Forum Sevenstring.pl

Inne => Recenzje sprzętu => Wątek zaczęty przez: dom?n w 10 Wrz, 2008, 12:14:15

Tytuł: Monster Performer 500 - kabel head-cab
Wiadomość wysłana przez: dom?n w 10 Wrz, 2008, 12:14:15
(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fimg.rnr.pl%2Fprod%2F6613%2Fp500_speaker.jpg&hash=182fd53f9a0e5bb4b39c9b40c99a63edcccee97f)

Recenzja kabla, będzie dość tendencyjna i bardzo subiektywna. Będzie tez dość krotka, bo kabel ma tylko 0.92 metra ;D

Nigdy nie przywiązywałem wagi do kabla łączącego head z paczka. Od zawsze grałem na instrumentalnych szajsach, od zawsze chciałem tez samemu sobie zmontować kabel - kupić Neutriki, kabelek na metry i kiedyś go mieć. Trwało to... tak z pięć lat. Wybitnie za długo.

Niedawno zawitałem do poznańskiego RockNRolla poszukując kabla dla ziomka - miało być dobrze, nawet gdyby miało być drogo. Padło na Monstery, ale zwróciłem też uwagę na kabelki head-paczka. Trochę pobiłem się z myślami, w końcu następnego dnia wyłożyłem na stół 8 dych i stałem się posiadaczem tytułowego kabelka.

Nie zdziwilem sie wykonaniem - jesli to jest tak piekielnie drogie, to musi byc zrobione dobrze. Wszystko sie zgadza, zadnych pytan, i nic dziwnego. W komplecie dostalem cztery czy piec roznych karteczek we wszystkich kolorach teczy i kazdym jezyku o tematyce stricte reklamowej - naklejek nie bylo. Niestety, lans nie wchodzi w gre. Pospiesznie polecialem na probe, wetknalem kabelek na swoje miejsce wypieprzajac jednoczesnie w ciemny kąt starego instrumentalnego (calkiem niezlego) Carvina.
Troche sie zawiodlem. Posluchalem jak to gra po cichu - bez zmian. Im dluzej gralismy calym bandem i im bardziej się słuchałem, coraz bardziej coś mi nie pasowało. Wzmak zaczął troche dudnić i robić się nieczytelnym w basie. Po małym zdjęciu basów i prezencji nastąpiło olśnienie.

Kabelek przyniósł ze sobą zdecydowanie większego kopa - podejrzewam ze po prostu ładnie podbił dolny środek, o wiele lepiej przeniósł dolne częstotliwości i jednak okazał się wybitnie lepszy. Nie poprawił mi nagle sprzętu o dwie klasy, ani nie wyeliminował siarki z głośników . Ale słowa "definicja", "klarowność" są jak najbardziej na miejscu. Gdybym miał wrócić do tego starego paskudztwa, to...

Kiedyś tam, dawno dawno temu pożyczyłem od kumpla kabelek-samoróbkę - zwykły, dwużyłowy kabel i wtyczki marki No Name (popularna firma, znacie na pewno ;) ). Różnicy wielkiej nie było. Między Monsterem a tym wspomnianym home-made różnica jest potężna. Ciekaw jestem jeszcze jak sprawują się Planet Waves - postaram sie jakoś na chwilę zdobyć i porównać.

Konkluzja: znowu wierzę w kable, i że to w ogóle robi jakąś różnicę. Chyba trzeba będzie kiedyś zainwestować i wymienić wszystkie kabelki.

http://www.rnr.pl/p6613.958_monster_performer_500_speaker_cable_3_ft_kabel_glosnikowy.html

PS: Podziękowania dla sklepu RockNRoll w Poznaniu za zniżkę. Kupujcie u nich bo są spoko ;)
Tytuł: Odp: Monster Performer 500 - kabel head-cab
Wiadomość wysłana przez: el-biczel w 10 Wrz, 2008, 13:12:21
nie dziwie się, że poczułeś różnicę w stosunku do instrumentalnego, bo tym to sobie mogłeś wzmacniacz zjebać, ale z dobrym robionym ręcznie kablem nie ma opcji, żeby usłyszeć różnicę. Prądy w tym kablu są na tyle duże, że zakłucenia też w gre nie wchodzą.
Tytuł: Odp: Monster Performer 500 - kabel head-cab
Wiadomość wysłana przez: skarhead w 10 Wrz, 2008, 13:36:19
nie dziwie się, że poczułeś różnicę w stosunku do instrumentalnego, bo tym to sobie mogłeś wzmacniacz zjebać, ale z dobrym robionym ręcznie kablem nie ma opcji, żeby usłyszeć różnicę. Prądy w tym kablu są na tyle duże, że zakłucenia też w gre nie wchodzą.

Dokładnie :)

Porównywać to tą samą branżę a nie basy z gitarami na przykład :)
Tytuł: Odp: Monster Performer 500 - kabel head-cab
Wiadomość wysłana przez: dom?n w 10 Wrz, 2008, 13:43:24
dobrze wiem ze dopiero teraz jest tak jak _byc powinno_. chyba test powinienem skierowac do wszystkich, ktorzy robia tak jak ja przez ostatnie piec lat :)
Tytuł: Odp: Monster Performer 500 - kabel head-cab
Wiadomość wysłana przez: BartekL w 10 Wrz, 2008, 18:04:13
heh, też mam w domu metr kabla głośnikowego 2x2.5 mm2 tylko zbieram sie do wtyczek juz z pół roku :)

A że basy Ci sie poprawiły - przybyły, to w sumie logiczna sprawa, gdyż za basami ukryta jest największa enegria, tym samym większy prąd. Wiadomo że cienkim przewodem popłynie mniejszy prąd.