Forum Sevenstring.pl
Wzmacniacze i akcesoria => Pickupy, dechy, gryfy, struny i akcesoria => Wątek zaczęty przez: Ajbi7 w 16 Sty, 2013, 10:43:40
-
Ogrywałem sobie set Petrucciego w lipowej siódemce i grał dość selektywnie. Mi osobiście przypadł do gustu. Z racji tego, ze jestem aktualnie na kupnie seta pickupów najpierw oczy zostały skierowane właśnie na ten set.
Niestety JuTup niszczy ludzi i ich gusta i trafiłęm gdzieś na SD Distortions (gdzieś u Keitha Merrowa albo innego Englunda). Pickupy robią wrażenie, zwłaszcza na nagraniach Feared przeznaczonych do tego konkursu miksu (Zmiksuj se Feared Konkurs (http://forum.sevenstring.pl/ogolnie/zmiksuj-se-feared-konkurs/")). Cena obu setów w USA jest bardzo zbliżona, stąd też moje wahania.
Moje pytania:
- SD SH-6 przy moście będzie bardziej selektywne i nadupcające od Crunch Laba?
- Z racji tego, że nie jestem TRV, to gram na jednej i tej samej gitarze różne rzeczy (nawet jazz :facepalm:) to zależy mi na uniwersalności. Który z tych setów da mi jej więcej?
- Jak spisuje się SH-6n, czyli ten przy gryfie?
Wydaje mi się, że pytania nie są durnowato sformułowane i zanim zjedziecie mnie jak burą sukę, to prosiłbym wcześniej o opinie. Dzięki ;)
-
SH6 jest bardziej nadupcająca, ale mniej selektywna. Łatwiej ją wpasować do grania trv metalu z gainem na 11. Crunch Lab i Lquifire nie są najlepszym wyborem do hi-gainu, na co z resztą w przypadku tej pierwszej wskazuje nazwa. DiMarzio mają więcej środka, co może nie urywa dupy podczas ogrywania w Riffie, ale za to w miksie gitarka siedzi fajnie jeszcze przed jakąkolwiek obróbką.
-
Dzięki za odpowiedź.
Nie zależy mi absolutnie na gainie na 11, gram raczej progresywne, drim fieterowate rzeczy (stąd też crunch laby od Petrucciego) ale stroję gitarę w drop A i czasami lekki bździąg też się przypałęta i dlatego też skierowałem się w stronę SH6.
Z Twojej wypowiedzi chyba wynika, że w sumie ani jedne ani drugie nie zrobią mi dobrze. W takim razie, czy ktoś jest w stanie polecić coś, co mogłoby być pewnego rodzaju kompromisem w granicach 150$/set?
-
Ja mam set CL/LF i też stroję w drop A - jest bździąg jak trzeba :]
-
ToneZone pod most i PAF Pro pod gryf.
Nie ma PAF-pro do 7. Jest PAF7, zupełnie inny pickup ;]
-
Właściwie powinienem zmienić teraz temat na "Set pickupów do 7 do 150$", bo jeszcze bardziej mnie zdezorientowaliście ;-)
W każdym razie, czy ktoś miałby jeszcze jakieś propozycje w tym temacie (i tej cenie)? Przypomnę, że chodzi o pickupy głownie do progresywnego metalu w tradycyjnym tego słowa znaczeniu + ewentualnie do sporadycznych bździągów, siódemka strojona w drop A. Na razie na tapecie są tylko Dimarzio Crunch Lab/Liquifire i Seymour Duncan Distortions SH-6. Mówimy tylko o zestawach H-H, żadne pojedyncze pickupy, żadne single i żadne w puszkach.
-
Z tego co opisujesz set Crunch Lab/Liquifire powinien być idealny. Zarówno progresywę jak i bździąga uciągnie. I wbrew pozorom jest dość uniwersalny. Chyba że chcesz grać cygańskie country. ;)
-
Na szczęście cygańskie country nie wchodzi w grę. Co innego klezmerski surf rock z elementami pagan metalu oraz szantów.
Dzięki za wypowiedź, znowu mnie przychyla w stronę setu Pietruchy. I chyba przy tym już zostanę... No, chyba, że zaraz mi tu wyskoczy jakiś ziomeczek i okrzyczy, że DiMarzio "śmierdzom kupom" i "tylko ber nakle". Tak zupełnie poważnie, to właściwie czekam na kogoś, kto mógłby mi zaproponować JESZCZE coś innego. Przyznam się bez bicia (co chyba z resztą widać), że jestem w sprawie pickupów dość zielony i nie wiele z nich miałem szansę ogrywać, a już na pewno nie do siódemek. Dlatego liczę jednak na Wasze opinie.
-
Podepnę się pod temat - w Crunch Lab/Liquifire można rozłączać cewki? Próbował ktoś? Jak to brzmi?
-
Można. Brzmią całkiem ok, ale ma się (całkiem słuszne) wrażenie, że nie do tego zostały zaprojektowane.
Żytecki często gra solówki na środkowym ustawieniu switcha w swoim JP (cewki ma wtedy rozłączone) i sobie chwali. Rzecz gustu. ;)