Forum Sevenstring.pl

Inne => Off topic => Wątek zaczęty przez: MrJ w 22 Sie, 2014, 05:54:25

Tytuł: Szukam mieszkania - Chorzów / Świętochłowice + pomocy w przeprowadzce
Wiadomość wysłana przez: MrJ w 22 Sie, 2014, 05:54:25
Jak w temacie - ostatnio miałem trzęsienie ziemi w sprawach okołozawodowych, i chcąc nie chcąc (a nie chcąc, ale musząc) będę się przeprowadzał z Gliwic w okolice Chorzowa. Niby niedaleko, ale jednak trzeba. Stąd:

- poszukuję mieszkania na wynajem na terenie Konighshutte / Świętochłowic / Stalinogrodu ;D - ogólnie ma być łatwy, prosty i krótki dojazd (lub wręcz dojście) na ul. Metalowców (okolice Huty Kościuszko). Co do Katowic to ten kawałek, który się "wcina" w Chorzów, Osiedle Tysiąclecia się nazywa wg mapy ;)
- 2 osobne pokoje, powierzchnia +50m a najlepiej ok 60 metrów, może być nawet więcej w przypadku kamienic, ale żeby mniej nie było,
- żadnych pieców wynglowych, rurek na wierzchu w kiblu pamiętającym Gomułkę, okien klejonych kitem i innych takich - płacę to wymagam :P Mieszkanie ma być na możliwie wysokim poziomie - do odświeżenia ok, bo np. malowanie ścian to dla mnie nie problem, ale kfjatkuf takich jak wyżej nie zdzierżę :D
- może być częściowo umeblowane, ale nie musi - mam wypoczynek do salonu, kilka mebli, lodówkę, pralkę,
- PARKING - 2 auta są do upchnięcia, i na chodniku trzy bloki dalej ich trzymać nie będę,
- piętro nie pierwsze i nie ostatnie ;)

- termin planowanych przenosin - przełom września i października!

- potrzebna będzie także pomoc przy przeprowadzce - czyli murzyn dźwigający toboły ;D A tak bardziej serio to ktoś z parą w ryncach, bo trzeba będzie znieść graty z trzeciego piętra bez windy. No i z transportem, najlepiej trackiem typu "max" czyli takim długim. Odległościowo to nie będzie dużo (25-35km zależnie od docelowej lokalizacji) ale do dźwigania trochę jest.

Ogólnie jesteśmy z Żoną spokojnymi lokatorami, płacimy w terminie, nie szalejemy po nocach (we dnie zresztą też nie), i planujemy zatrzymać się w mieszkaniu na dłużej. Dzieci i zwierząt domowych (poza stadem jeży pluszowych, dmuchanych, kamionkowych i innych takich :D ) brak.

Aha, zostawiamy mieszkanie w Gliwicach na ul. Zygmuntowskiej, z którego gdybyśmy nie musieli się ruszać, to mieszkalibyśmy tam do końca świata i jeden dzień dłużej, bo jest naprawdę zajebiście ;)

- świetni właściciele, spokojne małżeństwo przed 40tką,
- wysoki standard - panele / nowe płytki (w łazience pod sufit), tynk strukturalny na ścianach w przedpokoju, zabudowane szafy, ogrzewanie na centralnym termostacie, cała kuchnia pod wymiar w zabudowie (włącznie z lodówką), duża wanna narożna i umywalka z akrylu i tym podobne. Ewentualnie ściany są do odmalowania, bo farba już poszarzała, a w jednym pokoju jest różowo :D
- bardzo spokojna okolica - pierwsze miejsce w którym przebywam gdzie nie ma żulerni. Serio :P To jest teren osiedla dla inżynierów (no, teraz to pewnie byłych) hutniczych, ludzie naprawdę są na poziomie, zero hałasów po nocy, chryj pod monopolem i innych takich.
- dobra infrakstuktura - naprzeciwko bloku przystanek, zaraz obok Lidl, Eko, Żabka, lokalne sklepiki, poczta, fryzjer, dentysta, mechanicy samochodowi (jeden chujowy ale drugi dobry :P ), bankomat... a w razie czego kilka minut autem do Biedrony / Tesco / CH Arena. Szkoła i przedszkole też są ;) Aha, jest duży wydzielony parking + możliwość wynajmu garażu.

Na razie tyle, w razie pytań, wątpliwości i chęci niesienia pomocy piszcie. Z góry dzięki ;)
Tytuł: Odp: Szukam mieszkania - Chorzów / Świętochłowice + pomocy w przeprowadzce
Wiadomość wysłana przez: majkelk w 22 Sie, 2014, 10:08:56
Powodzenia :D
Tytuł: Odp: Szukam mieszkania - Chorzów / Świętochłowice + pomocy w przeprowadzce
Wiadomość wysłana przez: MrJ w 17 Wrz, 2014, 14:42:58
Siedzę już sobie od zeszłego piątku w Chorzowie, ALE jest jeszcze jedna sprawa: trzeba kogoś z małym tym razem, ale wciąż dostawczakiem, lub autem z przyczepką, żeby przewieźć 3 czy 4 paczki (długość ok. 2m) i materac (200x160) na odległość... 9km. Z ul. Przemysłowej w Katowicach na Krzywą w Chorzowie.

Bo sobie meblarski liczy za transport jak za zboże, za  "przekroczenie granicy miasta". Termin - druga połowa przyszłego tygodnia. Walić na pewu jak coś bo teraz będę kilka dni "na delegacji" i forum okazjonalnie tylko przejrzę.

Płacę gotówką, flaszką i/lub dżemami domowej roboty :D

ED: Nieaktualne ;)