Korpus: Mahoń Sapeli Top: Klon płomienisty Konstrukcja: Bolt-on Szyjka: 5 częściowa – Klon/Mahoń Podstrunnica: Heban Radius: 16” Skala: 27” Progi: Medium Jumbo Klucze: Schaller M6 Locking Pickupy: SD Blackouts AHB-1-7 Phase I Mostek: TOM, STB Wykończenie: Przód: Transparent Black Jeans Gloss Tył: Natural Mat Binding: korpus-szyjka-główka
Budowa Profilowany top - przekleństwo dla jednych, dla innych ratunek przy graniu z gitarą na kolanie. Most delikatnie wpuszczony w korpus (frez), z racji tego, że gryf jest do niego równoległy. Kształt body to kolejna wariacja na temat strata. Według mnie jak najbardziej udana. Binding z kolei to ciekawy wynalazek, rzadko spotykane rozszerzenie go przy łączeniu korpusu z szyjką. (Subiektywnie: Wydaje mi się, że zdecydowanie lepiej wyglądałby pasek takiej samej szerokości na całości, ale można przywyknąć.) Lakier położony bardzo dokładnie, brak śladów palców czy jakichkolwiek innych niedociągnięć. Elektronika ogranicza się do jednego potencjometra głośności i przełącznika trójpozycyjnego a'la Gibson. Działają bez zarzutu. W cavity panuje porządek, pickupy zabezpieczone są gąbką przed zbędnym poruszaniem, a śrubki wkręcone są w tuleje. Jeśli chodzi o top i jego kolor są dosłownie magiczne. Totalny efekt 3D. Chłopaki z Mayo odwalają naprawdę niezłą robotę jeśli chodzi o lakierowanie. Tył korpusu również jest profilowany, bezbarwny mat świetnie kontrastuje z kolorowym przodem. Połączenie korpusu z gryfem jest zrealizowane za pomocą 4 śrub. Nie da się odczuć żadnych luzów, gryf posiada delikatną łódkę stąd wniosek, że wszystko z nim ok. 24 progi medium jumbo zostały solidnie nabite na hebanową podstrunnicę. Na deser siodełko GraphTech, blokowane klucze Schaller, fornirowana główka i logo Mayonesa. Gitara została wyposażona w standardowy set strun .009 - .042 + .060, nastrojona do drop A, zaczepiona strap-lockami Schallera i spakowana w case Hiscoxa.
Wrażenia
Jako że mam bezpośrednie porównanie z jesionowym Regiusem, nie będę od tego uciekał. Jest ciężko. Korpus nie jest tak duży jak w Regiusie, ale wydaje mi się że ciężar obu gitar jest podobny. Gitara bardzo dobrze leży w każdej pozycji, czy to na stojąco czy na siedząco. Wąski gryf: 0 - 49mm 12 - 59mm 24 - 64mm Sprawuje się znakomicie, oferuje naprawdę przyjemne wrażenia, zarówno jeśli chodzi o granie riffów, czy szerokich akordów. Pomimo przedłużonej skali gra się bardzo wygodnie. Pogłoski o kiepskim wykończeniu gryfu dementuję z pełną zawziętością. Matowe wykończenie w tym przypadku jest również jak najbardziej in plus. Niestety za jakiś czas i tak stanie się "gloss", ale taka już kolej rzeczy. Jeśli chodzi o brzmienie - charakter Blackoutów jest bardzo dobrze znany w światku metalowym. Bardzo mocny sygnał, wyciska wszystkie soki z każdego wiosła. W Setiusie brzmi ciemno, przewaga niskiego pasma jest tutaj bardzo "widoczna". Nie jest to jednak kluchowaty sound, a zwarty i dynamiczny. Nie ma mowy o "zamulaniu". Sustain określiłbym na średnim poziomie, zadowalający, aczkolwiek nie porywający. Bo przecież każdy "metalowiec" wie, że długość wybrzmiewania to najważniejsza sprawa jeśli chodzi o granie metalu ;)
Nie ma lipy? Jednak nie do końca.
Tak jak przy Regiusie nie miałem się dosłownie do czego przyczepić, tak tutaj niestety już mam. Właściwie nie wiem z czego wynikają te niedociągnięcia, ale zdecydowanie w tej klasie gitary nie powinny się przydarzyć. Pierwszy minus to binding na łączeniu gryfu z główką. Zazwyczaj newralgiczne miejsce występuje zaraz pod siodełkiem i tak samo jest w tym przypadku. Z jednej strony binding jest przeszlifowany, z drugiej z kolei jakby źle docięty. Może to wynikać z tego, że standardowo w Setiusach binding jest tylko na korpusie, ale jednak niesmak pozostaje. Druga sprawa - podczas pierwszej zmiany strun i czyszczeniu podstrunnicy zauważyłem małe kropki w okolicach 5 progu. Po dokładnym przyjrzeniu okazało się, że kropki te ciągną się praktycznie od 3 do 24 progu. Najprawdopodobniej jest to lakier, który przeniknął? Przedostał się? Podczas lakierowania przez taśmę. Trzecia i ostatnia sprawa, która nie daje mi spać w nocy to most. Niby wszystko ok, działa, stroi, itp, ale logo producenta - Sung Il - zdecydowanie mnie odrzuca i nie rokuje dobrze na przyszłość. Przy najbliższej okazji wyląduje w nim jakiś Gotoh/TonePros. Tak dla spokojności ducha.
Po nie do końca udanym eksperymencie z Regiusem, wyciągnięciu wniosków z wszystkich moich poprzednich instrumentów, a przede wszystkim z ogrywanych i posiadanych siódemek, Setius okazał się strzałem w dziesiątkę, a właściwie w dziewiątkę. W standardzie Mayones oferuje nam niestety trochę mniej, zwykłe klucze Schaller, binding tylko na korpusie, 3 rodzaje pickupów i palisander na podstrunnicy. Po kilku modyfikacjach gitara w 100 procentach spełnia moje oczekiwania. Odliczając więc te kilka minusów za wpadki, jestem w stanie wystawić solidne 9/10.
Jeżeli masz długie palce, lubisz niskoprofilowe mostki i płaskie topy - Regius. Jeżeli masz krótkie palce, lubisz profilowane topy i mostki typu TOM - Setius.
Top piękny, jarają mnie takie klimaty. Binding na główce faktyczie dziwaczie zrobiony, jakby zabrakło pomysłu i zostało maszynowe wykończenie. Ale to tylko detal, gitarka prezentuje się zajebiście :-)
Wysyłane z mojego ASUS Transformer Pad TF700T za pomocą Tapatalk 2
Co mam powiedzieć , ładny ;) A możesz sprecyzować, co masz na myśli mówiąc o długości palców i której reki , jeśli masz taką samą skalę ? Jaki to ma związek z modelem gitary. Pytam bo wiem, ze jestes osobnikiem grającym a nie tylko pierdo.. ten no ;) i taka uwaga jest z wiadomego powodu dla mnie bardzo ciekawa. Po za tym nie marudź z ta lamówką , bo waginosceptyzm wychodzi z waszmości :P ;) Ciesz sie ze progi nie wylatajo , lamowkie masz jak dla ludzi a nie malowano, jak to u Kasi Meroł bywało ;)
Przypuszczam że chodziło o lewą rękę ponieważ w Setiusie gryf jest węższy.
Tytuł: Odp: Mayones Setius GTM 7 Custom
Wiadomość wysłana przez: Dale Cooper w 24 Lut, 2013, 09:09:33
Cytuj
A możesz sprecyzować, co masz na myśli mówiąc o długości palców i której reki , jeśli masz taką samą skalę ? Jaki to ma związek z modelem gitary. Pytam bo wiem, ze jestes osobnikiem grającym a nie tylko pierdo.. ten no i taka uwaga jest z wiadomego powodu dla mnie bardzo ciekawa.
Dokładnie tak jak napisał admaxo.
Cytuj
Po za tym nie marudź z ta lamówką , bo waginosceptyzm wychodzi z waszmości
W gitarze tej klasy, taka niedoróbka nie powinna się wydarzyć. Według mnie oczywiście.
Tak na poważnie wiosło świetne, bardzo mi się podoba wykończenie. Każdy Setius jest piękny przez wykończenie z tyłu, mówiąc kolokwialnie - każdy Setius ładną dupę ma ;D
Gratki :)
Tytuł: Odp: Mayones Setius GTM 7 Custom
Wiadomość wysłana przez: Dale Cooper w 24 Lut, 2013, 18:26:30
Grubo sie mylisz przyjacielu. Dokladajac do tego Setiusa sensowny most i wklejany gryf otrzymujesz cene Regiusa.
Ano nie pytałem. Po prostu nie widziałem nigdy Setius'a z wklejanym gryfem. Tak btw, bardzo spoko recka, nad wiosłem już spuszczałem się w temacie NGD ale gratuluję jeszcze raz bo wygląda pięknie a i gra pewnie zajebiście.
Tytuł: Odp: Mayones Setius GTM 7 Baritone Custom
Wiadomość wysłana przez: Dale Cooper w 24 Lut, 2013, 22:41:44
Także Setius set-in jak najbardziej jest możliwy za dodatkowe pieniążki. Zrezygnowałem z tej opcji bo stwierdziłem, ze szkoda mi siana i nie żałuję.
Dzięki wszystkim za przeczytanie moich wypocin i cieszę się, że wiosło nadal się podoba :) Ja równiez jestem zadowolony.
bardzo fajne wiosło i zawsze marzył mi się setius no ale raczej zielony :) qrcze trochę zasiałeś ziarno obawy przez ten lakier i "niedoróbki" co gorsza nie jesteś jedynym, który (może coś innego) ale wskazuje :( jakoś zawsze byłem fanem M. ale zastanawiam się ostatnio czy unikalność tych wioseł oznacza, że nie "potrafią" zrobić 2x identycznego egzemplarza (identycznego rozumianego nie jako kolor czy wykończenie) :) dodam, że nie macałem dłużej tych wioseł tylko przez chwilę, a to nie to samo :)
Tytuł: Odp: Mayones Setius GTM 7 Baritone Custom
Wiadomość wysłana przez: Dale Cooper w 25 Lut, 2013, 15:37:12
Poszukaj informacji na temat wpadek w Gibsonach, u nich to dopiero nie ma dwóch takich samych egzemplarzy :P
he he he długo by gadać o Gibolach, ale z 2 strony jest to jak by nie patrzył MASÓWKA, M. niby limited production :) :) :) więc raczej tym bardziej, że jest to ich "autorski" model powinien nie mieć takich wpadek? mniemam, że do tego jest to Custom, a nie stock co widać po wykończeniu i dodatkach/zmianach?
Tytuł: Odp: Mayones Setius GTM 7 Baritone Custom
Wiadomość wysłana przez: Dale Cooper w 26 Lut, 2013, 11:39:55
Masz racje. Tez uwazam ze te dwie wpadki nie powinny sie wydarzyc. Na szczescie nie ma tragedii i da sie grac ;-)
he he he długo by gadać o Gibolach, ale z 2 strony jest to jak by nie patrzył MASÓWKA, M. niby limited production :) :) :) więc raczej tym bardziej, że jest to ich "autorski" model powinien nie mieć takich wpadek? mniemam, że do tego jest to Custom, a nie stock co widać po wykończeniu i dodatkach/zmianach?
Co do regiusa, to o ile dobrze pamiętam, jak wzięło go do łap 20 osób niemalże jednocześnie, to też wypatrzyliśmy jakieś nadlakierowanie na górnym rogu korpusu, ale to już by było chamskie trollowe czepianie się czegokolwiek. Ten binding przy główce rzeczywiście troszkę mierzi, ale przynajmniej masz pewność że robił to człowiek - maszyna nie spierdoliłaby tego tak nierównomiernie. Nieważne zresztą, ogół gitary jest sexy, szczególnie od tyłu patrząc ;)
Jak kupujesz regiusa za prawie 10k PLN to masz pełne prawo przypierniczać się do czego masz tylko ochotę. Dale dzięki za reckę i foty.
Niech ktoś w końcu mayo nakieruje na to http://www.stewmac.com/shop/Hardware,_parts/Electric_guitar:_Ferrules/String-thru_Top_Ferrules.html (http://www.stewmac.com/shop/Hardware,_parts/Electric_guitar:_Ferrules/String-thru_Top_Ferrules.html)
Tytuł: Odp: Mayones Setius GTM 7 Baritone Custom
Wiadomość wysłana przez: oz w 26 Lut, 2013, 16:36:06
ja bym tak nie tragizował jeśli chodzi o ten binding, wada jest wadą oczywiście, ale z perspektywy osoby oglądającej wiosło nie wiem czy wszyscy by to zauważyli. Ciekawszą sprawą są te kropki na hebanie, przyglądając się signumowi też parę takich znalazłem, nie przy każdym świetle da się je zauważyć i badając "dotykowo" są niezauważalne.
A chuj by Cię nei strzelił, jak byś kupił merola za 200 tysięcy i miał źle spasowaną lampę ;>? Bo mnie tak :) W końcu to jest 10k. Które ja osobiście musiałbym zbierać nie wiem ile, bo obecnie nic nie odkładam ;]