomoc. Wie ktoś czy Keybordy są zasilane zasilaczami stabilizowanymi czy niestabilizowanymi? Bo kurde nie moge znaleźć żadnej informacji a i manual jest w tej kwestii bardzo skąpy :(
jakie keybordy?
-
syntezator, konkretnie Yamaha cs1x. Znalazłem, że musi być 700mA i chyba 12V...ale to chyba
-
hmm... ja swojego staruteńkiego casio odpalam za pomocą zwykłego zasilacza 300 mA, 9.6 V, który był dołączany do digitecha rp 80 i wszystko hula jak należy :P
-
Keyboardy zwykle z niestabilizowanych.
-
Ja próbowałem podłaczyć poprzez zasilacz z bossa gt-6, ale nie trybił (zasilacz ma 500 mA)