Forum Sevenstring.pl
Wzmacniacze i akcesoria => Pickupy, dechy, gryfy, struny i akcesoria => Wątek zaczęty przez: sevenstringdjentlemen w 26 Maj, 2014, 21:37:03
-
wiem że jest tu podobny temat, ale chciałem spytać o jedną konkretną rzecz. Chce sobie pograć ostatnio rzeczy w stylu Arch Enemy, The Agonist, Cradle Of Filth (ze szczególnym naciskiem na ich brzmienie, coś takiego chcę zrobić), nasze Unsun, czyli gatunki blsikie goth metalowi i melodic death. Powiedzcie proszę, pakować się w pasywy czy aktywy? Jeśli uważacie że w pasywy to jakie? Aktywne wiem jakie wybrać, na pasywach się nie znam aż tak dobrze, myślałem o DiMarzio Air Norton pod gryf i Evo 2/ sygnaturę Michaela Amotta, ale zgłupiałem już i nie wiem co wybrać. Pomóżcie proszę.
-
Wybierz Ibaneza Inf2 i Inf4. Najlepsze przetworniki ever. Albo Dimarzio New7. Dobrze gadają w mahoniu. Bo inne to jedzo guwno.
-
Active Pickups (and why I dislike them) (http://www.youtube.com/watch?v=4HaKBIaxU1k#ws)
:D
A poważniej, w mahoniu zagadały mi SH6 i SH13 i tych dwóch używam zamiennie do dzisiaj.
-
Mi bardzo podchodzi nazgul (tylko to 7-8 strun jedynie chyba), w mahoniu - tylko z klonowym gryfem NTB.
-
Temat i opis problemu jest gupi ;-) ale pls, w podobnych niemądrych dyskusjach, oprócz "siarzył mi w mahoniu", określajmy materiał podstrunnicy. Naprawdę to bywa istotne.
-
palisander. Nie uważam postu za głupi, bo zależy mi na brzmieniu. I stąd jest moje pytanie.
-
Upieram się, że to głupota, bo pickup w przypadku takiego brzmienia jest jedynie furtką. Albo będzie szeroka i elegancka, albo wąska, chujowa i trudna do ogarnięcia pod łapą i na piecu.
We wszystkich modelach ESP Ninja (i tych z palisandrem i tych z hebanem) Amott miał pod mostem tak zajebiście wyszukany pikap, jak SH-4.
-
Active Pickups (and why I dislike them) (http://www.youtube.com/watch?v=4HaKBIaxU1k#ws)
:D
To Rachet? :o :D
-
Teraz prowadzi nowe życie... ;)
-
pasywy w obecnych czasach warto sobie zostawić na już dość sprecyzowaną wizję tego co mamy w paluchach, co na piecu/brzemieniu etc. czyli CZEGO OCZEKUJEMY.
aktywy z zasady będą kurwić bardziej i łatwiej nimi operować, natomiast jak dla mnie jest to wersja w stronę nakurwu brzmienia niż subtelności.
aktywem też chyba łatwiej uratować kiepskiego badyla do poziomu przyzwoitego dźwięku, nie są aż tak kapryśne w zależnościach drewna etc.
-
pasywy w obecnych czasach warto sobie zostawić na już dość sprecyzowaną wizję tego co mamy w paluchach, co na piecu/brzemieniu etc. czyli CZEGO OCZEKUJEMY.
aktywy z zasady będą kurwić bardziej i łatwiej nimi operować, natomiast jak dla mnie jest to wersja w stronę nakurwu brzmienia niż subtelności.
aktywem też chyba łatwiej uratować kiepskiego badyla do poziomu przyzwoitego dźwięku, nie są aż tak kapryśne w zależnościach drewna etc.
Jak bardzo kocham pasywy tak przypomnę po raz kolejny --> Lukather ;)
-
pasywy w obecnych czasach warto sobie zostawić na już dość sprecyzowaną wizję tego co mamy w paluchach, co na piecu/brzemieniu etc. czyli CZEGO OCZEKUJEMY.
aktywy z zasady będą kurwić bardziej i łatwiej nimi operować, natomiast jak dla mnie jest to wersja w stronę nakurwu brzmienia niż subtelności.
aktywem też chyba łatwiej uratować kiepskiego badyla do poziomu przyzwoitego dźwięku, nie są aż tak kapryśne w zależnościach drewna etc.
Jak bardzo kocham pasywy tak przypomnę po raz kolejny --> Lukather ;)
Albo też Gilmour czy nawet Knopfler ;)
-
Jak bardzo kocham pasywy tak przypomnę po raz kolejny --> Lukather ;)
zarówno aktywne EMG (SLV/SLV/85) jak i Dimarzio pasywne (Transition).
Posty połączone: 02 Cze, 2014, 17:27:43
Chodziło mi bardziej o sytuację, gdy ktoś pyta "aktyw czy pasyw". jak ktoś o to pyta, to nie ma znaczenia który, czyli prościej - aktywy. Jak ktoś już będzie wiedział o co mu chodzi z brzmieniem, będzie miał docelowego badyla - to już będzie wiedział... że pasyw :P
-
Tak poważnie to mam obiekcję lub brak pewności ze lepiej. Jeśli założyć, ze kolo słyszy, choć jeszcze nie wie ze słyszy, to na pasywie, hm dobrym pasywie, szybciej poczuje różnicę w artykulacji, szczególnie gdy pipak nie wybacza, a tym samym szybciej się nauczy. Choćby tylko poczuje różnice. Wtedy łatwiej bedzie jemu samemu dokonać wyboru.
-
samemu dokonać wyboru.
wracam do podstaw mojej tezy - gdyby powyższe było prawdą, nie było by tego wątku. droga prosta = aktywy. droga dłuższa i więcej pracy nad sobą = pasywy. i to co napisałeś = w 100% się zgadzam, tylko - jak wcześniej - nie było by tego wątku gdyby powyższy cytat był prawdą :)
-
Cytat jest prawdą tylko co niektórzy do tego nie dorośli :P
-
aktywem też chyba łatwiej uratować kiepskiego badyla do poziomu przyzwoitego dźwięku, nie są aż tak kapryśne w zależnościach drewna etc.
Aktywy są bardzo kapryśne, Vicol o tym wspominał.
-
biorąc pod uwagę prostą statystykę - jak często ludzie zmieniają pasywy i jak często pojawiają się na giełdzie... :headbang:
-
Biorąc po uwagę własne doświadczenie.
-
Mam takie pytanie, jakie masz teraz wiosło i co Ci w nim nie pasuje?
-
aktualnie wiosło poszło w świat, w zamian za nie kupię inne ;) co do pickupów to będą to pasywy. Po prostu przeszedłem się po kilku sklepach, pograłem na wiosłach z podobną specką i różnymi typami przetworników i wybrałem te, które najbardziej pasowały do mnie i mojego brzmienia.