Forum Sevenstring.pl
Wzmacniacze i akcesoria => Wzmacniacze i kolumny => Wątek zaczęty przez: bleedinhammer w 05 Maj, 2014, 11:55:12
-
https://www.dropbox.com/s/e2n8190l4wztssm/2014-05-05%2011.36.24.mp4 (https://www.dropbox.com/s/e2n8190l4wztssm/2014-05-05%2011.36.24.mp4)
Odpalam sobie mój wzmak po raz trzeci i jak go podgłośniłem to zacząłem słyszeć takie szumy. Sprawdziłem czy to nie gitara (wziąłem starą i podłączyłem), dalej szumiało. Zmieniłem kabel, też szumi. Więc to pewnie sprawa samego wzmaka albo może głośników? Pomóżcie :c
-
po raz trzeci od nowości? a jak nie podłączysz kabla w ogóle to też szumi? A jak podłączysz do innego gniazdka to też szumi? na moje ucho to nie wina wzmaka, tylko coś z masą/ prądem
-
Też bym raczej obstawiał prund, u mnie tak szumiło w jednym gniazdku. Wypnij wszystko z listwy, jeśli masz coś jeszcze podłączone, podepnij pod inne gniazdko i zobacz czy jest tak samo.
-
Szum w lampiaku to naturalna kolej rzeczy.
A to co słychać to jest brum nałożony na lekki szum.
Tego szumu raczej nie powinno być na czystym kanale, ale na kanale przesterowanym już może się pojawić nawet bez podłączenia gitary i kabla,
oczywiście po odpowiednim rozkręceniu gain i master volume.
Przyczyna brumu to zazwyczaj brak uziemienia,bądź zaśmiecony prąd w sieci.
Takie objawy trzeba sprawdzać na nie podłączonym wzmaku (czytaj, nie podłączamy niczego do wejścia jak również do pętli efektów), żeby było wszystko jasne czy to wzmak czy sprzęt podłączony do niego.
Acha z tego co słyszę to bez rozkręcania gain jest cisza,czyli końcówka mocy nie brumi i nie szumi, wszystko idzie z preampu.
Myślę,że to nie jest wada wzmaka.
Aczkolwiek zawsze mogę się mylić. (ubezpieczam się, jakby ktoś tu już chciał jakiś pręgierz stawiać na lincz)
Dziękuję i zapraszam ponownie ;)
-
Szum w lampiaku to naturalna kolej rzeczy.
No chyba ni. Ja mam uziemienie i jak rozkręcam jet city 22h na full i jestem w rozsądnej odległości od wzmaka to w zasadzie mało co słychać jak się nie gra, a jak się już przygłuchnie trochę od takiego głośnego grania to praktycznie nic. Grałem na innych, podobne odczucia. Właśnie za to lubię lampy, że są ciche(rozkręcone głośno) bez żadnych bramek szumów itp.
Kiedyś miałem coś podobnego w tranzystorze, i to było raz przez brak uziemienia, a drugi przez jakieś wiertarki etc. wpięte gdzieś w domu. Także obstawiałbym to pierwsze.
Ew. gniazdo w gicie lub kabel, ale wątpie.