Forum Sevenstring.pl

Inne => Off topic => Wątek zaczęty przez: Bollywoodka w 09 Lut, 2015, 11:25:32

Tytuł: Samouki?
Wiadomość wysłana przez: Bollywoodka w 09 Lut, 2015, 11:25:32
Czy możliwe jest samodzielne nauczenie się gry na gitarze? Póki co właśnie tak robię, posiłkuję się filmikami z youtube, ale rozważam wzięcie gitarowych korepetycji. Trochę jest z tym problem, bo taki luksus kosztuje, ale nie chcę się nauczyć jakichś błędnych metod. Co sądzicie o uczeniu się samodzielnie?
Tytuł: Odp: Samouki?
Wiadomość wysłana przez: pivo w 09 Lut, 2015, 11:36:38
Da się, ale szkoda czasu (zwłaszcza na początku).
Tytuł: Odp: Samouki?
Wiadomość wysłana przez: inches666 w 09 Lut, 2015, 12:06:23
Początek samemu nie ma sensu bo jest męczący i pracochłonny, jak załapiesz jakieś podstawy to wtedy już możesz się przerzucić na samouctwo IMO :)
Tytuł: Odp: Samouki?
Wiadomość wysłana przez: selfslave w 09 Lut, 2015, 12:33:37
Z doświadczenia powiem, że ja się nauczyłem sam, a teraz wszystko robię źle i w zasadzie nic nie umiem, więc popieram zdanie kolegów wyżej.
Tytuł: Odp: Samouki?
Wiadomość wysłana przez: Radek M w 09 Lut, 2015, 13:18:01
Jest teraz taka masa materiałów szkoleniowych na YT, w zasadzie kopalnia wiedzy i technik. Nawet nauczysz się grać z nut jeżeli wystarczy Ci samozaparcia.

Jasne, wyznaczenie kierunku przez doświadczonego muzyka, czy lekcje teorii to dobra rzecz, bo zamiast do czegoś dochodzić, mamy zaserwowane na talerzu rozwiązanie. Także na pewno warto jeżeli mamy taką możliwość.Ale można też samemu, i to wcale nie gorzej czy wolniej, jak koledzy powyżej twierdzą - wszystko zależy od samego zawodnika. Przede wszystkim trzeba bawić się muzyką, grać i jeszcze raz grać. No ale to moje zdanie :)
Tytuł: Odp: Samouki?
Wiadomość wysłana przez: Johnny w 09 Lut, 2015, 16:55:17
+ do posta radka

z doświadczenia wiem, że na gitarę trzeba mieć chęci. Umawianie się o stałej porze z uczniem, zadawanie ćwiczeń do domu itp. nie ma najmniejszego sensu, bo to tylko zniechęca. Czasem chce się grać o 12 w południe, a czasem o 3 w nocy.
Uczyłem się sam i polecam. Co prawda nie uniknąłem błędów ale im dalej w lasa tym łatwiej je skorygować. Tyle jeżeli chodzi o praktykę.
Co do teorii to nigdy nie jest jej za mało ;) Warto odkrywać podstrunnicę samemu, oglądać filmiki, czytać książki i słuchać innych.

bez składu mi się pisuje dzisiaj :v idę spać
Tytuł: Odp: Samouki?
Wiadomość wysłana przez: Franq w 09 Lut, 2015, 20:30:45
Mnie nigdy nikt nie uczył. Govanem nie jestem ale da się ;)
Tytuł: Odp: Samouki?
Wiadomość wysłana przez: larret w 12 Lut, 2015, 12:37:33
Da się. Potrzebna jest konsekwencja. Od 5ciu lat ćwiczę codziennie godzinę. Nie ma, że boli. Nawet po zmianie statusu na ojcostwo staram się trzymać tej rutyny. Masz jakiegoś doświadczonego kumpla grającego na drewnie to szybko zidentyfikujecie błędy. To nie PRL, bądź dziś świetne materiały edukacyjne na wyciągnięcie ręki.
Tytuł: Odp: Samouki?
Wiadomość wysłana przez: ChopZeWsi w 12 Lut, 2015, 15:51:12
 ::)
Z doświadczenia powiem, że ja się nauczyłem sam, a teraz wszystko robię źle i w zasadzie nic nie umiem, więc popieram zdanie kolegów wyżej.

Ja mam dokładnie tak samo. Jak zaczynałem, to miałem gitarę gorszą od skywaya, nie miałem talentu, internetów, komputerów, ani nawet doświadczonego ziomala, który by cokolwiek podpowiedział. Jedyne co miałem, to wielki zapał. Z paździeżem spędzałem każdą wolną chwilę, przez co wyrobiłem tylko chujowe nawyki. Szybciej by było wszystkiego zapomnieć i uczyć sie od podstaw, ale już poprawnie. Efekt jest taki że umiem niewiele, a to co umiem, to robię byle jak, bo granie na odpierdol już weszło mi w krew  ::)
Tytuł: Odp: Samouki?
Wiadomość wysłana przez: selfslave w 12 Lut, 2015, 16:12:41
::)
Z doświadczenia powiem, że ja się nauczyłem sam, a teraz wszystko robię źle i w zasadzie nic nie umiem, więc popieram zdanie kolegów wyżej.

Ja mam dokładnie tak samo. Jak zaczynałem, to miałem gitarę gorszą od skywaya, nie miałem talentu, internetów, komputerów, ani nawet doświadczonego ziomala, który by cokolwiek podpowiedział. Jedyne co miałem, to wielki zapał. Z paździeżem spędzałem każdą wolną chwilę, przez co wyrobiłem tylko chujowe nawyki. Szybciej by było wszystkiego zapomnieć i uczyć sie od podstaw, ale już poprawnie. Efekt jest taki że umiem niewiele, a to co umiem, to robię byle jak, bo granie na odpierdol już weszło mi w krew  ::)

Ja tak piszę bez żalu, bo tak naprawdę nigdy nie zależało mi na wirtuozerii. Nienawidzę solówek, w zasadzie nie przepadam za metalem, klasycznym rockiem itp. (bo to straszne nudy). Zawsze interesowało mnie eksperymentowanie i w tej materii się rozwijałem, traktując gitarę raczej jako przedmiot co robi dźwięki, a nie instrument do opanowania.
Więc z takich doświadczeń zgodzę się, że jeśli ktoś chce opanować instrument, aby być wszechstronnym gitarzystą to lepsze korepetycje. A jeśli ktoś chce się kreatywnie wyżyć to chyba fajniej samemu poodkrywać co można ciekawego zrobić.
Tytuł: Odp: Samouki?
Wiadomość wysłana przez: sibi00 w 12 Lut, 2015, 17:10:18
Pobierz z chomika w PDF "Rock Discipline", odpal DVD na yt, w nowej karcie metronom i ćwicz ;) wyrobisz sobie koordynację, szybkość i technikę BTW. Miałem można powiedzieć szczęście, że w granie wprowadził mnie nauczyciel muzyki (gra blues, jazz i wprowadził mnie w bluesowe granie :D) w gimnazjum i w rok opanowanowałem podstawy (akordy, proste melodie, pentatonika), ale potem sam musiałem sobie radzić :D i z Johnem najlepiej mi się ćwiczyło więc polecam obadać, może Tobie też przypasuje :) teraz jara mnie progresywne granie i np solo "Ephemeral" Intervals czy kawałki Dream Theater nie są mi straszne :D
Tytuł: Odp: Samouki?
Wiadomość wysłana przez: Mori1928 w 18 Lut, 2015, 18:28:28
Pamiętam, że zaczynałem grę na gitarze od lekcji trzy razy w tygodniu. Niestety trafiłem na złego nauczyciela, który mnie dość mocno zniechęcił. Nie lubiłem jak mnie ktoś zmuszał do nauki i odrabiania "zadań domowych". Zrezygnowałem z nauczyciela i zacząłem sam uczyć się grać korzystając z różnych źródeł. Dzisaj jest tak dużo filmów na youtubie, że znając podstawy angielskiego można poznać każdy szczegół, każda technikę i teorię muzyki nie wychodząc z domu. Potrzeba jedynie dużo wolnego czasu.
Tytuł: Odp: Samouki?
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 18 Lut, 2015, 19:54:33
Zawsze więcej się nauczysz podpatrując (i naśladując!) kogoś, niż samemu. Na początku warto może jakieś lekcje, coś, nawet z jutuba. Sam się uczyłem, poza krótkim okresem pocinania bluesa, ale teraz IMO szkoda czasu do wszystkiego dochodzić samemu 5x dłużej.
Tytuł: Odp: Samouki?
Wiadomość wysłana przez: Aremenius w 19 Lut, 2015, 10:02:22
@wuj Bat (http://forum.sevenstring.pl/index.php?action=profile;u=419) problem w tym że czasem jest w chuj ciężko znaleźć kogoś kto faktycznie może Ci pomóc w rozwoju, ja mam tak u siebie w mieście :(
Tytuł: Odp: Samouki?
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 19 Lut, 2015, 10:15:40
YT
Tytuł: Odp: Samouki?
Wiadomość wysłana przez: rusiu w 19 Lut, 2015, 10:54:43
http://rzooff.4me.pl/ (http://rzooff.4me.pl/)

Gram i uczę się sam od wielu lat, ale ten kurs dał mi chyba najwięcej.
Tytuł: Odp: Samouki?
Wiadomość wysłana przez: krzy1125 w 19 Lut, 2015, 11:34:06
http://rzooff.4me.pl/ (http://rzooff.4me.pl/)

Gram i uczę się sam od wielu lat, ale ten kurs dał mi chyba najwięcej.


potwierdzam, za psie pieniądze masz spoko kurs, oczywiście potem Twoja sprawa czy wykorzystasz to co będzie Ci tam podane
Tytuł: Odp: Samouki?
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 19 Lut, 2015, 11:46:21
Potwierdzam