Forum Sevenstring.pl
Gitary barytonowe i inne => Gitary barytonowe i inne => Wątek zaczęty przez: m.prorok w 05 Cze, 2015, 11:48:29
-
Bardzo się cieszę bo kolejny Jackson Professional trafia w moje ręce. Modelu Dinky Rev poszukiwałem już od jakiegoś czasu, bezskutecznie pisząc ogłoszenia choćby na ss. Padła więc decyzja (w sumie dość spontaniczna), by gitary poszukać/ściągnąć z zagranicy (w tym wypadku nieodległej, bo niemieckiej). Tam jest troszkę częściej trafiają się takie gitary a do tego często okazyjnie. Przeglądam pewnego wieczoru eBay, szybka licytacja...i cóż gitara kupiona za kwotę która zawstydziła by niejednego sprzedawcę Performerów w Polsce. Szybki kontakt z Panem Niemcem, przelew i po 3 dniach (nie licząc wczorajszego święta), solidnie, wręcz wzorowo zapakowana trafia do mnie. Na razie tylko krótkie wprowadzenie jeszcze z efektem "wow", bo dość szybko ją rozmontowałem i zabrałem się do czyszczenia, tak więc fotka jeszcze z przed operacji.
Dinky ów pochodzi z roku 1996, ma na pokładzie klucze Gotoha oraz Jacksonowski Floyd JT580 Takeuchi Japan. Na podstrunnicy osadzone są perłowe makery typu "offset dots", główka jest oczywiście w reversie a pickupami w układzie HH zarządza 3 pozycyjny switch. W gitarze nieoryginalne były tylko przetworniki ale po zdjęciach nie potrafiłem wywnioskować czym mogą być. Sprzedawca też nie wiedział ale twierdził, że brzmią bardzo dobrze. Po podłączeniu do wzmacniacza okazało się, że faktycznie tak jest, brzmi naprawdę "sehr gut". Kierowany ciekawością złapałem za śrubokręt. Pod mostem był humbuker, natomiast pod gryf ktoś włożył białego singla. Humbucker jest w pełni sprawny ale ma uwalone nóżki i dorobioną śmieszną płytkę z plastiku na której jest zamocowany. Pod spodem widnieje napis "Seymour Duncan Pickups" (miła niespodzianka) i wyglądem do złudzenia przypomina Full Shreda choć nie ma żadnej naklejki.
W rzeczywistości Dinky okazał się dużo ładniejszy i mniej poobijany niż sugerowały zdjęcia z eBaya robione z mocnym fleszem. Na razie czeka go małe SPA, przegląd i wtedy zdam dokładniejszą fotorelację. Na razie jestem wielce podekscytowany ;D
(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fnaforum.zapodaj.net%2Fthumbs%2Fb4d4081e63f5.jpg&hash=7d7d32ee617e619ca92462e8c54596cbadd16cff) (http://naforum.zapodaj.net/b4d4081e63f5.jpg.html)
EDIT: Singiel okazał się być pickupem Fender Lead II X1 z 1980 roku... no cóż
-
Lubię takie projekty :) Podpinam się, żeby śledzić na bieżąco. Powodzenia!
-
Miałem takiego, z 1994 - idealna wyścigówka, gratki 8)
-
Fajne wiosło, niech służy dobrze ;) Graty!
-
Z braku czasu bardzo powoli ale mimo wszystko zbiera się materiał na fotorelację z przywracania Reva do lat świetności. Myślę, że na dniach wrzucę trochę lepszych zdjęć niż ta fotografia robiona klapkiem KUBOTA na górze.
Btw, mam pytanie, może ktoś się orientuje gdzie kupić gąbkę, taką jaką czasami jest wyściełane cavity w którym porusza się tylna część korpusu floyda. ;) Mam nadzieję, że w miarę zrozumiale to ująłem.
-
Przepraszam, że post pod postem ale odległość czasowa pomiędzy nimi spora więc myślę, że nie powinno to stanowić problemu.
Wreszcie znalazłem odrobinę czasu by wyczyścić podstrunnicę. Przyznam, wymagało to naprawdę sporo czasu i chęci. Ściereczka bawełniana (a w zasadzie trzy które zużyłem) były wręcz czarne po czyszczeniu, to samo szczoteczka do zębów, której używałem. Doczyszczenie porów w drewnie to było wyzwanie, poza tym miałem wrażenie, że olejek cytrynowy wyciągał cały syf, który wsiąkł w drewno przy każdym podejściu (ścierka była czysta dopiero po 12 powtórzeniach).
Tutaj efekt czyszczenia podstrunnicy i polerki progów:
(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fnaforum.zapodaj.net%2Fthumbs%2F0632410a53aa.jpg&hash=f3b4ac231d0c3a54075259ac3090dae5f9b8e264) (http://naforum.zapodaj.net/0632410a53aa.jpg.html)
Lakier wypolerowałem polerskim krążkiem z flaneli założonym na wiertarkę przy użyciu pasty TEMPO. Wszystkie mikrorysy znikły i pozostało fajne lustro, głębszych zadrapań czy wgnieceń nie udało się oczywiście wyciągnąć przy takiej delikatnej polerce, ale efekt jest zadowalający i odświeżył się look gitary.
Mostek rozłożyłem na czynniki pierwsze i zrobiłem mu trzydniową kąpiel w WD40, następnie doczyściłem wszystko szczoteczką. Po zabiegu wygląda właściwie jak nowy.
Pierwsze zdjęcie przed czyszczeniem:
(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fnaforum.zapodaj.net%2Fthumbs%2F40fdedfd9c8c.jpg&hash=d3dd489c7a5aeeb95b67d7ea322c46c9e025a61e) (http://naforum.zapodaj.net/40fdedfd9c8c.jpg.html)
I tutaj po ponownym złożeniu:
(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fnaforum.zapodaj.net%2Fthumbs%2F69cf5a61dd87.jpg&hash=44465c34ee55f25ad8d8cb8360ad45a8fa934d8d) (http://naforum.zapodaj.net/69cf5a61dd87.jpg.html)
(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fnaforum.zapodaj.net%2Fthumbs%2F25c202dc6c5f.jpg&hash=36e78b649c3120547b5875704754bc1f6e3e9286) (http://naforum.zapodaj.net/25c202dc6c5f.jpg.html)
No i w końcu przyszły zakupy :) Także na dniach zmontuję elektronikę.
(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fnaforum.zapodaj.net%2Fthumbs%2F77842cdf1fb8.jpg&hash=08692d270f0201220880d8f23952dff0026fc23e) (http://naforum.zapodaj.net/77842cdf1fb8.jpg.html)
Potki to Bourns HRT (stawiają większy opór przy kręceniu, by unikać skręcania gałek w czasie gry. Dodatkowo "barwa" ma ficzer zwany No-Load, a więc w skrajnej pozycji potek blokuje się klikiem i wyłącza całkowicie). 3 pozycyjny switch zastąpię 5 pozycyjnym Hosco japońskiej produkcji. Od kiedy przerobiłem kilka gitar na singlach, nie mogę zignorować ich zalet tak więc rozłączanie cewek było tutaj dla mnie istotne. Gniazdo Neutrik, kondensator Orange Drop no i kabel w bawełnianym oplocie. Za poradą Muszy pod most zamówiłem białego Seymour Duncan TB-5 ( sic!, pierwszy raz zmuszony byłem kupić przetwornik w sklepie...no ale jak się zachciało białych). Zobaczymy jak to wszystko będzie hulać kiedy do tandemu dojdzie SH-1 59' (jakby ktoś miał białego to ciągle szukam). Jak tylko kupię konwerter XLR/USB do Tubemeistera postaram się wrzucić jakieś próbki Reva. Serce rośnie kiedy można dać drugie życie takiemu fajnemu instrumentowi. ;D
-
Bardzo pięknie to zrobiłeś, bo gryf wygląda jak nowy. Szkoda, że nie wrzuciłeś zdjęć korpusu ;) Gratuluję pomysłu z TEMPO naprawdę haha też używam tego, ale do fury i faktycznie sprawdza się super. Może też kiedyś spróbuję z wiosłem jak pojawi się więcej rys.
-
Foty korpusu pojawią się jak już zmontuję całość ;)
-
Most to chyba s-600? Miałem taki sam w Washburnie MG-40
-
Bardzo prawdopodobne, że był on różnie oznaczany przez różnych producentów. Zasadniczo ten model to Jackson JT580 wyprodukowany przez Takeuchi.
-
Polerkę progów robiłeś sam?
-
Tak, pasta do polerowania metalu i dużo cierpliwości bo niestety jeszcze się nie dorobiłem Dremela. ;D