Forum Sevenstring.pl

Muzyka => Muzyka => Wątek zaczęty przez: GeNeX w 15 Wrz, 2013, 14:19:43

Tytuł: Muzyczne porażki
Wiadomość wysłana przez: GeNeX w 15 Wrz, 2013, 14:19:43
Opiszcie jakie zespoły/gitarzyści to dla was totalne nieporozumienie.
Ja zacznę od szeroko rozumianego shreddingu - ktoś szybko przewija paluchami po gryfie, czym tu się podniecać? Takie bicie rekordu guinnessa w prędkości jeszcze zrozumiem i doceniam - nikt na siłę tego muzyką nie nazywa. Ale wpychanie tego w utwory? Ja na przykład nie mogę słuchać takiego Batio, no proszę Was. Dla mojego ucha to nic ciekawego, niewiele do zaoferowania muzycznie. Jak oglądam/słucham to jedyne co mi się nasuwa to lekko szyderczy uśmiech. Jeżeli uważacie inaczej i jesteście w stanie - proszsz, wyprowadźcie mnie z błędu, nie mam nic przeciwko.
Tytuł: Odp: Muzyczne porażki
Wiadomość wysłana przez: Vicol w 15 Wrz, 2013, 14:28:58
Djent.
Tytuł: Odp: Muzyczne porażki
Wiadomość wysłana przez: mastEr_eXplorer w 15 Wrz, 2013, 14:30:26
Opiszcie jakie zespoły/gitarzyści to dla was totalne nieporozumienie.
Ja zacznę od szeroko rozumianego shreddingu - ktoś szybko przewija paluchami po gryfie, czym tu się podniecać? Takie bicie rekordu guinnessa w prędkości jeszcze zrozumiem i doceniam - nikt na siłę tego muzyką nie nazywa. Ale wpychanie tego w utwory? Ja na przykład nie mogę słuchać takiego Batio, no proszę Was. Dla mojego ucha to nic ciekawego, niewiele do zaoferowania muzycznie. Jak oglądam/słucham to jedyne co mi się nasuwa to lekko szyderczy uśmiech. Jeżeli uważacie inaczej i jesteście w stanie - proszsz, wyprowadźcie mnie z błędu, nie mam nic przeciwko.
Zazdrość? Czy nieudana próba pogodzenia się z tym, że zabrakło motywacji i chęci ćwiczenia, która przerodziło się w hejt?  ;)
Tytuł: Odp: Muzyczne porażki
Wiadomość wysłana przez: GeNeX w 15 Wrz, 2013, 14:33:53
@up
Właśnie nie :O
Nie chcę by jedynym moim atutem miała stać się prędkość, o to mi się rozchodzi.
Jeżeli ktoś potrafi znaleźć złoty środek pomiędzy imponowaniem szybkim napierdalaniem a poruszaniem doborem dźwięków to ukłonię się nisko.  :))
Tytuł: Odp: Muzyczne porażki
Wiadomość wysłana przez: Vicol w 15 Wrz, 2013, 14:45:31
znaleźć złoty środek pomiędzy imponowaniem szybkim napierdalaniem a poruszaniem doborem dźwięków
Po chuj? Szybkie napierdalanie jest zajebiste.
Tytuł: Odp: Muzyczne porażki
Wiadomość wysłana przez: commelina w 15 Wrz, 2013, 14:55:10
Powtórzę sie, niepomijający to ze, jest to kolejny idiotyczny temat rodem z...  ach  :headache:
Paganini to mistrz, artysta, wirtuoz , gitarowy wymiatacz to rzeźnik i łajza nie czujący muzyki. Kiedy wreszcie co niektórzy to zrozumiecie ze to trzeba zwyczajnie umieć i czuć.
Zamknąłbym ten temat fpizdu jeśli forum ma być pro, jak to Yony ostatnio stwierdził, co podzielam.
Dla mnie porażką muzyczną jest ostatnia płyta mojego kochanego EVH i powrót Dejwida, dla mnie pajaca, na wokal . Natomiast w przeciwieństwie do Vicola bardzo lubie dobry ( wg moich kryteriów dobry ) djent.
Tytuł: Odp: Muzyczne porażki
Wiadomość wysłana przez: Lothar w 15 Wrz, 2013, 15:01:34
Powtórzę sie, niepomijający to ze, jest to kolejny idiotyczny temat rodem z...  ach  :headache:
Paganini to mistrz, artysta, wirtuoz , gitarowy wymiatacz to rzeźnik i łajza nie czujący muzyki. Kiedy wreszcie co niektórzy to zrozumiecie ze to trzeba zwyczajnie umieć i czuć.
Zamknąłbym ten temat fpizdu jeśli forum ma być pro, jak to Yony ostatnio stwierdził, co podzielam.
Dla mnie porażką muzyczną jest ostatnia płyta mojego kochanego EVH i powrót Dejwida, dla mnie pajaca, na wokal . Natomiast w przeciwieństwie do Vicola bardzo lubie dobry ( wg moich kryteriów dobry ) djent.

Słuchał już Syqem?
Tytuł: Odp: Muzyczne porażki
Wiadomość wysłana przez: grz_ost w 15 Wrz, 2013, 15:03:34
Dlatego wole solówki Gilmoura od solówek gitarowych onanistów. Zachowaniem równowagi między szybkością, pomysłem... i w ogóle czymś takim, że chce się słuchać, cechują się solówy Tremontiego. IMHO oczywiście  :P

Natomiast do muzycznych porażek zaliczyłbym np. takiego Slasha z Gunsów - nie rozumiem jego fenomenu. Koleś błyszczy zajebistością wśród nastolatek, a gra jak przeciętny gitarnik rock&rollowej kapeli. Kolejny - Kirk Hammet. Gość swoje lewe paluchy maskuje kaczką, a jego sola to praktycznie te same patterny tylko grane na innych progach.
Tytuł: Odp: Muzyczne porażki
Wiadomość wysłana przez: commelina w 15 Wrz, 2013, 15:19:13
Powtórzę sie, niepomijający to ze, jest to kolejny idiotyczny temat rodem z...  ach  :headache:
Paganini to mistrz, artysta, wirtuoz , gitarowy wymiatacz to rzeźnik i łajza nie czujący muzyki. Kiedy wreszcie co niektórzy to zrozumiecie ze to trzeba zwyczajnie umieć i czuć.
Zamknąłbym ten temat fpizdu jeśli forum ma być pro, jak to Yony ostatnio stwierdził, co podzielam.
Dla mnie porażką muzyczną jest ostatnia płyta mojego kochanego EVH i powrót Dejwida, dla mnie pajaca, na wokal . Natomiast w przeciwieństwie do Vicola bardzo lubie dobry ( wg moich kryteriów dobry ) djent.

Słuchał już Syqem?

Słuchał i nabył ;)
Tytuł: Odp: Muzyczne porażki
Wiadomość wysłana przez: Bjørn w 15 Wrz, 2013, 16:15:49
kierwa mać

proszę, niech ktoś zamknie ten temat


-----


weźcie kurwa ludzie porzućcie hejt, bo hejtowanie to nic innego jak żałosna próba podwyższenia sobie zaniżonej samooceny

zamiast hejtu proponuje propsowanie

Każdy se gra jak chce grać, tak jak mu to daje uśmiech na ryju i w serduchu a jak komuś to nie pasuje, to niech sobie te niepasowanie wsadzi głeboko w dupę i o nim zapomni