Forum Sevenstring.pl

Gitary barytonowe i inne => Gitary barytonowe i inne => Wątek zaczęty przez: argoncyc w 26 Kwi, 2014, 20:38:25

Tytuł: Washburn PXS10 ssie
Wiadomość wysłana przez: argoncyc w 26 Kwi, 2014, 20:38:25
Witajcie po długiej przerwie,

zakupiłem ostatnio olchowego Washa PXS10, mam tam set sh4/sh2 i powiem, że ssie to potwornie.
Brakuje punchu, gitara w tym zestawie nadaje się do grania hitów z lat siedemdziesiątych.

Z czym dać jej jeszcze szansę, bo pacjent jest w stanie krytycznym i na wylocie ;)
Tytuł: Odp: Washburn PXS10 ssie
Wiadomość wysłana przez: nikt w 26 Kwi, 2014, 20:49:25
Olcha i Jeff Beck nie ma punchu?

Podobne miałem odczucia z moimi ESP z olchy. trzeba je dobrze rozegrać inaczej są strasznie płaskie. Jak wiosło leży za długo to problem wraca.
Tytuł: Odp: Washburn PXS10 ssie
Wiadomość wysłana przez: Stivo2005 w 28 Kwi, 2014, 09:21:51
SH-4 w moim odczuciu ma nie ma puncha, grywałeś go w innych wiosłach? :)

Kup se Nailbomba do olchy, czy to ceramic czy alnico powinno zagadać.
Tytuł: Odp: Washburn PXS10 ssie
Wiadomość wysłana przez: sevenstringdjentlemen w 09 Maj, 2014, 21:26:31
Mam taką dziwną propozycje: wsadź sobie pickup od Deana, konkretnie sygnaturę Amotta. Sam mam go w moim wiośle i potrafi przypieprzyć. Do tego przy szybszych solówkach nie traci na artykulacji, co przy przetwornikach w jego półce cenowej się zdarza. Mam go w mahoniu, ale myślę że i olcha da radę :)