Forum Sevenstring.pl
Wzmacniacze i akcesoria => Wzmacniacze i kolumny => Wątek zaczęty przez: Wybielacz666 w 23 Sty, 2009, 17:27:53
-
znalazłem na allegro cuś takiego http://www.allegro.pl/item535013824_promocja_nowy_case_kufer_duzy_68_cm_faktura.html i zastanawiałem się nad wykorzystaniem tego na case do mojego Fendmessa. Wzmak ma 666mm długości, mega szatan, ale skrzynia ma wewnątrz 660mm... :/ I wyłożona jest 4mm pianką, czyli w z obu stron daje 8mm - pytanie czy dałoby się dzięki temu wcisnąć tam head, a jeśli tak, to czy byłby to dobry pomysł? wysokość i szerokość są z zapasem, więc boki wypełniłbym jakąś gąbą, która by dobrze chroniła wzmak. typ sprzedaje również trochę większą skrzynię, ale raz, że kosztuje 50zł więcej i dwa własnie jest większa, a wielkość, bądź co bądź, ma znaczenie, zboczuszki :D cała impreza jest o tyle interesująca, że za profesjonalny, ładny kejsik na head trzeba wybulić 2-3 razy tyle... zatem przypomnę pytanie - czy pomysł wciskania heada do tego mniejszego kufra zdałby egzamin?
-
to pytanie do wystawiajacego aukcje, tak na zdrowy rozum
-
wysłałem pytanie, czekam na odpowiedź, ale chodzi o to, czy jeśli head się zmieści, to czy case dalej będzie wystarczająco chronił wzmak (bez pianki na bocznych ścianach)
-
Ja bym się zastanowił nad tym czy jest sens pakować się w taki "case".
Wiadomo head swoje waży(pewnie koło 20 kg..), a to nie wygląda na masywną konstrukcje, no i te plastikowe rączki.
Zastanów się, bo może sie okazać, że Ci sie rozsypie w trakcie noszenia(czego Ci nie życze) ;)
pozdr
-
6mm aluminium chyba jednak jest dość wytrzymałe, co do rączek to pewnie wymieniłbym na metalowe na sprężynce, chodzą na allegro po 3,50zł chyba ;) case służyłby głównie do transportu np samochodem, żeby wsadzić head do bagażnika bez obawy, że na jakimś wyboju potłuką się lampy... do jego kupna przekonuje mnie głównie cena, bo 500zł na customowy case nie bardzo chcę bulić
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=535170768 to bym wziął, ale ciut za małe :( :D
-
A ja jestem zdania że case jednak musi kosztować, bo przypadkowe dopasowanie szybko pokaże swoje wady (chociażby braki w dokładnych wymiarach WxGxSZ, po prostu to się bedzie przesuwało). Poza tym trzeba brać po uwagę to, że case faktycznie stale chroniący wzmacniacz to taki, który odsłania tylko przód i tył w trakcie użytkowania (profesjonalnego terminu nie znam, chodzi o stała część 'dookoła').
Ceny za fane nie są, ale na kilkudziesięcio-złotowe okazje bym nie liczył.
Najlepsza ochrona na Fendmessa to będzie zamówiony u Barczaka case na wymiary, lub już stworzony szablon ATA z jebaja.
-
Ten "case" z pierwszego posta wygląda jak wielka skrzynia na kanapki śniadaniowe. :D
Ten drugi zaś jak skrzynia na amunicję.
-
ja bym nie kombinował.
Co do tego pojemnika aluminiowego...
Ja mam identyczny kufer jak ten tylko ze takiego wymiaru jak PODXtL z tym, na spód i na góre dałem po 3 cm gąbki. Teraz spełnia swoją rolę.
Ta gąbka co jest oryginalnie w środku to jest taka twarda pianka. Nie chroni nic IMO. Na dodatek co do opisu to bardzo bym wątpił w to 7mm aluminium... Bo to cieniutkie scianki są, nie wiem z jakiego materiału, ale to co jest na wierzchu to jest taka jakby folia aluminiowa. Tak więc uważam ze ten opis to trochę (bo nie widziałem tego na oczy) ściema. Heada w zyciu bym w to nie wsadził, chyba że tylko po to żeby tolex sie nie podarł... Daj sobie z takimi wynalazkami spokoj, chyba ze nie masz w czym kabli wozić...