Forum Sevenstring.pl

Wzmacniacze i akcesoria => Wzmacniacze i kolumny => Wątek zaczęty przez: Stivo2005 w 14 Sie, 2016, 19:20:01

Tytuł: [TEST] Peavey 6505+ 112 Combo
Wiadomość wysłana przez: Stivo2005 w 14 Sie, 2016, 19:20:01
Witajcie,

dziś w ramach okrągłego odcinka coś ciekawszego, najtańszy wzmacniacz z rodziny 5150, czyli Peavey 6505+ 112 Combo (Piranha ma nie wiele wspólnego z tą serią).

Zapraszam!

https://www.youtube.com/watch?v=-OPImug9Kws (https://www.youtube.com/watch?v=-OPImug9Kws)
Tytuł: Odp: [TEST] Peavey 6505+ 112 Combo
Wiadomość wysłana przez: mwczesniak w 14 Sie, 2016, 20:12:31
Peavey AKBAR! Tak jak powiedziałeś w teście - jest to wzmacniacz do siania zniszczenia i nie można się z tym nie zgodzić. Miałeś porównanie z amerykańskimi głowami 5150 i 6505. Jeśli tak, to jak na ich tle wypada testowane combo.
Tytuł: Odp: [TEST] Peavey 6505+ 112 Combo
Wiadomość wysłana przez: Stivo2005 w 14 Sie, 2016, 20:17:28
Peavey AKBAR! Tak jak powiedziałeś w teście - jest to wzmacniacz do siania zniszczenia i nie można się z tym nie zgodzić. Miałeś porównanie z amerykańskimi głowami 5150 i 6505. Jeśli tak, to jak na ich tle wypada testowane combo.

Tak, zarówno z 5150BL,5150 II jak i 6505, dla mnie podpięte pod jedną pakę różnią się nie wiele, na pewno większe różnice są miedzy rodzinami 5150BL/6505, a 5150 II/6505+, niż pomiędzy np. 5150BL, a 6505, jednak wszystko zamyka się w podobnym do siebie i to bardzo brzmieniu. Dlatego wymiana głośnika w tym combie na V30 może być drogą do serio pro brzmienia przy najniższych kosztach.
Tytuł: Odp: [TEST] Peavey 6505+ 112 Combo
Wiadomość wysłana przez: mwczesniak w 14 Sie, 2016, 20:21:47
Dzięki. W sumie, to używka 6505+ 112, to chyba jeden z lepszych wyborów wzmaka do metalu w kategorii cena/jakość. Szkoda tylko, że nie ma jakiejś opcji redukcji mocy, bo w mieszkaniu na sensownych głośnościach, to raczej ciężko pograć.
Tytuł: Odp: [TEST] Peavey 6505+ 112 Combo
Wiadomość wysłana przez: Stivo2005 w 14 Sie, 2016, 20:24:56
Specyfika tego wzmaka pozwala na granie w domu, z w miarę dobrym brzmieniem, końcówka i tak zawsze jest rozkręcona na 100%. Oprócz tego, głośnik jest wpinany we wzmaka, więc pomiędzy można śmiało wpinać dławiki.
Tytuł: Odp: [TEST] Peavey 6505+ 112 Combo
Wiadomość wysłana przez: indabrain w 14 Sie, 2016, 21:02:05
Stivo fajny test, mam zapytanie na PW...
Tytuł: Odp: [TEST] Peavey 6505+ 112 Combo
Wiadomość wysłana przez: Zomballo w 14 Sie, 2016, 21:39:19
Mnie ten pic zmietł na Governorze. @Lukas (http://forum.sevenstring.pl/index.php?action=profile;u=3308) prawda? Ależ to fajny kombiak. Od głowy odstaje ale czy jest gorszy tego nie powiem. Super test Sivo!
Tytuł: Odp: [TEST] Peavey 6505+ 112 Combo
Wiadomość wysłana przez: vysnafca75 w 15 Sie, 2016, 08:29:40
Przymierzam się do niego już jakiś czas z zamiarem podłączenia mesy 212 lub 414 Peaveya. Tylko trochę to będzie nieustawne. Dlatego trochę chodzi mi po głowie przeróbka skrzyni, żeby szło ją i mieć w całości, a w razie potrzeby odłączyć head ;)
Tytuł: Odp: [TEST] Peavey 6505+ 112 Combo
Wiadomość wysłana przez: Mother Puncher w 15 Sie, 2016, 10:27:24
Specyfika tego wzmaka pozwala na granie w domu, z w miarę dobrym brzmieniem, końcówka i tak zawsze jest rozkręcona na 100%. Oprócz tego, głośnik jest wpinany we wzmaka, więc pomiędzy można śmiało wpinać dławiki.

Potwierdzam. Przerabiać na heady i napierdalać ;) dla mnie jedyną wadą comba samego w sobie jest jego kurewsko duża waga. No i wiadomo, że ten głośnik stockowy dupy nie urywa.
Tytuł: Odp: [TEST] Peavey 6505+ 112 Combo
Wiadomość wysłana przez: Stivo2005 w 15 Sie, 2016, 10:30:21
Przerabiać na heady i napierdalać ;)

Właśnie tego nie kumam, to solidnie wykonane combo z bardzo dobrze zbudowaną paką, rozumiem, że masa itp, ale sam bym nie przerabiał, co najwyżej zmieniał głośnik, bo ten Sheffield jest ciut za grzeczny.
Tytuł: Odp: [TEST] Peavey 6505+ 112 Combo
Wiadomość wysłana przez: Mother Puncher w 15 Sie, 2016, 10:57:55
Przerabiać na heady i napierdalać ;)

Właśnie tego nie kumam, to solidnie wykonane combo z bardzo dobrze zbudowaną paką, rozumiem, że masa itp, ale sam bym nie przerabiał, co najwyżej zmieniał głośnik, bo ten Sheffield jest ciut za grzeczny.

Gdy mi się znudzi głośnik/paka to wolę zdecydowanie odłączyć kabelkiem pakę i posłać ją w chuj, zamiast za każdym razem pierdolić się w lutowanie. No i masz wtedy dowolność: 112, 212, 412. Teraz masz tylko opcję 112. Bo chyba nie będziesz za każdym razem podłączał combo pod zewnętrzną pakę? :D Tzn można. Ale po co?
Tytuł: Odp: [TEST] Peavey 6505+ 112 Combo
Wiadomość wysłana przez: Stivo2005 w 15 Sie, 2016, 11:52:39
Hmmm... taka jest idea combo. W dodatku jest to serio bardzo solidnie wykonane. Jak kto lubi, dla mnie to trochę niszczenie wzmaka.
Tytuł: Odp: [TEST] Peavey 6505+ 112 Combo
Wiadomość wysłana przez: vysnafca75 w 15 Sie, 2016, 19:12:23
Ale 112 nie dupi jak 412 ;)
Tytuł: Odp: [TEST] Peavey 6505+ 112 Combo
Wiadomość wysłana przez: Razor89 w 16 Sie, 2016, 19:25:20
Co Wy macie z tą rozkręconą końcówką w 5150? Jakby była rozkręcona na 100% to nie macie już szyb i jesteście głusi jak pień :) To że jest master w innym miejscu niż zwykle nie wpływa to na rozkręcenie końcówki na maksa. Końcówka jest rozkręcona na "maksa" jeżeli dostarczymy jej odpowiedni sygnał. Jeżeli stłumimy go potkiem Post, to ten warunek już nie jest spełniony. Druga sprawa jest taka, że przez to przeniesienie mastera przed pętlę, ta pętla ma fochy jak nastolatka :P a to raczej powód do płaczu niż dumy ;D