Forum Sevenstring.pl
Wzmacniacze i akcesoria => Pickupy, dechy, gryfy, struny i akcesoria => Wątek zaczęty przez: dari555 w 07 Cze, 2023, 20:53:23
-
Pozwoliłem sobie popełnić film o taki pierdołkach gitarowych, zapraszam do oglądania:
https://youtu.be/Pz9zAbPnrwc
-
Generalnie zgoda co do podziału ; pick holder może być wkurzający o tyle, że potrafi wydawać brzęki, szczególnie jak jest pusty albo jest w nim mało kostek.
Multitool Ibaneza OK, chociaż w moim urwała się końcówka płaskiego śrubokręta - ciut słaba stal...
Wszelakie gripy do ćwiczeń paluchów - moim zdaniem bez sensu, acz oczywiście miałem kiedyś jednego, żeby samemu się o tym przekonać - co jest clue do tego tematu, bo IMO to, co jest potrzebne i podejdzie innemu, przez drugiego zostanie uznane za "śmiecia".
-
O gadżetach to się nie wypowiem - jeden woli truskawki, drugi woli schabowego. Przywalę się natomiast do warstwy prezentacyjnej. Pierwsze co to tempo, spokojnie film by się skrócił o 2 minuty gdyby wywalić momenty zastanowienia się nad tym, co się chce powiedzieć. Po drugie - łapanie ostrości przez kamerę na przedmiotach. Można to zrobić po prostu drugim nagraniem zamiast celować jak ten szpak żeby może wredna technologia łaskawie zaczęła współpracować. Po trzecie - kontakt z samą kamerą. Trochę za często ten wzrok ucieka od obiektywu, ale jak się zastanowić to można to połączyć z punktem pierwszym i przygotowaniem jakiegoś najskromniejszego scenariusza przed nagraniem, zamiast na spontanie wymyślać.
-
Wszelakie gripy do ćwiczeń paluchów - moim zdaniem bez sensu, acz oczywiście miałem kiedyś jednego, żeby samemu się o tym przekonać
Może nie właściwie używałeś ;) Ja osobiście uważam, że jest to GENIALNE urządzenie które separuje i wzmacnia poszczególne mięśnie i ścięgna palców i nadgarstka, szkoda, że tak niedocenione. Jak znam życie pewnie większość ludzi nudzi się tym po 30 minutach.
Pamiętam gdy pierwszy raz zacząłem się tym bawić po +/- trzech dniach palce latały po gryfie jak szalone. Zazwyczaj ćwicząc na gitarze nie ma nam kto ustawić fachowo ręki i człowiek ze swej natury idzie na skróty, co z kolei powoduje różne przykurcze i nabawienie się tzw manier które są potem ciężkie do wyeliminowania. Konsekwencją tych nabytych manier są jakieś pojebane patenty które mają sprawić, że jesteśmy w stanie zagrać jakiś utwór, ale zazwyczaj te patenty są dobre tylko na jeden utwór, a na inny nie działają. Może czasem lepiej wrócić do podstaw niczym bokser na salę z workiem treningowym. Osobiście ZAWSZE będę polecał te wszystkie grip mastery. Gwarantuje, że po tygodniu systematycznego używania poczujecie olbrzymia różnicę.
ps; zresztą kiedys widziałem niemal identyczne zabawki dla ludzi po wylewie, lub udarze mózgu i to naprawdę działa.
-
To, że są używane do rehabilitacji, to wiem, i tu się sprawdzają ; ja po prostu zamieniłem Gripa na Shredneck, na którym mi się ćwiczyło lepiej (gdy nie mogłem grać na normalnym wiośle oczywiście). Ale odkąd nie za bardzo mam czas na ćwiczenie, to i Shredneck poszedł w świat do ludzi. Ale, jak już pisałem, jednemu przypasuje to, innemu tamto, i trzeba samemu próbować.