Forum Sevenstring.pl
Inne => Off topic => Wątek zaczęty przez: g-zs w 15 Gru, 2012, 21:17:46
-
Siemka,
w sumie wątek zatytułowany dosyć ogólnie, ale mam pytanie odnośnie konkretnego modelu kurtki.
Szukam sobie czegoś na narty (wiem że średni czas na kupno kurtki, ale potrzebuję czegoś) i w oko wpadła mi taka kurtka: http://www.denley.pl/product-pol-8065-FREESTEP-9149-CZERWONY.html (http://www.denley.pl/product-pol-8065-FREESTEP-9149-CZERWONY.html)
Niby ma wszytko czego mi trzeba, tylko nie wiem na ile warto kupowac takie noname'y, które mają wodoodporność i oddychalność na poziomie kurtek za 4-10x więcej. Nie chcę wydawać fortuny, właściwie im mniej tym lepiej, zwłaszcza ze pewnie pojadę na narty z 3-5 razy
Macie jakas wiedzę albo przemyślenia na ten temat?
-
Nie chcę wydawać fortuny, właściwie im mniej tym lepiej, zwłaszcza ze pewnie pojadę na narty z 3-5 razy
Z tego co napisałeś to oferta jest ok. Co do tych parametrów to przy takiej cenie nawet nie zwracaj na nie uwagi bo ciężko uwierzyć żeby taka kurtka rzeczywiście oddychała i miała taką wodoodporność. Tak naprawdę przy takim użytkowaniu nawet nie zauważyłbyś tego czy ta kurtka oddycha i czy jest wodoodporna :) na nartach się jeździ a nie zastanawia się czy już ci kurtka przecieka - to dopiero wychodzi jak się rozbierasz po nartach kiedy i tak masz to w dupie.
Jeśli szukałbyś kurtki nazwijmy to "do końca życia" i rzeczywiście w jakiś poważniejszych warunkach i do tego dość intensywnie to zdecydowanie bym odradził
-
W sumie poszedłem po rozum do głowy i postanowiłem wydać odrobine więcej i kupic sobie Killteca Level 10 i będe miał pewność że kurtka mi styknie na trochę dłużej :)
-
Nie chcę wydawać fortuny, właściwie im mniej tym lepiej, zwłaszcza ze pewnie pojadę na narty z 3-5 razy
Z tego co napisałeś to oferta jest ok. Co do tych parametrów to przy takiej cenie nawet nie zwracaj na nie uwagi bo ciężko uwierzyć żeby taka kurtka rzeczywiście oddychała i miała taką wodoodporność. Tak naprawdę przy takim użytkowaniu nawet nie zauważyłbyś tego czy ta kurtka oddycha i czy jest wodoodporna :) na nartach się jeździ a nie zastanawia się czy już ci kurtka przecieka - to dopiero wychodzi jak się rozbierasz po nartach kiedy i tak masz to w dupie.
Jeśli szukałbyś kurtki nazwijmy to "do końca życia" i rzeczywiście w jakiś poważniejszych warunkach i do tego dość intensywnie to zdecydowanie bym odradził
Trochę przesadzasz. Ja od razu odczułem różnicę pomiędzy moim Burkiem, a jakimś noname'em. Wystarczył dzień pomykania przy 5 stopniach w deszczu ;)
-
Nie ma co oszczedzac, chyba, ze ktos rzeczywiscie potrzebuje to na kilka dni w roku
i jak tylko sie robi gorsza pogoda, to nie wychodzi na dwor.
Dobre ciuchy to podstawa.
Widzialem juz tanie rzeczy, ktore niestety nie wytrzymywaly dlugo:
porozrywane zamki, puszczajace szwy, przeciery po jednym dobrym upadku
na zmrozonym stoku itd.
IMO lepiej wykosztowac sie raz i miec pary lat problem z glowy.
-
Kupiłem sobie dzisiaj w lidlu bieliznę termoaktywną za stówkę. Wygląda dobrze, chyba warto.
-
Mam identyczna tylko moja sie nazywa Spider no i moja z 10 lat ma. :o
-
spider czy spyder?
-
spider czy spyder?
Pisałem z pamięci, wiec oczywiście że spyder ;D
-
A ja kurcze czekam na wyprzedaze, bo nowe wiazania snb potrzebuje.
Ale ze wyjazd dopiero w kwietniu, to sie raczej doczekam :D
BTW mial ktos doczynienia z wiazaniami Switchback?
W sumie nie byly na mojej krotkiej liscie, ale ciekawy koncept.
-
dobra sprawa na narty/snowboard to kurtki, kangurki us army z goretex.
podobnie jak spodnie, plecaki, parki, gogle, rekawice. woodland, marpat, urban camo, itp.
robią dobrze nie tylko raz w roku na lans na krupówkach, taki ciuch obleci też potem na koncercie slayer pod dużą krokwią :)