nie wiem jak jest z Flextone III, ale Flextone II raczej nie dawal rady w porownaniu z lampowymi wzmakami - glownie w kwestii dynamiki, reakcji na rozne gitary i takich tam. taki jednowymiarowy piec, zmieniasz preset - zmienia sie niby charakter, ale w zasadzie wiekszosc wzmakow brzmiala tak samo. testowalismy glownie na cleanach i crunchach.
Ok, nagram i riffy i sollo, tak w razie czego. Ale chyba dopiero w środę wieczorem będę mógł wrzucić to do neta.
tylko nie zapominaj że tutaj wypada nagrywać w low tunningu :)
Ssijcie plik: http://rapidshare.com/files/161048013/flexto__322_n_trzy.zip.htmlTylko próbki l6 mood brzmią w miarę, jeśli chodzi o brzmienie, czuje w nim potencjał ;)
Tu wszystko brzmi tak samo. Nawet na różnych wiosłach. No może trochę przesadzam ;)
I smell bullshit.. Ale może tylko ja z moimi tępymi uszami słyszę różnicę w zależności od tego jaką gitarę podpinam...No dobra niech Wam będzie. Chodzi głównie o to, że IMHO zwykły tranzwolowy piec jest sporo czulszy na to co się podpina. Cyfrak ma w naturze podbarwianie rodowitego brzmienia instrumentu i naginania go do swych indywidualnych algorytmów. Wszystko jest ładnie i wzorcowo wyprasowane na kant. Brzmi świetnie ale tendencyjnie. Podkreślam - to jest tylko moje zakręcone zdanie na ten temat.
Pamiętaj o tym ze to 75 wat na swoim głośniku... A w razie potrzeby można pomnożyć to x2Tylko wersja Plus i XL to oferuje, wzmacniacz dostaje wtedy dodatkowe 75wat. Do najniższego modelu to można sobie podpiąć jedynie słuchawki. Ma tylko jedną końcówkę mocy a wejście na dodatkową pakę to trzeba dorabiać. Ten model nie jest już produkowany ze 4 lata a w Polandii jest on nadal sprzedawany i to na dodatek w cenie zachodniego Plusa. Dodatkowa siekierka dla Panów i Pań z L6, że nie wypuścili wersji Head Flexa III. No może HD147 ale po co komu 300wat? Naklepali za to spajderów i to jeszcze z lampkami.