Gitary barytonowe i inne => Gitary barytonowe i inne => Wątek zaczęty przez: annih1 w 16 Paź, 2013, 01:38:49
Tytuł: Orville - fake czy oryginał?
Wiadomość wysłana przez: annih1 w 16 Paź, 2013, 01:38:49
Mam możliwość zrobienia dealu na Orvill standard z 1988 roku, ale nie wiem do końca czy gitara jest oryginalna. Mam ją już w chacie. Pierwsze co mnie zastanowiło jak ją odebrałem od kuriera to to że wydała mi się za lekka :) Miałem jakiś czas temu Burnego LP i z tego co pamiętam to był ciężki. Był na tyle ciężki , że na próbie po 1-2h grania miałem dosyć :). Decha w tym burnym wydaje mi się , że była grubsza.
Niby wszystko wygląda ok na moje oko.
Looknijcie pls na zdjęcia. Można się do czegoś przyczepić ? Coś nie pasuje do oryginału? Ciężko w necie znaleźć orville z 1988 roku i to jeszcze czarnego więc nie mam porównania. Na pewno elektronika była dłubana, to widać. Przetworniki - nie wiadomo co to. Po numerze nic nie znalazłem w necie.
Prośba o ocenę i porady jak stwierdzić czy autentyk. Może ktoś ma Orville i mógłby mi zmierzyć np. grubość dechy w swoim ?
Dodam jeszcze , że mam Gibsona Studio WB i decha jest identycznej grubości, ciężar porównywalny (mierzony w ręku , nie mam wagi :) )
Dzięki za wszelkie podpowiedzi
Tytuł: Odp: Orville - fake czy oryginał?
Wiadomość wysłana przez: anton w 16 Paź, 2013, 13:17:18
Ziom nie bierz tej gitary, miałem ja w łapach bo kupiłem na allegro bez ogrywania ale na szczęście sprzedający nie robił problemów większych ze zwrotem.
Niby wygląda jakby to był oryginał i pewnie kiedyś był ale gitara była mocno grzebana, jestem na 99 % pewny ze był klejony gryf ( w miejscu łączenia się główki z gryfem jest inny lakier niż na całej reszcie i takie dziwne wgłębienie). Lakier na korpusie wygląda na przemalowany jakby ktoś bo położył pędzlem a w dotyku jest taki lepki i szorstki. Zdecydowanie odradzam chociaż na zdjęciach wygląda w miarę okej, miałem innego Orvilla standard i ogólne wrażenie z całości było zdecydowanie lepsze.
Ja bym się trzymał z daleka. To samo może powiedzieć Olcha bo razem ta gitarę ogrywaliśmy.
Tytuł: Odp: Orville - fake czy oryginał?
Wiadomość wysłana przez: annih1 w 16 Paź, 2013, 15:04:40
Dzięki men. Właśnie mam podobne wrażenia. Niby ok , a coś nie tak. Mi jakoś średnio pasuje napis orville , szczególnie litera "i". No ten serial number , który wygląda jak nowy :) Lakier faktycznie jest lipny na korpusie, elektronika dłubana, ale dla mnie to nie problem .
Najbardziej mnie jednak dziwi , to , że wagowo i grubość dechy jest taka sama jak w Gibson Studio WB , na którego ew. miałem się zamienić. Burny na bank miał grubszą dechę i był cięższy.
Tytuł: Odp: Orville - fake czy oryginał?
Wiadomość wysłana przez: Olcha w 16 Paź, 2013, 20:25:13
Anton dobrze prawi, z dala od tego pazdziocha !
Wszystko w niej się nie zgadzało tak jakby.. byliśmy strasznie zawiedzeni. Tak wiec szukaj jakiegoś Burnego, nie pożałujesz men :D
Tytuł: Odp: Orville - fake czy oryginał?
Wiadomość wysłana przez: annih1 w 16 Paź, 2013, 21:31:41
A to ze burny jest git to wiem :) mialem. Tylko kurna ciezkie te gity a kręgosłup juz nie ten :). Dzieki za info o tej gicie.