Forum Sevenstring.pl

Inne => Off topic => Wątek zaczęty przez: zerotolerance w 02 Lut, 2014, 20:56:13

Tytuł: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: zerotolerance w 02 Lut, 2014, 20:56:13
Przestałem pisać na forum, ale po dzisiejszym odsłuchaniu najnowszego albumu HEHEmotha postanowiłem się z wami podzielić pewną myślą. Nie wiem czy wątek był już tutaj poruszany czy nie, może i był, jeżeli był to proszę o zignorowanie tematu.
Otóż słuchałem sobie Szatanisty i miałem nieodparte wrażenie, że gdzieś to już słyszałem, riffy są inne, wokalista jest inny ale reszta, feeling, jest taki sam. Odpalam Welcome to The Morbid Reich Vadera i bingo. I tutaj pojawia się moje pytanie, dlaczego dzisiaj wszystko brzmi tak samo? Oglądam raporty ze studia różnych kapel, pokazują, że używają gitar za 50 koła, 10 wzmaków, bębnów z kości mamuta, talerzy przetopionych z monet z XVIw galeonu, dwoją się i troją żeby pokazać jacy to są inni, żeby potem na końcu to i tak kurwa zabrzmiało tak samo jak 50 innych kapel. Z perspektywy czasu i oświadczeń głoszonych przez członków zespołu o "unikalności" jest to co najmniej śmieszne. Żeby nie było, nie hejtuję tutaj Behemotha, bo chłopaki robią dobrą muzę. Hejtuję podejście dzisiejszych kapel do sprawy nagrywania, chociaż w sumie nie wiem czy nie powinienem przypierdolić się do realizatorów, bo to oni mają największy wpływ na ogólne brzmienie produkcji. Nie wiem, czy nikt z obecnych nie zadał sobie trudu aby całość odstawała również realizacją i produkcją? Z drugiej zaś strony, płacąc średnio 10k za nagranie dobrego albumu oczekujemy, że będzie na najwyższym "światowym" poziomie, dlaczego tylko ten "światowy poziom" sprowadza wszystko do jednego brzmienia? Ja osobiście płacąc takie pieniądze chciałbym aby do kurwy nędzy moja płyta nie brzmiała jak Vader czy 50 innych kapel zrealizowanych w ten sam sposób.

Nie wiem, może się czepiam. Wracam do słuchania Scream Bloody Gore.
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: nikt w 02 Lut, 2014, 21:04:34
Jakieś pół roku temu miałem rozmowę przy piwku ze znajomym gitarzystą. Od słowa do słowa zgodnie stwierdziliśmy że muza musi zatoczyć krąg i za parę lat "nowością" będzie w mocnej muzie, surowe, brudne, wręcz grunge'owe brzmienie. Przy obecnych produkcjach i dążeniu do sterylności i selektywności gdzieś zatraciło się unikalne brzmienie i charakter. To co jeszcze niedawno wydawało nam się wadą teraz staje się zaletą (St. Anger i jej brzmienie).
Proces ten już można odczuć w muzie alternatywnej, indie, rock. Powrót do analoga i brudu. Teraz chyba metal czeka to samo.
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: Omlet w 02 Lut, 2014, 22:02:06
Te same głośniki, te same majki. W wielu przypadkach te same EMG, te same Mesy DR.
Z drugiej strony ja się nie znam, słucham muzyki prymitywnej i rozjebanej.
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: wrobelsparrow w 02 Lut, 2014, 23:40:58
Ja bym powiedział, że te same grajki. Majki, pałki, fałki i deerki  - to sprawa czwartorzędna.
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: ChopZeWsi w 03 Lut, 2014, 00:04:14
Jeszcze 10 - 15 lat temu każdy metalowy album brzmiał inaczej. Można było poznać kapele, a nawet konkretny album po samym brzmieniu, a słuchało się na kiepskim sprzęcie. Kiedyś muzyka była dużo ciekawsza.
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: selfslave w 03 Lut, 2014, 00:11:43
Różne albumy się nagrywa. Jak się zamkniemy w szufladce, w której są Behemoth i Vader to nic w tym dziwnego, że brzmią podobnie w kwestii realizacji. Mają prezentować określony poziom w tej kategorii, więc jest jakaś norma do której trzeba się dostosować. A nie jest to szczególnie oryginalna muzyka, tylko raczej od lat te same popłuczyny, więc nie szukają i nie eksperymentują tylko walą jak z taśmy fabrycznej, dbając o większe dopieszczenie produktu. To jak dziwienie się, że N'Sync i Backstreet Boys mają podobnie zrealizowane albumy. To jest tylko produkt i zdziwiłbym się gdyby któryś z tych zespołów zrobił coś innego brzmieniowo, bo raczej nie chodzi tam o jakąkolwiek ekspresję, odkrywanie ciekawych dźwięków itp. O ile w metalu jest trochę kreatywnego stuffu i indywidualności, to na pewno nie należy tego szukać tam gdzie obracają się te dwie kapele. Robią dobry produkt i starają się o jego najlepszą jakość, ale reszta jest dość schematyczna i mnie dziwi, że można czegoś więcej od nich oczekiwać.
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: Omlet w 03 Lut, 2014, 00:15:20
Gdzie szitstorm? Liczyłem na więcej...
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: wrobelsparrow w 03 Lut, 2014, 00:18:02
A ja bym zaryzykował stwierdzenie, że OBECNIE, to w mainstreamowym popie jest więcej świeżości, niż w metalu, który od wielu lat zżera własny ogon, będąc właśnie "produktem", jednocześnie nalepiając sobie na czoło plakietkę "niekomercyjnego". Żal dupę ściska.
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: mondomg w 03 Lut, 2014, 00:21:56
A z brzmieniem w metalu nie chodzi o to, że ma "gnieść ścianą dźwięku i selektywnością napierdolu"? Jest kilka metod na uzyskanie takiego efektu i jakikolwiek odchył od którejkolwiek z nich kończy się na tym, że dana produkcja "nie ma kopa" czy też "mięsa". Mamy od jakiegoś czasu erę Hi-Fi i wszystko musi być dopieszczone i na poziomie innych światowych produkcji. Zbyt duża oryginalność może brzmieć po prostu gorzej.

Lepszym pytaniem jest: Dlaczego zespoły metalowe grają od tylu lat to samo? Skupmy się na muzyce, bo to jej chyba słuchamy, nie brzmienia? Dlaczego są odgrzewane od lat te same kotlety podane na innym talerzu, a jak nagle ktoś wyskakuje z djentem, math-corem, czy innym space-progiem i staje się to modne, to się narzeka?
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: Dale Cooper w 03 Lut, 2014, 00:23:53
@WS
Czy to stwierdzenie wynika z tego, że sam wnosisz OBECNIE tę świeżość do tego mainstreamowego popu? Bo włączając jakiekolwiek polskie radio, żadnej świeżości tam nie słyszę. Na pewno pojawia się kilka dobrych melodii (prostokąty i rombokąty na ten przykład) ale świeżość? E-e.
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: wrobelsparrow w 03 Lut, 2014, 00:35:28
Dejlu, a skąd ten argument ad personam od razu? Czy ja się gdziekolwiek kreuję na demiurga trendów? Jeśli chciałbym być teraz złośliwym, to włączając polskie radio, lub jakiekolwiek inne - nie słyszę Ciebie nigdzie, nawet na trójkącie, nie mówiąc o rombokątach? Chyba, że mnie wyprowadzisz z błędu?
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: lwronk w 03 Lut, 2014, 00:40:22
Za to dzisiaj każdy może mieć w domu za stosunkowo niewielkie pieniądze lepsze studio nagraniowe, niż kilkadziesiąt lat temu miał ktokolwiek. A, że ostatnimi laty sterylność jest wyznacznikiem profesjonalizmu realizacji, to jeszcze trochę może się taka tendencja utrzymać, zwłaszcza, że gitarzyści stroją coraz niżej coraz większe harfy,  nie widziałem, żeby ktoś do tego dodawał struny w górę. A im niżej, tym mniej selektywnie z definicji i koło się zamyka.

Spoiler
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: Dale Cooper w 03 Lut, 2014, 00:45:11
Cytuj
Dejlu, a skąd ten argument ad personam od razu?

Znany jest wszem i wobec Twój zartobiliwy stosunek do wszelakiej maści ciezkiego grania, niskiego strojenia, siodemek i calej reszty, która większa część forum się jara.
Wniosek nasuwa się prosty:
Nie grasz czegoś, nie lubisz, nie słuchasz - uważasz za kupę.
Grasz coś, lubisz(?), masz na co dzień - jest ok, a nawet tchnie świeżością.
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: wrobelsparrow w 03 Lut, 2014, 00:57:13
Otóż na co dzień słucham w zasadzie wyłącznie ciężkiego grania z siódemkami, strojeniem, długimi włosami i całą resztą. I im dłużej słucham - tym bardziej mi się to wydaje komiczne. I kiedy sobie włączę Rihannę, albo Beyonce, to sobie myślę, na jak dalekiej planecie pod względem przekazywania treści są zawodnicy przygrywający tym laskom.
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: Dale Cooper w 03 Lut, 2014, 01:34:21
Słuchanie, słuchaniem, a granie?

Mi tam ani Gojira, ani Karnivool, ani TesseracT, ani Textures, ani Obscure Sphinx, ani Syqem, ani Long Distance Calling (...) nie wydają się komiczni. Zarówno pod względem produkcyjnym jak i muzycznym, a drugi aspekt jest dla mnie zdecydowanie ważniejszy.
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: selfslave w 03 Lut, 2014, 08:30:11
A ja bym zaryzykował stwierdzenie, że OBECNIE, to w mainstreamowym popie jest więcej świeżości, niż w metalu, który od wielu lat zżera własny ogon, będąc właśnie "produktem", jednocześnie nalepiając sobie na czoło plakietkę "niekomercyjnego". Żal dupę ściska.
No właśnie. Dlatego obecnie mainstreamowy metal można ewentualnie porównać do popu z lat 90tych. Zresztą zawsze Ci Panowie z groźnymi minami, w czarnych koszulkach, grający metalowe schematy, widzieli mi się jako takie trochę boysbandy dla chłopców.
Jeśli ktoś ma ambicje, żeby brzmieć jak najlepiej w określonym schemacie to ciężko oczekiwać, aby z niego wychodził.

Dla przykładu z drugiej strony - tacy Deftones inspirowali się m.in. the Cure, Sade i popem z lat 80tych, ogólnie byli otwarci na różne rzeczy i dlatego wyszło im muzycznie coś ciekawego. Co prawda wrzucono ich gdzieś do szuflady z nu-metalem, ale chyba przede wszystkim przez ten nieszczęsny, rapujący "Back to School", który wiadomo po co i do czego był ;)
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: commelina w 03 Lut, 2014, 08:57:59
Co do przekazywania treści to jedno. Mój znajomy kolega z przed lat Janusz Bakun, fenomenalny basista , dzisiaj gra z Rkiki Martinem . Gra bo zarabia, a dla siebie w klubach gra dżez.
Nie wiem ja tam nie ma problemu z brakiem oryginalności wsród kapel. Tessaract , Uneven czy nawet wyszydzane kszt Monumentsów po prostu rozpoznaje. Tak samo jaki kiedyś Edka, Lukathera, czy ZZ top po ich pierwszych riffach.
Wychowałem sie na Edku dzisiaj upajam sie czym innym i nie czuje zadnego bólu ze coś brzmi podobnie czy tak samo. Po prostu wybieram co mi pasuje i wszystko ;)
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: Franq w 03 Lut, 2014, 10:02:49
Dżęty są tak samo "nudne" jak każdy inny gatunek metalu.  Vildhjarta ma inne brzmienie i już dla niektórych za słabe. Dobra muza się zawsze obroni, słabą często "ratuje" tylko brzmienie.

Nie wiem jak można mówić, że teraz w metalu mniej się dzieje. A co takiego się działo w deszczmetalach przez ostatnie lata? Teraz są kapele, które grają inaczej : AAL, Periphery (hejt mode on), Vildhjarta, Monuments itd. Wymieniłem celowo te najpopularniejsze niby djentowe, bo każda brzmi inaczej - niech ktoś powie, że death-metale czy inne trasze są bardziej różnorodne - muzycznie i brzmieniowo.


Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: commelina w 03 Lut, 2014, 10:49:13
Naszło mnie jeszcze takie skojarzenie. Dla większości białej populacji, "zółte" twarze są nierozpoznawalne. Wszyscy oni podobni do siebie. Ciekawe czy oni sami siebie rozpoznają :P Jeśli zaczynasz wsiąkać w dane społeczeństwo, muzę itd zaczynasz dostrzegać różnice. Podchodzac powierzchownie, wszystko z grubsza jest takie same.
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: lwronk w 03 Lut, 2014, 10:55:32
Dżęty są tak samo "nudne" jak każdy inny gatunek metalu.  Vildhjarta ma inne brzmienie i już dla niektórych za słabe. Dobra muza się zawsze obroni, słabą często "ratuje" tylko brzmienie.

Nie wiem jak można mówić, że teraz w metalu mniej się dzieje. A co takiego się działo w deszczmetalach przez ostatnie lata? Teraz są kapele, które grają inaczej : AAL, Periphery (hejt mode on), Vildhjarta, Monuments itd. Wymieniłem celowo te najpopularniejsze niby djentowe, bo każda brzmi inaczej - niech ktoś powie, że death-metale czy inne trasze są bardziej różnorodne - muzycznie i brzmieniowo.

Ale przecież Vildhjarta to nie jest djent, tylko Thall, dlatego brzmi inaczej ;D
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: Franq w 03 Lut, 2014, 10:59:44
Co za trol :)

(https://fbcdn-sphotos-a-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn2/t1/10076_805072062851997_1533987172_n.jpg)
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: Dmaligator w 03 Lut, 2014, 11:03:59
Naszło mnie jeszcze takie skojarzenie. Dla większości białej populacji, "zółte" twarze są nierozpoznawalne. Wszyscy oni podobni do siebie. Ciekawe czy oni sami siebie rozpoznają :P Jeśli zaczynasz wsiąkać w dane społeczeństwo, muzę itd zaczynasz dostrzegać różnice. Podchodzac powierzchownie, wszystko z grubsza jest takie same.
W wojsku tak było, po przysiedzę jeden krzyczy mamo i wszystkie się zleciały.
Pamiętam jak mnie wzięli i po kąpieli fryzjerze ubrani stoimy a ja szukam koleżki z którym gadałem pól dnia i on tez mnie szuka a stoimy obok siebie.
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: y w 03 Lut, 2014, 12:54:35
Jestem trochę skrajny w myśleniu o nagrywaniu, bo uważam, że granie do metronomu w protoolsie czy innym DAWie zabiło większość tego, co było żywe w ostrym graniu. Tak, było nierówno czasem, tak, dwa taktowniki chodziły czasem z różną głośnością. Tak, słychać było, że ktoś się gdzieś walnął. To nie o to chodzi, że analog a teraz cyfra. Chodzi o sposób nagrywania. O to, że coraz rzadziej w studiach jest ktoś gotowy na to, aby ciężar był na nagrywaniu a nie edytowaniu. Optymalność. Bo łatwiej, szybciej. Zamiast pałkera triggery i kwantyzacja. Jest równo.

Zrobiłem sobie przerwę od ciężkiej muzy i to była przerwa circa 10 lat. Cieszę się, bo wróciłem ze świeżą głową i jedną nogą w nieparzystym metrum, ale też smutno mi jak słyszę co się porobiło z zespołami, które - pomimo, że nie były w centrum moich zainteresowań muzycznych - powodowały opad kapci. Syndrom zjadania własnego ogona. I tak sobie czytam, słucham co sami muzycy mają do powiedzenia. Poczytajcie jak skomplikowało się nagrywanie płyt na żywca i jak skomplikowali to realizatorzy i wytwórnie. Bo 'gracie patent kółko i to rozmnażamy w strukturze', bo 'tak jest ekonomiczniej'.

Muzykę zabija niezmiennie $$$ który ma wypłynąć z kieszeni wytwórni na rzecz muzyków. "Więcej nagrywajcie, częściej nagrywajcie. "

Teraz - w sensie sprzętowy i możliwości sytuacja jest odwrotna. Mamy bardzo wiele możliwości za przystępne pieniądze i problem jest w tym że mamy je wszyscy. Wszyscy mamy dostęp do 7ek, 8ek etc. to nie jest 94 rok gdzie jak mówiłem o bartytonie i strojeniu 9 półtonów w dół to się lutnik pukał w głowę.

Brakuje świeżych pomysłów. Jeżeli nawet gdzieś pojawia się pomysł to skala naśladownictwa jest teraz razy x w stosunku do czasów gdy internet nie służył do dystrybucji muzyki.

Kolejny problem - dystrybucja czyli sprzedaż. Sprzedaż płyt spada. Fizycznych nośników. Pierdolimy nonstop o kupowaniu gitar, wzmaków i wymienianiu pup w histerii że niby cośtam brzmi lepiej. Ile płyt kupujemy? Ile ściągamy z chomika czy innego wareza? Zdajecie sobie sprawę, że większość muzyków - nawet tych zawodowych, sesyjnych ma drugi zawód, lub drugą działalność aby wyżyć/przeżyć/popłacić rachunki? Kupiłem "Gitarzystę" - wywiad z Cichońskim. w 2013 zagrał o połowę mniej koncertów niż w 2014. Skala 60>30. Zawodowy muzyk. Daje do myślenia?

Nagrywanie płyt jest coraz mniej opłacalne. Nagrywanie pełnych krążków jest coraz mniej opłacalne. Dystrybucja płyty jest coraz droższa, dostępność utworów w internecie - coraz większa. Coraz więcej osób kupuje tylko digitaldownload (sam się na tym łapię - chcę kupić płytę, ale fizycznie nie mam już miejsca w regale na płyty CD).

Dlaczego KORN gra to co gra teraz a nie to co grał przez pierwsze trzy płyty? bo na tym co gra teraz zarabia. Przez pierwsze trzy płyty - jakby nie poodcinali kuponów (polecam autobiografię Fieldiego). Pierwsze 3 płyty siedzieli miesiąc czy dwa w studio nonstop, imprezowali tam, wymyślali kawałki tam, jammowali tam. Wytwórnia - dała kasę na studio, ale to nie jest instytucja charytatywna - jak dała to z nawiązką odebrała. Teraz muszą wejść do studia z praktycznie gotowym materiałem, kleją kółka i... to też słychać w tym co robią. Siedzi z nimi producent z wytwórni i ciśnie. Bo z chłopaków ma wyżyć x osób w wytwórni. Jak jest słońce, to dadzą im parasol, jak zacznie padać to go zabiorą. I tak mają nieźle - mają szerokie grono odbiorców. Obscure Sphinx wydaje się sam. To znaczy - domniemuję bo nie gadałem z nimi o tym - wykładają sami kasę na produkcję (studio, master, tłoczenie, druk etc.) sami decydują i poza jakimiś pośrednikami przy sprzedaży sami na tym głównie zarabiają (czy raczej wracają im pieniądze w to włożone). Inne wersje wydawania płyty? Trzeba przyjść do wytwórni z demo, wytwórnia da kasę (określony budżet), nie zmieścimy się to dokładami sami. Albo płaci wytwórnia a odcina nam to z tantiemów sprzedażowych. Czyli trasę koncertową gramy za darmo. Wariant trzeci - chyba niestety coraz bardziej powszechny - przychodzimy z gotowym materiałem (czyli sami zapłaciliśmy za studio), ew. master czy inny miks bierze na siebie kosztowo wytwórnia (zwykle po to, aby wbić swoją osobę jako producenta albumu) i to zmienia tylko tyle, że proces dawania dupy jest nieco przesunięty w czasie. Muzyka dla większości z nas będzie tylko hobby, drogim lub droższym.

A wracając do tego co mnie trochę boli (ale na szczęście to stricte moralny ból dupy) - im więcej technologii zamiast muzyka tym mniej grania. One quiet night - Metheny nagrał to na zero do nagrywarki CDR. usiadł i nagrał zawartość trzech płyt na full (po 74 minuty). Można go lubić/hejtować ale w sensie frazowania, wyczucia każdej nuty - daje do myślenia. Z pierwszej płyty CDR wybrał nagrania na 'One quiet'. Pozostałych ponoć nawet nie przesłuchał przez parę lat :)

Wszyscy mają teraz dostęp do kemperów, axów etc. wystarczy nagrać ślad DI i dać do reampu, nie trzeba kupować pudełek za 7-9k. Usiąść i nagrać. Mieć pomysł. Ciężko mieć świeży pomysł.

temat Behemotha. Czy oni naprawdę sprzedają muzykę czy raczej wizerunek (image)? Czy Behemoth bez wizerunku byłby czymś wyróżniającym się?

zerotolerance, dobry temat, chociaż trochę smutny. Dziękuję.

Posty połączone: 03 Lut, 2014, 13:01:16
z drugiej strony - bywają w PL produkcje odstające od reszty (np. Semantik Punkt, wcześniej Moja Adrenalina)
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: lwronk w 03 Lut, 2014, 14:12:26
Brzmienie brzmieniem, ale boli mnie ostatnio kwestia wtórności riffów. Bardzo często zdarza mi się, grając, złożyć coś, co po jakimś czasie, przypomina mi, że gdzieś już słyszałem tę zagrywkę. I co z tego, że z reguły trochę się różni, czy to jakimś dźwiękiem, czy to inną tonacją, jak sam "pattern" w tym momencie już mnie samemu wydaje się być prawie że plagiatem?..
Ciężko jest wymyślić coś, co nie będzie nawet trochę przypominało muzycznie czegoś, co ktoś inny zrobił już jakiś czas temu. Kombinacji dźwięków i rytmów jest praktycznie nieskończoność, tylko i tak nawet różniący się lekko fragment siłą rzeczy będzie się z czymś tam kojarzył...
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: deathtom w 03 Lut, 2014, 15:00:00
Ora pro nobis lucifer Behemotha to kopia Welcome to the Morbid Reich Vadera, kto słuchał ten to usłyszy. Ciekawe tylko czy świadomy zabieg, czy nie, a jeśli tak to na jakim podłożu... Płytę wysłali mi dziś więc przesłucham resztę i wtedy będę oceniać całość... ale niesmak już mały jest, bo Vader mi nie przypadł do gustu, więc jeśli będzie to kopia no to kolejna płyta na półkę :/
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: mondomg w 03 Lut, 2014, 15:16:45
Przecież Hehemot od dawna znany jest z kowerów - np. Anthrax, czy Lost Soul.
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: ChopZeWsi w 03 Lut, 2014, 15:52:27
Oba albumy były nagrywane w Hertz studio. Widocznie bracia Wiesławscy lubią takie granie i brzmienie :)
Ja nowego behemotha boję się nawet ściągać z neta. Jak zobaczyłem te prologi, zapowiedzi, tytuł płyty i tytuły kawałków to zwątpiłem. Kawałki udostępnione na YT też wieją mi kałem.
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: y w 03 Lut, 2014, 17:08:00
ja tam słyszę zajebisty progres muzyczny, tylko to może kwestia że pamiętam pierwsze dema :)
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: lwronk w 03 Lut, 2014, 17:14:00
ja tam słyszę zajebisty progres muzyczny, tylko to może kwestia że pamiętam pierwsze dema :)

Przecież brzmi tak samo, emg, dr-ka i triggery...  :devil:

Behemoth - Lasy Pomorza (http://www.youtube.com/watch?v=iXMaPG0q23c#)

Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: y w 03 Lut, 2014, 17:36:39
 ???:headache:
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: Omlet w 03 Lut, 2014, 22:30:17
Wiecie, mogę się mylić ale mi to wygląda na n-ty z rzędu przykład sytuacji w której w twórcach muzyki (co wśród gitarzystów jest szczególnie widoczne ze względu na specyficzny charakter ich instrumentu) brakuje podejścia słuchacza. Techniczne granie, uber-selektywność i stuprocentowa dokładnośc w znakomitej większości przypadków syci wyłącznie muzyka. 99% odbiorców ma w to wyjebane.
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: commelina w 03 Lut, 2014, 22:53:12
Oczywiście ze tak. W wiekszości to jest muzyka dla muzyków. Polirytmia, polimetria,  to np dla mojej zony katastrofa muzyczna i zdewaluowanie muzyki dla przyjemności i wytwarzania nastroju. To muzyka dla muzyków. Tak samo z malarstwem. Ja totalny laik, mam wywalone jakich farb malarz uzył ( o ile nie jest to sciana w moim pokoju :P ) a neseserzy sztuki bedą sie pałowali niczym Vicol fretworkiem, realizator muzy czestorliwościami. itd. Z drugiej strony jak coś robie to chce by mi sie podobało, i nie istnieje dla mnie problem, ze to brzmi podobnie. Ba mało tego chciałbym by brzmiało trochę podobnie czy to przez klimat czy uzyte instrumenty. Orkistry symfoniczne także brzmiały podobnie rózniły sie ilością dobranych smyków czy innych trąb  i nikt z tego nie robił dramatu. Natura nie znosi próżni, wolny rynek także, przyjdzie zmiana mody sprzetu i na jakiś czas problem zniknie.
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: Ghost_of_Cain w 04 Lut, 2014, 03:54:20
Bo ja wiem. Produkty to produkty. Jak jem pomidorową, to nie narzekam, że z lekka smakuje jak wczorajszy rosół. Chciałem, to zjem, nie mam ochoty, to nie kupię. Wydaje mi się, że na rynku jest wszystko i chwała bogom za to. Są takie rodzaje behemotów, które kupuję, choć śmierdzą na kilometr konwencją, ukłonem w określoną stronę, lenistwem, strachem przed obrażeniem jakiejś grupy konsumentów (i w dźwiękach, i w brzmieniu i w rysunku kulawego diabołka na okładce) - bo tego właśnie akurat szukam. A innych nie kupuję, bo nawet nie znam, choć wiem, że gdzieś tam na półkach leżą. Tak - przypuszczam, że realizacja ma najistotniejszy wpływ na kształt produktu przemawiający do konsumenta. Ale nadal uważam, że na rynku jest wszystko i nawet ciekawe, brać można i przebierać, nie narzekałbym na nudę i stagnację w gatunku.
 
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: Yony w 04 Lut, 2014, 06:40:09
E, ja tam mam wreszcie pierwszą płytę Behe, której mogę słuchać od początku do końca... :P
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: Stachu w 04 Lut, 2014, 08:18:39
Nawet gatunek który wyrósł z brudu (punk) nie oparł się "u'pop'owieniu" (czyli ma być czysto, ładnie i w punkt), ale właściwie to się w ogóle nie opierał tylko sam do tego dążył, cały świat się "u'pop'awia", a my żyjemy w tym świecie. To też naturalny proces bo technika jest co raz lepsza. Ale rzeczywiście, ceną jest odbiorowa nuda, wszędzie to samo. Mnie sie tez metal jakiś czas temu przejadł, nikt nie potrafi niczym zaskoczyć (wyjątek dla mnie:Gojira), a jeśli potrafi to czesto nie ma odpowiedniego wsparcia, żeby o nim usłyszeć. Zgadzam się z opinią, że za chwilę będziemy po części wracać "do korzeni", niech tylko jedna "znana firma" się na to zdecyduje i za ich przykładem pójdą inni.
A co do Behemotha, to jak dla mnie po ZosKia wieje sandałem, weszli na pewien standard i ni kroku w żadną stronę, brzmieniowo i muzycznie.
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 04 Lut, 2014, 10:06:35
Aleście se dyskusję wymyślili ;)

(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fasset-f.soup.io%2Fasset%2F6710%2F7153_f01c.gif&hash=853deedf0b533d325138b19779fa0ea1e719df33)

(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fasset-0.soup.io%2Fasset%2F6708%2F7485_0a2e_500.jpeg&hash=eb87e38114929a20800a3712cbb48b2cfdb624ec)
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: Stachu w 04 Lut, 2014, 14:44:57
wygadać się człowiek czasem musi, inaczej sie udusi.
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: Sulphur w 06 Lut, 2014, 12:43:44
Yony, mam tak samo.
Stachu, wydaje mi się, że ta płyta akurat, trochę inny kierunek obrała od pozostałych. Słucham ją z przyjemnością od początku do końca. Te wszelkie otoczki, prologi, akurat mnie nie ruszają, wręcz drażnią. Na tej płycie dla mnie liczy się muzyka i według mnie, gra ona tutaj pierwsze skrzypce. Jeśli mowa o produkcji tej płyty, również podoba mi się bardziej od pozostałych. Wydaje mi się, że to może być przełom, tej wszędobylskiej sterylności na korzyść brudu i naturala.
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: Stachu w 07 Lut, 2014, 09:48:47
Yony, mam tak samo.
Stachu, wydaje mi się, że ta płyta akurat, trochę inny kierunek obrała od pozostałych. Słucham ją z przyjemnością od początku do końca. Te wszelkie otoczki, prologi, akurat mnie nie ruszają, wręcz drażnią. Na tej płycie dla mnie liczy się muzyka i według mnie, gra ona tutaj pierwsze skrzypce. Jeśli mowa o produkcji tej płyty, również podoba mi się bardziej od pozostałych. Wydaje mi się, że to może być przełom, tej wszędobylskiej sterylności na korzyść brudu i naturala.

Padosz o tym "Sataniście"?
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: Sulphur w 07 Lut, 2014, 13:55:28
Jep
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: wrobelsparrow w 09 Lut, 2014, 21:02:40
Przypominam szanownym zainteresowanym, że szeroko pojęta "muzyka metalowa", to nie tylko gitary. Ale np. bębny. No gdzie teraz są bębny? Odpowiadam - w dupie: "pyt-pyt-pyt-trrryt-trrryt". Co to ma kurwa być? Na Amidze takie słyszałem w 1991-szym. Żebyśmy się dobrze zrozumieli - nie potępiam w czambuł ogólnie pojętego gatunku, podoba mi się kilka rzeczy, ale to nie jest coś, co pokazywałbym jako wzorzec. Podajcie mi jeden, JEDEN tytuł płyty z gitarami (chuj z "metalem"), który wywróciłby prawidła gatunku do góry nogami, od powiedzmy - 5-ciu lat. Meszuga się nie liczy :D
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: commelina w 09 Lut, 2014, 21:35:21
Piotrek, który kompozytor muzyki klasycznej wywrócił prawidła gatunku w okresie powiedzmy 50 lat ? 
Pop-u jak dla mnie Jackson. Z Metalu dodałbym Thall i vildzarte i jeszcze kilku innych pewnie tez sie znajdzie. Teraz nie zawsze liczy sie muza ale umiejetne  jej sprzedanie.
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: wrobelsparrow w 09 Lut, 2014, 21:39:14
Ja nie pytam który klasyk wywrócił w okresie 50-ciu lat, ale który metal wywrócił w ostatnich pięciu. :D  Uważam, że nowy metal, brzmi po prostu cienko.
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: commelina w 09 Lut, 2014, 22:02:08
Bo to jest jeden wafel czy klasyk czy metal , są rzeczy które mi sie podobaja i chooi. I to kto ma o tym jakie zdanie mam w dupie ;D słuchm bo lubie. Jedni lubią wąchąc kwietki inni skarpetki, ja wybieram kwiatki ;D
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: niedziak w 09 Lut, 2014, 22:05:35
Brak świeżości to jedno, ale ostatnimi czasy pojawił się inny problem z kapelami. Albumy wydają niesamowicie dopieszczone pod każdym względem, ale na żywo brzmienie często jest chujowe, nieczytelne i/lub nie są w stanie poprawnie zagrać swojego materiału, ponieważ proces nagrywania wyglądał mniej więcej w sposób 'trzy dźwięki w żółwim tempie, cięcie', a potem to wszystko jest sklejane i podkręcanie. Do czego to wszystko zmierza?
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: deathtom w 09 Lut, 2014, 22:07:48
Dobra, płyta Behemotha wykurwista i też jest pierwszą, którą słucham całą bez przełączania utworów. Jedynie ten Ora Pro Nobis Lucifer brzmi jak Vader, reszta mega \m/
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: nikt w 09 Lut, 2014, 22:10:11
proces nagrywania wyglądał mniej więcej w sposób 'trzy dźwięki w żółwim tempie, cięcie', a potem to wszystko jest sklejane i podkręcanie.
Meshuggah właśnie w ten sposób nagrywała większość swoich albumów. Wszystkie partie garów były wbijane z sampli a dopiero na końcu po zamknięciu "procesu twórczego" Haake wbijał wszystko z łapy i uczył się grać do kolejnego tourne.

To nie jest problem ze sposobem nagrywania i mentalnością...
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: wrobelsparrow w 09 Lut, 2014, 22:54:36
To jest problem z kreatywnością, do której się zasadniczo nie przypierdalam, aczkolwiek gary w Meszudze bym zagrał lepiej :D
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: wrobelsparrow w 09 Lut, 2014, 23:24:17
Cytuj
nie wiem czy coś się od tego wywróciło ale dla mnie sporym "o kurwa" było Beacons Cloudkickera
Ale ja mówię o takim czymś, co młodzież może posłuchać, a nawet zagwizdać. Nie mówię o rzeczach, które mają niszową słuchalność/oglądalność,


Cytuj
pełne wykorzystanie możliwości ósemki (jak mówią złośliwi Maczugom starczyłyby dwie najgrubsze i dwie najcieńsze ;) ). w oby dwóch wypadkach mniej mnie rozjebał szpej czy skill a bardziej muzykalność jego zastosowania.

No i co z tego? Wyczyny Huntera znam od lad 90-tych. Mówimy o zajebistości soundu - mocy, kopnięciu, porywie, sczesaniu, rozpierdolu, wygarze - metalu. Gdzie on, ja się pytam? Metheny gra na 42-dwójce i mnie to tak samo nie porywa, jak Wylharta (no dobra, bardziej - bo Wylharta, to są leszcze :D )

I nie gadamy o scenie elektronicznej, szantach, najnowszych depeszach (wolę - ja pierdolę!) i innych wynalazkach ;)
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: sify11 w 09 Lut, 2014, 23:28:27
pierdolicie ;)
po prostu sie starzejecie i wydaje Wam się, że 'za waszych czasów było lepiej' :D

a nowy behemoth jest zajebisty  8)
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 10 Lut, 2014, 00:30:04
Cytuj
nie wiem czy coś się od tego wywróciło ale dla mnie sporym "o kurwa" było Beacons Cloudkickera
Ale ja mówię o takim czymś, co młodzież może posłuchać, a nawet zagwizdać. Nie mówię o rzeczach, które mają niszową słuchalność/oglądalność,


Cytuj
pełne wykorzystanie możliwości ósemki (jak mówią złośliwi Maczugom starczyłyby dwie najgrubsze i dwie najcieńsze ;) ). w oby dwóch wypadkach mniej mnie rozjebał szpej czy skill a bardziej muzykalność jego zastosowania.

No i co z tego? Wyczyny Huntera znam od lad 90-tych. Mówimy o zajebistości soundu - mocy, kopnięciu, porywie, sczesaniu, rozpierdolu, wygarze - metalu. Gdzie on, ja się pytam? Metheny gra na 42-dwójce i mnie to tak samo nie porywa, jak Wylharta (no dobra, bardziej - bo Wylharta, to są leszcze :D )

I nie gadamy o scenie elektronicznej, szantach, najnowszych depeszach (wolę - ja pierdolę!) i innych wynalazkach ;)

(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fasset-b.soup.io%2Fasset%2F6741%2F5061_b977.gif&hash=4fbeb83244ce1a9217dca00cec97b7ef994e2b03)

;)
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: mondomg w 10 Lut, 2014, 00:35:00
To jest problem z kreatywnością, do której się zasadniczo nie przypierdalam, aczkolwiek gary w Meszudze bym zagrał lepiej :D

Serio?

Meshuggah - ObZen Album Medley Drum Cover by Troy Wright (http://www.youtube.com/watch?v=iZLuFr2_L-s#ws)

Meshuggah - Koloss Album Medley Drum Cover by Troy Wright (http://www.youtube.com/watch?v=Fwx5vXRXk5U#ws)

Fakt, nie wszystko słychać na albumie, ale pomijając kilka rzeczy, które Troy od siebie dodał, tak to mniej więcej chodzi. Na koncercie w Krakowie parę lat temu wszystko się zgadzało. Dla mnie są to jedne z fajniejszych bębnów w metalu.

Dla mnie sample, "sterylne brzmienie", smerf-edycja, czy nagrywanie po ślimaczemu to jedynie techniki, które mają sprawić, że nośnik dla moich kompozycji i aranżacji będzie jak najmniej przeszkadzający w odsłuchu. Czyli, że: będzie równo, czysto i bez hałasu słyszeć, com nawymyślał i to jest dla mnie najważniejsze.

Problemem jest natomiast, jeśli w ten sposób (na tak przetworzonym "nośniku" jakim jest "idealna" produkcja) przekazuje się muzykę nieciekawą i prostą, jak to robi zdecydowana większość zespołów ostatnimi czasy. Można to zrobić autentyczniej i może wtedy takie kapele jak Djentiphery, czy VilTHALLta (znaczy nieudane klony chwytliwych pomysłów) miałyby w sobie dozę oryginalności i coś by je wyróżniało.

Chociaż, mixuję teraz jedną kapelę z Londynu i specjalnie zażyczyli sobie jak najmniej edycji i sterylności, bo zależy im na naturalnym brzmieniu, ale oni kopiują Deftones i w tym wypadku to akurat wskazane.
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: wrobelsparrow w 10 Lut, 2014, 00:36:32
  :-*

EDIT:
całus był dla Bata, a Ty żeś się wpierdolił z niepotrzebnym jakimś postem o czymś tam :D
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: mondomg w 10 Lut, 2014, 00:40:23
Teraz kombinuj ;)
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: wrobelsparrow w 10 Lut, 2014, 00:41:57
Ja nie umiem tak szybko czytać, jak Ty szybko piszesz.
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: Yony w 10 Lut, 2014, 05:49:31
Brak świeżości to jedno, ale ostatnimi czasy pojawił się inny problem z kapelami. Albumy wydają niesamowicie dopieszczone pod każdym względem, ale na żywo brzmienie często jest chujowe, nieczytelne i/lub nie są w stanie poprawnie zagrać swojego materiału, ponieważ proces nagrywania wyglądał mniej więcej w sposób 'trzy dźwięki w żółwim tempie, cięcie', a potem to wszystko jest sklejane i podkręcanie. Do czego to wszystko zmierza?
Ale jaki problem? Jak nie będą potrafili tego na żywo zagrać to scena zweryfikuje takich gości ultraszybko.
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: Bjørn w 10 Lut, 2014, 07:03:14

Dla mnie sample, "sterylne brzmienie", smerf-edycja, czy nagrywanie po ślimaczemu to jedynie techniki, które mają sprawić, że nośnik dla moich kompozycji i aranżacji będzie jak najmniej przeszkadzający w odsłuchu. Czyli, że: będzie równo, czysto i bez hałasu słyszeć, com nawymyślał i to jest dla mnie najważniejsze.

Problemem jest natomiast, jeśli w ten sposób (na tak przetworzonym "nośniku" jakim jest "idealna" produkcja) przekazuje się muzykę nieciekawą i prostą, jak to robi zdecydowana większość zespołów ostatnimi czasy.


No, w pełni się zgadzam. To wszystko to są tylko narzędzia dla producenta. I każdy taki producent sobie zrobi jak zechce. Jedni robią na sterylnie a inni lubią brud. A wy sobie będziecie słuchać czego chcecie...

Czyli wniosek z tego taki - jak Ci sie brzmienie muzy nie podoba i wszystko już gdzieś słyszałeś, to bierz kurwa instrument do ręki, wymyśl i nagraj coś, co Ci sie spodoba i pokaż to innym.

A potem zbieraj hejty, że brzmi chujowo i już ktoś gdzieś to słyszał. 8)
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: nikt w 10 Lut, 2014, 07:39:38
No i co z tego? Wyczyny Huntera znam od lad 90-tych. Mówimy o zajebistości soundu - mocy, kopnięciu, porywie, sczesaniu, rozpierdolu, wygarze - metalu. Gdzie on, ja się pytam?

Co prawda niszowo ale uważam że w Polsce taką muzę się tworzy i jest ona na bardzo wysokim poziomie chociaż jest mało strawna (właśnie przez to że aż tak mocno odstaje od głównego nurtu).

Przykłady to NYIA, Samo, Kobong, Antigama, Moja Adrenalina.
Surowy wpierdol prosto w ryja, brzmienie i technika.
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: y w 10 Lut, 2014, 09:20:05
Co prawda niszowo ale uważam że w Polsce taką muzę się tworzy i jest ona na bardzo wysokim poziomie chociaż jest mało strawna (właśnie przez to że aż tak mocno odstaje od głównego nurtu).

Przykłady to NYIA, Samo, Kobong, Antigama, Moja Adrenalina.
Surowy wpierdol prosto w ryja, brzmienie i technika.

w 100% zgoda z jedną drobną korektą a konto aktualizacji:
Moja Adrenalina > Semantik Punk.
NYIA - chyba już nie grają od paru lat.
SAMO - jw
Kobong - nie grają już chyba z 15 lat
Antigama - od paru lat cisza

z listy wychodzi mi, że został tylko Semantik Punk i mocno kibicuję temu projektowi.

myślę, że już na pierwszej stronie wątku dotarliśmy do sedna:
- chcesz cokolwiek ZARABIAĆ na muzyce to musisz ją robić wg prawideł sprzedaży a nie sztuki
- chcesz robić SZTUKĘ, to idź do pracy, żeby Cię było na nią stać ew. jeżeli masz bogatych rodziców to zacznij częściej wpadać na niedzielne obiadki.

W sensie kulturowym żyjemy w kraju paradoksów. Jazz trzeba było zakazać, żeby rozkwitł.
Projekty muzyczne opierające się o jakąś oryginalność (odstawanie od głównego nurtu) statystycznie skazane są na krótkotrwałość.
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: Yony w 10 Lut, 2014, 10:36:52
Antigama - od paru lat cisza
Że co?!
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: y w 10 Lut, 2014, 10:40:06
pardou. Meteor.
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: Yony w 10 Lut, 2014, 11:33:02
Warning 2009?
Stop The Chaos 2012?

:)
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: y w 10 Lut, 2014, 11:34:06
Warning 2009?

na tym się zatrzymałem :)
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: nikt w 10 Lut, 2014, 12:26:26
Samo też nadal gra. Moja Adrenalina ma w produkcji kolejną płytę a obecnie podkłada muzykę do spektakli.
NYIA nie gra od czasu śmierci Szymka Czecha. Kobong zmienił się w Neumę która również nagrywała dalsze produkcje (debiut mocno kopie dupsko).

Mamy świetnych muzyków w metalowej muzyce.

Wracając do wątku rynku muzycznego - pośrednio.
Sprawdźcie sobie nakłady polskiej prasy i które tytuły najlepiej się sprzedają. Fakt i super express.
Oczekujecie od ludzi którzy kreują swoją wizję świata na podstawie brukowców żeby słuchali czegoś co wymaga myślenia? :)
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: y w 10 Lut, 2014, 12:43:05
Samo też nadal gra. Moja Adrenalina ma w produkcji kolejną płytę a obecnie podkłada muzykę do spektakli.
NYIA nie gra od czasu śmierci Szymka Czecha. Kobong zmienił się w Neumę która również nagrywała dalsze produkcje (debiut mocno kopie dupsko).

Moja Adrenalina zmieniła parę lat temu nazwę na Semantik Punk, to co chłopaki zrobili z Ross'em Robinsonem jest wydane pod szyldem Semantik Punkt, pod tym szyldem działają, pod tym szyldem grali m.in. z Meshuggah. Te teatralne historie też pod tym szyldem.

http://semantikpunk.bandcamp.com (http://semantikpunk.bandcamp.com)

Piszesz Neuma - ale to nie jest Kobong ani w sensie składu ani muzy. W Neumie grał przez jakiś czas m.in. Karol Ludev z obecnego Semantik Punk a wcześniejszej Mojej Adrenaliny. Dwie płyty (bardzo dobre) i cisza.

Nie ma zbytu na taką muzykę (offową w zestawieniu z mainstreamem czy metalowym czy generalnie w stosunku do rynku muzycznego), nie da się z niej utrzymać/żyć. Dlatego Behemoth gra co gra, brzmi jak brzmi i wygląda (image) jak wygląda.

I nadal twierdzę, że ostatnia płyta Behemotha to mega postęp brzmieniowo/kompozycyjno/słuchalny.

Spoiler
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: majkelk w 10 Lut, 2014, 13:16:58
(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fimageshack.com%2Fa%2Fimg30%2F7290%2F2ar3.jpg&hash=affaefe693c13dd3d673fb972f2e3eb79764ef3f)
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: gizmi7 w 10 Lut, 2014, 22:30:23
mówimy to u dosyć konserwatywnej grupie muzyków grającej dla dosyć konserwatywnej grupy słuchaczy. nie wiem czego się spodziewasz ;)
w znaczeniu muzyka z gitarą, niekoniecznie metalucha ostatnia (dla mnie) barwniejsza postać to Jack White. jeżeli nie ma być niszowo ;)
Nowy album już niedługo ^^
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: lwronk w 10 Lut, 2014, 23:49:45
Czyli, podsumowując- płacz, że w mainstreamie mamy w większości mainstream, a że w niszach są nowości, to nikogo nie interesuje, bo to dalej nisze?
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: ChopZeWsi w 11 Lut, 2014, 01:51:05
Muzyka metalowa miała swój szczyt ładne parę lat temu i do tego szczytu już nie wróci. Gadanie że muzyka zatoczy koło i niedługo metal będzie nagrywany jak w latach 80-90-tych to jak by pierdolić że ludzie niedługo przesiądą się z aut o napędzie hybrydowym do parowozów.
Moim zdaniem metal taki na jakim się wychowywaliśmy, po prostu zniknie, bo z czasem zostanie zamazany nowymi trendami, brzmieniami takimi jak np. Djent, który jest tylko początkiem tego całego gówna, którego będę słuchały nasze cieci. Nasi rodzice przechodzili to samo, słuchając Beatlesów, w życiu nie wyobrażali sobie że zaistnieje coś takiego jak The Prodigy. 
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: Dale Cooper w 11 Lut, 2014, 02:38:06
Jak wróci rock i metal z lat 80 to obiecuję Wam, nakradnę zapalników, wpadnę na scenę i rozpierdaczę jakiś koncert osobiście.
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: mondomg w 11 Lut, 2014, 08:55:27
Wow, ale jesteś radykalny!
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: Semedi w 11 Lut, 2014, 09:08:03
Ja nawet przestałem czyścić gitary kiedy robią stop, pierdolę jest fajniej. A nie Dży (edycja) Dży (edycja). Mam wyjebane i tak nie słychać, a przeciętny słuchacz ma na to tym bardziej wyjebane. Edycja jest dla słabych ludzi i słabych muzyków :D
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: Bjørn w 11 Lut, 2014, 11:35:14
Edycja jest dla słabych ludzi i słabych muzyków :D

(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fmlodzi.wroclaw.pl%2Fsites%2Fmlodzi.wroclaw.pl%2Ffiles%2Fusers%2F16%2F2757%2F0778bda620b5a0ae3187086281a2bd8a.jpg&hash=587ccaada0af983559c3291dd71ee656a12730b1)

Słabi ludzie i słabi muzycy ocierają łzy smutku swoimi $100 banknotami
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: Dale Cooper w 11 Lut, 2014, 11:43:47
Wow, ale jesteś radykalny!

(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fthewavesofmutilation.com%2Fwp-content%2Fuploads%2F2012%2F06%2FHair-Metal.jpeg&hash=8066288b94b02a4bddb1bbd7a6848761441b9360)

(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fbullpiss.files.wordpress.com%2F2012%2F01%2Fsteel-panther.jpg&hash=18eb9d55408178d1eda27e913181f3d0cffafaf4)

(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Ftrickfist.com%2Ftrickfist%2Fimage%2F6%2Fthe-25-funniest-80s-glam-metal-band-photos.jpg&hash=49ea521b63630b8c5c9f48d441e0eb5f32fc5f1b)

Nie ściemniaj że nie pójdziesz ze mną :P
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: Leon w 11 Lut, 2014, 12:19:27
Ej, Dale, ale zatrzymaj zawartość swojego fapfolderu dla siebie, pls :D
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: Bjørn w 11 Lut, 2014, 12:22:22
Ten cygan na trzecim zdjęciu nakurwia węgorza!
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: lopatron w 11 Lut, 2014, 12:38:06
Eje ale ci w środku - Steel Panther sami mają bekę z lat 80 i glamu
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: mondomg w 11 Lut, 2014, 13:56:04
Steel Panther, nawet trochę The Darkness - nie mam nic przeciwko :)
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: Dmaligator w 11 Lut, 2014, 14:03:34
Każdy czas ma swoich cudaków.
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: mondomg w 11 Lut, 2014, 14:51:45
Kiss i inni tacy wymalowani byli już w "tamtych" czasach, to są dziwaki naszych czasów :

(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fc85c7a.medialib.glogster.com%2Fmedia%2Fb7%2Fb794fbaf292d47f48bdb2298a538514edd115aea1d5dfff071f7036530f47af7%2Fasking-alexandria.jpg&hash=bca9f35cd6f296591d4e7bc4df976e2b6b17dcef)
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: Gutek w 11 Lut, 2014, 19:47:21
Ponieważ jestem z tych nerwowych roczników i niebawem zacną cześć mojego stałego uzębienia zastąpi dobrze dobrany gybis chciałem tylko powiedzieć, że gdyby nie boom 80's nie mielibyśmy Edka VH, Stefana, Joe'go. John Norum i Kee Marcello nie wyniesliby Skandynawskich rockowcow do MTV. Goerge Lynch i Dokken pewnie nadal by grali do kotletów. Mark Knopfler nie śpiewałby o pieniądzach, a ja bym nie grał w piłkę pod blokiem, bo po boisku nie biegłaby boski Diego. I choć za commellin'a Jack Strong uchowaj od powrotu do tej bidy z nędza to nie dramatyzowalbym tak nad tym glamem i muzyka 80's :)


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 11 Lut, 2014, 22:19:53
(http://c85c7a.medialib.glogster.com/media/b7/b794fbaf292d47f48bdb2298a538514edd115aea1d5dfff071f7036530f47af7/asking-alexandria.jpg)
Spoiler


Ponieważ jestem z tych nerwowych roczników i niebawem zacną cześć mojego stałego uzębienia zastąpi dobrze dobrany gybis (...) to nie dramatyzowalbym tak nad tym glamem i muzyka 80's :)

Taki duży, a trzeba tłumaczyć ;). W latach 80" zagrożenie glamem było REALNE! Obok Mety i Slajera równolegle były te wszystkie pieruny z łatwopalnymi fryzurami (Dokkeny, Cinderelle, WASPy, Keel, Motleje, Lajony w białej czekoladzie, itd, itd - wszystkie je pamiętam!). Wiadomo to było, który nurt wygra?? Teraz to faktycznie można sobie "nie dramatyzować", ale wtedy strach był wielki - jak teraz przed wygraną PIS w kolejnych wyborach, czy pierdem po fasolce!
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: Gutek w 11 Lut, 2014, 22:27:36
Wuju ale z szerszej perspektywy to pudlom przerzedziły się hairy jak Radkowi M. grzywka i nie wyszło tak dramatycznie o czym świadczy era 90's :)


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 11 Lut, 2014, 22:45:04
Wuju ale z szerszej perspektywy to pudlom przerzedziły się hairy jak Radkowi M. grzywka i nie wyszło tak dramatycznie o czym świadczy era 90's :)

Kerry Kingu też wiatr wywiał wszystko z mózgoczaszki, ale teraz wygląda tr00, a taki Poison na łyso byłby raczej na plakacie o walce z rakiem niż pussy magnetem! Oj, jak dobrze, men, że hair metal to teraz się tylko robi dla jaj. Tak jak grind core i black metal...
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: Bjørn w 11 Lut, 2014, 22:58:20
...no i djent.
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 11 Lut, 2014, 23:00:21
Na to by wychodziło:

(https://m.ak.fbcdn.net/sphotos-c.ak/hphotos-ak-frc1/t1/1653729_10152268301713217_1018564145_n.jpg)
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: Myxu w 11 Lut, 2014, 23:56:08
Muzyka metalowa miała swój szczyt ładne parę lat temu i do tego szczytu już nie wróci. Gadanie że muzyka zatoczy koło i niedługo metal będzie nagrywany jak w latach 80-90-tych to jak by pierdolić że ludzie niedługo przesiądą się z aut o napędzie hybrydowym do parowozów.
Moim zdaniem metal taki na jakim się wychowywaliśmy, po prostu zniknie, bo z czasem zostanie zamazany nowymi trendami, brzmieniami takimi jak np. Djent, który jest tylko początkiem tego całego gówna, którego będę słuchały nasze cieci. Nasi rodzice przechodzili to samo, słuchając Beatlesów, w życiu nie wyobrażali sobie że zaistnieje coś takiego jak The Prodigy.

Tyle że cykle zaczerpnijmy_ze_sta rego + dorzućmy coś od siebie = coś nowego, to akurat coś takiego co jest stare jak świat. Dlatego Kurt pogrywał jak chłopaki od punka, Jack White momentami brzmi jak przeniesiony w deltę missisipi 80 lat wstecz, dlatego ludzie od Indi jarają się Morrisonem. Wiadomo, że nikt nie będzie grał dokładnie tak samo jak kiedyś, ale myślę że tak jak wyrosło pokolenie które metę uważa za syf i gra na 8 strunie randomowe zera, tak może wyrosnąć następne które uważa że sterylność i losowość nie jest już feszyn i zrobi coś swojego, w czym jednak będzie można znaleźć wyraźne wpływy czegoś co jednak już było.
Tytuł: Odp: Obecny stan produkcji muzycznej (?)
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 15 Lut, 2014, 01:32:29
Tyle że cykle zaczerpnijmy_ze_sta rego + dorzućmy coś od siebie = coś nowego, to akurat coś takiego co jest stare jak świat. Dlatego Kurt pogrywał jak chłopaki od punka, Jack White momentami brzmi jak przeniesiony w deltę missisipi 80 lat wstecz, dlatego ludzie od Indi jarają się Morrisonem. Wiadomo, że nikt nie będzie grał dokładnie tak samo jak kiedyś, ale myślę że tak jak wyrosło pokolenie które metę uważa za syf i gra na 8 strunie randomowe zera, tak może wyrosnąć następne które uważa że sterylność i losowość nie jest już feszyn i zrobi coś swojego, w czym jednak będzie można znaleźć wyraźne wpływy czegoś co jednak już było.

(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fasset-9.soup.io%2Fasset%2F6770%2F2862_90ba.gif&hash=dd9ed05e3e64bc4fd05a0fea469d5a4530d2f650)