Po podpięciu do lampiaka daje czadu niesamowicie. Oferuje niezwykle selektywny, a zarazem ciężki i mięsisty sound. Do tego bardzo długi sustain. Zapewne powodem tego jest zajebisty dobór drewna i pipaki i strings sru body. Na suchara jest głośna i słychać jak samo drewno pięknie rezonuje.
Mimo, że to moje pierwsze wiosło z dodatkowymi strunami i to od razu przeskok o dwie to leży bardzo fajnie w łapie. Gryf jest wygony, łapa się nie męczy. Jedyne co na razie jest trochę uciążliwe to długa menzura (28 inczów), co niesie ze sobą sporo szersze odstępy między progami i długi gryf (do przyzwyczajenia).
Jedyne co chcę w niej zmienić to ósma struna bo wsadzona jest ponad setka... Oraz oczywiście małe korekty w krzywiźnie gryfu, bo strunki mogłyby być niżej.
28 słuszna skala. Nawet nie śmiej marudzić :D jak jednak AŻ TAK będzie Ci przeszkadzała daj cynk, ustawie się pierwszy w kolejce :D tym czasem Happy NGD mimo wszystkich Twoich perypetii i niezdecydowania ;)