Forum Sevenstring.pl

Wzmacniacze i akcesoria => Wzmacniacze i kolumny => Wątek zaczęty przez: krank w 17 Wrz, 2015, 11:00:27

Tytuł: Znów amp do grania w domu...
Wiadomość wysłana przez: krank w 17 Wrz, 2015, 11:00:27
Naszła mnie ochota na nabycie/zlecenie budowy małej lampki do grania w domu.

Wymagania:
1. Jeden kanał Hi-gain lub dwa kanały, z których jeden to Hi-gain :)
2. 1w mocy (przerzuciłem już troche gratów, m.in 5-watowe głowy, do grania w chacie za glosne).
3. Przesterek musi juz ładnie sie nasycać przy pokojowej głośności, bez opcji wkurwiania sąsiadów.

Dodam że najlepszym wzmakiem "do grania w domu" jaki mialem do tej pory byl Engl Blackmore, juz na minimalnej glosnosci wyrzucal z siebie calkiem tlusty i potężnie brzmiący jazgot. Ale szkoda go bylo kisic w mieszkaniu, wiec poszedl dalej..

Jest coś w tej chwili na rynku co nie zrujnuje mnie finansowo?? A może ktoś może polecić jakiegoś magika ktory by coś takiego sklecił za rozsądne pieniądze, nie przedłużając terminów wykonania 15 razy?? :)

Pozdrawiam,
Dawid.
Tytuł: Odp: Znów amp do grania w domu...
Wiadomość wysłana przez: Bjørn w 17 Wrz, 2015, 11:53:30
http://amptone.pl/kit2202-5W (http://amptone.pl/kit2202-5W)

Może? :D

Albo:

http://allegro.pl/head-lampowy-do-cwiczen-w-domu-3-5w-zapraszam-i5645712454.html (http://allegro.pl/head-lampowy-do-cwiczen-w-domu-3-5w-zapraszam-i5645712454.html)
Tytuł: Odp: Znów amp do grania w domu...
Wiadomość wysłana przez: Razor89 w 17 Wrz, 2015, 12:03:39
Kit z Amptone drogi moim zdaniem i do tego jest to preamp typy jcm800/plexi. Hi gainu za chiny z tego nie będzie po cichu, chyba że z dopałką. Po drugie licz się z tym, że im mniejsza moc wzmaka tym mniej korzystny stosunek ceny do mocy. Robota w zasadzie ta sama przy 50W lub 1W ;) Na rynku w zasadzie gotowców o tej mocy i z takim preampem nie ma.
Tytuł: Odp: Znów amp do grania w domu...
Wiadomość wysłana przez: Mother Puncher w 17 Wrz, 2015, 12:24:02
IRT15H/Studio/Iommi combo

Poza tym sąsiad może Ci ssać pałkę dopóki serio nie przesadzasz i nie grasz pp 22
Tytuł: Odp: Znów amp do grania w domu...
Wiadomość wysłana przez: matisq w 17 Wrz, 2015, 12:29:50
Ja mam Laney TI15. Jednokanałowe kombo. z Wejściem 15W i 1W.
Gra to bardzo fajnie, jedyne co myślę zmienić to głośnik - pewnie na V30 :)

Chyba że wcześniej go sprzedam i kupię mesę boogie mark V 25 :)
Tytuł: Odp: Znów amp do grania w domu...
Wiadomość wysłana przez: krank w 17 Wrz, 2015, 14:34:08
No laney pewnie spoko, ale kosztuje ponad 2k - jak bym chcial tyle kasy kisić w sypialni, to bym Engla nie sprzedawal :)
No i pake juz mam po ten cel 2x12, wiec combo na razie odpada..
Tytuł: Odp: Znów amp do grania w domu...
Wiadomość wysłana przez: Razor89 w 17 Wrz, 2015, 14:38:24
Powiem Ci tyle, że same dobrej jakości części na 2 kanałowy wzmak o mocy 1W w obudowie typu head to około 1400zł  ;D
Tytuł: Odp: Znów amp do grania w domu...
Wiadomość wysłana przez: Ghost_of_Cain w 17 Wrz, 2015, 15:09:50
Jeśli ten rodzaj przesteru Ci leży, to nie wymyślaj koła na nowo, tylko kup Firebirda z opcją płynnej regulacji mocy. Po co kombinować.
Tytuł: Odp: Znów amp do grania w domu...
Wiadomość wysłana przez: Bjørn w 17 Wrz, 2015, 15:24:15
Powiem Ci tyle, że same dobrej jakości części na 2 kanałowy wzmak o mocy 1W w obudowie typu head to około 1400zł  ;D

Ergo rozsądek mówi, że taniej będzie kupić używany, produkowany seryjnie wzmacniacz. :P
Tytuł: Odp: Znów amp do grania w domu...
Wiadomość wysłana przez: Razor89 w 17 Wrz, 2015, 15:32:53
dokładnie tak  ;D
Tytuł: Odp: Znów amp do grania w domu...
Wiadomość wysłana przez: Mother Puncher w 17 Wrz, 2015, 17:48:24
Oooo tak grałem ostatnio na Firebirdzie. Dojebany piec.
Tytuł: Odp: Znów amp do grania w domu...
Wiadomość wysłana przez: choody w 17 Wrz, 2015, 17:49:06
Jeśli ten rodzaj przesteru Ci leży, to nie wymyślaj koła na nowo, tylko kup Firebirda z opcją płynnej regulacji mocy. Po co kombinować.
Sam posiadam właśnie Firebirda i w domu jadę na minimum mocy w pentodzie i żeby brzmiało to zadowalająco, to jednak trochę trzeba mastera odkręcić. Jak na moje ucho to jednak nieco za głośno w warunkach domowych. W triodzie jest ciszej, ale z kolei niespecjalnie podoba mi się brzmienie.

Moim zdaniem do domu jednorodzinnego - okej, ale do mieszkania w bloku odpada. Sam właśnie będę się go pozbywał przy najbliższej przeprowadzce do nowego lokum.

Ale jak się go nieco odkręci i głośnik ma już czym oddychać... po prostu miód :)
Tytuł: Odp: Znów amp do grania w domu...
Wiadomość wysłana przez: sinquestsound w 17 Wrz, 2015, 19:10:36
Ja mam Laney TI15. Jednokanałowe kombo. z Wejściem 15W i 1W.
Gra to bardzo fajnie, jedyne co myślę zmienić to głośnik - pewnie na V30 :)

Chyba że wcześniej go sprzedam i kupię mesę boogie mark V 25 :)
Ta Mesa jest chujowa :D do tego napierdala strasznie głośno lekko ruszysz i już - a te symulacje kolumn to już całkiem porażka jakaś. Amp nie dla mnie - dobrze ze sprzedałem w pizdu :D

Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Znów amp do grania w domu...
Wiadomość wysłana przez: matisq w 17 Wrz, 2015, 19:50:22
A rectoverb 25 testowałeś?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Tytuł: Odp: Znów amp do grania w domu...
Wiadomość wysłana przez: Ghost_of_Cain w 17 Wrz, 2015, 20:36:40
Oooo tak grałem ostatnio na Firebirdzie. Dojebany piec.

Myślałem, ze jesteś bardziej z krainy tęczowego piździeja ;) :D

Posty połączone: 17 Wrz, 2015, 20:43:10
Jeśli ten rodzaj przesteru Ci leży, to nie wymyślaj koła na nowo, tylko kup Firebirda z opcją płynnej regulacji mocy. Po co kombinować.
Sam posiadam właśnie Firebirda i w domu jadę na minimum mocy w pentodzie i żeby brzmiało to zadowalająco, to jednak trochę trzeba mastera odkręcić. Jak na moje ucho to jednak nieco za głośno w warunkach domowych. W triodzie jest ciszej, ale z kolei niespecjalnie podoba mi się brzmienie.

Brzmienie na triodzie, to przecież zupełnie inny wzmacniacz.

Bawią mnie ludzie, którzy przełącznika trioda-pentoda używają do "ściszania" wzmaka :)

Szczerze - wszelkie te wbudowane power brake'i to lipa. Trzeba na nowo kręcić gałkami, kombinować, a i tak wniosek jest jeden: nie oszukasz bujanego na wietrze z paczki wora jakimś tam 1W outputem "na cicho" ;)

Głośnik jest martwy przy takich głośnościach, lepiej se kupić porządnego cyfrobździąga i dobre słuchawki.
Tytuł: Odp: Znów amp do grania w domu...
Wiadomość wysłana przez: choody w 17 Wrz, 2015, 21:55:50
Brzmienie na triodzie, to przecież zupełnie inny wzmacniacz.

Bawią mnie ludzie, którzy przełącznika trioda-pentoda używają do "ściszania" wzmaka :)
A no i mi się nie podoba, więc nie korzystam  :)

Szczerze - wszelkie te wbudowane power brake'i to lipa. Trzeba na nowo kręcić gałkami, kombinować, a i tak wniosek jest jeden: nie oszukasz bujanego na wietrze z paczki wora jakimś tam 1W outputem "na cicho" ;)

Głośnik jest martwy przy takich głośnościach (...)
Dokładnie to miałem na myśli - głośnik musi oddychać  :)
Tytuł: Odp: Znów amp do grania w domu...
Wiadomość wysłana przez: zeppelin8 w 17 Wrz, 2015, 21:58:29
Popieram! Trioda dobrze brzmi do słodkich cleanów... Do łojenia zdecydowanie nie. Chyba, że do 21 lampa potem cyfra... Ja tak robię (blok+Firebird), nie jest źle...
Tytuł: Odp: Znów amp do grania w domu...
Wiadomość wysłana przez: theremin w 17 Wrz, 2015, 22:01:23
2. 1w mocy (przerzuciłem już troche gratów, m.in 5-watowe głowy, do grania w chacie za glosne).

 Żeby jeszcze te 1W było dużo cichsze niż 5W...  :lol:
Tytuł: Odp: Znów amp do grania w domu...
Wiadomość wysłana przez: Razor89 w 17 Wrz, 2015, 22:09:20
To już całkiem inna sprawa. 1W po porządnym rozkręceniu będzie nadal za głośne. Druga sprawa jest taka,że żeby osiągnąć dobre brzmienie trzeba ten głośnik jednak odpowiednio napędzić. Tej kwestii nie da się przeskoczyć, bo paczka zaczyna dobrze gadać dopiero od pewnej głośności.
Tytuł: Odp: Znów amp do grania w domu...
Wiadomość wysłana przez: Mother Puncher w 18 Wrz, 2015, 00:20:10
A rectoverb 25 testowałeś?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Błagam tylko nie Rectoverb. Syf. Nadaje się tylko do cleanów. Wszystko inne brzmi jak kupa. Jakby się ten piec męczył podczas grania. Takie sranie z zaparciem.
Tytuł: Odp: Znów amp do grania w domu...
Wiadomość wysłana przez: matisq w 18 Wrz, 2015, 08:15:05
A rectoverb 25 testowałeś?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Błagam tylko nie Rectoverb. Syf. Nadaje się tylko do cleanów. Wszystko inne brzmi jak kupa. Jakby się ten piec męczył podczas grania. Takie sranie z zaparciem.

Ale ten 25W czy w ogóle? To Mesa ma coś fajnego w ogóle oprócz Mesa Boogie 2 x 12" Rectifier Horizontal ? :)
Tytuł: Odp: Znów amp do grania w domu...
Wiadomość wysłana przez: Zomballo w 18 Wrz, 2015, 08:54:00
A rectoverb 25 testowałeś?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Błagam tylko nie Rectoverb. Syf. Nadaje się tylko do cleanów. Wszystko inne brzmi jak kupa. Jakby się ten piec męczył podczas grania. Takie sranie z zaparciem.

Ale ten 25W czy w ogóle? To Mesa ma coś fajnego w ogóle oprócz Mesa Boogie 2 x 12" Rectifier Horizontal ? :)

Nie. Fajne są stare meski dwukanałowe. Niestety chyba były za fajne bo już ich nie produkują. ;)
Tytuł: Odp: Znów amp do grania w domu...
Wiadomość wysłana przez: Gohes w 18 Wrz, 2015, 08:54:46
Ja ze swojej strony polecam Laney IRT Studio. 15W z opcją na 1W właśnie, trzy kanały od clean do hi-gain (można ukręcić naprawdę wiele), pre boost, reverb, pętla efektów, możliwość nagrywania przez USB i bez podłączania kolumny. Ja jestem bardzo zadowolonym posiadaczem.

O taki ładny jest:

(https://scontent-frt3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xtp1/v/t1.0-9/11917485_943699462339905_2913909145802654565_n.jpg?oh=e7e406ce05d5ebd225ce3b68c2c050b4&oe=569774F1)
Tytuł: Odp: Znów amp do grania w domu...
Wiadomość wysłana przez: krank w 18 Wrz, 2015, 09:25:38
Cytuj
Druga sprawa jest taka,że żeby osiągnąć dobre brzmienie trzeba ten głośnik jednak odpowiednio napędzić. Tej kwestii nie da się przeskoczyć, bo paczka zaczyna dobrze gadać dopiero od pewnej głośności.

No tak, ale mowimy tutaj o specyficznej sytuacji, kiedy musimy szukać jakichs kompromisów. Ja podpinałem swojego Blackmora do paki Noisybox 2xV30 i naprawde to grało nawet po cichu. Jako ciekawostke dodam, ze mialem okazje porównac mojego Engla z tym samym modelem, ale z pierwszego roku produkcji (chyba '96 - moj byl z 2012/2013) no i niestety tamten nie gadal na pokojowych glosnosciach. Brzmialy podobnie dopiero po porzadnym rozkreceniu. W srodku tez bylo widac roznice w budowie po odkreceniu tyłu.


Cytuj
Głośnik jest martwy przy takich głośnościach, lepiej se kupić porządnego cyfrobździąga i dobre słuchawki.

Co do "cyfrobździąga" to mialem PODa HD500 i niestety nie potrafilem go ustawic zeby brzmial zadowalajaco na sluchawkach, ciagnal cyfrą i to mnie wkurwiał. Zabraklo mi cierpliwosci i pewnie umiejetnosci, ale ojebalem go i to juz przeszlosc :)

Laneyki wygladaja na ciekawa propozycje, ale za nieco wyzsza cene od studio (<2000), mozna trafic tez juz Ironhearta 60-tke, tez z opcja 1W...

No i chuj wie teraz w ktora strone isc...
Tytuł: Odp: Znów amp do grania w domu...
Wiadomość wysłana przez: Razor89 w 18 Wrz, 2015, 10:06:34
Mnie w ogóle wnerwia granie na słuchawkach,  nawet na lampiaku. Lepiej jednak z kolumny ;D ale ja mam warsztat w którym mogę grać głośno i nikt mi nic nie gada :P
Tytuł: Odp: Znów amp do grania w domu...
Wiadomość wysłana przez: krank w 18 Wrz, 2015, 10:16:32
heh... No ja też mam gdzie pograc na glosno, ale jednak dobrze wziac czasami w lape wioslo przed snem, albo po obiedzie :)
Tytuł: Odp: Znów amp do grania w domu...
Wiadomość wysłana przez: Mother Puncher w 18 Wrz, 2015, 11:10:18
A rectoverb 25 testowałeś?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Błagam tylko nie Rectoverb. Syf. Nadaje się tylko do cleanów. Wszystko inne brzmi jak kupa. Jakby się ten piec męczył podczas grania. Takie sranie z zaparciem.

Ale ten 25W czy w ogóle? To Mesa ma coś fajnego w ogóle oprócz Mesa Boogie 2 x 12" Rectifier Horizontal ? :)

25 Recto. Mark V 25 też bez rewelacji, buła straszna. Niby metal, a jednak nie do końca.

Ja ze swojej strony polecam Laney IRT Studio. 15W z opcją na 1W właśnie, trzy kanały od clean do hi-gain (można ukręcić naprawdę wiele), pre boost, reverb, pętla efektów, możliwość nagrywania przez USB i bez podłączania kolumny. Ja jestem bardzo zadowolonym posiadaczem.

O taki ładny jest:

(https://scontent-frt3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xtp1/v/t1.0-9/11917485_943699462339905_2913909145802654565_n.jpg?oh=e7e406ce05d5ebd225ce3b68c2c050b4&oe=569774F1)

Ja ze swojej strony polecam Laney IRT Studio. 15W z opcją na 1W właśnie, trzy kanały od clean do hi-gain (można ukręcić naprawdę wiele), pre boost, reverb, pętla efektów, możliwość nagrywania przez USB i bez podłączania kolumny. Ja jestem bardzo zadowolonym posiadaczem.

O taki ładny jest:

(https://scontent-frt3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xtp1/v/t1.0-9/11917485_943699462339905_2913909145802654565_n.jpg?oh=e7e406ce05d5ebd225ce3b68c2c050b4&oe=569774F1)


Chłopie weź no szybciutko wywal tę 112. Miałem swojego czasu dokładnie taki zestawik. Ta kolumna jest tak słaba, że ja pierdole. Różnica po przejściu na coś ,,markowego" jest kolosalna.
Tytuł: Odp: Znów amp do grania w domu...
Wiadomość wysłana przez: krank w 18 Wrz, 2015, 12:08:54
Cytuj
Chłopie weź no szybciutko wywal tę 112. Miałem swojego czasu dokładnie taki zestawik. Ta kolumna jest tak słaba, że ja pierdole. Różnica po przejściu na coś ,,markowego" jest kolosalna.

No i widzisz Gohes, po chuj ze sie chlopie ujawnil, teraz musisz zbierac na pake.. A taki byles szczesliwy...
 ;D
Tytuł: Odp: Znów amp do grania w domu...
Wiadomość wysłana przez: Mother Puncher w 18 Wrz, 2015, 12:18:48
Inaczej. Jest to bardzo fajny piec, który pełnię swojej fajności pokazuje przy trochę lepszej kolumnie. ;)

Odnośnie IRT60 - fajny wzmak, redukcja działa nienajgorzej, jednak mimo wszystko trochę obcina...fajności :P mimo iż ma więcej wygaru niż Studio, to wg mnie w Studio ta redukcja jest mniej bolesna.
Tytuł: Odp: Znów amp do grania w domu...
Wiadomość wysłana przez: gizmi7 w 19 Wrz, 2015, 05:46:00
Miałem Blackstara HT-5 combo i byłem całkiem zadowolony. Ale żeby zewrzeć brzmienie i ogarnąć low-end, wolałem dopalać TS-9 na Keeley modzie. Na rynku jest wersja "Metal" - powinno być idealnie. Z cichych wzmaków mi się też podobał ENGL Gigmaster, nie mówiąc już o Ironballu, który niestety jest trochę drogi...
Tytuł: Odp: Znów amp do grania w domu...
Wiadomość wysłana przez: Ghost_of_Cain w 19 Wrz, 2015, 06:46:58
Cytat: gizmi7
nie mówiąc już o Ironballu, który niestety jest trochę drogi...

Testowałeś Ironballa? Opowiadaj.
Tytuł: Odp: Znów amp do grania w domu...
Wiadomość wysłana przez: 5iatka w 19 Wrz, 2015, 22:07:39
Blackstar id sobie obadaj
Tytuł: Odp: Znów amp do grania w domu...
Wiadomość wysłana przez: gizmi7 w 20 Wrz, 2015, 04:02:34
Cytat: gizmi7
nie mówiąc już o Ironballu, który niestety jest trochę drogi...

Testowałeś Ironballa? Opowiadaj.

Dużo do opowiedzenia nie mam, bo grałem na nim z pół godzinki w sklepie, będąc wcześniej dobre 2 miechy bez gitary. Wbudowany power soak sprawdza się nieźle, na pewno nieporównywalnie lepiej niż wszystkie home-made wynalazki, z którymi dotąd miałem na ogół do czynienia, ale podobny ficzer ma też sporo tańszy Gigmaster i też daje radę. Można na wzmaku grać komfortowo bez szczególnej utraty lampowego feelu (nie licząc czynnika słabo rozbujanych głośników). EQ reaguje tak, jak powinno i ma całkiem spory zakres. Clean bardzo w porządku, dynamiczny i miło się przełamuje w crunch, szczególnie z boostem zapuszcza się w terytoria "brytyjskie". Przester jest zwarty i agresywny (ogrywałem na 6-ce w drop D, ale sądzę, że spokojnie dałby radę sporo niżej), ale wydał mi się mieć odrobinę więcej gruzu i mniej krakersów i mniej skompresowany niż taki Powerball. Choć wciąż brzmi jak ENGL. :D
Tytuł: Odp: Znów amp do grania w domu...
Wiadomość wysłana przez: krank w 21 Wrz, 2015, 11:53:30
Wszystko pieknie, ale te nowe Engle kosztuja troche... Rozejrze sie jeszcze za cyfrą jakas, moze od biedy cos mi podpasi...
Tytuł: Odp: Znów amp do grania w domu...
Wiadomość wysłana przez: Ghost_of_Cain w 21 Wrz, 2015, 20:47:53
Wszystko pieknie, ale te nowe Engle kosztuja troche... Rozejrze sie jeszcze za cyfrą jakas, moze od biedy cos mi podpasi...

Te, nie dalej jak kilka dni temu był Gigmaster 30 na allegro, za nieduży pieniążek. Pan weźnie i se sprawdzi.
Tytuł: Odp: Znów amp do grania w domu...
Wiadomość wysłana przez: Gohes w 22 Wrz, 2015, 15:00:48
Cytat: gizmi7
nie mówiąc już o Ironballu, który niestety jest trochę drogi...

Testowałeś Ironballa? Opowiadaj.
Cytuj
Chłopie weź no szybciutko wywal tę 112. Miałem swojego czasu dokładnie taki zestawik. Ta kolumna jest tak słaba, że ja pierdole. Różnica po przejściu na coś ,,markowego" jest kolosalna.

No i widzisz Gohes, po chuj ze sie chlopie ujawnil, teraz musisz zbierac na pake.. A taki byles szczesliwy...
 ;D

A ja myślałem, że do grania w domowym zaciszu taka paka styknie ;_; No cóż, chyba będę woził swojego Marshall'a 1960A z sali prób. Sąsiedzi z pewnością docenią lepszą kolumnę :P
Tytuł: Odp: Znów amp do grania w domu...
Wiadomość wysłana przez: krank w 23 Wrz, 2015, 11:31:23
Cytuj
A ja myślałem, że do grania w domowym zaciszu taka paka styknie ;_; No cóż, chyba będę woził swojego Marshall'a 1960A z sali prób. Sąsiedzi z pewnością docenią lepszą kolumnę :P

Nie no, 412 nie moze byc, bo po cichu glosnik nie oddycha i masz chujowe brzmienie  :D
Tytuł: Odp: Znów amp do grania w domu...
Wiadomość wysłana przez: Gohes w 23 Wrz, 2015, 12:30:45
Cytuj
A ja myślałem, że do grania w domowym zaciszu taka paka styknie ;_; No cóż, chyba będę woził swojego Marshall'a 1960A z sali prób. Sąsiedzi z pewnością docenią lepszą kolumnę :P

Nie no, 412 nie moze byc, bo po cichu glosnik nie oddycha i masz chujowe brzmienie  :D

A kto powiedział, że będę grał po cichu? Przecież napisałem, że sąsiedzi docenią! :D EOT

Teraz już troszkę bardziej w temacie - nie zgodzę się, że ta 112 IRT jest słaba. Owszem, nie jest to top, ale daje radeę i jej stosunek jakość-cena jest absolutnie doskonały. Gdybym wymagał od paczki do grania w domu hi-endu, to pewnie kupił bym co innego. I inny wzmak. I moje dwa Gibole chyba też się w ten nurt nie wpiszą... ;)