https://www.youtube.com/watch?v=VTBiffeJ5DY (https://www.youtube.com/watch?v=VTBiffeJ5DY)
Redemptor - The Jugglernaut
:headbang:
Moi faworyci ....;PZnudzili mi się po trzecim takim samym kawałku :P
HACKTIVIST - FALSE IDOLS [2014] (http://www.youtube.com/watch?v=6ewEZxsSGxE#ws)
29.IX.
(http://i0.wp.com/www.metalinjection.net/wp-content/uploads/2014/07/meshuggah-The-Ophidian-Trek-dvd.jpg?fit=750%2C1000)
Tysz coś fajnego zostawię :)Fajne, tylko trochę nie ten temat. To EP wala mi gdzieś po starym kompie już od roku.
https://www.youtube.com/watch?v=DrhpqOx371M (http://www.youtube.com/watch?v=DrhpqOx371M#ws)
Dla mnie jedna z premier roku - w tym roku ;)Dzięki Baciu, katuję od wczoraj, a już dawno mnie nic nowego nie zachwyciło.
Pallbearer "Foundations of Burden". Z tego albumu polecam:
Pallbearer - The Ghost I Used to Be (http://www.youtube.com/watch?v=LTTt-ikVJSk#)
Nowe In Flames, At The Gates, The Haunted moim zdanie zostanie zmiecione w tym roku przez...
MORS PRINCIPIUM EST - Monster In Me (2014) // official clip // AFM Records (http://www.youtube.com/watch?v=mlAQ0k1ZXfA#ws)
:D
HA HA! Afromental, który da się słuchać!
The Voice of Poland IV - Afromental - "Mental House" - Live II (http://www.youtube.com/watch?v=NW88GbdQj9E#ws)
No i DAT Kramer!
Dobra - paczta to. New better KoRn?
The Voice of Poland V - Afromental - "Return of the Caveman" - LIVE 2 (http://www.youtube.com/watch?v=xz-TlcO3yd0#ws)
Tyyy, 2:08, nie?
Krimh wypuścił album, instrumentalny deszcz metal :)Żeby zaraz aż taki instrumentalny ;) :
http://krimh.bandcamp.com/album/krimhera (http://krimh.bandcamp.com/album/krimhera)
Czyli dlaczego za chude laski nie są fajne:
http://t.co/403Tk7mmqK (http://t.co/403Tk7mmqK)
(na wokalu Blajded)
Bloodbath - Unite In Pain (http://www.youtube.com/watch?v=wSv2byt5o6Y#ws)
Również odrobinę spóźnione, z cyklu tych metali brudniejszych, a raczej zgniłych, jak we wszystkich recenzjach określają wokal na nowej płycie Bloodbath (zaskoczenie również kto te wokale popełnił), który jest bardzo dyskusyjny, moim zdaniem całkiem pomylony, do tego zapowiadany z siłą ryku trąby jerychońskiej rzekomy powrót do starego, szwedzkiego brzmienia gitar, które w porównaniu do tego co wykręcili na pierwszych dwóch longplayach i live jest zwyczajnie chujowe (zero punchu, tego brudu, gruzu, tylko ta charakterystyczna wykręcona wpiździec góra z HM-2, reszty pierwiastków tego legendarnego soundu nie zauważyłem). Czuję się rozczarowany.
Wchodzenie ze mną w dyskusję o szwedzkim deathie to jak dyskusja z profesorem Miodkiem o języku polskim :D właśnie wrzucam pierwszy Unleashed na kasecie do odtwarzacza :headbang: