To ta koleżanka z osiedla co żadnemu nie odpuściła? :D
To ta koleżanka z osiedla co żadnemu nie odpuściła? :D
Mi na przykład :P Jestem tym kolesiem z osiedla, któremu zawsze się podobała, ale nigdy nie zagadał ;D
Ja raz zagadałem ale dostałem kosza.
A znasz to:
"Chodzisz, czy trzeba się z tobą ruc*ać?"
A znasz to:
"Chodzisz, czy trzeba się z tobą ruc*ać?"
A to nie bylo "Ruchasz sie, czy trzeba z tobą chodzic?"?
Sify wciągnął szektera ode mnie w zamian za dojebanego strata Washburna którego po kilku latach zamieniłem za siódemkę Ibz AX od... autora wątku :D
Ten Washburn był najlepszą gitarą za 700zł i chętnie bym go odkupił :(