Forum Sevenstring.pl

Gitary barytonowe i inne => Gitary barytonowe i inne => Wątek zaczęty przez: Smysław Żegota w 25 Paź, 2012, 18:55:26

Tytuł: Przesiadka na barytona
Wiadomość wysłana przez: Smysław Żegota w 25 Paź, 2012, 18:55:26
Tytułem wstępu i jako że jest właśnie możliwość pozdrawiam wszystkich forumowiczów.
Jako że wazeliniarstwa starczy czas na konkret.
Od pewnego czasu chodzi za mną przesiadka ze standardowego elektryka na coś inszego (radocha z gry nie ta i mimo nowych przystawek i zmian stroju - to akurat przypasowało). Natrafiłem na low boya od Mickela Kellyego, tutaj pasuje mi układ elektroniki,taki lespaulowski, a taki najbardziej mi pasuje pod łapkę i pod merliny z rozłączanymi cewkami.
Plan jest kuszący, jednak warto wysłuchać opinii osób co takie wiosło ogrywali i rady tych co podobnej przesiadki doświadczyli.  W dalekosiężniejszych planach jest brane pod uwagę wykonanie gitary "kastomowej" jednak zanim zostanie to zrealizowane, trzeba się zdecydować jaki to elektryk ma być.
Z góry dzięki za wszelką pomoc.
Tytuł: Odp: Przesiadka na barytona
Wiadomość wysłana przez: lupus w 25 Paź, 2012, 19:02:53
Trudniej będzie solować i podciągać w wysokich pozycjach (kwestia przyzwyczajenia). Za to granie grubych riffów - czysta przyjemność ;)
Jeżeli to ten sam Michael Kelly o którym myślę, tam jest chyba skala podchodzącą pod 28' (27,7 czy jakoś tak). To już sporo, dużo osób tutaj woli 27 czy nawet 26,5 (Schecter), jednak tak naprawdę wszystko zależy od tego, jak chcesz się stroić. 28 wydaje mi się być odpowiednia do strojów poniżej standard B, czyli np. standard A czy nawet niżej (ale to oczywiście pierdolenie, Yony na 26,5 stroi się do niskiego D ;D ).
Miałem kiedyś w łapkach LP o podobnej konstrukcji (nieodżałowany Epi LP Baritone) i było mocno specyficznie. Ale jak już napisałem - do ciężkiego łojenia super.

Intrygujące jest również zachowanie barytona na cleanach, jeżeli lubisz eksperymenty to też Ci się spodoba :)

Co do trudności przesiadki - indywidualna sprawa, ja mam wiosła z 26,5 i 24,75 i nie sprawia mi problemu zmiana jednego na drugie, myślę że wielu forumowiczom również ;)
Tytuł: Odp: Przesiadka na barytona
Wiadomość wysłana przez: g-zs w 25 Paź, 2012, 19:03:10
Przesiadka sama w sobie nie była dla mnie problemem. Przesiadałem się z 25,5" na 28" i zajęło mi ze 2-3 dni przyzwyczajenie się do gryfu i może tydzien czy dwa więcej do opanowania gryfu w miare bezwzrokowo do tego stopnia, ze nie myliły mi juz sie progi. A potem to juz z górki.

Osobiście Lo Boya odradzam, choć zależy za jaką kasę możesz go wyrwać. Ale ogólnie to nie sa jakos porażające brzmieniowo gitary i sa na tyle niepopularne, że odsprzedaż bez straty byłaby problemem.

Może napisz na start jaki budżet chcesz przeznaczyć na wiosło, bo jest kilka barytonów seryjnych na rynku, więc jest w czym wybierac, nie to co 4-5 lat temu ;)
Tytuł: Odp: Przesiadka na barytona
Wiadomość wysłana przez: crushingattack w 25 Paź, 2012, 20:02:01
Ja tam tylko powiem, że zanim przeczytasz tysiąc opinii o wygodzie gry, rozciąganiu palców w niskich pozycjach i tego typu pierdołach, pomyśl o najważniejszej rzeczy - o brzmieniu strun wiolinowych.

Nie podoba mi się co się dzieje z brzmieniem najcieńszych strun w barytonie, po prostu. Wygoda gry, czy pamięć motoryczna to kwestia czasu, dopóki nie masz bardzo małych rąk to baryton nie będzie żadnym problemem. Prawdziwym powie... problemem, przynajmniej dla mnie, jest to 'coś' w brzmieniu w wysokich rejestrach co przy barytonie po prostu ucieka (bardzo możliwe, że ograłem za mało barytonów i to jest tylko domena pewnych konfiguracji drewna/pickupów i całej reszty). 27" czy ileśtam zwiększa klarowność niskich rejestrów, ale nie jest bez znaczenia dla wysokich.
Swoją drogą i tak jeśli miałbym wybierać 7kę, to tylko z dłuższą skalą (25,5"? btch plz), ale liczył się z tym, że nie zastąpi mi 6ki.

Skervesen robi ostatnio trochę gitar multiscale, to może być rozwiązanie :)
Tytuł: Odp: Przesiadka na barytona
Wiadomość wysłana przez: commelina w 25 Paź, 2012, 20:37:52
To co pisze crushingattack to prawda. Wioliny po prostu jazgoczą. Jednym to przeszkadza innym nie wadzi. Generalnie jednak istnieje taka zależność. Sama przesiadka np z 25,5 na 27 to nie jest zadna przesiadka, nie powinieneś nic odczuc. Ba nawet przesiadka na multiskale o której wspomniał wyzej wymieniony ;) nie jest bolesna .
Dla mnie bolesnym okazała sie multiskala 28/25,5 to juz była dla mnie przesada i wiem ze czegoś takiego nie chce ze względu na oczopląs ale kolega Tomas bardzo sobie chwali więc jak widac nie wszystko nam pisane.
Tak naprawde tylko metodą prób i błędów znajdziesz swoje rozwiązanie.
Wiem, pocieszyłem :)
Tytuł: Odp: Przesiadka na barytona
Wiadomość wysłana przez: Dale Cooper w 25 Paź, 2012, 20:41:53
No jak nie czuć jak czuć, mimo wszystko to prawie 4cm albo i więcej. Inaczej się gra, inaczej ustawia rękę itp. Przyzwyczaić się można do wszystkiego, nawet do flojda :P
Tytuł: Odp: Przesiadka na barytona
Wiadomość wysłana przez: sylkis w 25 Paź, 2012, 20:54:40
Ja tam przesiadając się na 27" nie poczułem różnicy... poczułem ją dopiero wtedy, gdy do ręki z powrotem wziąłem 24 3/4" ;)
Tytuł: Odp: Przesiadka na barytona
Wiadomość wysłana przez: commelina w 25 Paź, 2012, 20:54:48
No 4 cm ale tak nie wolno do tego podchodzić. 1 próg jest dalej o 2mm , podstrunnica jest dłuższa na 24 o 28,8mm . Dla przecietnej dłoni to nie jest jakis wielki problem.
Tytuł: Odp: Przesiadka na barytona
Wiadomość wysłana przez: Smysław Żegota w 25 Paź, 2012, 21:07:51
Dłonie raczej mam standardowe, tu problemu nie widzę :)
Finanse, po dozbieraniu na samo wiosło powinno pozostać circa 3,5k.
Niewiele muszę przyznać gram na wiolinowych strunach, raczej na pozostałych w stroju D lub C, więcej mój sprzęt nie udźwignie, nawet z linkami holowniczymi :P Przyznam że intryguje mnie dźwięk samego drewna (po nocach pogrywam po domu bez prądu, ot tak dla samej radochy niekiedy i miło jak się jednak słyszy) i sustain w porównaniu do konfiguracji którą teraz mam (menzura wynosi 24,75). Zasadniczo jeśli ktoś jest z okolic Poznania i udostępniłby barytonową do oglądnięcia byłbym wdźięczny (piwo można wypić albo coś innego przy okazji).

Tytuł: Odp: Przesiadka na barytona
Wiadomość wysłana przez: Dale Cooper w 25 Paź, 2012, 21:25:30
Cytuj
Dla przecietnej dłoni to nie jest jakis wielki problem.

No nie jest. Ale na skali 2475 jestem w stanie złapać 1-8, tak przy barytonie 1-6. I się to odczuwa przy graniu w niskich pozycjach. Z kolei łatwiej się tappuje - więcej miejsca.
Się pozapominało, jak się pierwszy raz baryton wzięło do łapy co? :P
Tytuł: Odp: Przesiadka na barytona
Wiadomość wysłana przez: commelina w 25 Paź, 2012, 22:02:38
Nie, pamiętam doskonale i byłem zaskoczony ze nic nie czuje ;) , jedynie sylkis faktycznie przypomniał mi to zdziwienie ze coś ciasno przy przejściu na 24,75, tak to zdecydowanie czuc.
Tytuł: Odp: Przesiadka na barytona
Wiadomość wysłana przez: g-zs w 25 Paź, 2012, 22:45:25
ale jeszcze rozgraniczmy o jakich barytonach mówicie. Bo 27 to chuj, przejscie z 25,5 jest banalne, 28" i zaczynaja się schody a 30" zmienia światopogląd.
Tytuł: Odp: Przesiadka na barytona
Wiadomość wysłana przez: Dale Cooper w 25 Paź, 2012, 22:48:40
Cytuj
byłem zaskoczony ze nic nie czuje

nic więcej nie chcę wiedzieć :P
Tytuł: Odp: Przesiadka na barytona
Wiadomość wysłana przez: commelina w 25 Paź, 2012, 22:55:08
"Cywilizacja w gruzach a wam tylko dupy w głowach"  ;D
Tytuł: Odp: Przesiadka na barytona
Wiadomość wysłana przez: Stivo2005 w 25 Paź, 2012, 23:07:46
Sam zachęcam do ogrania (kupna :D) mojego barytona. Tym bardziej, jak lubisz Les Paul kształty. Co do mojego wiosła, to sporo o nim jest na tym forum jak poszukasz, skala jest 27 i myślę, że to najrozsądniejsza skala barytonowa. Jak nie chce Ci się szukać o tym wiosełku, to napisz do mnie na PW. Kilka osób z tego forum już je ograło i jeszcze złej opinii nie słyszałem.
Tytuł: Odp: Przesiadka na barytona
Wiadomość wysłana przez: indabrain w 26 Paź, 2012, 08:54:15
Ja po 25,5  w siódemce, wskoczyłem 30 cali w ósemce i gra mi się o wiele wygodniej. Zajęło mi to 2h :D
Tytuł: Odp: Przesiadka na barytona
Wiadomość wysłana przez: Smysław Żegota w 26 Paź, 2012, 10:42:17
Stivo, wiosło obejrzane, poczytane i przesłuchane z tego co znalazłem. Ładnie gada wygląda również. Tylko mnie chodziło raczej o rozmieszczenie i układ potencjometrów les paulowski ( to taki mój widzimiś i nie tylko mój ale i przystawek merlina) a wiercenie w tym cacku nie wchodzi w rachubę, nikomu bym nie dał, a sam miałbym stracha :) Jeśli chodzi o długość myślę że 28 to max mojego zasięgu efektywnego rąk jako całości, sprawdzane empirycznie na inszych patykach.
Tytuł: Odp: Przesiadka na barytona
Wiadomość wysłana przez: Pronounce w 26 Paź, 2012, 14:05:53
Swego czasu zastanawiałem się na Epiphone Lp Baritone, niestety wtedy brakowało mi gotówki na to, a potem wycofali z produkcji. Chyba, że trafisz na wtórnym rynku.
Nowe z czego pamiętam chodziły po ok. 1500-1800 zł (to było z 5 lat temu), ale sporo ludzi zmieniało pickupy i mieli w efekcie bardzo dobrą gitarę.
Czasem w sieci pojawiają się barytony Flame'a, ale to już jest SG, więc nie wiem jak mocno jesteś zdecydowany na LP-owskie kształty itd.

Pytanie czy chcesz całą wspomnianą sumę wydać czy nie ?

W kwestii przesiadki chyba już wszystko zostało powiedziane. Mnie kiedyś zabolała zmiana z 24,3/4 na 25,5, teraz wydaje mi się to dziwne ;)



Tytuł: Odp: Przesiadka na barytona
Wiadomość wysłana przez: Smysław Żegota w 26 Paź, 2012, 17:29:40
Absolutnie niekoniecznie finansowo jestem elastyczny, aczkolwiek sam nie wiem dlaczego ten epi mi umknął w poszukiwaniach :) Strategia na rok 2013 zakłada budowę czegoś (to coś to wiosło będzie), tylko jeszcze na tyle niesprecyzowanego że sporo ogrywania jeszcze i przemyśleń się przyda. Tak więc zakup barytonowego elektryka za niewielkie pieniądze nawet jeśli ciężko będzie go puścić dalej ma jeszcze jakiś sens, właściwie to zrodził się w mej przemęczonej i pokręconej głowie koncept dzierżawy na czas określony za opłatą.  Jako noob w tej okolicy raczej wątpie w sukces takiego konceptu (podły pesymistyczny realizm). Dlatego chyba raczej padnie na zakup, jednak patrząc na 2 obrót w temacie jest,powiedzmy szczerze niezbyt szeroko :)
Tytuł: Odp: Przesiadka na barytona
Wiadomość wysłana przez: Stivo2005 w 26 Paź, 2012, 17:52:05
Byś był z niedaleka to byśmy się dogadali ;)
Tytuł: Odp: Przesiadka na barytona
Wiadomość wysłana przez: Smysław Żegota w 27 Paź, 2012, 16:55:09
Nieprecyzyjnie się wyraziłem, udźwignie, tylko ginie mi sustain ( jest taki, no nieśmiały), a  struny jakie wtedy używałem do stroju H i troszkę niżej wisieć zaczynały i niewygodnie było mi z tym faktem (nie był to zestaw 16-XY, czy jakiś w ten deseń).  Standard C i obniżona pierwsza struna to na razie najniższa sensownie brzmiąca jaką uzyskałem w tej gitarze.  Albo faktycznie coś robię źle.
Żeby nie było obniżony strój i sustain służą mi do naparzania stonera wszelakiego, nie naparzania w imię rogatego :P
I niestety prawda, praworęczny jestem.