Forum Sevenstring.pl
Muzyka => Muzyka => Wątek zaczęty przez: Matt-Carnage w 25 Paź, 2008, 01:00:53
-
Az mnie zdziwilo ze tego tematu nie bylo wczesniej...pewnie niewielu z was tego slucha, ja osobiscie uwielbiam tworczosc slejera.
tutaj krotki fragment ze studio
http://www.spin.com/articles/exclusive-video-slayer-studio
-
tematu nie było bo nie było potrzeby. Równiez nie było tematu o metallice vs megadeath ;)
osobiście mocno nie trawię tej kapeli
-
No patrz, nawet nie wiedziałem, że płytę nagrywają... Jeden z najważniejszych dla mnie zespołów, kiedyś byłem zawziętym fanem Slayera ale jakoś teraz na niższe stroje mnie wzięło i rzadziej ich kawałki lądują na playliście.
-
No na god hates us all są dwa albo nawet 3 kawałki na siódemkach...
Jak dla mnie Panowie nie kucają w tańcu :headbang:
-
nie podoba mi sie za bardzo Slayer od powrotu Lombardo, brzmi gorzej niz wczesniej, bebenki tez mniej ciekawe, jakos to poszlo w innym kierunku niz myslalem.
natomiast wszystko od Reign do God Hates kocham totalnie, czesciowo z sentymentu a czesciowo z ochoty. Diabolus in Musica to nawet ma pare ciekawych tekstow, co jest ewenementem na scenie metalowej :)
-
Ja trawie wszystko poza Diabolous, Undisputted...
Bebny zawsze wokalalem z lombardo bo gral jak dzikus, slychac ze to on uderza w bebny (ma to niewielu bebniarzy na swiecie), charakterystyczne, proste zagrywki a bastaph napierdalal jak automat, kazde uderzenie prawie takie same (nowy testament mnie przez to wkurwia) jak najwiecej w jak najkrotszym czasie.
Kwestia gustu ocziscie.
M4ody - wlasnie ten argument, co ty chcialem zastosowac zakladajac temat:) - warzone, here comes the pain i payback
-
tematu nie było bo nie było potrzeby. Równiez nie było tematu o metallice vs megadeath ;)
osobiście mocno nie trawię tej kapeli
Tylko ci wspolczuje men a wracajac do tematu "Reign In Blood" jest numero uno dla mnie i lubie bardzo "Seasons In The Abyss" oraz ta nie za bardzo lubianą "Divine Intervention" a chuj tam,wszystko lubie kurna :D
-
tematu nie było bo nie było potrzeby. Równiez nie było tematu o metallice vs megadeath ;)
osobiście mocno nie trawię tej kapeli
Tylko ci wspolczuje men
niepotrzebnie :) nie ma w nich nic co by mnie porwało i żyje z tym zupełnie spokojnie.
U2 też nie lubie jesli ktos chce mi jeszcze wytknąć ignorancje albo mi współczuc ;)
-
nie lubisz U2 - zal mi cie... :P
-
A ja bardzo lubię Slayera, metal się uczyłem grać głównie na nich. Moja ulubiona płyta to South of Heaven i w ogóle czekam z niecierpliwością na tę płytę.
W ogóle to to ma być ostatnia ich płyta i koniec kariery bo Araya to dziad i już nie potrafi śpiewać live, a reszta to też dziady i nie chcą się rozsypać ;)
-
no araya poweidzial w jakims wywiadzie ze to pewnie ostatnia, a niedawno byl wywiad z kingiem to powiedzial ze pierwsze slyszy i ze nie zamierza jeszcze konczyc...
-
Niezła bania. Oni mają podobny przepływ informacji w kapeli co ja.
-
heh z jednej strony tak z drugiej to z tego co czytalem oni maja ze soba kontakt generalnie tylko podczas trasy, przed trasami i w studio, w zyciu prywatnym (pare miechow w roku) nie kontaktuja sie praktycznie w ogole, mieszkaja tez w pizdu od siebie to tez graja tak dlugo razem i nie przynosza psychoterapeuty na zajecia...jak inna znana kapela z bay area..:)
-
Dla mnie to wspaniali skurwiele. Po prostu uwielbiam oglądać wywiady z Araya, on jest wtedy autentycznie taki miły... A prywatnie choduje bydło! :o I przez tyle lat ciągną charakterystyczny styl, zawsze z pół kroku do przodu, nie słychać kopiowania. Zagrać to potem nie jest problemem, myślisz tylko: dlaczego, kurwa, ja na to nie wpadłem?! - wyznacznik geniuszu. I za to ultra szacun.
Im jestem starszy, tym bardziej dochodzę do wniosku, że trzeba w końcu kupić koszulkę Slayera! :)
-
Reign i Seasons, to były rzeczy które mocno wałkowałem, jeszcze na taśmie :P Metalowego grania się na nich uczyłem. A kawałki do tej pory fajnie zapieprzają, choć bardziej przez sentyment teraz włączę. God Hates Us All chyba najbardziej mi sie podobało do tej pory.
-
batman podzielam twoja refleksje:)
Tez dziwne jak w wieku gdzie generalnie mozna stwierdzic ze w prostym, typowym szatanie zostalo juz wszytsko powiedziane ze slayer wciaz wyciagnie riffy, ktore prostota zabijaja tak samo jak zajebsitoscia.
W koncu gdzie mozna sie spodziewac typowo thrashowych slejerowych riffow jak nie u samego slayera:)
-
A ja żem go nigdy nie lubił :P
-
Ja lubie Slayera bo Araya ma wokal podobny do Kotleta ;)
-
A ja żem go nigdy nie lubił :P
kocham Cię :-* :D
Slayer ladne ma tylko koszulki i naszywki, ale nie wiem które, to moje Rude tak poweidziało :D
-
O fuck, Twoja jest ruda??? Men, teraz to juz musisz dać jakąś fotkę :D Tym razem powyżej pasa :P
-
to Mery jest rudy ?
-
Ma rudego (Rudego? ;D)
-
Mery jest łysawy RudeBoy :P
-
O fuck, Twoja jest ruda??? Men, teraz to juz musisz dać jakąś fotkę :D Tym razem powyżej pasa :P
sorry za OT, specjalnie dla Ciebie od mojego dziewcza:
(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fimg73.imageshack.us%2Fimg73%2F9382%2Fdsc9653mxmn9.jpg&hash=a52990bdf41d918055df41d2901eda2d6a051049)
:D
-
Jeśli to jest serio ona, to dziękuję bardzo :-* - oczywiście buziak dla niej ;)
ps fajna fota :)
koniec OT :)
-
g-zs - najfajnieszy post w temacie :)
p.s. Slayera nie słucham bo nie lubię. I hui.
-
g-zs - najfajnieszy post w temacie :)
Owszem.
Lubię jak mnie najdzie sentyment, ale ogólnie nie lubię.
-
dobra panowie, dowcip dowcipem ale zakonczmy offtopa....
-
Kiedy ja nie żartowałem, że nie lubię ;) A tak zupełnie poważnie to Reign in Blood, South of Heaven i Seasons in the Abyss odpalam raz na jakieś pół roku, bo odziedziczyłem cedeki i po prostu czuję te albumy. Po przesłuchaniu reszty dyskografii jedynie God Hates Us All może być, a reszta to jakoś tak bez yay jest.
-
sorry za OT, specjalnie dla Ciebie od mojego dziewcza:
:D
[/quote]
Przepiękności. Slayer oczywiście też ;)
-
a twoja dziewka lubi slayera? :>
GHUA jest dla mnie spoko alumem, innym niz epoka reign blood ale tez niezlym do przesluchania. wkurwia mnie jedynie diabolous in musica...
-
a twoja dziewka lubi slayera? :>
moje dziewka nie slucha takiego lajtowego grania, ona raczej blacku :headbang:
-
Chyba musisz zakończyć reklamę Twojej połowicy, bo ze zdania na zdanie coraz bardziej może podobać się tu licznie zgromadzonym - i zacznie być niebezpiecznie :P
-
Chyba musisz zakończyć reklamę Twojej połowicy, bo ze zdania na zdanie coraz bardziej może podobać się tu licznie zgromadzonym - i zacznie być niebezpiecznie :P
przynajmniej nastepne gayparty może wypali :P
-
Chyba musisz zakończyć reklamę Twojej połowicy, bo ze zdania na zdanie coraz bardziej może podobać się tu licznie zgromadzonym - i zacznie być niebezpiecznie :P
przynajmniej nastepne gayparty może wypali :P
IMO brzmi to paradoksalnie :D
-
Diabolus in Musica jest zajebisty, Love to Hate, Bitter Peace, Perversions of Pain - zajebiste kawalki, nie wiem z ktorej strony ta plyta jest wolniejsza czy mniej ciezka niz poprzednie. chlopaki poszli po rozum do glowy i nie zostali zamknieci w ramach czegokolwiek.
-
Podpisuję się. Bardzo ciekawy album, inny niż typowy Slayer ale zawartość miażdżących riffów na cm2 płyty wciąż imponująca.
-
Nowy kawałek z nadchodzacego albumu! :headbang:http://pl.youtube.com/watch?v=pwllpSP97G8 :headbang:
-
slyszalem juz, bez jakis wiekszych rewelacji (po przesluchaniu calosci) ale slychac typowego poczciwego slayera.
Riffy zalatuja troche Seasons... ale to brzmienie gitar mnie zalamuje :(
-
Nie jest źle... brzmi klasycznie jak dla mnie :)
-
Nowy kawalek bardzo fajny ... czuc energie... troche mi sie kojarzy z plyta "Undisputed Attitude".. niektore czesci :)
-
gitary gadaja zajebiscie, bas mnie w ogole zmiata z powierzchni ziemi, kawalek jest IMO poziom wyzej niz caly Christ Illusion ktory mi sie szczegolnie nie podobal.
a szczegolnie cieszy mnie ze w koncu mam wrazenie ze Lombardo gra w tej kapeli, a nie maca blaszki i garnki bo sie czegos boi. na CI jego sciezki bebnow byly takie troche prostackie i bez sensu, tutaj juz gra razem z cala kapela i jest zajebistym kopytem.
no i jeszcze 100% po pankowemu, czyli 2:30 wystarczy zeby rozpierdolic sluchacza - no kurwa kocham ich znowu! :D
BARDZO BARDZO bede czekac na ta nowa plyte!
-
u Dody naliczyłem sie większej ilości riffów w jednej piosence ;) No i wokal ma ciekawszy nasza blondyna :D
Nie lubiłem ich nigdy a po przesluchaniu tego czegos tylko sie w tym jeszcze bardziej utwierdziłem
-
ale doda chocby miala 100 riffow wiecej to takiego pierdolniecia nie da, chyba ze bedzie to teledysk i to w wersji puszczanej tylko po 22 :D
-
Doda to takie pierdolniecie bedzie miala jak ktos jej porzadnie pierdolnie, np. Kerry King, albo inny taki krasnolud. tylko zeby zebow jej nie wybil.
-
dom?n - zgoda! Faktycznie na ChI liczylem na masakrę bębnową, a Lombardo się czaił jak Platforma.
Może teraz mnie zaczaruje :) I Araya wchodzi w nowe rejestry. Generalnie załamalem się na ich tle Metallicą. Byłem wielkim fanem (oczywiście DO czarnego albumu), a teraz mam nową płytę i nie przesłuchałem ANI JEDNEGO całego utworu. Może dla młodych, co pierwszy raz słyszą. Dla mnie to lepszy/gorszy mix wszystkiego co już było (słyszycie, jak Hammet cytuje własne solówki z poprzednich albumów?...). A Slayer - po prostu jest w mistrzowskwej formie. Zamiata, jest moc, agresja jakby mieli po 20 lat i nagrywali pierwszy album. W tym momencie kwestie artystyczne stają się drugoplanowe, nie masz czasu ani ochoty na "analizę utworu". Po prostu porywa Cię i już. Pełen szacunek.
-
Odnośnie slayera trzeba jeszcze dodac, że w jednym z odcinków South Parku (tytuł tego odcinka zdaje sie był "Die, Hippie Die") Eric Cartman za pomocą muzyki tego zespołu uratował świat. Także trza szanowac taką muzykę czy się ją lubi czy nie gdyz nigdy nie wiadomo kiedy znów będzie trzeba dzięki niej uratować cokolwiek ;)
-
uratujmy nowe pokolenia nie pokazując im slejera :D :D
-
uratujmy nowe pokolenia nie pokazując im slejera :D :D
Chłopie daj se siana,jak nie trawisz Slayera to twoja strata i nie wchodz na ten watek piszac co drugi post te smetne pierdoły bo zaczynasz mnie irytowac :evil:
-
uratujmy nowe pokolenia nie pokazując im slejera :D :D
Chłopie daj se siana,jak nie trawisz Slayera to twoja strata i nie wchodz na ten watek piszac co drugi post te smetne pierdoły bo zaczynasz mnie irytowac :evil:
Lol, to była odpowiedx na "Także trza szanowac taką muzykę czy się ją lubi czy nie gdyz nigdy nie wiadomo kiedy znów będzie trzeba dzięki niej uratować cokolwiek" wiec wrzuc na luz
-
Wiesz,dla wielu Slayer to (nie)świętosc to trza uwazac co sie pisze :devil:
-
wobec tego przepraszam wszystkich urazonych :-*
-
wobec tego niech kazdy mysli sobie co chce i nie zaczyna niepotrzebnie flejmowac innych bo wychodzi na buca. Deathmaster, to cos zlego ze jeden lubi w prawo a drugi w lewo? ;) kwestia gustu.
-
Konstruktywna krytyka jak najbardziej a nie nie lubie bo nie lubie,bo to frajery.. itp itd kogo to kurwa obchodzi? Nie lubie to nie komentuje,proste a nie staram sie uswiadamiac kolesi ze sa ciulami bo cos lubia czego ja nie trawie. Takie pierdoły to na Metal.pl czy cus a nie na powaznym forum dla pasjonatów ni? :angel:
-
Do tej pory to Ty Deathmaster najmniej tu napisałeś opiniotwórczego.
Posłuchałem tego nowego numeru i muszę powiedzieć, że skutecznie uprzyjemnił mi podróż na kolokwium. Wprawdzie byłem trochę agresywny po drodze, ale chyba o to chodzi!...?
Miła odmiana po tych wszystkich mniej ciekawych wydawnictwach.
-
Słucham nowego numeru - no, Slayer...
Ale porównując to z czymkolwiek - wiem, dlaczego to legenda. Tak zapierdalać...
-
dom?n - zgoda! Faktycznie na ChI liczylem na masakrę bębnową, a Lombardo się czaił jak Platforma.
...e no jak, przecież na CHI Lombardo w numerze supremist gra pierwszego blasta w historii Slayera :D
-
Ano w kontexcie całości, na South... czy Seasons... jest go dużo więcej. I potrafił zaskoczyć. Na ChI jest tak, że poprawne, dobre granie w przypadku tego bębniarza to za mało :)
-
takie tam bierne granie, czuc bylo ze kapela sie nawzajem nie czuje. Lombardo moze i jest wielkim nazwiskiem, ale na ChI nie zagral zajebiscie, duzo dublowania gitar i malo takich momentow jak sluchasz piosenki i bebny rzucaja ci sie w oczy (uszy?).
no a tutaj jest juz jazda na calego i cala kapela gra na ten sam temat.
(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fwww.worth1000.com%2Fentries%2F78500%2F78816XEgc_w.jpg&hash=733af5ebbf48bcff87780a44b5afd6a16ba10f3f)
-
E tam, mimo wszystko dobrze było go usłyszeć. Pare fajnych smaczków na tej płycie zagrał. Zajebiste jest to wejście pod koniec skeleton christ (3:28). Jest po prostu w pyte. No i stopy. Jak dla mnie bardzo fajnie brzmią i zapierdalają :P
Uważam, ze przez okres nieobecności w slayer lombardo bardzo sie rozwinął. Może nie pokazał szczytu swoich mozliwości na CHI, ale za to posłuchajcie co robi na koncertach. Ja byłem na ich dwóch koncertach od powrotu dave'a i mówie, ze to co chłop robi to nie są ciepłe bambosze...
-
Ja byłem na ich dwóch koncertach od powrotu dave'a...
W dupę najszczał! :( Muszę być na następnym w Polsce...
-
Szkoda ze w tym roku nieprzyjada do Polski.. byli na Slowacji.. niedlugo Czechy.. a Polska nie... szkoda...
chetnie bym jeszcze raz Slayera zobaczyl :)
-
mieli 10 dni przerwy pomiedzy ostatnimi kocnertami - w moskwie i berlinie (nie pamietam odbrze czy te miasta wlasnie)
i byla cicha nadzieja ze do nas podjada ale oczywiscie wybrali sie na trase po skandynawii ;/
-
Odgrzebuję temat. New płyta w drodze! Szukam natomiast bezskutecznie filmiku na youtubie, w którym koleś udowadnia, że riff Psychopathy Red to zagrany od końca Angel of Death. Nie wiem, jak to gówno jest otagowane, ale wymyka się szukajce.
-
Angel of death od tyłu, hmm.... W sumie to główny riff z psycho jest szybszą wersją riffu z angel zaczynającego sie od 1:40
-
Angel of death od tyłu, hmm.... W sumie to główny riff z psycho jest szybszą wersją riffu z angel zaczynającego sie od 1:40
Ale od tyłu ;) Nie mogę znaleźć tego jebanego filmiku ;) Zdaję się na Was.
-
Slayer zawsze będzie dla mnie najlepszy.
Nie słucham już tak często jak kiedyś, jednak Ci, którzy mieli podobnie jak ja 15-16 lat i usłyszeli po raz pierwszy Slayera zapamiętają to do końca życia.
Pozdrawiam.
-
ja tak miałem. Usłyszałem i nigdy juz nie wróciłem, bo sa nudni jak flaki z olejem :-/
-
Lubię slejera ale nie potrafię słuchać go ciurkiem przez parę godzin bo mnie chooy strzela jak słyszę głos arayi.. Przed każdą płytą mówi w wywiadach że ćwiczy i że będzie śpiewał lepiej a na każdej płycie brzmi tak samo. Slejer to kawał historii i lubię ich muzykę ale słucham jej tylko czasami żeby nie przestać jej lubić ;). ps- pierwszy utwór który grałem z kapelą to dead skin mask ;)
-
@macbieg - dziękuję, że się przed nami otworzyłeś.
...ale gdzie jest ten jebany filmik??? Przecież był!!!
@terror - ja grałem nuta w nutę z tej samej płyty "War Ensemble" i "Seasons...". Tylko, że to był faktycznie rok 1990... ;)
-
ja czekam aż mój perkusista wyrobi stopy jak w raining blood. Fajnie jakby tak na koncercie zagrać cover.. :band:
-
Jak będzie miał stopę powyżej 7%, to się do niego zgłoszę.
A tymczasem... gdzie jest filmik??? :scream:
-
jak powyżej 7%? nie czaję? :P
http://www.youtube.com/watch?v=v-TcD0japKs&feature=related&pos=0 :D
-
Stopa zwrotu kapitału, na przykład ;)
-
albo stopa bezrobocia :P. I nadal nie wiem o co chodzi :D. Zapytam Mame
-
Jak zapytasz to mama na pewno Ci powie, ze Slayera może grać tylko Slayer
-
aa takie gadanie. Jest wpizdu kapel które grają tylko covery. Wydaje mi się że urozmaicenie swojego repertuaru jednym coverem nie jest niczym złym
-
Czy ja pisałem, ze nie należy grać kowerów? Mowa bylo o Slayer
-
Ja tak po cichutku się przypomnę: zamiast się dygać pitolami poświęćcie tę chwilę na zadumę - i poszukanie tego jebanego filmu!!!
-
szukam filmu i faktycznie, tagi, "slayer, reverse, therory, angel of death, psychopathy red" nic nie dają..
Czy ja pisałem, ze nie należy grać kowerów? Mowa bylo o Slayer
Nie obraź się ale pomimo całego slejerowego patosu, legendy itd.- to kapela jak wiele innych i nie widzę powodu dla którego nie miałbym zagrać z kapelą ich coveru. Swoją drogą Trauma gra utwory slayera moim zdaniem lepiej niż sam slayer. Co nie zmienia faktu że to nadal utwory slayera i należy im się za to szekunec ;)
-
Imho cover slayera sa bardzo przyjemne, gorzej jak sam slayer bierze sie za coverowanie
-
mi osobiście podobają się covery w wykonaniu slayera, pomimo że to płyta nad którą pracowali najkrócej (Undisputed Attitude). Głos Arayi w "filler" miażdży system
-
slaaayaaaaa!!!!!!!
btw. hatebreed zrobil teledysk do swojego covery slayera, gohst of war o ile sie nie myle...sorry ale jestem zbyt zmeczony teraz zeby szukac na jutubieeee...:P