Forum Sevenstring.pl

Wzmacniacze i akcesoria => Wzmacniacze i kolumny => Wątek zaczęty przez: Fizyczny w 28 Wrz, 2013, 21:33:33

Tytuł: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: Fizyczny w 28 Wrz, 2013, 21:33:33
Witam,
Chciałbym kupić w miarę dobrego heada, tak żeby można djenty jakieś pograć, techniczny death, taki tight i szybki, ale żeby również solidnie kurwił. Bardzo zależy mi na selektywności. Brzmienie coś jak The Faceless, In Mourning, Blotted Science itd..

Z drugiej strony, żeby miał ładnego jazzowego clean'a i żeby można było jakieś jazzowe solo strzelić typu powiedzmy Pat Metheny, czy starszy Opeth, czy też jakieś post metaly. Kolumna na V30, gitara Ibanez 2550 która możliwe, że za jakiś czas będzie zmieniana na jakąś względnie dobrą siódemkę.
No i teraz pytanie, czy to jest w ogóle możliwe ? :D Nie zależy mi jakoś bardzo na hi gainach. Ale też najlepiej żeby nie trzeba było dopalać.
Całkiem podoba mi się Blackstar HT stage 100, bardzo uniwersalny. Co o nim powiecie ?

Jestem cholernie ciekawy propozycji, cena raczej podobna jak powyższy Blackstar.

Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: Lothar w 28 Wrz, 2013, 21:41:25
EVH5150III 50WAT
Spoiler

lub Fractal Axe lub Kemper.
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: zerotolerance w 28 Wrz, 2013, 22:07:59
Witam,
Chciałbym kupić w miarę dobrego heada, tak żeby można djenty jakieś pograć, techniczny death, taki tight i szybki, ale żeby również solidnie kurwił. Bardzo zależy mi na selektywności. Brzmienie coś jak The Faceless, In Mourning, Blotted Science itd..

Jeżeli chcesz grać coś takiego to z czystym sumieniem mogę Ci polecić VHT/Fryette. Deliverance 60 można wyrwać za śmieszne pieniądze, jednak to jednokanałówka bez pętli, więc nie każdemu pasi. Jak masz kapustę to Pittbull Ultra Lead. Aha, doczytałem za ile to ma być...

Cytat: Samjesteśfizyk
Z drugiej strony, żeby miał ładnego jazzowego clean'a i żeby można było jakieś jazzowe solo strzelić typu powiedzmy Pat Metheny, czy starszy Opeth, czy też jakieś post metaly. Kolumna na V30...
...
No i teraz pytanie, czy to jest w ogóle możliwe ? :D Nie zależy mi jakoś bardzo na hi gainach. Ale też najlepiej żeby nie trzeba było dopalać.

Tutaj z VHT będzie gorzej... Bo jak na moje ucho ma w chuj zimny clean + dodatkowo słabo dogaduje się z V30. Do tego co napisałeś tutaj to nie wiem, Mesa Mark IV? Z tym, że ona nie bardzo nadaje się do deszcz metalu, chyba, że byś coś z nią zrobił (dopałki, mody?) + nie kosztuje 3 koła...

...lub Fractal Axe lub Kemper.

Ani jedno ani drugie nie kosztuje ~3400zł, ale EVH nie jest głupim pomysłem.
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: Fizyczny w 28 Wrz, 2013, 22:30:31
To EVH też jest całkiem ciekawe, choć (po yt niestety tylko) mam wrażenie że takie thrashowate brzmienie troche, choć raz na jednym koncercie(nie wiem czy nie czasem Obscure Sphinx czy też ich support) go widziałem, oczywiście Ola też coś tam ciekawego ukręcił. Nie wiem czy to kwestia tych filmików, ale w każdym za dużo góry i piasku takiego, jest na mocniejszym przesterze w riffach, ktoś coś może o tym powiedzieć ?
Clean super
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: Bjørn w 28 Wrz, 2013, 22:43:08
Blackstar HT100 jest spoko
Laney GH100L lub GH50L jest też bardzo spoko
EVHIII 50W jest spoko
MG Fendmess, MG Raven II są też spoko
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: zerotolerance w 28 Wrz, 2013, 22:44:29
To EVH też jest całkiem ciekawe, choć (po yt niestety tylko) mam wrażenie że takie thrashowate brzmienie troche, choć raz na jednym koncercie(nie wiem czy nie czasem Obscure Sphinx czy też ich support) go widziałem, oczywiście Ola też coś tam ciekawego ukręcił. Nie wiem czy to kwestia tych filmików, ale w każdym za dużo góry i piasku takiego, jest na mocniejszym przesterze w riffach, ktoś coś może o tym powiedzieć ?
Clean super

Podejrzewam, że to kwestia ucha danego kręcącego + kolumny, ewentualnie mikrofonu. Weźmy np takiego Stivo od nas z forum. Całe życie kręcił piach i siarę, a teraz zaczął wrzucać dobre próbki. Skoro on umie się dokręcić do mięsa, to ty też :D

Spoiler
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: gizmi7 w 28 Wrz, 2013, 23:49:16
Uniwersalność - polecam Blackstara, nakurw/dżęty - EVH albo toster (AMT Stonehead).
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: Aremenius w 28 Wrz, 2013, 23:50:14
Az mnie uprzedził kurna ;___; Ograj sobie Raven'a II naprawdę fajny piecyk :)
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: Dun w 29 Wrz, 2013, 11:10:11
w miarę dobrego heada, tak żeby można djenty jakieś pograć, techniczny death, taki tight i szybki, ale żeby również solidnie kurwił. Bardzo zależy mi na selektywności. Brzmienie coś jak The Faceless, In Mourning, Blotted Science itd..

Z drugiej strony, żeby miał ładnego i jazzowego clean'a

EVH5150III 50WAT
Spoiler
+miljard
jazzowy clean to to nie jest, ale jest bardzo ładny.

Stage sobie odpuść, bo może iwiejdżowi buty lizać.
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: Aremenius w 29 Wrz, 2013, 12:17:47
W sumie tak się zastanowiłem i można doliczyć do tej listy MG Fendmessa i ENGLa Powerball/Savage 120 chociaż w drugim przypadku celany nie będą AŻ tak misterne   ;)
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: Fizyczny w 29 Wrz, 2013, 12:28:20
No prawda, nie jest, ale jest ładny, nie jest to peavey :D
Tego Blackstara ogrywałem więc coś tam mogę powiedzieć, a tego EVH ma ktoś może na śląsku ?
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: Dun w 29 Wrz, 2013, 12:40:58
http://guitardream.pl/catalog/gitara/wzmacniacze/glowy-gitarowe/evh-5150-iii-50-watt-head-bk (http://guitardream.pl/catalog/gitara/wzmacniacze/glowy-gitarowe/evh-5150-iii-50-watt-head-bk)

Z tym że Zagłębie. :P

Co do Peavey'a to bym się akurat sprzeczał, to taki urban legend imo z tym jego cleanem (każdy potwierdza tę obiegową opinię, a grał co drugi albo i co trzeci). Pewka, fenderowskiej szklanki nie zrobisz, ale przy lekkim skręceniu gały w gitarze i odpowiednim ustawieniu EQ pieca osiągam całkiem przyzwoitego cleana na 5150ii.
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: sify11 w 29 Wrz, 2013, 12:55:25
uniwersalny? jazzowy clean? nakurw? taurus sh4hg :P
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: Fizyczny w 29 Wrz, 2013, 17:41:29
O, jak to sie stało że nie znałem tego sklepu, przejadę się tam za jakiś czas. Z tego Taurusa nic konkretnego nie mogę znaleźć, tylko na stronie producenta, choć paradoksalnie przekonuje mnie to że z Polski :D I ciekawa konstrukcja(jak kostka), waga, mógłbyś sify coś więcej o tym powiedzieć ? Z drugiej strony raczej ciężko będzie używkę od tego wyrwać.
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: sify11 w 29 Wrz, 2013, 17:50:12
weeelll, tak się składa, że akutat jestem ze śląska, takiego taurusa posiadam i wisi na giełdzie :P
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: vysnafca75 w 29 Wrz, 2013, 20:38:45
Engl Blackmoore oferuje całkiem ciekawy wachlarz brzmieniowy.
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: nikt w 29 Wrz, 2013, 20:49:11
Engl Blackmoore oferuje całkiem ciekawy wachlarz brzmieniowy.

Nie wiem czy to tylko moje odczucie ale Blackmoore to jeden ze wzmaków który w moim odczuciu najmniej się przebija w kapeli zwłaszcza przez Mesę, jeśli jedzie się na dwa wiosła.
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: Radek M w 29 Wrz, 2013, 21:54:59
Gdybym sam miał 3,5kzł i takie kryteria to wziąłbym którąś z tych opcji:

1. Bash Sidewinder mk IV albo wyżej + dla większej różnorodności za tego tysiaka który by został coś z nowych Podów HD, chociaż już sam wzmak daje dużo
2. Mesa single recto + dopałka, żeby ją przyśpieszyć (Boss SD-1, kopie Ts-ów - są naprawdę ok w dużej mierze) - mesowskie czyste do jazzu się nadają, bo są ciepłe.
3.Marszałek JVM 410h - dużo różnych opcji i Marszalowe brzmienia w pełnym zakresie.
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: Stachu w 29 Wrz, 2013, 22:07:47
Peavey 5150. Patt Metheny na tym gra.
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: Zomballo w 29 Wrz, 2013, 22:14:22
Właśnie czemu nikt przed Radkiem nie wymienił mesy? Toż to najbardziej uniwersalne diabelstwo jakie miałem. Od szczypiących w jajka klinów po fistanal przestery.
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: Fizyczny w 29 Wrz, 2013, 22:44:35
Cena
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: Radek M w 29 Wrz, 2013, 23:12:55
Nie wiem czy o nowych czy używanych mówisz?

Jeżeli o takich i takich, to się mieścimy z wszystkimi propozycjami. Mimo wszystko pomyśl o używce. A co do dopalania, to nie ma się co tego bać jeżeli wszystko będzie działać jak należy. Z Mesą może być tak, że nie będzie trzeba dopalać - wszystko zależy jak się dogadasz ze wzmakiem.

Bash i Marshall to znacznie więcej możliwości brzmieniowych, ale tez i inny charakter.

5150 III może być fajnym pomysłem, ale nie miałem okazji na tym grać niestety. Wcześniejsze wersje, to praktycznie same kanały przesterowane - czyste moim zdaniem mierne. Są po prostu. recto single wygrywa tutaj, a i nawet z DR-ki da się więcej wycisnąć.

ogrywaj panie ;)
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: Fizyczny w 30 Wrz, 2013, 08:15:44
O używkach oczywiście !
Marshalle mi sie nie podobają, ogrywałem, i jedyne co to clean mi bardzo podchodził, ale przester to łokropieństwo, ale może nie te modele ogrywałem.
Jak będę miał czas to na pewno ogram sobie tego EVH,
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: Łysy w 30 Wrz, 2013, 11:44:05
Cytuj
Nie wiem jak się ma czysty z 5150 do 6534, ale mam teraz 6534 i Marshalla 6100 (...)

Update - już wiem. Jako że ludzie się spuszczają nad 5150 III postanowiłem sam się przekonać ile w tym prawdy/mody/reklamy/kitu sprzedawców.

Wrzucam pseudo porównanie 5150 III vs 6534 bedroom edition, więc jeżeli to złe miejsce to przepraszam, nie chce powielać postów, a chciałem tutaj napisać o uniwersalności 5150 III, przede wszystkim o czystym.

Testowane na Jacksonie SLSMG z 500T pod mostem...i gryfem haha (zepsuty, gra jako singiel). Gitara ma nieco podcięty środek - więc może być bardziej korzystna dla 6534 (ten ma dużo środka a 5150 ma mniej), struny dosyć zjechane. Na szybko zestrojona do B? więc trochę były makarony bo normalnie tak nie gram, ale chcialem zobaczyć co będzie się działo.

Będzie polewka biorac pod uwage, ze to raczej nie wzmaki do domu... ale szczerze mówiąc, mnie to nie obchodzi, ja patrzę na to jak mi co brzmi, i o dziwo jakoś nie widzę korelacji pomiędzy małą mocą a lepszym brzmieniem na chacie. W Marshallu mam tryby 25/50/100W i gram na 100W, w Tiny Terrorze mam 7/15 i gram na 15...

Czysty w 5150 III a 6534:
---------------------------
Pisze pod kątem użytkowania pieca do plumkania w mieszkaniu, to calkiem inna bajka niż granie w kapeli etc, trzeba wziac na to poprawke.

Co do 6534 to wiem, ze napierdala bardzo dobrze jak się go rozkręci, dużo lepiej brzmi niz na malej głośności (niby jak większość headów, chociaż róznie z tym bywa, Marshalle często tracą dół, albo raczej bardziej wybija się ich środek). 5150 III jeszcze nie testowalem na sali i pewnie okazji nie będzie, ja we Wrocławiu tylko czasem znajomych zagaduje o sale zeby cos przetestowac.

Chciałem zwrócić uwagę na jedną rzecz dotyczącą cleana w 5150 III 50W:

(Nie mam za bardzo czasu na jakieś przemyślane wideo, wrzucilem taki badziew, coś tam słychać):
Peavey 6534 vs EVH 5150 III 50W vs Marshall 6100, Jackson SLSMG 500T (http://www.youtube.com/watch?v=2wK5Jv8kfxM#)

3:38 i kilkanascie sekund później masz skok głośności.
8:24 masz czysty w Peaveyu 6534 i potem zmiane na crunch.

W przypadku Peaveya może jest delikatnie głośniej, ale raczej to wrażenie wynikające z ilosci gainu. Jezeli chodzi o 5150 III jest wyraźna różnica glosnosci. W 5150 III ten skok glosnosci tez zalezy od tego jak jest gain ustawiony, jak gain jest w okolicach 1 godziny to juz to tak nie doskwiera, ale róznica nadal jest.

Z tego co wyczytalem w necie wystarczy dolutowac jeden rezystor i problem skoku glosnosci jest mniejszy, nie chce mi sie wierzyc ze nie dalo sie tego rozwiazac, nie ogarniam czemu ludzie wypuszczaja piece z takimi problemami.

Co do samego brzmienia to w zasadzie jeszcze dobrze czystego nie ogrywałem, bo po prostu to nie moja bajka. Grałem za krótko, ale wydaje mi się, że brzmi  nieco lepiej niż w 6534 (bardziej amerykańskie brzmienie, ładniejsze).
---------------------------
Różnice brzmienia pomiędzy kanałami crunch a lead:
To będzie ubaw :D

6534 - róznice sa spore, crunch -  naturalne brzmienie, mało mułu(dolnego środka etc.), ale trochę luźny dół (w porównaniu do lead), lead - bardziej skompresowany, sporo dołu, dolnego środka, nieco inne brzmienie

5150 III - różnice mniej zauważalne niż w 6534, crunch podobnie jak w 6534 brzmi naturalniej, lead ma więcej gainu, brzmi nieco agresywniej (to raczej kwestia brzmienia niż reakcji), lead ma więcej zamieszania w górze - mnie to trochę irytuje, imho smaży :D jak mesa rectifier.

Nie wiem jak to powiedzieć:
5150 oba kanały moim zdaniem charakterem są podobne i można je ustawić z różnym EQ lub poziomem gainu do grania rytmicznego itp, ale to nadal bedzie podobny charakter (z innym EQ i innym poziomem gainu).

W 6534 są większe różnice w charakterze brzmień kanałów, więc to niby plus, ale ten piec ma mocno specyficzne brzmienie i nie każdemu podejdzie. IMO ciężko ustawia się EQ.

Bezpieczniejszą opcją byłby 5150 III, prędzej się sprawdzi w różnej muzie, łatwo się ustawia EQ, ale jak komuś podejdzie brzmienie 6534 to 6534 chyba  byłby lepszy, 3 różne brzmienia i czysty bez skoku glośności.

IMHO wbrew pozorom na 6534 można ukrecić bluesa czy jakiś rock(na kanale crunch).
-----------------------
Inne, lampy, głośność, EQ

6534 lampy
6534 na lampach preampu JJ nie grał mi zbyt dobrze, trochę zamulał, miał ładne brzmienie, ale brakowało mi kopa i środka, na leadzie to już w ogóle klapa. Zmiana lamp dużo mu dała, nie chodzi tutaj o nowe/stare lampy a o dobór lamp - na końcówkę dałem mu JJE34L - coś pomiędzy EL34 a 6L6, w Marshallu brzmiały tragicznie a w Peaveyu dały bardziej transparentne brzmienie.  Na preampie piec mocno reagował na lampy, np. zmiana z JJ na Sino na inwerterze poskutkowała szybszym dołem, niektóre JJ zamieniłem na EHX które fajnie wyciągają środek co daje więcej kopa. (przynajmniej w tym wzmaku ja mam takie odczucia).

6534 głośność
Piec ciężko ukręcić na małej głośności, wystarczy minimalnie przesunąć gałę i zabija, szczególnie kanał lead. Lead z vol. skręconym na 0 nadal gra - podobno to normalka, miałem chyba coś takiego w Rectifierze na kanale modern, ale tam to był cichy bzyk a tutaj już zdecydowanie słychać. (pisałem do Peaveya, podobno to normalne). Więc na kanale crunch można spokojnie grać, z leadem to już róznie bywa, tym bardziej, że jest ciemny więc trzeba mu dać trochę mocy, zależy czy sąsiedzi już ogłuchli czy nie.

6534 EQ
W ogóle jeżeli chodzi o EQ to mi dosyć ciężko się go ustawia, żeby brzmiał tak jak trzeba czasem muszę go konkretnie ustawić, bo inaczej jest tak sobie. W moim przypadku zakres EQ wydaje mi się nieco dziwny, środek w tym piecu jest dziwnie ustawiony, brzmienie robi się pełniejsze ale czasem az za bardzo - muli, wyjątkowo robie w tym piecu scoopa wbrew intuicji i mi to brzmi lepiej niż z dużą ilością środka. Zeby wyciągnąć z niego pazur muszę dawać dużo presence i góry, zamiast tego mogłbym  nieco ściągnać gain i dać więcej głośności ale tak mi brzmi nieco lepiej. Treble, a szczególnie Presence dają najwięcej zmian przy wysokich wartościach (mniej więcej 7,5 - 10), wcześniej aż tak dużo się nie zmienia.

5150 III lampy - nie wymieniałem, nie wiem

5150 III głośność
Wbrew temu co niektórzy mówią, wcale tak łatwo głośności się nie ustawia. Zakres do domowego grania jest podobny jak w przypadku 6534 - pomiędzy 0 a 1. Jedynie na kanale lead nie ma takiego problemu jak na 6534, więc pod tym względem jest lepszy.

5150 III EQ
W 5150 III jakoś przyjemniej wszystko się kręci, cięzko coś spierdolić, nie ma jakichś sweet spotów. Piec lepiej brzmi na dużym gainie, nie muli. Nie muszę ustawiać gałek na jakieś skrajne pozycje żeby brzmiał dobrze, więc pod tym względem uważam, że jest lepszy niż 6534. Jedyny problem to uzyskanie ostrego brzmienia na 3 kanale bez irytującej góry. Niestety co bym nie robil to albo mam tej góry za mało (brzmienie niezbyt ostre) albo mnie denerwuje. No i jeszcze potencjometr resonance z tyłu, kurwa... co prawda raczej rzadko po niego sie sięga, ale pomysł z dupy (dla mnie, bo mi rozmiar wzmaka nie robi róznicy, więc mogli zrobić dużą budę 50W i jebnąc go z przodu). Kwestia gustu.

Ah. Piec włącza się z tyłu, standby/power jest z tyłu. No ja pierdole, to jest jakaś abstrakcja, niezbyt wygodne. Nawet jak ktoś gra na scenie może go wpierdolić do jakiegoś systemu rack a z tyłu to z dostępem może być różnie. BTW. Wzmak patrząc z boku jest szeroki - jak 6534 czy niektóre amerykańskie ampy. Ja bym tam wolał nieco szerszy head i normalnie rozmieszczone gałki, włącznik itp.
--------------------
Charakter wzmaków
Wzmaki jak słychać na wideo...wszystkie brzmią podobnie. haha. Trochę w tym prawdy jest. Nawet Marshall po dopałce gdzieś się zbliża.

5150 jest szybszy od 6534 (bardziej tight jak to mówią).

5150 lepiej brzmi na dużym gainie, 6534 na dużym gainie jest skompresowany/zbyt mięsisty/ no za dużo tego, brakuje mu góry tnącej jak żyleta (mozna taką wyciagnąć z presence prawie na maksa, ale wtedy brzmi słabo). Ale to tylko na małej głosności - im głośniej tym lepiej, na sali napierdala jak skurwiel <3

5150 - Łatwiej wykręcić ostre brzmienie na 5150, ma nieco lepszą czytelność strun basowych.

5150 III ma dużo więcej gainu niż 6534 na obu kanałach, lead to już szaleństwo.

IMHO po prostu 5150 III ma wyraźniejszy dół i górę, a 6534 bardziej skupia sie na środku, szczególnie dolnym środku.

IMHO 6534 na małym gainie ma lepszą reakcję, na 5150 III nawet na małym gainie  mam wrażenie jakbym grał przez dopałkę, albo jest skompresowany albo po prostu przez takie a nie inne brzmienie nie czuje tego, że napierdalam.

6534 na małym gainie jest bardziej surowy, twardy, 5150 III ma zaokrąglony dół, łagodniejszy (ale jest szybki/nie muli, po prostu ma inny charakter brzmienia).

Mi z tą gitarą akurat bardziej się podobał 6534, ja lubię tnące agresywne surowe brzmienie i pod tym względem 6534 wydaje mi się lepszy, ma jebnięcie, tak jak Marshall, w przypadku 5150 III czegoś mi brakuje. Za jakiś czas pewnie przetestuję w normalnym stroju na innej gitarze (więcej środka) i podejrzewam, że 5150 może wypaść lepiej.

BTW jak ktoś ma Ironhearta we Wrocławiu to chętnie bym porównał, a może nawet sie zamienił, bo na pewno jeden wzmak pójdzie na sprzedaż.
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: Fizyczny w 30 Wrz, 2013, 22:08:45
Lubie ciemne. Widziałem już kiedyś jakiś jazzmanów grających na mesie, ale na mese mnie nie stać :D

Cytuj
Czasem stary sprzęt jest lepszy od tych nowych zabawek, mój znajomy sie kiedys smial, ze teraz jest taka durna moda na przystawki z dużym sygnałem, piece z dużą ilością gainu i mega kompresją, co konczy sie tak ze wszystko brzmi jak kupa :)
Tak grają ci co nie umieją grać i myślą że jak sypną sobie taki zestawik to będą mocniej nakurwiać, a to sie ćwiczyć nie chce ! Sam gram na nie tak dużym gainie.

I masz racje, większość z tych gości gra na cyfrze, jeszcze ostatnio jak oglądałem tutaj forumowskie porównanie Poda Xt z prawdziwymi piecami to się coraz bardziej zaczynam przekonywać do cyfr, a podobnóż Pod HD Pro którego miałbym w tej cenie jest sporo lepszy. Tylko jest podstawowy problem, trzeba się na tym znać jak co kręcić wpinać i kombinować żeby było ładnie, i podobno się więcej kręci niż gra, a mi sie nie chce dużo kręcić(znaczy sie, nie mam na to czasu) :D.
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: Radek M w 30 Wrz, 2013, 22:49:50
Za 3,5kzł bez problemu upolujesz single recto - za okolice 4kzł można trafic jakiegoś nieco sfatygowanego zewnętrznie duala. Mesy są w chuj specyficzne, ale jak lubisz, to pacz na alledrogo, może coś się trafi.

Ze swojej strony serio polecam Bash'a - nieco przebrzmiała moda na te wzmaki, ale serio są fajne, a teraz tym bardziej można je kupić za fajny pieniądz.
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: Fizyczny w 02 Paź, 2013, 20:28:11
Na razie dzięki za odpowiedzi, ale chyba coraz bardziej zaczynam się przekonywać do cyfrowej line 6 jakiejś, cena i uniwersalność to jednak coś dobrego, i do takiej line6 myślałem zrobić lampową końcówkę.
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: vysnafca75 w 03 Paź, 2013, 17:12:52
Hmm, jeśli planujesz granie z kapelą to jednak zastanów się nad wzmacniaczem. Od zawsze grałem na Line6 i w domu dalej tak jest. Ale od momentu jak przesiadłem się na lampę moje spojrzenie na granie na żywo całkiem się odmieniło.
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: gizmi7 w 03 Paź, 2013, 20:09:19
Zawsze jest jeszcze Vetta ;)
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: sinquestsound w 03 Paź, 2013, 21:31:48
Cytuj
jeszcze ostatnio jak oglądałem tutaj forumowskie porównanie Poda Xt z prawdziwymi piecami to się coraz bardziej zaczynam przekonywać do cyfr,
to chyba moje zestawienie ;), jebaj cyfre! jak ma być nakurw bierz Bugere 6262 albo 6260 HB 2x12 V30 i już, piszę to jako fanatyk wtyczek, miłośnik poda HD PRO i posiadacz Bugery ;)

Pozdrawiam,
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: przemekprzemek w 05 Paź, 2013, 15:14:14
Cena
Bashamps Sidewinder - sporo na tym można ukręcić a używki czasami chodzę za małą kasę.
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: sinquestsound w 05 Paź, 2013, 15:47:11
Miałem i Basha  ::)

Moje reampy na nim:

Bash Sidewinder Dorico + HB 2X12 V30 [Short test by SinMix] (http://www.youtube.com/watch?v=dTd-1hGwPEo#)

Zamieniłem na Bugerki 6262 i 333XL i nie żałuje  ;D

Pozdrawiam,
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: vinz893 w 05 Paź, 2013, 16:06:18
Gizmi powiedział Vetta a ja powiem Spider Valve. Kupiłem se kiedyś to bejbe, kosztowało mnie pfffft 2 klocki a było najfajniejszym piecem jaki miałem. Bo był FUN! :) W ogóle jak szukasz czegoś uniwersalnego to Line 6 got yo back mugafuga.
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: vinz893 w 06 Paź, 2013, 00:44:13
nie. kręcicie tymi gałami i kręcicie, jakie to ma znaczenie koniec końców jaki to piec skoro i tak wszyscy próbują wykręcić to samo brzmienie? Poza tym są tu też ludzie, którzy dobrze wspominają tego spajderka.
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: vysnafca75 w 06 Paź, 2013, 11:03:51
Wczoraj wziąłem sobie na testy na salkę mojego HD500, podpinałem pod pakę mesy 212 i próbowałem z końcówką engla e650, końcówką powerblocka i brzmiało OK. Najlepiej chyba na symulacji mesy bez sima paki. Już się zacząłem zastanawiać po cholerę na każdy gig targam 25kg za dużo.
Jednak po odpaleniu przesteru z engla....... no kurde, chciałbym powiedzieć, że nie ma różnicy, ale jest.
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: sinquestsound w 06 Paź, 2013, 11:18:49
Wczoraj wziąłem sobie na testy na salkę mojego HD500, podpinałem pod pakę mesy 212 i próbowałem z końcówką engla e650, końcówką powerblocka i brzmiało OK. Najlepiej chyba na symulacji mesy bez sima paki. Już się zacząłem zastanawiać po cholerę na każdy gig targam 25kg za dużo.
Jednak po odpaleniu przesteru z engla....... no kurde, chciałbym powiedzieć, że nie ma różnicy, ale jest.
No i musi być! Zamierzam w wolnej chwili zataszczyć moje HD PRO i wpiąć w pętle Bugery i pozgrywać symulacje Mesy i Engla z paczką i mikrofonem. Niestety nie mam dojścia teraz do Real Mesy i Engla żeby zestawić ze sobą próbki. Ale samego poda postaram się przepuścić.

Pozdrawiam,
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: Fizyczny w 06 Paź, 2013, 11:25:31
Cytuj
to chyba moje zestawienie ;), jebaj cyfre! jak ma być nakurw bierz Bugere 6262 albo 6260 HB 2x12 V30 i już, piszę to jako fanatyk wtyczek, miłośnik poda HD PRO i posiadacz Bugery ;)

Tak Twoje, i jest zajebiste.
Przemawia jeszcze do mnie bardzo to, że teraz nie mam za bardzo gdzie sobie głośno ponakurwiać, dlatego coraz bardziej nad cyfrą się zastanawiam, słuchaweczki, i jest fajnie, a jak będę chciał to podepne z końcówką pod pake. Z resztą co ja gadam, nawet tego nie ograłem jeszcze.

Sinqestsound, byłbym bardzo wdzięczny :D Co nie znaczy że i tak powinienem sobie samemu ograć.
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: sinquestsound w 06 Paź, 2013, 11:42:45
Cytuj
Sinqestsound, byłbym bardzo wdzięczny :D Co nie znaczy że i tak powinienem sobie samemu ograć.
Ograj sobie samemu - wtedy wszyscy będą Ci wdzięczni  ;D
Pozdrawiam,
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: Myxu w 06 Paź, 2013, 11:48:10
coraz bardziej nad cyfrą się zastanawiam, słuchaweczki, i jest fajnie

Myślę że powinieneś mniej myśleć a więcej ogrywać.
Nie jestem miarodajny w tej kwestii, bo jedną poważną cyfrę, kęperę, w swoim życiu miałem, ale o ile umiałem sobie ukręcić zajebiste w moim mniemaniu brzmienie na pace, o tyle na słuchawkach jak bym nie kręcił wychodził jeden wielki pasztet, więc akurat w moim mniemaniu i przypadku argument "tak" dla cyfry bo da się grać na słuchawkach jest chybiony.
IMO da się upolować lampę która będzie brzmiała dobrze cicho i nie musi to byc te stereotypowe 1w.
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: vinz893 w 06 Paź, 2013, 11:58:26
coraz bardziej nad cyfrą się zastanawiam, słuchaweczki, i jest fajnie

Myślę że powinieneś mniej myśleć a więcej ogrywać.
Nie jestem miarodajny w tej kwestii, bo jedną poważną cyfrę, kęperę, w swoim życiu miałem, ale o ile umiałem sobie ukręcić zajebiste w moim mniemaniu brzmienie na pace, o tyle na słuchawkach jak bym nie kręcił wychodził jeden wielki pasztet, więc akurat w moim mniemaniu i przypadku argument "tak" dla cyfry bo da się grać na słuchawkach jest chybiony.
IMO da się upolować lampę która będzie brzmiała dobrze cicho i nie musi to byc te stereotypowe 1w.

Ta, albo można kupić power attenuator z pare stówek i masz rozkręcony piec przy bedroom volume. Poza tym, gdzie ogrywać? W sklepach? Często bywam w sklepach i ku swemu niezadowoleniu stwierdzam, że do ogrania to zazwyczaj jest jedna mesa, co stoi od niewiadomo ilu lat, jakieś chińskie blackstary i kilka bezużytecznych marshalli.
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: gizmi7 w 06 Paź, 2013, 12:11:39
*Blackstary są wykonywane w Korei i nie mam zielonego pojęcia, co Ci może niesubiektywnego w nich nie pasować.
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: vinz893 w 06 Paź, 2013, 12:14:21
nie chodzi o to że mnie w nich coś nie pasuje, tylko że w kwestii ogrywania sprzętu to u nas w high gainie mały wybór jest.
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: Myxu w 06 Paź, 2013, 12:28:24
Ta, a Ja teraz poluję na paczkę bognera 112 shivy ported, co to jest obecnie na całym świecie zdaje się jedna używka dostępna :P
Chcesz mi coś jeszcze powiedzieć o trudnościach w ogrywaniu sprzętu? :D
Nie no, jest trudno, ale jak się chce to trzeba wziąć dupę w troki, wyczekać, wyjeździć i poza rodzynkami to większość rzeczy prędzej czy później się ogra. Że trudno to bywa, albo to albo "kupię, ogram i puszczę jakby co w świat", innej rady nie ma.
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: vinz893 w 06 Paź, 2013, 12:48:02
albo, jechać do music store w kolonii, rozbić sobie namiot i przez miesiąc ogrywać wszystko co mają. :D
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: sinquestsound w 06 Paź, 2013, 14:38:51
albo, jechać do music store w kolonii, rozbić sobie namiot i przez miesiąc ogrywać wszystko co mają. :D
tylko po to zeby wrocic z 5150?

Wysłane z mojego B943 za pomocą Tapatalk 4

Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: vinz893 w 06 Paź, 2013, 15:11:36
albo, jechać do music store w kolonii, rozbić sobie namiot i przez miesiąc ogrywać wszystko co mają. :D
tylko po to zeby wrocic z 5150?

Wysłane z mojego B943 za pomocą Tapatalk 4

nie. tylko po to żeby wrócić z axe-fx.
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: Łysy w 13 Paź, 2013, 13:10:05
Cytuj
Nie wiem jak się ma czysty z 5150 do 6534, ale mam teraz 6534 i Marshalla 6100 (...)

Update - już wiem. Jako że ludzie się spuszczają nad 5150 III postanowiłem sam się przekonać ile w tym prawdy/mody/reklamy/kitu sprzedawców.

Wrzucam pseudo porównanie 5150 III vs 6534 bedroom edition, więc jeżeli to złe miejsce to przepraszam, nie chce powielać postów, a chciałem tutaj napisać o uniwersalności 5150 III, przede wszystkim o czystym.

Testowane na Jacksonie SLSMG z 500T pod mostem...i gryfem haha (zepsuty, gra jako singiel). Gitara ma nieco podcięty środek - więc może być bardziej korzystna dla 6534 (ten ma dużo środka a 5150 ma mniej), struny dosyć zjechane. Na szybko zestrojona do B? więc trochę były makarony bo normalnie tak nie gram, ale chcialem zobaczyć co będzie się działo.

Będzie polewka biorac pod uwage, ze to raczej nie wzmaki do domu... ale szczerze mówiąc, mnie to nie obchodzi, ja patrzę na to jak mi co brzmi, i o dziwo jakoś nie widzę korelacji pomiędzy małą mocą a lepszym brzmieniem na chacie. W Marshallu mam tryby 25/50/100W i gram na 100W, w Tiny Terrorze mam 7/15 i gram na 15...

Czysty w 5150 III a 6534:
---------------------------
Pisze pod kątem użytkowania pieca do plumkania w mieszkaniu, to calkiem inna bajka niż granie w kapeli etc, trzeba wziac na to poprawke.

Co do 6534 to wiem, ze napierdala bardzo dobrze jak się go rozkręci, dużo lepiej brzmi niz na malej głośności (niby jak większość headów, chociaż róznie z tym bywa, Marshalle często tracą dół, albo raczej bardziej wybija się ich środek). 5150 III jeszcze nie testowalem na sali i pewnie okazji nie będzie, ja we Wrocławiu tylko czasem znajomych zagaduje o sale zeby cos przetestowac.

Chciałem zwrócić uwagę na jedną rzecz dotyczącą cleana w 5150 III 50W:

(Nie mam za bardzo czasu na jakieś przemyślane wideo, wrzucilem taki badziew, coś tam słychać):
Peavey 6534 vs EVH 5150 III 50W vs Marshall 6100, Jackson SLSMG 500T (http://www.youtube.com/watch?v=2wK5Jv8kfxM#)

3:38 i kilkanascie sekund później masz skok głośności.
8:24 masz czysty w Peaveyu 6534 i potem zmiane na crunch.

W przypadku Peaveya może jest delikatnie głośniej, ale raczej to wrażenie wynikające z ilosci gainu. Jezeli chodzi o 5150 III jest wyraźna różnica glosnosci. W 5150 III ten skok glosnosci tez zalezy od tego jak jest gain ustawiony, jak gain jest w okolicach 1 godziny to juz to tak nie doskwiera, ale róznica nadal jest.

Z tego co wyczytalem w necie wystarczy dolutowac jeden rezystor i problem skoku glosnosci jest mniejszy, nie chce mi sie wierzyc ze nie dalo sie tego rozwiazac, nie ogarniam czemu ludzie wypuszczaja piece z takimi problemami.

Co do samego brzmienia to w zasadzie jeszcze dobrze czystego nie ogrywałem, bo po prostu to nie moja bajka. Grałem za krótko, ale wydaje mi się, że brzmi  nieco lepiej niż w 6534 (bardziej amerykańskie brzmienie, ładniejsze).
---------------------------
Różnice brzmienia pomiędzy kanałami crunch a lead:
To będzie ubaw :D

6534 - róznice sa spore, crunch -  naturalne brzmienie, mało mułu(dolnego środka etc.), ale trochę luźny dół (w porównaniu do lead), lead - bardziej skompresowany, sporo dołu, dolnego środka, nieco inne brzmienie

5150 III - różnice mniej zauważalne niż w 6534, crunch podobnie jak w 6534 brzmi naturalniej, lead ma więcej gainu, brzmi nieco agresywniej (to raczej kwestia brzmienia niż reakcji), lead ma więcej zamieszania w górze - mnie to trochę irytuje, imho smaży :D jak mesa rectifier.

Nie wiem jak to powiedzieć:
5150 oba kanały moim zdaniem charakterem są podobne i można je ustawić z różnym EQ lub poziomem gainu do grania rytmicznego itp, ale to nadal bedzie podobny charakter (z innym EQ i innym poziomem gainu).

W 6534 są większe różnice w charakterze brzmień kanałów, więc to niby plus, ale ten piec ma mocno specyficzne brzmienie i nie każdemu podejdzie. IMO ciężko ustawia się EQ.

Bezpieczniejszą opcją byłby 5150 III, prędzej się sprawdzi w różnej muzie, łatwo się ustawia EQ, ale jak komuś podejdzie brzmienie 6534 to 6534 chyba  byłby lepszy, 3 różne brzmienia i czysty bez skoku glośności.

IMHO wbrew pozorom na 6534 można ukrecić bluesa czy jakiś rock(na kanale crunch).
-----------------------
Inne, lampy, głośność, EQ

6534 lampy
6534 na lampach preampu JJ nie grał mi zbyt dobrze, trochę zamulał, miał ładne brzmienie, ale brakowało mi kopa i środka, na leadzie to już w ogóle klapa. Zmiana lamp dużo mu dała, nie chodzi tutaj o nowe/stare lampy a o dobór lamp - na końcówkę dałem mu JJE34L - coś pomiędzy EL34 a 6L6, w Marshallu brzmiały tragicznie a w Peaveyu dały bardziej transparentne brzmienie.  Na preampie piec mocno reagował na lampy, np. zmiana z JJ na Sino na inwerterze poskutkowała szybszym dołem, niektóre JJ zamieniłem na EHX które fajnie wyciągają środek co daje więcej kopa. (przynajmniej w tym wzmaku ja mam takie odczucia).

6534 głośność
Piec ciężko ukręcić na małej głośności, wystarczy minimalnie przesunąć gałę i zabija, szczególnie kanał lead. Lead z vol. skręconym na 0 nadal gra - podobno to normalka, miałem chyba coś takiego w Rectifierze na kanale modern, ale tam to był cichy bzyk a tutaj już zdecydowanie słychać. (pisałem do Peaveya, podobno to normalne). Więc na kanale crunch można spokojnie grać, z leadem to już róznie bywa, tym bardziej, że jest ciemny więc trzeba mu dać trochę mocy, zależy czy sąsiedzi już ogłuchli czy nie.

6534 EQ
W ogóle jeżeli chodzi o EQ to mi dosyć ciężko się go ustawia, żeby brzmiał tak jak trzeba czasem muszę go konkretnie ustawić, bo inaczej jest tak sobie. W moim przypadku zakres EQ wydaje mi się nieco dziwny, środek w tym piecu jest dziwnie ustawiony, brzmienie robi się pełniejsze ale czasem az za bardzo - muli, wyjątkowo robie w tym piecu scoopa wbrew intuicji i mi to brzmi lepiej niż z dużą ilością środka. Zeby wyciągnąć z niego pazur muszę dawać dużo presence i góry, zamiast tego mogłbym  nieco ściągnać gain i dać więcej głośności ale tak mi brzmi nieco lepiej. Treble, a szczególnie Presence dają najwięcej zmian przy wysokich wartościach (mniej więcej 7,5 - 10), wcześniej aż tak dużo się nie zmienia.

5150 III lampy - nie wymieniałem, nie wiem

5150 III głośność
Wbrew temu co niektórzy mówią, wcale tak łatwo głośności się nie ustawia. Zakres do domowego grania jest podobny jak w przypadku 6534 - pomiędzy 0 a 1. Jedynie na kanale lead nie ma takiego problemu jak na 6534, więc pod tym względem jest lepszy.

5150 III EQ
W 5150 III jakoś przyjemniej wszystko się kręci, cięzko coś spierdolić, nie ma jakichś sweet spotów. Piec lepiej brzmi na dużym gainie, nie muli. Nie muszę ustawiać gałek na jakieś skrajne pozycje żeby brzmiał dobrze, więc pod tym względem uważam, że jest lepszy niż 6534. Jedyny problem to uzyskanie ostrego brzmienia na 3 kanale bez irytującej góry. Niestety co bym nie robil to albo mam tej góry za mało (brzmienie niezbyt ostre) albo mnie denerwuje. No i jeszcze potencjometr resonance z tyłu, kurwa... co prawda raczej rzadko po niego sie sięga, ale pomysł z dupy (dla mnie, bo mi rozmiar wzmaka nie robi róznicy, więc mogli zrobić dużą budę 50W i jebnąc go z przodu). Kwestia gustu.

Ah. Piec włącza się z tyłu, standby/power jest z tyłu. No ja pierdole, to jest jakaś abstrakcja, niezbyt wygodne. Nawet jak ktoś gra na scenie może go wpierdolić do jakiegoś systemu rack a z tyłu to z dostępem może być różnie. BTW. Wzmak patrząc z boku jest szeroki - jak 6534 czy niektóre amerykańskie ampy. Ja bym tam wolał nieco szerszy head i normalnie rozmieszczone gałki, włącznik itp.
--------------------
Charakter wzmaków
Wzmaki jak słychać na wideo...wszystkie brzmią podobnie. haha. Trochę w tym prawdy jest. Nawet Marshall po dopałce gdzieś się zbliża.

5150 jest szybszy od 6534 (bardziej tight jak to mówią).

5150 lepiej brzmi na dużym gainie, 6534 na dużym gainie jest skompresowany/zbyt mięsisty/ no za dużo tego, brakuje mu góry tnącej jak żyleta (mozna taką wyciagnąć z presence prawie na maksa, ale wtedy brzmi słabo). Ale to tylko na małej głosności - im głośniej tym lepiej, na sali napierdala jak skurwiel <3

5150 - Łatwiej wykręcić ostre brzmienie na 5150, ma nieco lepszą czytelność strun basowych.

5150 III ma dużo więcej gainu niż 6534 na obu kanałach, lead to już szaleństwo.

IMHO po prostu 5150 III ma wyraźniejszy dół i górę, a 6534 bardziej skupia sie na środku, szczególnie dolnym środku.

IMHO 6534 na małym gainie ma lepszą reakcję, na 5150 III nawet na małym gainie  mam wrażenie jakbym grał przez dopałkę, albo jest skompresowany albo po prostu przez takie a nie inne brzmienie nie czuje tego, że napierdalam.

6534 na małym gainie jest bardziej surowy, twardy, 5150 III ma zaokrąglony dół, łagodniejszy (ale jest szybki/nie muli, po prostu ma inny charakter brzmienia).

Mi z tą gitarą akurat bardziej się podobał 6534, ja lubię tnące agresywne surowe brzmienie i pod tym względem 6534 wydaje mi się lepszy, ma jebnięcie, tak jak Marshall, w przypadku 5150 III czegoś mi brakuje. Za jakiś czas pewnie przetestuję w normalnym stroju na innej gitarze (więcej środka) i podejrzewam, że 5150 może wypaść lepiej.

Wzmaki starałem się ukręcić tak, żeby mi brzmiało dobrze, nie próbowałem ich ustawiać żeby brzmiały tak samo.
https://www.dropbox.com/sh/a4xrbysyimsq795/ZZzAO-fXfM (https://www.dropbox.com/sh/a4xrbysyimsq795/ZZzAO-fXfM)
Tutaj widac, ze EQ nieco się różni przy tej głośności. Szczególnie ustawienia w 6534 jak dla mnie są nieco komiczne :P 5150 III ustawiam prawie jak w Marshallu.

BTW jak ktoś ma Ironhearta we Wrocławiu to chętnie bym porównał, a może nawet sie zamienił, bo na pewno jeden wzmak pójdzie na sprzedaż.
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: Szneka w 16 Paź, 2013, 13:06:06
Tight, szybki, uniwersalny, w dobrej cenie?

Grzech nie polecić Laneya IRT60H  ;)
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: Fizyczny w 16 Paź, 2013, 21:02:37
Wielkie Thx Łysy,
Osobiście nie lubie zmarszczali, przereklamowane. I jak uzbieram kasy to pewnie wezmę EVH 5150.
Pozdro
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: sevenstringdjentlemen w 19 Paź, 2013, 20:41:12
Tight, szybki, uniwersalny, w dobrej cenie?

Grzech nie polecić Laneya IRT60H  ;)
wszystko się zgadza, bo obmacałem ten wzmak, ale już jego wykonanie to dla mnie masakra. Potencjometr został mi w ręce gdy chciałem go przekręcić. Brzmienie zarąbiste ;p
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: benkai w 19 Paź, 2013, 21:01:21
AMT stonehead?
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: Fizyczny w 25 Lis, 2013, 19:49:07
Ok, odświeżam :D
Po wielu różnych zawijasach, i magicznych roszadach, pewnie będę powoli dążył do tego EVH, ale aktualnie wylądowałem z P(ł)OD'em HD500 którego chciałem docelowo łączyć z jakąś dobrą lampową końcówką(zmarszczal 9005 czy mesa 50/50) jednak usłyszałem głosy, że np. taki JCA 22h pokonuje pięćsetkę, a więc rodzi się pytanie, co będzie lepsze: pod+końcówka+kolumna czy jca+kolumna, ew. TS808 jakby bardzo polepszał brzmienie.
Pytam bo nie mam jak ograć tego JCA na śląsku, a bardzo różne opinie słyszę.
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: Orzech w 25 Lis, 2013, 21:17:26
Chyba mimo wszystko najlepiej zrobisz jak sam ograsz i usłyszysz. Ja chyba byłbym w tej klasie za PODem, ale co tam wiem... Zawsze kiedyś PODa możesz wymienic na axe fx jak kupisz dobrą końcówkę.
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: Fizyczny w 14 Gru, 2013, 15:29:12
Jeśli by to kogoś interesowało, to kupiłem tego jca22h i oczywiście miałem Poda pińćsetkę i według mojej skromnej opinii, Jca zjada go pod każdym względem, bez porównania, na żywo i po rozkręceniu brzmi dużo lepiej niż na najlepszych próbkach np. Stiva.
Mam nadzieje że komuś to info sie przyda.
Pozdro

Aha, jeszcze dodam że mam dosyć basowo gadającą pakę hesu, więc to trochę może zmieniać sytuację
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: sinquestsound w 14 Gru, 2013, 16:40:30
Nagraj najpierw tego JCA tak jsk zrobil Stivo czyli psczka mic, i posluchamy... Tersz to mamy twoj "komentarz" kontra realne brzmienia od Stiva, mnie nie przekonales!

Wysłane z mojego S6 przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: mateusz. w 14 Gru, 2013, 17:32:27
A ja dodam, że Fizyk ma moje byłe JetCity, ja mam jego byłego PODa i mi tam POD lepiej gada niż JCA :D
Kwestia gustu, tak mi się zdaje ;)
Ale 22 na pewno warte swojej ceny i fajny sprzęt, jeśli ktoś woli lampę niż cyfrę :D
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: Fizyczny w 15 Gru, 2013, 00:19:14
Nagraj najpierw tego JCA tak jsk zrobil Stivo czyli psczka mic, i posluchamy... Tersz to mamy twoj "komentarz" kontra realne brzmienia od Stiva, mnie nie przekonales!

Wysłane z mojego S6 przy użyciu Tapatalka

Ha! Bardzo chętnie tylko nie mam mike'a ani się nie znam :D Ale w sumie chciałbym coś ogarnąć, jakiś poradnik ? Mic'a może bym załatwił jakiegoś nawet, jakbym popytał.
Bardzo zrozumiałe jest to że nie przekonałem, sam bym się nie przekonał, ale powiem więcej, ogrywałem engl'a powerball, marshalla jcm800, peavey'a 5150 blackstar'a ht100 i brzmiało to gorzej, co prawda inna gitara i inna paka, ale i tak jestem zadowolony.
A ja dodam, że Fizyk ma moje byłe JetCity, ja mam jego byłego PODa i mi tam POD lepiej gada niż JCA :D
Kwestia gustu, tak mi się zdaje ;)
Ale 22 na pewno warte swojej ceny i fajny sprzęt, jeśli ktoś woli lampę niż cyfrę :D
Trzeba umić grać a nie do cyfr się podłączać !  ;D

A jakie presety i do czego podłączasz ?
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: mateusz. w 15 Gru, 2013, 00:31:50
Ze swoimi kombinuję, a chwilowo podłączam do pożyczonej końcówki od MG :D
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: Fizyczny w 15 Gru, 2013, 00:38:32
Hmm... to może ta końcówka i paka rzeczywiście tyle zmienia, ale ja podłączałem do wieży takiej domowej, raczej liniowy wzmacniacz i głośniki(z jakąś tam dokładnością) i waliło cyfrą bardzo, niby na niektórych presetach coś tam szataniło, ale to kompletnie nie to czego szukałem, a też kręcić trza było godzinami. Dodam jeszcze że tym Jca dużo nie kręciłem
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: gizmi7 w 15 Gru, 2013, 01:15:34
Hmm... to może ta końcówka i paka rzeczywiście tyle zmienia, ale ja podłączałem do wieży takiej domowej, raczej liniowy wzmacniacz i głośniki(z jakąś tam dokładnością) i waliło cyfrą bardzo, niby na niektórych presetach coś tam szataniło, ale to kompletnie nie to czego szukałem, a też kręcić trza było godzinami. Dodam jeszcze że tym Jca dużo nie kręciłem

Błagam Cię, porównywanie dźwięku z "wieży takiej domowej" do lampowej końcówki mocy i normalnej paki gitarowej jest chyba lekkim nieporozumieniem...?
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: Fizyczny w 15 Gru, 2013, 02:10:02
Hmm... to może ta końcówka i paka rzeczywiście tyle zmienia, ale ja podłączałem do wieży takiej domowej, raczej liniowy wzmacniacz i głośniki(z jakąś tam dokładnością) i waliło cyfrą bardzo, niby na niektórych presetach coś tam szataniło, ale to kompletnie nie to czego szukałem, a też kręcić trza było godzinami. Dodam jeszcze że tym Jca dużo nie kręciłem

Błagam Cię, porównywanie dźwięku z "wieży takiej domowej" do lampowej końcówki mocy i normalnej paki gitarowej jest chyba lekkim nieporozumieniem...?

A porównywanie cyfry do lampy ?
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: sevenstringdjentlemen w 15 Gru, 2013, 20:36:32
Zależy co rozumiesz przez cyfrę, bo są ultradrogie Fractale i są one świetne i są tanie pierdziawy jak Fender Mustang na przykład, które lampie to mogą co najwyżej panel przedni czyścić :D
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: Stivo2005 w 15 Gru, 2013, 20:41:34
Może dorzucę swoje trzy grosze. Sam nie byłem przekonany do "cyfry" i w sumie dalej nie do końca jestem, ale jak zauważył kolega wyżej, nie należy ich mierzyć jedną miarką. Bo co? Każda lampa jest super? No nie wiem, polemizowałbym. Tak samo jak są całkiem spoko brzmiące tranzystory czy właśnie cyfry. Choć problem polega na tym, że jest spoooro dobrze brzmiących wzmacniaczy lampowych, tych super tanzystorów czy lamp już wiele nie ma i jesteśmy ograniczeni do kilku modeli tak właściwie.
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: Fizyczny w 15 Gru, 2013, 23:15:12
Może dorzucę swoje trzy grosze. Sam nie byłem przekonany do "cyfry" i w sumie dalej nie do końca jestem, ale jak zauważył kolega wyżej, nie należy ich mierzyć jedną miarką. Bo co? Każda lampa jest super? No nie wiem, polemizowałbym. Tak samo jak są całkiem spoko brzmiące tranzystory czy właśnie cyfry. Choć problem polega na tym, że jest spoooro dobrze brzmiących wzmacniaczy lampowych, tych super tanzystorów czy lamp już wiele nie ma i jesteśmy ograniczeni do kilku modeli tak właściwie.
Czy w tym wyrazie nie miało być "cyfr" ;p ?

Oczywiście się z ty zgadzam Stiwo, to było oczywiste więc tego nie pisałem  :facepalm:

I Oczywiście że nie ma co generalizować, ja napisałem jaki jest mój odbiór konkretnego modelu w konkretnym przypadku i nie wiem jaki jest w innym, więc z tym nie polemizuje, gizmi..
I chyba też nie chodzi o to żeby porównać konkretną lampe do fractala, i inne wzmacniacze do fractala, i wszystko porównywać do fractala, bo jest fajny i dobrze broni imię cyfr... A z drugiej strony ile osób na żywo słyszało fractala  ;D ?
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: Stivo2005 w 15 Gru, 2013, 23:22:48
A z drugiej strony ile osób na żywo słyszało fractala  ;D ?

Na tym forum, to akurat chyba całkiem sporo. (Ja jeszcze nie :( )
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: Fizyczny w 15 Gru, 2013, 23:27:13
Pewnie tak, ale z tych ze stałego grona
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: mateusz. w 15 Gru, 2013, 23:30:20
A z drugiej strony ile osób na żywo słyszało fractala  ;D ?

Generalnie każdy, kto był w 2011 w Digiparku na prezentacji Elevenracka :D Porównanie 11R z fractalem, podem hd i podem x3 (albo xt, już nie pamiętam dobrze) wypadło mega i cholernie uświadomiło mi , że cyfra to nie zło :)
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: Stivo2005 w 15 Gru, 2013, 23:33:13
A z drugiej strony ile osób na żywo słyszało fractala  ;D ?

Generalnie każdy, kto był w 2011 w Digiparku na prezentacji Elevenracka :D Porównanie 11R z fractalem, podem hd i podem x3 (albo xt, już nie pamiętam dobrze) wypadło mega i cholernie uświadomiło mi , że cyfra to nie zło :)

Takie pytanie na boku, jak Twoje wrażenia?
Tytuł: Odp: Uniwersalny head + nakurw
Wiadomość wysłana przez: mateusz. w 15 Gru, 2013, 23:46:31
A bardzo dobrze wspominam, chociaż nie do końca ogarniałem jeszcze wszystko o czym się tam mówiło, to prezentacja była dobra i w sumie chyba tylko Fractal mi bardziej siedział :)
A najlepiej to wspominam minipączki, o :D