Forum Sevenstring.pl
Muzyka => Muzyka => Wątek zaczęty przez: Radek M w 04 Sty, 2009, 20:55:39
-
Nie wiem czy jest gdzies na forum czy nie, ale Opeth wyrusza niedlugo w trase. W marcu graja w wawie, ja swoj bilet juz mam zamowiony :) zainteresowanym radze zrobic to samo, bo moze zabraknac ;)
-
Ja i Owczur zdaje się też wybywamy tam ;)
-
Mozna sie bedzie jakos zgadac i ustawic przed koncertem ;) ale troche jeszcze czasu zostalo, wiec napewno zdazymy.
-
Zakładając, że faktycznie tam pojedziemy ;)
Ja mam wypłatę już za tydzień to pewnie wszystko się wtedy rozwikła :D
-
No i jak Panowie? ktos wybywa w koncu na oPETA a czy nie?
-
A dupa z misją z Gliwic.
Polegliśmy na etapie kupna biletów.
-
z gdanska rowniez jedzie mala delegacja
-
jak tam wrazenia po?
odespalem swoje to moge troche ponarzekac ;)
fajnie ze opeth sciagnal tylu fanow, ale ilosc ludzi jaka przyjela stodola to lekka przesada
zle wymierzylem czas przemiany piwa w moim organizmie w mocz i po polowie koncertu niestety musialem udac sie do kibla po czym nie bylo juz szans przedostac sie z powrotem na sale koncertowa
ludzie gnietli sie na schodach przed wejsciem nawet, nic nie widzialem z tego miejsca ale chociaz bylo czym oddychac
kumpel maniak opeth przetanczyl koncert 2m od sceny i wyszedl z koncertu niemal ze lzami radosci w oczach, ja bylem w niebowziety jak zagrali credence a przy koncowce deliverance nie bylo ludzia co by nie machal glowa lub inna konczyna w rytm muzyki, czad
ogolnie
koncert spoko, a organizacja jak to w polsce - masakra
no i naglosnienie tez nie powalalo, a wrecz bylo okropne, malo selektywne
choc ciekawe ze opeth brzmi ciezko mimo ze graja na 6tkach w standartowym stoju
co dalej? meshuggah w krakowie ;)
edit:
juz sa filmiki na YT ;p
http://www.youtube.com/watch?v=uqv-Tg-SoNc
-
Szczęściarz... Kurwa, miałem jechać z mojem niewiastem na ów koncert, ale pojawiły się przeszkody... Kurwa...
-
To byl jeden z najlepszych koncertow na ktorych bylem. Dzieki zatyczkom slyszalem kazdy dzwiek bardzo wyraznie, takze odbior muzyki super. Bardzo fajna atmosfera, no i bylem jakies 4-5m od sceny, takze moglem tez sobie popatrzec co sie dzialo :) Deliverance na koncu mnie ropierdolil. W secie brakowalo mi tylko windowpaine i Porcelain heart, bo bardzo chcialem te dwa kawalki uslyszec na zywo.
Swoja droga Mikael calkiem w cipke brzmial na tym JVM swoim i fenderku, bardzo pro brzmienie, ktore do nich bardzo pasuje. I znowu sie PRSow naogladalem....No i ciekawostka, panowie zasowali na najzwyklejszych 1960A i B i nie przeszkodzilo im to zabrzmiec super :) jedynie sola pana T srednio mi sie podobaly pod wzgledem brzmieniowym.
-
A ja muszę powiedzieć, że mam mieszane uczucia, ale to chyba przez to, że przerzuciłem się na nieco lżejszą muzykę. Nie mniej koncert wart swoich pieniędzy, chociaż zgadzam się, że organizacja nie była najlepsza :)