Forum Sevenstring.pl

Gitary 8- strunowe => Gitary 8-strunowe => Wątek zaczęty przez: Darkmar w 02 Mar, 2014, 19:25:10

Tytuł: Ibanez RG8- recenzja
Wiadomość wysłana przez: Darkmar w 02 Mar, 2014, 19:25:10
Witajcie!

Żeby nie spamować za dużo w jednej wiadomości, leci skrót i linki:

Dzięki współpracy z Centrum Muzycznym Lemański (www.centrummuzyczne.pl (http://www.centrummuzyczne.pl)) miałem okazję testować gitarę od Ibaneza- model RG8, czyli wiosło do ciężkiego grania w nowoczesnym stylu!

Wszystkich zainteresowanych zapraszam do przeczytania: http://blogmetstudio.wordpress.com/2014/03/02/ibanez-rg8-recenzja/ (http://blogmetstudio.wordpress.com/2014/03/02/ibanez-rg8-recenzja/)

Muszę dodać, że dla naszych czytelników, chętnych do zakupu, Centrum Muzyczne przygotowało dość ciekawą niespodziankę, po szczegóły zapraszam do wpisu na blogu.
Tytuł: Odp: Ibanez RG8- recenzja
Wiadomość wysłana przez: Orange w 02 Mar, 2014, 19:43:01
Będzie banan coś czuję...
Tytuł: Odp: Ibanez RG8- recenzja
Wiadomość wysłana przez: Darkmar w 02 Mar, 2014, 19:48:50
Łolaboga, za co? Że potestowałem i chcę się podzielić wrażeniami a nie chcę kopiować całości tekstu?
Tytuł: Odp: Ibanez RG8- recenzja
Wiadomość wysłana przez: Orange w 02 Mar, 2014, 20:31:23
No, może nie banan od razu. Ale zły dział. I poczytaj sobie regulamin.
Tytuł: Odp: Ibanez RG8- recenzja
Wiadomość wysłana przez: Darkmar w 02 Mar, 2014, 21:08:12
Dobra, na przyszłość się poprawię.  :-[

Trochę po prostu potrafi skołować, jeżeli jest tak bardzo dużo działów. Wszystkich urażonych, na czele z moderacją bardzo przepraszam!
Tytuł: Odp: Ibanez RG8- recenzja
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 08 Mar, 2014, 01:30:28
Wszystkich zainteresowanych zapraszam do przeczytania: http://blogmetstudio.wordpress.com/2014/03/02/ibanez-rg8-recenzja/ (http://blogmetstudio.wordpress.com/2014/03/02/ibanez-rg8-recenzja/)

(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fasset-1.soup.io%2Fasset%2F6934%2F1242_173d.gif&hash=e9c81733d234810a8572c1f09127864988def762)

Ciekawe, bo dostałem niedawno takiego maila:
"Maciek we have a problem. This goddamned Ibanez RG8 is absolute garbage!!!!!!!! It is not only killing my inspiration to finish these songs I am trying to write; but it's sterile sound is going to make ME sterile! Yes that's right-if I continue to play this guitar I may not be able to impregnate Dorota Rabczewska whom I plan to see when I finally come party with you guys!" ;)
Tytuł: Odp: Ibanez RG8- recenzja
Wiadomość wysłana przez: Darkmar w 08 Mar, 2014, 21:04:45
Podoba mi się fragment z Rabczewską ;)

Gusta i guściki- jeżeli ktoś jest przyzwyczajony do najwyższej półki gitar, to oczywiście, że będzie RG8 traktował inaczej... Ja jednak jeszcze tak zepsuty nie jestem ;) No i nie kryjmy się- jeżeli gra się na topowych sprzętach, to nie szuka się gitary w tym przedziale cenowym. A nie zapominajmy ile ta gitara kosztuje. :)

Tak więc IMHO- biorąc pod uwagę stosunek cena/jakość- jest przyzwoicie. :)
Tytuł: Odp: Ibanez RG8- recenzja
Wiadomość wysłana przez: sevenstringdjentlemen w 09 Mar, 2014, 20:18:39
a 8 strun jest passe, bo jest już 9, a nawet 10 :D
Tytuł: Odp: Ibanez RG8- recenzja
Wiadomość wysłana przez: y w 10 Mar, 2014, 00:14:25
brzmi to bardziej na przetworzony tekst reklamowy niż recenzję.
Tytuł: Odp: Ibanez RG8- recenzja
Wiadomość wysłana przez: Darkmar w 12 Mar, 2014, 14:51:10
Jakbym obsmarował gitarę z góry na dół to by było spoko, tak? :)

Chciałem pokazać co w niej jest według mnie ok, bo jakoś jestem życiowym optymistą. ;)
Tytuł: Odp: Ibanez RG8- recenzja
Wiadomość wysłana przez: Leon w 13 Mar, 2014, 09:03:56
Zapewne chodzi o to, że wbiłeś na forum, na którym nikogo nie rusza taka poezja, jakiej używasz w opisach, dziękujesz z miejsca Lemańskiemu i oferujesz jakieś mgliste profity z odwiedzenia swojego shweeetaśnego bloghaska. To nie jest ładne, to nie jest grzeczne, to jest wbrew regulaminowi którego zobowiązałeś się przestrzegać w trakcie rejestracji u nas.
Chciałem Ci uwalić ten temat parę dni temu (moderacja czuwa!), ale miałem nagły napad niechciejstwa, i stwierdziłem, że pozwolę się chłopakom popastwić trochę.

Also: posłuchaj młody wilku rady starego wilka, życiowy optymizm przy recenzowaniu gratów to słaba rzecz. I mówię to jako najbardziej bezkrytyczny tester ever. Nie idź tą drogą, bo oskarżenia o pisanie tekstów reklamowych będziesz se mógł drukować i tapetować nimi to studio :P
Tytuł: Odp: Ibanez RG8- recenzja
Wiadomość wysłana przez: Lechu_ w 13 Mar, 2014, 09:30:40
A to chłopaki ze studia w Bobrownikach :) Mogę Wam dać do recki moje 2228 z BKB ;)
Tytuł: Odp: Ibanez RG8- recenzja
Wiadomość wysłana przez: Leon w 13 Mar, 2014, 09:49:32
Ja nie wiem czy to jest dobry pomysł. Jeśli RG8 ich przyprawił o takie drżenie rąk, to przy Twoim mogą pójść na zawał z ekscytacji ;)
Tytuł: Odp: Ibanez RG8- recenzja
Wiadomość wysłana przez: sify11 w 13 Mar, 2014, 09:52:21
chcecie recki?
jako były posiadacz rg8 powiem tak:
zalety:
wiosło manualnie rewelacja. brzmieniowo po zmianie pickupow rewelacja. uzywke sprzedałem za tyle ze moge sobie kupic nowke w sklepie.
wady:
wykonanie- wiosło wykonczone fatalnie, farba nierowno, łączenie gryfu z koprusem krzywo, dziury pod tuleje do strun krzywo (w swojej musiałem na nowo wiercic, zeby struny zmienić aka roter style)
Tytuł: Odp: Ibanez RG8- recenzja
Wiadomość wysłana przez: Lechu_ w 13 Mar, 2014, 12:58:29
chcecie recki?
jako były posiadacz rg8 powiem tak:
zalety:
wiosło manualnie rewelacja. brzmieniowo po zmianie pickupow rewelacja. uzywke sprzedałem za tyle ze moge sobie kupic nowke w sklepie.
wady:
wykonanie- wiosło wykonczone fatalnie, farba nierowno, łączenie gryfu z koprusem krzywo, dziury pod tuleje do strun krzywo (w swojej musiałem na nowo wiercic, zeby struny zmienić aka roter style)

Grałem na nim sify ale kurcze poza nieco grubszym gryfem niż w 2228 to wszystko fajnie kopciło , nawet na tych (łeeee) 808 :) Może jakbym podszedł pedantycznie to bym marudził , ale ja nie jestem fetyszystą wykonania , interere mnie jak się na tym gra a grało się extra (przynajmniej na Twoim egzemplarzu)

Ja nie wiem czy to jest dobry pomysł. Jeśli RG8 ich przyprawił o takie drżenie rąk, to przy Twoim mogą pójść na zawał z ekscytacji ;)

Fakt, szkoda ofiar ;)
Tytuł: Odp: Ibanez RG8- recenzja
Wiadomość wysłana przez: fortepian w 18 Kwi, 2014, 01:37:56
RG8 trzymałem w rękach raz. Podłączona była do Oranża rockerverba 50. I k**wiło to przepięknie. Było i trasz było i dżę więc jak kiedyś będę miał za dużo hajsu zapewne jej spróbuje. Na wykończenie nie patrzyłem, oprócz faktu, że cieszyłem się, że jest biała.
Tytuł: Odp: Ibanez RG8- recenzja
Wiadomość wysłana przez: escape_artist w 18 Kwi, 2014, 08:04:16
Ja bylem mega zadowolony z gitary od strony manualnej. W kwestii wykonczenia to trafilem nawet na lepszy egzemplarz niz sify.

Przetworniki do wymiany, chociaz teraz jak zrobilem reampy na kemperze DI ktore mi sie ostaly to calkiem calkiem, brzmi solidnie.

Dobry koń roboczy za niewielkie pieniadze, gdzie w tej samej półce Schectera Omena 8 bym kijem juz nie tknal po ograniu ibka, ale to jest moje zdanie (co innego drozsze Schectery - o tak:P grałbym :D )
Tytuł: Odp: Ibanez RG8- recenzja
Wiadomość wysłana przez: hollowintervals w 26 Gru, 2014, 22:26:26
A ja powiem że niedawno sobie sprawiłem RG8 i wspomnę o czymś, o czym praktycznie nikt nie wspominał w żadnej recenzji anglojęzycznej, może ktoś w jakimś opisie filmu na YT, mianowicie: Od razu po zakupie należy się udać do szanownego pana lutnika, żeby siodełko podregulował, bo jest chujowe. Serio - jak się wkłada struny, gdzie F# (czy też F, bo dostajemy wszystko o pół tonu niżej) ma grubość .65 (!), podczas gdy .76 to minimum do drop E, to przepraszam bardzo, panowie Ibanez - fail. I nie ma co kupować RG8 wraz z zestawem strun 11-80 (Tu się wypowiem: żenua, że jedyne 11-80 dostępne w Polsce to DR za 30 zł) jeśli nie umie się samemu wyrzeźbić siodełka ::)
A ogólnie z gitary nie jestem jakoś zajebiście zadowolony, ja rozumiem factorys second, ale obrzydziła mi trochę ibanezy, gdyż zalatuje straszną biedą - sama 'surowa' gitara nie jest zła pod względem wykonania, prócz właśnie zjebanego siodełka. Bardzo boli natomiast osprzęt - mostek stockowy działa na zasadzie hipshota, ale śruby na dole nie są niczym amortyzowane i kończy się to tym że mamy koło śrub metalowy pył, ponieważ się ścierają o most :facepalm:
Pickupy mają ogromnego muła, i taka ciekawostka - to są dokładnie te same przystawki, co siedzą w 5 strunowych basach corta. Nie, ale serio - dokładnie to samo, nawet nazwa pod spodem ta sama.
A, no i klucze krzywo  ;D
Cóż - po wyregulowaniu może i coś z całości będzie, ale nie jest to coś czego nie należy się wstydzić na scenie. Wielki chuj mi w dupę poza tym bo chciałem RGA8 używkę z allegro, ale coś mnie podkusiło że ZAOSZCZĘDZĘ PINCET ZŁOTY i więc właśnie. Ale jedno trzeba przyznać - w sumie to jest ten cały stosunek cena/jakość. Następną gitarką na jaką się porwę będzie w zależności od portfela RG2228 lub (daj boże) boden 8.
Tytuł: Odp: Ibanez RG8- recenzja
Wiadomość wysłana przez: sevenstringdjentlemen w 26 Gru, 2014, 23:49:13
nie zapominaj tylko, że jest to w sumie jedna z najtańszych 8 na rynku. Co Ty za to chcesz dostać? :)
Tytuł: Odp: Ibanez RG8- recenzja
Wiadomość wysłana przez: Thoth w 26 Gru, 2014, 23:51:15
Problemów z siodełkiem nie miałem. Używam setu 9-46 + 60 + 80 i 80tka wchodziła bez problemu. Jedyny problem w moim RG to była ściśnięta sprężynka. :D Tak ścisnąłem, że aż wywaliłem i skróciłem śruby. Po tym menzura była już ok. Nie zauważyłem też, żeby coś się w mostku ścierało. Elektronika to tam docelowo jest z dupy bo wiadomo, że ludzie wymienią. Dzięki temu kuszą relatywnie niską ceną wiosła z poprawnym brzmieniem, które można konkretnie dopieścić. Widać to choćby po kluczach. Niby spoko, ale nie mają śruby mocującej jej z tyłu główki coby można było wymienić na jakie się chce. (Np Sperzel, który też się na bolcach trzymie) Nie, żebym specjalnie bronił Ibaneza bo nie przepadam za bezpłciowością ich wioseł, ale Twój post jest troszkę krzywdzący dla nich. Co nie zmienia faktu, że możesz tak mieć ;)
Tytuł: Odp: Ibanez RG8- recenzja
Wiadomość wysłana przez: y w 27 Gru, 2014, 00:45:59
od RG8 do RGA8 jest pewna przepaść wykonania, jakiej teraz nie odzwierciedlają ceny używek RGA8. Nówka RGA8 w polandii kosztowała 3800 - raptem w 2009. Rozumiem inflację, że używki i pięćset innych modeli jakie po niej nastąpiły, ale w założeniach (osprzęt poza pipakami z koziej dupy na 3V) to był IHMO inny segment cenowy.

Tytuł: Odp: Ibanez RG8- recenzja
Wiadomość wysłana przez: hollowintervals w 30 Gru, 2014, 22:40:29
RG8 trzymałem w rękach raz. Podłączona była do Oranża rockerverba 50. I k**wiło to przepięknie. Było i trasz było i dżę więc jak kiedyś będę miał za dużo hajsu zapewne jej spróbuje. Na wykończenie nie patrzyłem, oprócz faktu, że cieszyłem się, że jest biała.

Wkurwiający jest fakt, że w Polandii jest zajebiście trudno dostać białe RG8. Ja rozumiem że dj0nt t0 p0dst0w0 przy takich gitarach, a grupa docelowa to thall coolkids, no ale wciąż - gear porn byłby 2x lepszy jakbym mógł sobie sprawić białą zamiast tego chujowego czarnego. Już pomijam fakt że nic nie wygląda bardziej casualowo niż czarna gitara, ale o mikroryski i odciski po palcach. Jak ktoś ma OCD jeśli chodzi o sprzęt, to idzie kurwicy dostać, tak jak w moim przypadku. A gitary za 1600 cbln nie chce mi się dawać do lutnika na pejntdżob.
Tytuł: Odp: Ibanez RG8- recenzja
Wiadomość wysłana przez: Thoth w 31 Gru, 2014, 00:04:56
Panie, a jak ciężko niebieską we flejmie dorwać ;)
Tytuł: Odp: Ibanez RG8- recenzja
Wiadomość wysłana przez: hollowintervals w 31 Gru, 2014, 00:42:42
Jeszcze jedno mnie zastanawia - RG8FM (RG8 w innych kolorkach + Flame maple top) niedostępne w Polsce. GC mogłoby to spokojnie sprzedawać po 2 kafle, bo taka mentalność (+ 'oficjalna' cena $500), gdy na amazonie jest za $355 (standardowe RG8 $400). Nie znam się na rynku ani nic, no ale halo - gdzie sens gdzie logika.
Tytuł: Odp: Ibanez RG8- recenzja
Wiadomość wysłana przez: lwronk w 31 Gru, 2014, 19:14:48
To bierz z amazona, gdzie tu problem?  :devil:
Tytuł: Odp: Ibanez RG8- recenzja
Wiadomość wysłana przez: Orange w 05 Mar, 2015, 10:47:36
Szokłem że się komuś most ściera. To co ty @hollowintervals (http://forum.sevenstring.pl/index.php?action=profile;u=7925) szurasz tymi siodełkami codziennie że ci rzeźbią w moście? Przecież to się ustawia raz, i po problemie. Zaczyna "niestroić" - wymiana strun. Po problemie. Czym ty chcesz te śruby w ogóle amortyzować? Podłóż se kawałek dętki, zobaczysz jak ci się sustain i brzmienie poprawi. Takie gumowe będzie, bardziej miękkie.
No wkurwiłem się.

Mała rada na przyszłość: Jak ci struna wypada z siodełka, to weź tą strune zdejmij, poszoruj nią trochę po kanale siodełka aż się owe wytrze na odpowiednią szerokość. I głębokość ewentualnie. Możesz też zajumać mamie/siostrze/babci pilnik to paznokci taki najtańszy i pogłębić kanał. A potem rozpiłować go struną. Done. Zaoszczędziłeś z 50-80 zł w zależności od lutnika.