Forum Sevenstring.pl

Gitary barytonowe i inne => Gitary barytonowe i inne => Wątek zaczęty przez: vinz893 w 16 Sty, 2013, 20:37:52

Tytuł: Richlite.
Wiadomość wysłana przez: vinz893 w 16 Sty, 2013, 20:37:52
Pytanie do Was, czy ktoś mia w łapach gitarę z podstrunnicą z ryczlajta? Jakie to jest w dotyku? Powinno być takie samo jak tanie meble kuchenne, bo one też są okładane tymże. Jakie to ma właściwości brzmieniowe?
Tytuł: Odp: Richlite.
Wiadomość wysłana przez: g-zs w 16 Sty, 2013, 20:45:19
Myślę że na to pytanie prędzej Ci odpowiedzą na GoP albo po prostu na forum Gibsona
Tytuł: Odp: Richlite.
Wiadomość wysłana przez: vinz893 w 16 Sty, 2013, 20:51:42
bym chciał tam pytać to bym tam pytał. Ale ja jestem ciekaw co Wy powiecie bo się ogólnie znacie, a i gitary wszelkie możliwe przez to forum się przewijały.
Tytuł: Odp: Richlite.
Wiadomość wysłana przez: gizmi7 w 16 Sty, 2013, 21:00:36
Oprócz Gibsonów używa się tego jeszcze w niektórych akustycznych lub klasycznych, nie pamiętam już. To w uproszczeniu jest papier posklejany smołą. W dotyku jest dosyć miękkie - trochę mi się z klonem skojarzyło jak wziąłem do łapy, brzmieniowo - za cieńki jestem, żeby takie niuanse oceniać i może z 5 minut tylko to miałem. Jak hebą to wygląda, ale na obrazkach, w rzeczywistości bardziej mi się skojarzyło z moim pierwszym akustykiem Durango, który ma klonową podstrunnicę pomalowaną jakimś lakierem czy czymś na czarno. Wygody gry na pewno nie zmniejsza, w dodatku dużo łatwiejsze w eksploatacji niż drewno.
Tytuł: Odp: Richlite.
Wiadomość wysłana przez: vinz893 w 16 Sty, 2013, 21:10:53
Czyli mniej więcej takie jak myślę, rozumiem że śliskie w dotyku.
Tytuł: Odp: Richlite.
Wiadomość wysłana przez: commelina w 16 Sty, 2013, 22:29:56
Oprócz Gibsonów używa się tego jeszcze w niektórych akustycznych lub klasycznych, nie pamiętam już. To w uproszczeniu jest papier posklejany smołą. W dotyku jest dosyć miękkie - trochę mi się z klonem skojarzyło jak wziąłem do łapy, brzmieniowo - za cieńki jestem, żeby takie niuanse oceniać i może z 5 minut tylko to miałem. Jak hebą to wygląda, ale na obrazkach, w rzeczywistości bardziej mi się skojarzyło z moim pierwszym akustykiem Durango, który ma klonową podstrunnicę pomalowaną jakimś lakierem czy czymś na czarno. Wygody gry na pewno nie zmniejsza, w dodatku dużo łatwiejsze w eksploatacji niż drewno.

To makabryczne uproszczenie  i wprowadzające w błąd , a brzmieniowo nie odbiega specjalnie od normy . Na pigmeju kolesie opisywali wrazenia i były raczej pozytywnie umiarkowane, bez doszukiwania się demonów. Cóż takie czasy.