Forum Sevenstring.pl
Wzmacniacze i akcesoria => Wzmacniacze i kolumny => Wątek zaczęty przez: Page_Hamilton w 30 Sty, 2017, 06:09:56
-
A co :) Pochwale się.
Parę dni temu nabyłem wzmak, który po raz pierwszy od dawna zrobił na mnie mega wrażenie. Odkąd jakieś 7-8 lat temu zacząłem grać na jendokanałowych osiemsetkach (akutalnie JMP 2204) mało wzmacniaczy robiło na mnie takie wrażenie. Ogrywane były i w zasięgu ręki są różne klasyki jak choćby OR120, który stawia nagrobki (†) jak tylko się rozkręci na "1", był AD30 jednokanałowiec (którego nadal uważam za ŚWIETNY head i prawdziwie Orange'owski), Budda Superdrive 80, Fendery, Laneye, itp, itd. Tylko jeszcze żaden head nie zaskoczył mnie taką dynamiką, zakresem (używalnym) gainu od super czystego, poprzez te wszystkie crunche aż po przewalony highgain. Do tego wzmacniacz nie stara się być ani Marshallem, ani Fenderem ani Mesą. Jest po prostu genialny w swojej własnej klasie. Polecam, zapraszam, dziękuję :headbang:
-
Przyjmuje zaproszenie, gdzie i kiedy :)
Zazdroszczę i gratki
-
Zapraszam do Łodzi :)
Kurde, nie mogę wyjść z podziwu jak ten wzmak brzmi!!!!!
-
Egzemplarz z Wrocka?
-
Tak jest :) Nie wiem w ogóle , czy w PL jeszcze ktoś to ma.
-
Wojtek swój chłop :)
-
Gratsy, Cornford to klasa, do dziś z łezką w oku wspominam mojego hellcata.
-
Pneumonia2 miałem "Twojego" Hellcata i wszystkie pozostałe cornfordy (oprócz roadhouse) ...
jednego nawet od sympatycznego przedmówcy ;)
mk50h to najlepszy z nich i nie ujmując nic hellcatowi to przy tym wypada dużo gorzej.
Gratulacje i cieszę się, że daje Ci dużo radości!
-
To zależy dla kogo gorszy, to jak porównywanie nie wiem np. mesy mark V z roadkingiem. Każdy jest inny, hellcat bardziej modern moim skromnym zdaniem acz uważam, że oba są świetne. W hellcacie brakowało mi headroomu na czystym dlatego sprzedałem ale przester na jednym i drugim kanale miazga.