Forum Sevenstring.pl
Gitary barytonowe i inne => Gitary barytonowe i inne => Wątek zaczęty przez: october w 02 Mar, 2020, 12:20:33
-
Przyznaję. Kupiłem sceptycznie. Czego się spodziewać nowego po Schecterze z 2009 roku? To już 11 lat? Jeszcze niedawno te gitary wprowadzane były na rynek. Pierwsi wrzucali fotorelację z zakupu. Zachwytom nie było końca

Ten model ma jeszcze gryf przed sesją odchudzającą u Schectera. Lubię te tłuste gryfy. Za to ma już blokowane klucze, które super trzymają strój. A pickupy mają możliwość rozłączania cewek. Osobno dla gryfu i mostu. A więc jednym ruchem wyciągając potencjometr do góry mamy humbuckera przy moście a singla przy gryfie. I na odwrót. Fajny bajer. A te rozłącznie cewek tutaj faktycznie daje efekt singla. Jest drut.
A to co chciałem najbardziej uwypuklić w tym opisie to wybrzmiewanie tej gitary. Można uderzyć w strunę i spokojnie iść zrobić herbatę. Później znów uderzyć i umyć ręce wg zaleceń WHO. I mamy już utwór doom metalowy.
Progi, jak to u Schectera, super nabite. Akcja strun b przyjemnie dała się ustawić.
Jak sobie pomyślę ile za tą gitarę zapłaciłem a co dostałem to poważnie tracę sens posiadania droższych gitar. Brzmienie się zgadza (nawet bardzo), wykonanie się zgadza, stabilność stroju się zgadza, wygoda również.
Może trafiłem na jakąś lepsza sztukę. Nie wiem. Wiem, że niechcący cieszy zakup :-)
A tak swoją drogą. Jako posiadacz Mooer Ge200 muszę posiadać w domu Schectera. Taki starterpack gitarowej Biedronki :-)
Galeria do zdjęć:
http://imgur.com/gallery/OCQlvLX (http://imgur.com/gallery/OCQlvLX)
(https://i.imgur.com/iPcqSsY.jpg)
-
Lespol z menzurą 25,5 - fuj fuj fuj ! :P
-
HNGD! Każdy mój Schecter grał naprawdę poważnie. Począwszy od Omena 7 po najwyższą półkę. Dają solidne drewno a nie porzeczkę tunguską a osprzęt też konkret. Ciągle się biję z myślami czy pogonić swoje obecne. Na szczęście im więcej różnych gitar przechodzi mi przez łapki tym bardziej jestem przekonany żeby je zostawić. ;) Żałuję tylko, że za szybko sprzedałem PT, który na stockowych pickupach rozpierdalał bardzo wysokiej serii Ibka na Dimarzio.
-
Od Schectera miałem dwa Loomisy, Merrowa, Blackjack SLS, Banshee Elite. Reszty nie pamiętam
ale taką średnią gitarą (nie znaczy złą) był mój drugi Loomis. Jakoś nie grał tak jak pierwszy. Reszta dobrze/b dobrze.
Les Paul i 25,5? Do tego 24 progi. Ta konstrukcja w tej gitarze odpowiada za super brzmienie. Więc się nie obrażam za odstawanie od klasyki. Z resztą kto z fanów Les Paula czy Fendera celuje w Schecter? Znikoma ilość grajków.
Faktem jest, ze te gitary po latach lecą z ceną na łeb. Za tego zapłaciłem 1/3 ceny nowej. W stanie jak na zdjęciach a więc b dobrym. Kupując porównywalnie Gibola 11 lat temu czasem można jeszcze było zarobić na sprzedaży 
-
Les Paul i 25,5? Do tego 24 progi. Ta konstrukcja w tej gitarze odpowiada za super brzmienie. Więc się nie obrażam za odstawanie od klasyki. Z resztą kto z fanów Les Paula czy Fendera celuje w Schecter? Znikoma ilość grajków.
Jak ktoś lubi singlecutawaye to nie gra tylko na Gibsonie, ale też na wiosłach innych firm mających w ofercie takie modele. Tak samo jak superstratowca nie ineteresują tylko Jacksony i Ibanezy, ale tak naprawdę wszystko co jest superstratem.
-
Świetna! Schectery z tej epoki po odpowiednim setupie są nie do podjebania. Bardzo fajna wariacja na temat Leśka - wiele Schecterów potrafi być kiczowatych z wyglądu, ale ta wygląda jak jakiś modny custom shop.
-
Gratulacje, ładna mimo że LP :)
-
Gratki!
Taki Schector też mi się marzy ;), ale póki co wjechał ten sam rocznik, ale seria custom (żaden custom zwyczajny kopnięty LP).
I nie zamieniłbym go na innego les paula, po lekkim setupie mam wrażenie, że łatwiej mi ukręcić na nim brzmienie LP niż na Faded od Gibona kumpla z kapeli...
-
I nie zamieniłbym go na innego les paula, po lekkim setupie mam wrażenie, że łatwiej mi ukręcić na nim brzmienie LP niż na Faded od Gibona kumpla z kapeli...
Bo to właśnie cały faded :P
-
mam taką tyle ze czarną z 2010, czyli mam już ją 10 lat - kuźwa to najdłużej używane moje wiosło ever - chce ktoś kupić ? :)
-
Porównałem wyrób południowokoreański z wyrobem niemieckim (Framus Diablo Custom) i chyba muszę sprzedać tą drugą

Tylko co wtedy? Kolejne miejsce na stojaku zostanie puste a to stan niedopuszczalny. 
Pewnie część tu siedzi i myśli - co on za farmazony opowiada. Zwykły Schecter a jara się jakby to przynajmniej ESP USA było. A ja z chęcią bym postawił obok sobie te gitary i patrzył na zakłopotanie właściciela tej droższej 
-
Może dlatego że Framus na jakiś medium outputowych pasywach a Schecter na EMG i dlatego Ci się wydaje, że kurwi bardziej.
Pamiętam jeszcze jak mówiłeś, że masz dosyć azjatyckich gitar typu CHINA/INDONESIA/KOREA, że w tych erupejskich/amerykańskich jest jakby więcej gitary w gitarze ;D
-
To nie kwestia siły sygnału. W złotej mam nawijane przez dziadka Schectera Superrocki P90 o niebotycznej rezystancji 7kOhm jeden. Teoretyczie daje nam to sygnał jak puszczenie bąka w komunikacji miejskiej. Niby nic nie słychać a trup ściele się gęsto. Ile dasz z łapy tyle masz. Gita jak będzie głucha to nawet Hellfajka z Invaderem i SH13 nie pomoże.
-
@Chomick
Ten Solo już z deski brzmi i rezonuje.
A po podłączeniu jest tylko lepiej. EMG siedzą w niej b dobrze. A to, że pickupy brzmią różnie w zależności od gitary to fakt. To tylko element składowy. Ważny, ale musi współgrać z resztą. Dobrym przykładem jest też sh4. Dużo mówi, że go nie lubi, a ten pickup w dobrej desce zaśpiewa pięknie. Z EMG jest dokładnie to samo. Martwa deska, kiepskie brzmienie.
Poza tym nigdy nie byłem przeciwnikiem gitar z Korei. Miałem ich przecież dużo. Na temat bezpłciowości LTD sie tylko wypowiedziałem. Te które miałem były jakieś takie płaskie w brzmieniu. Z resztą Twoja też jakoś jaj nie urywa.
A to, że ten Schecter lepiej mi zagadał niż Framus trochę nawet smuci. To moja podstawowa gitara do tej pory. I nie mam pomysłu czym ja zastąpić. Drugim Schecterem 
Przywiozę Ci ta gitarę do obadania. Kup do tego czasu Eclipsa i porównamy :-)
-
Na temat bezpłciowości LTD sie tylko wypowiedziałem. Te które miałem były jakieś takie płaskie w brzmieniu. Z resztą Twoja też jakoś jaj nie urywa.
Nigdy nie mówiłem, ze urywa dupę, no ale z drugiej strony jak grałeś na niej gdy miała jakieś stare, przepocone struny pokoncertowe do wymiany to czego się spodziewałeś ;D
Przywiozę Ci ta gitarę do obadania. Kup do tego czasu Eclipsa i porównamy :-)
Już mi na święta przywiozłeś Mooera do ogrania, że o Greco nawet nie wspomnę :P
Posty połączone: [time]06 Mar, 2020, 10:53:53[/time]
Mi to bardziej to chodzi po głowie https://www.schecterguitars.com/guitars/custom/solo-ii-custom-aged-black-satin-detail (https://www.schecterguitars.com/guitars/custom/solo-ii-custom-aged-black-satin-detail) ale teraz mi się przypomniało że kiedyś ogrywałem SOLO II PLATINUM i SOLO II ATX. ATX był droższy od platinum bo ta seria obo Hellraiserów uważana jest za dość mocną. Tymczasem o ile Platinum wydawał się lepszy od mojego LTD EC 1000 to o tyle ATX był głuchszy, plastikowy i miał trochę luźne klucze. Za jakiś czas wróciłem po tego Platinum i nie było go już tylko był inny (też solo ale inny egzemplarz) i już nie był tak dobry, był mniej więcej taki sam jak LTD. Dlatego to chyba jednak jak się trafi z danym egzemplarzem. Tak samo jak kiedyś miałem LTD EC-400BD który był lepszy niż mój LTD EC-1000 a jeszcze poprzednio LTD EC-400 był najgorszy z całej trójki.
-
W sumie nie wiem jak to działa.
B.C. Rich
Chapman
Dean
Gretsch
LTD
Line6
PRS SE
Schecter
Teoretycznie są to instrumenty z jednej fabryki World Music Instrument. A Dean np. które miałem w łapach z Korei to z reguły paździerze. LTD, które nazwałem kiedyś ''nijakie'' trzymają przynajmniej poziom wykończenia. Nie widziałem jeszcze wyższego modelu źle wykończonego. Schectery mi z tej listy najlepiej siedziały. Tylko te znów b czesto miały jakieś kosmetyczne niedociągnięcia.
A niby wszystko jedna fabryka hmm. Jakieś gitarowe voodoo.
https://www.thegearpage.net/board/index.php?threads/list-of-guitars-made-by-world-musical-instrument-co-ltd-korea.1702997/
-
Już Ci tłumacze, bo to akurat zahacza o moją pracę. Co z tego że ta sama fabryka, ale każda firma ma swoją kontrole jakości którą albo wysyła do fabryki przed wysyłką towaru albo sprawdza towar już na miejscu przed wysyłką do sklepów i naprawia drobne babole lub w skrajnym przypadku odsyła instrumenty do fabryki. Każda firma ma też swoje wewnętrzne standardy jakości zgoła różne od siebie. Natomiast fabryka chce produkować dużo, szybko i tanio żeby jak najwięcej kasy zgarnąć i liczy na to że jak najwięcej rzeczy im ujdzie na sucho. Ot taka odwieczna walka. Dlatego teraz jest afera z Chapman Guitars że z racji tego że gitary są wysyłane bezpośrednio z fabryki do sklepów i nikt z zewnątrz tego nie sprawdza jest dość dużo baboli. Nie mają też dystrybutorów a to właśnie oni też często zajmują się przesiewką walniętych egzemplarzy które trafiają najpierw do nich zanim pójdą do sklepów. To co się da zrobić na miejscu często sami też poprawiają. W każdym kraju jest też inaczej - dystrybutor na Polskę może sobie olewać a na Niemcy nie i dlatego kupione tam gitary częściej trafiają się lepsze. Czasami jest też tak, że jedna marka ma tego samego dystrybutora na Polskę i na Niemcy i wtedy gitary trafiające na oba rynki są tak samo dobre.
-
Ostatnio właśnie z tego powodu było głośno o Chapmanach, bo nie było nikogo między fabryką a sklepami, więc gitary przylatywały z ogromną ilością bubli. Schecter ogarnia wszystkie gitary w serwisie w Stanach, zanim pójdą do sklepów.
-
Dlatego teraz jest afera z Chapman Guitars że z racji tego że gitary są wysyłane bezpośrednio z fabryki do sklepów i nikt z zewnątrz tego nie sprawdza jest dość dużo baboli. .
No właśnie o tym pisałem ;)
-
Tam siedzą 2x EMG 89?
-
Tam siedzą 2x EMG 89?
81 i 89 w opcji z rozłączanymi cewkami. TW.
Swoją drogą zauważyłem na fakturze, że moja gitara wyprodukowana w 2009 była kupiona w listopadzie 2011. Taki brzydal, że dwa lata trwało zanim ktoś się zlitował i kupił