Forum Sevenstring.pl
Home Recording => Ogólnie => Wątek zaczęty przez: wrobelsparrow w 03 Mar, 2009, 16:18:32
-
Przeniosłem to tutaj, bo w ostatnim miejscu słabo pasowało:
Podzielę się jeszcze fajnym patentem, a propos nagrywania pieca.
Otóż jeśli pitoląc sobie bezpośrednio w "stół" (czyli przez jakiś interfejs, program - łotewer) wyszło nam coś wiekopomnego - po prostu ustawiamy sobie wtedy piec, biegamy 4 godziny z mikrofonami - i po prostu wypuszczamy z kompa partię fizycznie przez wzmacniacz, w tym czasie delektując się wschodem słońca i sącząc 11 kawę z redbullem. Oczywiście sprawdza się tylko wtedy jeśli nie wykonujemy jakichś cudów ze sprzężeniami itd. W ten oto sposób ratujemy fajny tejk, którego nie zagraliśmy przez piec.
pozdro
-
znam ten patent, moi kumple nagrywali tak demo.
mi sie ten pomysl - MI, MNIE i w ogole Z MOJEGO PUNKTU WIDZENIA - nie podoba. daje duzo mozliwosci, ale trzeba jeszcze wiedziec dokladnie czego sie oczekuje. jesli chce sie tak nagrywac tylko po to zeby kombinowac, a nie wie sie jakimi sposobami to osiagnac... to szkoda czasu. mozna sie niezle zakrecic szukajac WLASNIE TEGO brzmienia.
jesli masz leb do krecenia galeczkami, wiesz co przekrecic zeby gadalo lepiej to wyjdzie ci lepiej niz zwykle - jak najbardziej. ale godziny spedzone w studio, szukanie gdzie najlepiej zbiera mikrofon, ktora paczka lepsza, jak mocno rozkrecic srodek - to wszystko kosztuje. i pieniadze, i czas.
podsumowujac - takie nagrywanie jest bardziej pr0, ale wymaga tez zeby grajacy byl tak samo pr0.
-
wymaga tez zeby grajacy byl tak samo pr0.
No, na tym można by rozpocząć i zakończyć każdą rozmowę. Wiesz - czasami po prostu wychodzi coś, co za hooya nie wychodzi później. W ten sposób można uratować jakąś zagrywkę, riff, cokolwiek. A nagrywanie demo i wypuszczanie całości na wzmak później, świadczy tylko o tym, że Twoi kumple nie za bardzo wiedzieli co chcą osiągnąć.
Pozdrawiam
EDIT:
Tzn - ja w ogóle jestem zdania, że przyzwoite demo można nagrać w całości na kompie (czytaj protoolsie) i się nie pierdolić za bardzo, bo po prostu szkoda czasu i kasy. Ewentualnie dograć jakieś sprzęgi, piski na wzmaku. Bębny to podstawa - nie wyobrażam sobie nie nagrać ich na żywca, chyba, że gramy jak Kadżagugu.
-
z bebnami to kontrowersyjna teza, szczegolnie w erze triggerowania wszyskiego co sie rusza.
nikt z nas nie smierdzi pieniedzmi, takze spedzanie godzin w studio na znajdowaniu soundu jest bez wiekszego sensu. mowie to z nieswojego doswiadczenia - chlopaki umieli grac, ale nie umieli brzmiec, do tego realizator byl taki sobie i efektem jest dosc kichowe brzmienie (btw to bylo bardziej EP niz demo). bebny zastapione samplami, wiosla w konfiguracji gitara-preamp-wzmacniacz-milion ustawien mikrofonu, bas liniowo i edytowany w kompie... wyszlo ich to 6 czy 8 kola zlotych, a monsieur realizateur nie nalezal do megadrogich. nawet im na mastering nie zostalo.
mowie caly czas o realiach, nie idealnych warunkach. w 90% sie z Toba zgadzam :) to pozostale dziesiec procent to zalozenie ze nagra sie cos raz a potem juz nigdy tak nie wyjdzie - jak sie umie, to sie nagra, hy hy hy. ja nie umiem, ale nauczylem sie to lubic :D
-
Patent na tejka
To się czasem nie nazywa po prostu reamping? :P
Bębny to podstawa - nie wyobrażam sobie nie nagrać ich na żywca, chyba, że gramy jak Kadżagugu.
A jesteś w stanie odróżnić gary zrobione na kompie od prawdziwie żywych?
I w ogóle kto w dzisiejszych czasach NIE sampluje bębnów :P
-
To się czasem nie nazywa po prostu reamping?
No, proszę jaki mądry:)
A jesteś w stanie odróżnić gary zrobione na kompie od prawdziwie żywych?
Coraz rzadziej:) W szatanie w ogóle, ale w rokendrolu dla białych żywe bębny dają to "coś": swing, puls czy jak to jeszcze nazwać.
-
A jesteś w stanie odróżnić gary zrobione na kompie od prawdziwie żywych?
Coraz rzadziej:) W szatanie w ogóle, ale w rokendrolu dla białych żywe bębny dają to "coś": swing, puls czy jak to jeszcze nazwać.
Można zrandomizować velocity, ale mikroprzesunięcia w czasie przód/tył to już nie jest tak prosto zrobić, żeby był wspomniany puls. Za parę tygodni nagrywamy bębny, zobaczymy jak to wyjdzie, ale podejrzewam, że będzie pół live-pół trigger.
-
Ten "patent" to taki industry standard :) Moim zdaniem świetna sprawa - tylko trzeba zaopatrzyć się w jakiś sensowny ReampBox.
-
Ten "patent" to taki industry standard
To jeszcze zależy, w którym industry. Wiesz, pisałem to w topicu, w którym kolo nie rozpoznał by interfejsu, gdyby go nawet mbox kopnął w czoło.
podejrzewam, że będzie pół live-pół trigger.
Beat detective i po kłopocie;) Najlepiej mu o tym nie mówcie, będzie myślał, że ma najlepszą stopę w gminie:)))
pozdro
-
A jesteś w stanie odróżnić gary zrobione na kompie od prawdziwie żywych?
Coraz rzadziej:) W szatanie w ogóle, ale w rokendrolu dla białych żywe bębny dają to "coś": swing, puls czy jak to jeszcze nazwać.
Można zrandomizować velocity, ale mikroprzesunięcia w czasie przód/tył to już nie jest tak prosto zrobić, żeby był wspomniany puls. Za parę tygodni nagrywamy bębny, zobaczymy jak to wyjdzie, ale podejrzewam, że będzie pół live-pół trigger.
mikroprzesuniec, naturalnej dynamiki, zywych uderzen - nie podrobisz.
to tak jak z Line6. gra zajebiscie, ale mnie niepokoi fakt, ze ja fizycznie pizgam w struny, a wioslo/piec/nerka zamienia to zerojedynkowy algorytm :) to zawsze sprowadza sie do jakiegos uproszczenia, wiekszego albo mniejszego. nigdy nie slyszalem fajnych samplowanych bebnow w tych nagraniach ktore sam tworzylem albo tworzyli moi kumple. moze w PL nikt tego nie umie? :D
-
moze w PL nikt tego nie umie?
Nie umie, bo "fachowcy" co takie coś proponują - mają po prostu małe pojęcie o czymkolwiek, natomiast profesjonaliści nigdy by się do tego nie posunęli (mówię o realizatorach) - no chyba, że akurat nagrywają w takiej konwencji. Wolę najbardziej nierówno i słabo grającego żywego bębniarza, niż wycynione triggery.
-
Wszystko zależy od tego co się miksuje... Jeżeli mamy "ścianę" przesterowanych gitar i chcemy mieć wszystko pod kontrolą (no i "budować" perkusję z bezpośrednich mikrofonów) dobrym rozwiązaniem jest użycie sampli. A triggery przecież to nie takie zło - można użyć ich np. do sterowania bramkami...