Forum Sevenstring.pl
Home Recording => Software => Wątek zaczęty przez: bonedeth w 24 Maj, 2017, 19:08:04
-
Witam wszystkich!
Powracam na forum po dłuższej przerwie z problemem, który ciągnie się już długo za mną i postanowiłem w końcu coś z nim zrobić.
Używam reapera z M-Audio fast track. Często zdarza się, że reaper przycina się w trakcie odtwarzania / występują przeraźliwe robotyczne dźwięki itp itd. Czasem nawet dzieje się tak, że przy jedynie 2 ścieżkach (każda po ok 5 wtyczek) problem występuję.
Poniżej filmik przedstawiający powyższą sytuację w dość ekstremalnych warunkach (rozbudowany projekt, wiele wtyczek).
https://youtu.be/8XsCu9w5hfA
Uprzedzając pytania:
- sterowniki przeinstalowane
- przeróżne konfiguracje ASIO sprawdzone. Praktycznie żadnej różnicy nie robi to jakiego buffor size'u używam
- przetestowane na różnych wtyczkach
- Dość mocny laptop, RAM ani CPU nie osiąga w trakcie odtwarzania 50%, Windows 10, występowało też na 7.
Na prawdę liczę na Waszą pomoc bo mam już dość wyłączania połowy projektu jak chce coś dograć. Z ciekawostek to niewiele lepiej wygląda problem gdy przełącze na ASIO4ALL (zainstalowałem wczoraj, wcześniej ich nie było).
Wydaje mi się, że problem może tkwić w sterownikach, które nie były aktualizowane od 2013 bo nad fast trackiem nie czuwa już M-Audio tylko jakaś inna firma. Jeżeli tak, to proszę polecić najbardziej nieawodny interfejs jaki znacie.
Dzięki !
-
Jakieś szczegóły odnośnie wtyczek? Wszystkie są 64-bitowe? Czy po sfreezowaniu ścieżek efekt jest taki sam?
W ramach testu spróbuj wybrać wtyczkę, która wg ciebie nie bruździ, jest możliwie najbardziej bezkonfliktowa i zapier....ol nią maksymalnie projekt - tak, żeby powstałopodobne obciążenie dla RAMu. Jeśli problem się powtórzy - spróbuj z kolejną wtyką. Możliwe, że jedna z VST jest przyczyną.
Jeśli na ASIO się nie poprawia, to raczej nie wina sterowników. Zakładając, że wykluczysz kwestie softowe - możliwe, że interfejsidło umiera. Ze sprawdzonych zabawek - Focusrite pełną gębą, te nowe M-Audio M-Tracki też całkiem w pytkę.
-
Dzięki za podpowiedzi,
Wczoraj trochę dłubałem przy tym i zauważyłem, że najbardziej zrypany projekt ma w sobie (w odróżnieniu od innych) EQ TDR NOVA. Bawiłem się potem tą wtyczką i nawet przy jednej ścieżce powoduje przycięcia itp. Może rzeczywiście problem tkwi w źle dobranych wtyczkach ( pobawię się tym jutro). Pamiętam, że problem występował też przy zawaleniu projektu samym guitar rigiem ale jeszcze się upewnię.
Co masz na myśli mówiąc sfreezować? Wyłączałem po prostu całe FX w poszczególnych ścieżkach ale nie zawsze to pomagało. Może też rzecz tkwi w złych nawykach jakie mam w tworzeniu projektów, może z czegoś nie zdaje sobie sprawy. Ogólnie tworząc projekt bazuję na ścieżkach, które mają włączone FX, Nie zgrywam poszczególnych ścieżek jako zwykłego pliku audio ( wiem, że jest taka opcja zapomniałem jak się nazywa). Dam znać jutro jak mi poszło zapełnienie RAMu pewnymi wtyczkami.
-
Różnica w Reaperze między renderem a freezem jest taka, jak między benzyną a dieslem. :D Render powoduje (jak nazwa wskazuje) wyrenderowanie ścieżki do WAV'a - tak jakbyś to zrobił przy pomocy Exportu, tyle że z opcją wyrenderowania do aktywnego projektu na nowej ścieżce. Niestety nie zmienia to nic w obciążeniu kompa, w żaden sposób go nie odciąża. Natomiast Freeze to taki jakby "pre-render" - tworzy ci plik WAV, który jest w Poolu (czymś na kształt schowka, przechowalni [tam trafia zresztą każdy plik który nagrasz]) i jednocześnie "usuwa" tymczasowo ze ścieżki użyte do stworzenia tego WAV'a VSTki - "usuwa", nie wyłącza. Ustawienia wtyczek są zapisane w pamięci DAW, więc możesz je w każdej chwili odtworzyć klikając unfreeze, a ty cieszysz się odzyskanymi zasobami.
Wyłączenie VST nic nie da niestety - wtyczka przestaje oddziaływać na ścieżkę, ale nadal wisi w pamięci podręcznej i ją obciąża. Pewnie dlatego nic ci to nie daje, bo komp wciąż dostaje po dupie.
Anyway, wciąż dziwne, że przy samym Guitar Rigu pojawia się ten problem.
-
Coś po stronie środowiska Windows wg mnie (u mnie Nova zapieprza aż miło na i5/8GB RAM/SSD). Spróbuj sprawdzić: http://www.resplendence.com/latencymon (http://www.resplendence.com/latencymon)
-
Porobiłem trochę testów. Według programu wspomnianego powyżej : "Your system appears to be suitable for handling real-time audio and other tasks without dropouts" Odpalane nawet podczas najbardziej zacinającego się projektu..
Inne spostrzeżenia:
Pożyczyłem focusrite 2i2 2gen - to samo
Zawaliłem cały CPU ścieżkami z lekkim stackiem z guitar riga - nie zacinało się
Pytałem ludzi o TDR Novę i śmiga nawet na słabych kompach..
Odpaliłem przed chwilą ścieżki z TDR Novą - śmiga....
Wydaje mi się, że coś się gryzie ze sobą i ciężko będzie dojść co bo raz jest lepiej a raz tragicznie.. Będę musiał kombinować przy kolejnym dużym projekcie ale pamiętam, że nawet dodanie do 3 ścieżek 4tej z addictive drums 2 skutkuje problemami. Zostaje jeszcze odpalenie identycznego projektu na innym kompie a to już jest trochę problematyczne.
-
Też tak kiedyś miałem z kartą audiotrak prodigy. Próbowałem wszystkiego włącznie z wyciąganięciem wszystkiego z kompa poza kartą audio. Pomogła dopiero zmiana kompa i karty ;)
Wyłączenie VST nic nie da niestety - wtyczka przestaje oddziaływać na ścieżkę, ale nadal wisi w pamięci podręcznej i ją obciąża. Pewnie dlatego nic ci to nie daje, bo komp wciąż dostaje po dupie.
Wyłączone wtyczki nie obciążają procesora co możesz łatwo sprawdzić w oknie "performance meter".
-
W takim razie Reaper zdecydowanie lepiej zarządza pamięcią niż np Cubase (z którego aktualnie korzystam). Kolejny z licznych powodów by zmienić platformę :)
-
Swoją drogą DAWa jeszcze nie zmieniałem do testów.. Ale tak mi się nie chcę.. :facepalm: