Forum Sevenstring.pl
Inne => Warsztat => Wątek zaczęty przez: pshemo w 15 Maj, 2014, 23:04:02
-
Guys, wrzucam to tutaj bo w sumie problem może podchodzić pod technikę gry...a może i nie...sam już nie wiem.
Generalnie od jakiegoś czasu mam problem, że dość często zrywam strunę A lub D - średnio raz w miesiącu. Ten fakt już mnie o tyle niepokoi, że właściwie przed każdym koncertem staram się wymieniać struny.
Siedzę teraz i kminię...z czego to może wynikać:
1. Technika gry? Za mocno uderzam (nie ukrywam, że wpierdol w łapie mam)? Kiedyś tak nie było (zauważyłem, że dzieje się to częściej po moim epizodzie w jednym zespole, gdzie był kładziony nacisk na precyzyjne i mocne uderzenia w pojedyncze struny i może zostało na łapie?). Przyznam się nawet, że zmieniłem kostkę z JazzIII na Dunlopa 0.53mm - czyli listek ;)
2. Za cienkie struny? (dropCis w 10-46)
3. Potliwość?
4. Opieranie ręki na mostku w lokalizacji gdzie struny opierają się na siodełkach?
Może Wy macie jakiś pomysł, poradę. Może faktycznie trzeba się skupić na technice i "odczarować" to co mi naszło w rękę?
Anybody?
-
Zależy w jakim miejscu Ci pękają, jeżeli w kluczu to lekko spiłuj krawędzie, miałem ten sam problem przy strojeniu podcinasz i BUM :)
Jeżeli przy mostku to albo za bardzo dociskasz struny tłumiąc i je podcinasz albo siodełka w mostku są wyrobione :)
-
Jeżeli grałeś kostką 0,53mm i struny nadal pękały to wykluczyłbym zbyt mocne uderzenia. Przeszlifuj siodełka na mostku i powinno być dobrze.
-
Drop C# 10-46? Poważnie? :D
A poważnie to miałem tak samo jak Aremenius, D pękała na zakręcie dziury w kluczu ale też dopiero po pewnym czasie. 2-3tyg gry i było pewne, że jak podciągnę mocno albo podstroję i pierdolnę mocniej to pójdzie. W moim przyapadku Washburn X50 PRO był to a jakie tam klucze siedziały to nie pamiętam.
-
Grovery
-
Drop C# 10-46? Poważnie? :D
Nooo ;) w dropb gram na 11-54/12-54.
Pękają na siodelku - miałem ostatnio trzy gity i w każdej mi pekaly. Co prawda w pierwszej i drugiej podpilowalem siodełka, ale zaraz poleciały w świat więc ciężko mi określić. Zobaczę jak w tej trzeciej.
-
Yyyy... Używasz przez miesiąc jednego kompletu strun?!
-
No wiesz...dla Elixirow to bardzo mało.
Zastanawiam się czy można zwalić na siodełka czy ja coś pierdole.
-
Kropelke oleju na siodelka i zobacz czy nie bada sie rwac. Chyba ze masz floyda to tak nie rob, bo Ci sie struny wysmyrna. Polecam gravteki grafitowe. Robia robote.
Poza tym najprawdopodobniej podpilowac lekko trzeba tak jak juz tam pisali. Bo sie krawedzie zaostrzyly. A elixiry to chuje!
Wysłane z mojego GT-I9300
-
Tylko wiecie co mnie zastanawia. Mam teraz gitarę kumpla, który ją ma parę lat. Był na niej komplet strun chyba z 6-7 miesięcy bo rzadko na niej grał. Założylem nowe struny (akurat Elixirów już nie chciałem ryzykowac, a skoro mialem pod reką FM strings to to poszło). Pograłem na nich i bum...
Jaki olej dokładnie? A nie lepiej posmarowac to grafitem?:)
Sprawdzę kondycję siodełek.
-
Sprawdzę kondycję siodełek.
Od tego należało zacząć :D
Ale jeśli zrywasz te same struny niezależnie od wiosła to ja chcę to zobaczyć.
-
Chłopaki z mojego zespołu powinni to nagrywać lub uwiecznić chwilę zdjęciem i naszą miną - wtedy byś zobaczył :) :facepalm:
I do tego zerwac taką strunę kostką 0,53 ;)
-
No to wychodzi na to, że napierdalasz w struny jak pojebany.
-
Może obrączka na serdecznym palcu lewej dłoni temu winna? Jak dla mnie to z Archiwum X :D
-
Albo Ci kurwa piłują te struny jak wychodzisz do kibla :D
-
Spisek!
Dajcie tutaj Macierewicza
-
Zerwał, to zerwał. Na chuj drążyć.
-
Chłopaku, nie płacz. Tego kwiatu jest pół światu.
-
A 3/4 chuja warte...
Wysłane z mojego GT-I9300
-
Oj Misie, 10-52 może na początek i nie będą tak się rwać?
-
10-52 to są dobre w E standard.
Pshemo, a jakie teraz są siodełka w tych gitarach i czy za siodełkami są dociski?
-
Mi pękały jak zaczynałem grać trzymałem kostkę z całej siły i przez to praktycznie co 2dni jakaś struna się zrywała