Forum Sevenstring.pl
Gitary 7- strunowe => Gitary 7-strunowe => Wątek zaczęty przez: Turmoil w 24 Sie, 2014, 21:09:22
-
Co myślicie o tej gitarze? Ktoś z was ma? Mi się bardzo podoba, głównie dlatego, że ma PAF 7'ki, Machoń i do tego nie kosztuje aż tak wiele. No i najbardziej zastanawia mnie czy będzie to dobry wybór jako pierwsza siódemka dla średniozaawansowane j osoby. Słucham i gram klimaty raczej cięższe, typu Korn, czasem jakieś Suicide Silence i te sprawy.
-
Grałeś ? Ja swoją s-kę pamiętam jako dosyć niewygodną gitarę do gry na siedząco, cieńki korpus mi zjeżdzał z nogi. Miejsce na kabel imo też niepraktyczne.
Gryf to był jakiś patyczek zamiast słusznego kija który by pewnie w łapie leżał ( s540 95r' ). Sustain na wyższych pozycjach też nagle znikał, generalnie w internetach na sustain w s-kach prawie każdy jebie akurat 8)
-
Grałem, co do dźwięku to nie mam problemu żanego, a z tym, ze zjeżdżała z kolana to faktycznie, zauważyłem. Bardzo to przeszkadza? Wiadomo, głównie gram na siedząco, więc to raczej ważne.
-
Mam 2 S-ki, wprawdzie nie 7-mki, a 6-cio strunowe S420 i nie odczuwam jakiegoś wielkiego dyskomfortu przy grze na siedząco. Faktycznie np. model RG ze standardową, grubą dechą lepiej leży na kolanie, ale do wszystkiego da się przyzwyczaić. Natomiast na plus dla S-ki można zaliczyć grę na stojąco, gdyż wtedy nie odczuwa się praktycznie wagi gitary (takie jest moje subiektywne odczucie). Odnośnie sustainu na wyższych pozycjach jest w tym trochę prawdy, dlatego najlepiej ograj gitarę przed zakupem, a jeśli masz taką możliwość, to dobrze ograć kilka egzemplarzy tego samego modelu, gdyż gitara gitarze nierówna.
-
gdyż wtedy nie odczuwa się praktycznie wagi gitary (takie jest moje subiektywne odczucie).
Ale chodzi o profilowanie czy o wagę ? Bo jeżeli chodzi o to drugie to się nie zgodzę, moje S540 miało circa 3.6k :evil:
-
Chodzi mi o wagę. Nie wiem ile waży S420, a porównywałem do Ibaneza RG570 i Flame EXG-7 i przy nich w grze na stojąco wypada, że jest całkiem leciutka, ale jak napisałem wcześniej - to moje subiektywne odczucia. Z pewnością Ibanezy model S nie każdemu przypadną do gustu, ale osobiście żałuję, że tak późno zainteresowałem się tym modelem, bo dla mnie ma to coś. Mimo, że mam dwa identyczne egzemplarze, tylko w różnych kolorach i jeden chcę nawet sprzedać, to z pewnością druga S-ka zostanie ze mną jeszcze przez długi czas.
-
Z tego co zauważyłem w sklepie SIR27FD był bardzo lekki i dużo bardziej poręczny niż standardowe RG.
Posty połączone: 26 Sie, 2014, 17:19:19
No a ewentualnie jakie byście polecili alternatywy zamiast tego ibaneza?
-
http://guitarcenter.pl/catalog/schecter/gitara/gitary/gitary-elektryczne/schecter-hellraiser-c-7 (http://guitarcenter.pl/catalog/schecter/gitara/gitary/gitary-elektryczne/schecter-hellraiser-c-7)
możesz też szukać używanego Schectera Garzę albo Schectera Loomisa. Szukaj okazji
http://allegro.pl/schecter-jeff-loomis-7-nt-vrs-i4533179210.html (http://allegro.pl/schecter-jeff-loomis-7-nt-vrs-i4533179210.html) negocjuj, bo za tą cenę bez case to chyba żart :D
-
Jestem wielkim fanem Ibaneza, ale seria IR... nie zaliczylbym jej do najlepszych zdecydowanie, szczegolnie ze ogrywalem rozne egzemplarze
-
a co w niej złego?
-
miałem IRa siódemkę z floydem/EMG i była bardzo bardzo spoko. W cenie do 3k napewno coś do rozważania.
-
Pamiętajmy że chce grać ciężkie rzeczy typu Suicide Silence. Jest to jeden z moich ulubionych zespołów, więc się wypowiem: Do grania tego naprawdę bardziej przyda się gitara z wklejanym gryfem i stałym mostem niż gitara do shredu czy tym podobnych rzeczy. Nie mówię tu, że bolt on to gówno, bo tak nie jest. Emmure gra na takich i jest ok. Ale set neck i stały most będzie o wiele lepszy do deathcore i nu metalu.
-
Ale set neck i stały most będzie o wiele lepszy do deathcore i nu metalu.
(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fwww.reactiongifs.com%2Fr%2Fyux.gif&hash=2bc18797c14c1413375715f11de5fbdf67d5c61a)
-
No ja nie wiem od kiedy set jest lepszy, może jeszcze mahoń z mahoniem i mahoniem? :devil:
A tak całkiem serio lepiej ogarnij sobie jakieś wkręcane necki i może coś jaśniejszego? I ograj bo w ciemno to chuj nie robota, ja czekam aż do W-wy będę miał powód jechać bo GAS na mnie czeka
-
A ja nie wiem od kiedy Loomis to mahoń z mahoniem i mahoniem ;p
Osobiście brałbym Garzę. Ale kolega niech robi co chce.
-
Ogrywałem Garzę, jakoś takie toto nieprzyjemne
-
Uzasadnij?? To po pierwsze. Po drugie nie wszyscy muszą lubić to co Ty.
-
Nie mówię żeby nie brał tylko że ogólne wrażenie skali, profilu gryfu, drewien i samej jakości wykonania moim zdaniem pozostawia wiele do życzenia.
-
Zawsze ma jeszcze Banshee. Bolt on ukochany przez forumowiczow. Ale bralbym hellrisera i tyle. Wcale nie muli, mogę podeslac film jak gra mój kumpel na ósemce, chyba się na mnie nie obrazi :)
-
Bolt on ukochany przez forumowiczow.
Jak źmiesz obrażać naszego lorda Mishę.
-
Nikt mnie nie lubi :( zamykam się w sobie :( i bier tego hellraisera mówię serio :D
-
Spróbuję gdzieś ograć tego hellraisera, zobaczymy jak mi się podoba w porównaniu do tamtych ibanezów.
-
Jako byly wlasciciel hellraisera c7 i czestogracz blackjack c7 polecam tego drugiego.
-
Hell naprawdę nie muli. To nie jakieś gówno, ale porzadnagitka. Możesz jeszcze szukać modeli z klonowym gryfem, jeśli się boisz. Ale tu nie ma się czego bać.
-
Ja też polecę blackjacka, stosunek cena/jakość jest super
-
Pewnie. Moim zdaniem szukaj albo Loomisa albo Hell/Blackjack. Reszta należy już do Ciebie. To Ty musisz wybrać co będzie dla Ciebie najlepsze.