Forum Sevenstring.pl
Inne => Off topic => Wątek zaczęty przez: Stachu w 08 Sty, 2013, 10:32:37
-
Hej, ma może ktoś z Was doświadczenie z wysyłaniem płytek demo na wytwórni w EU? Znacie koszty? dobre sposoby? poczta? Kurier? polecony? priorytet? zwykłym listem nie chce wysyłać.
Dzięki za wszelkie rady,pozdro
-
Kurierem w kopercie/paczce po europie wyjdzie jakieś 70-80 pln. A nie możecie wysłac netem? :D
-
Niektóre wytwórnie chcą CD.
-
1. Zbudować bazę danych z adresami.
2. Ogarnąć (jeśli się da) maile osób odpowiedzialnych za temat w danej wytwórni i spróbować nawiązać korespondencję. Tak, żeby osoba ta plus minus kojarzyła coś, jak już dostanie kopertę do łapy.
3. Szczerze? Wydać samemu i grać, grać i grać. Jak jesteście dobrzy to wytwórnie same potem przyjdą. Bo pomijając wszystko - dlaczego masz zarabiać 2-5 zł na płycie jak możesz 15?
-
Dzięki.
1. Baza danych, mejle - check
2. Korespondencja - było troche prób, ale w większości bez odzewu, z resztą same wytwórnie piszą na stronach, żeby donich raczej nie pisać i nie dzwonić w sprawie demo, tylko wysłać.
3. Wydana w sumie jest i to bardzo ładnie wizualnie, brzmeniowo jednak nie do końca spełnia nasze oczekiwania. Chcemy wytwórnie, bo w pewnym momencie możliwości samych zespołów się kończą.
-
To ja może tak od innej strony, jak chcecie wysłać coś do zagramanicznej wytwórni, to przynajmniej upewnijcie sie, ze wokalista nie śpiewa w Ponglish.
-
Myslę, że jest ok, nagrywałem z jedząc kopytka (jeśli ktoś zna i lubi;).
-
Chcemy wytwórnie, bo w pewnym momencie możliwości samych zespołów się kończą.
Zapomnij, że wytwórnia pomoże Ci w czymkolwiek. Takie rzeczy to tylko w Erze panie. Jak wyda Was Nuclear Blast to tak, macie zagwarantowane kilka festiwali latem. Wszystkie mniejsze firmy to tak naprawdę kompanie dystrybucyjne.
-
Może się zdarzyć tak, że któraś z większych firm będzie chciała z Wami współpracować, ale zrezygnuje, jeżeli nie będziecie mieli płyty długogrającej wyprodukowanej w najwyższej jakości. Chodzi o to, że oni nie mają czasu zajmować się debiutantami, którzy nie mają więcej niż demo. Zastanowiłbym się, czy nie byłoby dobrze spiąć się i pozbierać kasy na dobrą produkcję. Gorycki i Szynterman koło Krakowa mają dobre ceny, a robi u nich Jarek Baran, więc jak po nim usłyszysz własną płytę to nie uwierzysz, że to Ty grasz.
-
Ostatnio koledzy z Serpentii chyba tam robili i brzmi to PRO, ale ceny jak słyszałem są spore. Myśmy wydali bardzo ładnie,profesjonalnie zrobiony digi-pack, demo ma 45 min, jest 7 numerów, wszystko jest ułozone w klimacie, są intra, outra, jest włożone w to sporo pracy. Jakość brzmienia rzeczywiście nie najlepsza, ale na więcej nas nie stac, stać nas było na to, żeby to przyciągało oko, do tego strona itd. Ogólnie zrobilismy ile moglismy, musimy juz to wysłać. Dzięki za wskazówki though.
-
1. Nie licz absolutnie na wytwórnie (Yony ma racje), jedynie załatwią Ci dystrybucje. Taki np MM (Metal Mind) i wszystkie rodzime , mniejsze zagraniczne postawią Ci przed nosem kontrakt na 8 lat (nie żartuje) , wszystkim czego nie możesz a musisz wobec nich spełnić. W tych czasach kwestia wydania płyty zaczyna być absolutnie nieopłacalna dla wytwórni ponieważ muszą zarabiać a sprzedaż płyt spada z prędkością powstawania pryszczy u nastolatka.
Ad. 1 Lepiej uzbierać jakąś kasę , wydać samemu i dystrybuować na koncertach , szybciej zwróci się kasa i prędzej dotrzecie do fanów ( tu kolejna kłoda pod nogi bo ludzie już coraz rzadziej chodzą na koncerty).
2. Brzmienie - na prawdę niewielkim kosztem , wspierając się pomocą ludzi z tego forum , którzy zajmują się mixami
osiągniecie bardzo zadowalające brzmienie , które śmiało można "wysyłać do wytwórni". Na prawdę, poszukaj i sprawdź.
3. GRAĆ KONCERTY GDZIE I ILE SIĘ DA. Koniec kropka , przecinek i rozpoczęcie zapierdalania. A i to może Wam się przejeść. Gram z kapelą 10 lat i wiem co to walka z wiatrakami (mistrzu ;) )
PS.Nikt Wam nic nie da, nikt Wam w niczym za free nie pomoże , żadna wytwórnia (chyba ze zrobicie sobie bojgejsbend) nie zrobi z Was gwiazd i nie za-sponsoruje od A do Z. Przykro mi, taki lajf.
-
Lechu prawdę powiada, takie nastały czasy nieciekawe, że jak nie jesteś cycatą lalą i nie śpiewasz o imprezach to właściwie dupa. Model tego biznesu się zmienił do tego stopnia, że taki kontrakt jak kiedyś jest właściwie nieosiągalny. Teraz albo możesz robić wszystko na własną rękę i jednocześnie nie przejmować się durnymi zasadami jakie panują, albo pójść na jakiś niewolniczy kontrakt, z którego zbyt wielu korzyści nie ma. Jak masz możliwość samemu się promować to trzeba z tego korzystać. Przed dotarciem do wytwórni trzeba dotrzeć do ludzi, tak jak mówili przedmówcy. Nie jest to może kopalnia złota, ale zastanów się, z czego byś miał większą satysfakcję.
-
Łapcie się jako supporty przed "większymi" w Waszym mieście , okolicach. Najszybsza droga do trafienia przed szerszą publikę.