Ej no nie grałeś w liceum na jakiejś imprezie w auli mając naście lat? :D
A na brak spójności w brzmieniu coś poradzicie ?- jedna z gitar brzmi tak jakby się rozlewała ten dźwięk jakby bez takiego ataku jestHm.. kwestia dogadania się między gitarzystami i ogólnie kręcenie gałami pod brzmienie w kapeli, a nie na "suchara". :D
Wokal na przodach tylko kolo, nie miał mikrofonów na instrumenty i nie wiem ile ta konsola miała wejść ...
A na brak spójności w brzmieniu coś poradzicie ?- jedna z gitar brzmi tak jakby się rozlewała ten dźwięk jakby bez takiego ataku jest
Ostatnio grałem koncert, gdzie przody były mikroskopijne, widać je na tym filmiku w rogach przed sceną (tak, te małe kolumienki), ale BARDZO ogarnięty akustyk, zdziałał cuda i w efekcie brzmiało to zakurwiście, może na filmiku tego nie słychać, ale to wina kamery:
To niech gitarzysta poćwiczy, w tym wypadku z tymi wzmakami/gitarami to raczej wina jego będzie.
Z mojego doświadczenia:
Jeśli są przody w małej knajpie to nagłaśniamy perkę wkładając mic do stopy (podbijamy stopę i lekko werbel oraz inne gary, talerze się same przebiją)
Do tych samych przodów podłączamy drugi mic z wokalem. Gitary i bas lecą z samego backline'u. Można w ten minimalistyczny sposób zrobić w mirę dobry sound na koncercie.
Tylko nie można przesadzić z wokalem żeby nie zagłuszał instrumentów. Wiadomo głośniki gitarowe muszą być nie na ziemi jeśli to 2x12, jeżeli 4x12 to OK