Hej, jestem tutaj w miarę nowym użytkownikiem, od jakiegoś czasu miałem strasznego gasa na ósemkę (za dużo Animals as Leaders), znalazłem tego paździocha tutaj na forum, no i zamówiłem. To dopiero moja druga gitara.
Wygląd:
Strasznie zagrzany jak przyszła paczka, otworzyłem ją, kurwa, nieźle wygląda, lepiej niż na fotkach z neta, w chuj szeroki gryf (nigdy nie grałem na ósemce, ani nawet na siódemce), całkiem gruby, korpus wydaje się mały i zgrabny, główka może być. Wygląd w ogóle na żywo nie przeszkadza, myślałem, że będzie z tym gorzej. Wykonanie i materiały/komponenty pozostawiają wiele do życzenia, ale jednak ta gitara kosztowała tylko 800 zł. Klucze mają luzy (element w którym umocowana jest struna gibie się na wszystkie strony, ale wiadomo, to tylko kiedy nie jest zawinięta i napięta struna), łączenie gryfu z korpusem jest krzywe (co również oznacza luzy, przedstawione na jednym z fotek), jakieś odpryski lakieru na mostku.. Progi proste na szczęście, w siodełku za małe koryta na struny.
Strasznie cicha z dechy, nie wiem czy to przez to, że jest to tanie drewno, czy słabe wykonanie. Mostek jest za blisko gryfu, nie da się wyregulować menzury, nawet na standardowy strój (ale tylko na 2 najgrubsze struny) Przystawki - szkoda gadać :p słychać na nagraniach.
Nagrałem se coś tam, nic ambitnego, takie na pałe granie :p dorzucam też DI, jakby ktoś chciał się pobawić ustawieniami.
Ogólnie... ciężko powiedzieć co o niej myślę, przyznam się, że nie chodzę W OGÓLE do muzycznych, nie ogrywam gitar, przez całe życie grałem na innym paździerzu, teraz mam tego, no i nie wiem, może być.
Odesłałbym. Jeśli z menzurą są problemy, to gdy tylko minie radocha z posiadania nowej zabaweczki (a minie szybko biorąc pod uwagę inne wady), zacznie Cię to straszliwie wkurwiać. To i źle zamontowany gryf to raczej niewybaczalne rzeczy.
Zdaje się, że po prostu nie trafiłeś w tej loterii. Założę się, że gdybyś miał 5 egzemplarzy do wyboru, wybrałbyś coś lepszego, tak już jest z podobnymi wiosłami.
Faktycznie główka wygląda lepiej na Twoich zdjęciach, w sieci przeraża :headache: Posty połączone: 21 Wrz, 2012, 21:52:31
Kurwałke, wygląda na to, że jak się trafi jakiś w miarę egzemplarz to mamy zwycięzcę w kategorii "ósemka poniżej kafla" (nie to żeby jakaś straszna konkurencja w tej kategorii była). Zwłaszcza jeżeli ktoś lubi se podłubać przy paździerzu. Za tę kasę to chyba nawet sam za jakiś czas zaryzykuję (chyba, że się Omeny 8 na rynku wtórnym zdążą pojawić :P).
No gdyby nie to, że gryf nie pasuje do korpusu, to pewnie bym zostawił, i pomajstrował z tym mostkiem. Myślicie, że opłaca się polować? Odesłać i wziąć jeszcze raz? Czy jak napiszę do thomanna, co było nie tak, następną sprawdzą kilka razy zanim wyślą, żebym nie dostał tego samego? :p
W ósemkowej kategorii ten sam szajz co mój chujowy Omen w kategorii siódemek. Czytając o wadach idealnie pasowały do mojej gity, jeno oprócz menzury, tu u mnie okej ;D ;D ;D
Za tę kasę to bym tam wkleił kawałek forniru dla stabilizacji i się nie przejmował. :P Ale jak wolisz, skoro masz możliwość oddać i dostać nową, to czemu nie? A nóż widelec Ci się lepsza sztuka trafi?
No właśnie, a jak gorsza? To możliwe? :D I ponawiam pytanie, czy jak im napiszę, że takie i takie rzeczy były zryte, to znajdą mi jakiś lepszy egzemplarz, czy po prostu wezmą kolejny z brzegu?
No właśnie, a jak gorsza? To możliwe? :D I ponawiam pytanie, czy jak im napiszę, że takie i takie rzeczy były zryte, to znajdą mi jakiś lepszy egzemplarz, czy po prostu wezmą kolejny z brzegu?
Poszukaj googlem na forum w ostatnim tygodniu, bo nie pamiętam w jakim topiku to było - ale generalnie padło uzasadnione podejrzenie, że wysyłają nam wyborne gówna, więc bałbym się zaryzykować kolejny egzemplarz :)
Kurna, pośród szóstek poniżej 1k trafiają się lepsze i gorsze sztuki jeżeli chodzi o nówki, a co dopiero pośród ósemek... Jak nie zależy Ci na czasie i przesyłka/odesłanie będzie za darmo to pobaw się w loterię - może lepsza sztuka się trafi.
Jak kupowałem swoje pierwsze wiosło w GuitarCenter to pierwsze dwa egzemplarze też dostałem badziewne i skopane (w tym jeden z pękniętym w pół korpusem), trzeci poza źle nabitym pierwszym progiem kopie dupsko niemiłosiernie - więc można dobrze trafić na taniego chinola. No, ale to kosztowało jakieś 500zł i nie miało ośmiu strun.
Zresztą gryf i progi to jeszcze rozumiem, ale mostek i tuleje w korpusie jednak trochę przerażają.
ED: Niedawno miałem w łapach Harleya Bentona - jakiegoś LP za ~6 stów - i wypadał całkiem nieźle jeżeli chodzi o samo wykonanie. Więc można trafić dobrze.
O w mordę! Jak patrzę na tuleje do przeciągania strun, to nie wiem co powiedzieć. Jak można to tak bardzo spierdolić? Producent nawet nie użył do tego wiertarki stołowej, tylko jakiś kitajec wiercił to z wolnej ręki po pijaku. Nie pisz do Tumana, bo Ci odpiszą że skala jest ok, bo gitarę się stroi do standard E z dodanymi dwiema najcieńszymi strunami, a nie najgrubszymi. Natomiast ta szpara w kieszeni gryfu to specjalny pickholder autorskiego projektu konstruktora. Napis "Rock" na główce sugeruje że to gitara do rocka, a nie metalu czy djentu.