Forum Sevenstring.pl
Inne => Warsztat => Wątek zaczęty przez: shitol w 28 Gru, 2008, 14:30:27
-
no właśnie
były świeta i o dziwo zasoby mojej gotówki (zaskórniaki chowane przed żoną) wzrosły (nigdy wcześniej coś takiego mi sie nie przydarzyło) ;D
więc postanowiłem wydać troszeczke mojej kochanej kaski na coś zupełnie niepotrzebnego :P:P
dużo czasu spędzam przy kompie (w pracy) i mam czczęsto wolną jedna reke
można by to było wykorzystać do "ćwiczeń"
właściwie to moja najukochańsza żonka wpadła na pomysł gripmastera ale na świąteczny prezent to nie awansowało wiec myśle o tym teraz
ktoś używał??
polecacie/odradzacie??
-
sinnero mial i o ile pamietam to sobie chwalil. teraz ma ograniczony dostep do neta wiec bedziesz chyba musial troche poczekac na info z jego strony
-
Ja to ma od jakis 5 lat. Lapa mnie szybko po tym rozbolala, nie polecam.
-
Ja to ma od jakis 5 lat. Lapa mnie szybko po tym rozbolala, nie polecam.
+1
dlatego - jesli juz, to polecam wersje lajt, gwarantuje, ze tez wchodzi, a jak sie przeforsujesz, to bedziesz mial sliczna kontuzje dloni i out od gitary przez kilka tygodni
-
Mam, uzywam i jeszcze nigdy nie nabawilem sie kontuzji (wersja medium - czerwona) - fajna sprawa na rozgrzewke i do wzmocnienia paluchow :]
-
Mam i używam. Żółtej, więc jakiś tam lajt. Mocniejszych nie polecam, chyba że ktoś wspinaczkę uprawia ;)
Ja mam cały czas w kieszeni od kurtki i jak po mieście pomykam, to sobie ćwiczę tak, że raczej nie widać ;)
Odpręża przede wszystkim ;)
-
Ja mam cały czas w kieszeni od kurtki i jak po mieście pomykam, to sobie ćwiczę tak, że raczej nie widać ;)
Odpręża przede wszystkim ;)
:O
Również się zastanawiam nad kupnem. Kiedyś w sklepie się bawiłem i chyba ta najmocniejsza mi jedynie pasowała (?)
-
Mam to ok 10 lat, zawsze coś tam da, ostatnio leży w szufladzie ;)
-
Ja mam cały czas w kieszeni od kurtki i jak po mieście pomykam, to sobie ćwiczę tak, że raczej nie widać ;)
Odpręża przede wszystkim
Wolę nie wiedzieć, jak to wygląda. Jakbyś coś miętosił w kieszeni... Publiczna masturbacja - też kiedyś próbowałem, ale nie skutkuje :P.
Mam ściskacz, efekt podobny i też na upartego można używać do pojedynczych palców :P. O coś mniej więcej takiego: http://www.twenga.pl/oferta/58723/1055568622562710475.html
-
Kumpel ma takie coś. I tak jest chujowy. :P
-
Kumpel? ;)
-
Mam i uzywalem wersji czerwonej medium, ale jakos.... nie wiem, lezy nie w szafie nie ruszane. Lepiej pompki robic na palcach, jak komus za lekko to na 3 palcach sie nauczy albo na jednej rece :D
-
może to lepsze? :devil:
(http://www.shredneck.com/)
-
ja wole malego przyjaciela:
http://www.fretocizer.com/
-
Zdecydowanie nie polecam ściskaczy i trenażerów pod kątem ćwiczeń gitarowych. Ćwiczyć należy WYŁĄCZNIE na gitarze. Możecie nabawić się kontuzji, ręka nabywa pamięć mięśniową, która nie ma nic wspólnego z "przyzwyczajaniem" mięśni i ścięgien do grania na gitarze. To nie zawody w otwieraniu słoików albo miażdżeniu orzechów. Moim zdaniem bardziej szkodzi, niż pomaga. Pogadajcie z dowolnym nauczycielem gitary klasycznej (o ile posiada zdolność racjonalnego myślenia) - powie Wam to samo.
pozdrawiam
EDIT:
Ten shredneck - jak najbardziej. Tylko to takie trochę gejoskie:) Bo co, idziemy do cioci na imieniny i nagle wyciągamy jakiś pseudo-gryfik? Albo w kinie? Albo na matmie? Ja Wam powiem tak - albo się, kurwa, chodzi na imieniny i na matmę, albo się ćwiczy na wieśle!
-
ja wole malego przyjaciela:
http://www.fretocizer.com/
Sposób prezentacji i wygląd skojarzył mi się od razu z wibratorem :D
-
mam czerwonego gripmastera i często w autobusie czy w kolejce jak stoję to sobie odruchowo macham.. A czy coś to daje? Traktuję to bardziej jako zamiennik obgryzania paznokci czy długopisu ;). Ot taka zabawka. Ale można też wykonywać inne ćwiczenia (na dołączonej broszurce są opisane). Ja np jak zmęczę paluchy to ćwiczę kciuka u lewej i u prawej ręki i zauważyłem że zniknął problem bolącej dłoni trzymającej gryf przy dłuższym graniu. Mówię o tej "poduszeczce" przy kciuku :P (nie uważałem na biologii) :D. kostkująca ręka też nie boli przy dłuższej grze (nie tak szybko).
Co do takich przeszkadzajek- w wywiadzie z Dino Cazaresem bodaj na stronie ibaneza powiedział że kiedyś ćwicząc grę obklejał paluchy taśmą izolacyjną tak że było trudniej je zginać i musiał się siłować i po zdjęciu tej taśmy paluchy "szybciej" grały.. Nie wiem na ile można w to wierzyć, piszę to bardziej jako ciekawostkę ;)
-
No, dobra - lubie was po prostu, wiec rzekne ostatni raz: NIE UZYWAJCIE ZADNEGO BADZIEWIA DO CWICZEN!!!! ZROBICIE SOBIE KRZYWDE!!! KURWA, MONGOLY!!!
caluski
-
No, dobra - lubie was po prostu, wiec rzekne ostatni raz: NIE UZYWAJCIE ZADNEGO BADZIEWIA DO CWICZEN!!!! ZROBICIE SOBIE KRZYWDE!!! KURWA, MONGOLY!!!
caluski
tez sie juz o tym nasłuchałem poza forum wiec sam tez zrezygnowałem z tych ćwiczeń
w kazdym razie dzieki wszyskim za opinie :P