Forum Sevenstring.pl
Wzmacniacze i akcesoria => Pickupy, dechy, gryfy, struny i akcesoria => Wątek zaczęty przez: Dexterek w 30 Wrz, 2008, 20:33:07
-
Tak sobie teraz wymieniam struny i nachodzi mnie myśl. Bo coś tam dużo tego słyszę, żeby wszystkich nie ściągać naraz etc, a ja sobie nie wyobrażam inaczej.
Robię tak, że ściągam wszystkie, czyszczę mostek, pickupy, deche, podstrunnice smaruje jakimś miziadłem, czekam aż wyschnie i zakładam struny.
I ja nie wiem czy w końcu działam destrukcyjnie na to wiosło czy jest okej? Jak to dokładnie powinno być?
-
A co w tym złego, że wszystkie naraz sie sciąga??
Ja od zawsze robie tak jak Ty i nie zauważyłem, żeby z gitarą bylo coś nie tak ;)
-
Masę osób twierdzi, że od tego się gryf wykrzywia i po jakimś czasie juz zaczyna wyraźnie nie stroić.
Nie wiem ile w tym prawdy.
-
A stroisz każdą strunę zaraz po nałożeniu? :)
-
Napinam tylko tyle żeby nie zaplątać się przy zakładaniu kolejnej. To jest istotne?
-
ja z koleji 1 raz słysze że to może jakkolwiek wpływać na gryf.nigdy nie praktykowałem jakiś dziwnych pogańskich zwyczajów z pojedyńcza wymianą strun :o
-
Ja tam na wszelki słuczaj praktykuję pojedyncze destrunowanie
-
tutaj przykład z forum http://forum.sevenstring.pl/gitary-barytonowe-i-inne/problem-z-gryfem-skala-28'/
w każdym razie coś się stało ;)
Ogólnie słyszałem różne opinie. Ale warto podejść do tego wszystkiego z rozsądkiem - jak mam struny 9 i dwa pręty, to nic się nie powinno stać. Ale jak mamy jakieś druty i pół pręta, to może być różne...
-
Taa, tylko że w tamtym temacie to gryf został bez strun na 12h...
Ja tak robie jak Ty Dex i nic sie nie dzieje. Jak inaczej normalni czyscić podstrunnice? Oczywiscie da sie, ale utrudnione to poważnie...
Poza tym, jak lutnik robi szlif to też ściaga wszystkie struny :)
-
Wiesz Invivio ja robię też tak, że ucinam wszystkie, czyszczę, konserwuję itd. i zakładam struny. Nawet jak kilka razy konserwuję podstrunnicę, bo wchłania olej, to i tak trwa to zwykle nie więcej niż 2h. Nie zauważyłem, żeby działo się coś dziwnego.
Jakiś czas temu była taka psychoza, że jak się ściągnie wszystkie struny, to gryf się poskręca i po gitarze. Mnie ona też dotknęła i wymieniałem pojedynczo....
Gdzieś wypowiadał się jaki pracownik EB, czy jakiegoś innego producenta, a może jakiś lutnik, że nie ma obaw, żeby ściągać wszystkie struny (może nawet na ss był cytat?).
Psychoza minęłą i nic się nie dzieje. Jednak przezornie nie zostawiłbym gitary bez strun na jakiś dłuższy okres czasu.
-
i tak trwa to zwykle nie więcej niż 2h.
No u mnie z połowę tego czasu najcześciej :) W każdym razie niedługo.
-
i tak trwa to zwykle nie więcej niż 2h.
No u mnie z połowę tego czasu najcześciej :) W każdym razie niedługo.
Pisałem o zdarzeniu maksymalnie pesymistycznym ;)