ESP Eclipse II VB. Wiosło wszystkim znane, chociażby z tańszej wersji LTD. Należało do mojego kumpla, który kupił je kiedy jeszcze jarał się Sepulturą i innymi tego typu kapelami. Niedługo później gust zmienił mu się na bardziej blues-rockowe klimaty i ESP nie było dla niego już idealną gitarą. Ja to wiosło zawsze lubiłem ogrywać, więc kiedy Gib zaczął mnie już trochę wkurwiać, zaproponowałem wymianę na którą się zgodził. I tak od dzisiaj ten czarny singlecut należy do mnie.
To moje pierwsze wiosło na EMG i szczerze nie rozumiem nagonki na te przetworniki. OK, są gusta i guściki, ale IMO na mocnym mesowatym przesterze robią zajebistą robotę, PM są tight i w ogóle jest rozkurw, przy czym 60 w pozycji gryfowej bardzo ładnie odzywa się na kanale czystym, szczególnie lekko podkolorowanym chorusem.
Jestem zadowolony z wymiany. Gibson był wiosłem fajnym, ale ESP bardziej pasuje do mojego stylu grania. W Giba musiałbym zainwestować - wymienić siodełko, żeby poprawić strojenie na setach grubszych niż 10-52 no i prawdopodobnie wymienić przetwornik mostkowy. Szczerze, wolałem po prostu zmienić wiosło.
60 w pozycji neck rządzi. wiosło pierwsza klasa chociaż mi osobiście bardziej pasował klasyczny układ potków z LP. gratsy i mam nadzieje że niedługo uda się przeczytać jakąś dłuższą reckę po zakończonym miesiącu miodowym :)
Wiem że nie ta liga ale jaja kobyły posiadacz LTD EC400AT i EC500 bardzo doceniam i popieram myśl technologiczną, brzmienie i wykończenia wioseł ESP ;) Gratulacje! Wypiardowe wiosło!
@Siara - głownie nowoczesne gatunki metalowe (wszelakie metalcore'y czy nu-metale) bo wg mnie w tym się najlepiej sprawdza. Gryf jest inny - trochę chudszy i chyba o innym profilu. Body jest też chudsze i inaczej wyprofilowane. Zdecydowałem się na wymianę na to wiosło głównie ze względu na fakt, że nie podobało mi się brzmienie Giba na mocnych przesterach (było IMO płaskie i ja przynajmniej nie potrafiłem tak ustawić wzmaka, żeby nie muliło a zarazem nie waliło górą). Może to była wina przetworników - nie wiem. Brzmienie ESP to klasyka metalu późnych lat 90 i XXI wieku, czego zasługą są pewnie EMG.
Szczerze przyznam, że chętnie ograłbym jakiegoś LTD z serii od 400 wzwyż, bo w tych wiosłach upatruję sobie w tej chwili potencjalny back-up/drugą gitarę.
Tytuł: Odp: NGD - Czarna smoła i znienawidzone przystawki (ESP content inside)
Wiadomość wysłana przez: Dale Cooper w 02 Sie, 2012, 12:58:10
Gratulejszyns! Szczerze lubię wszelakie ESP, ale to wykończenie przyprawia mnie o mdłości ;) Ważne, że Tobie siedzi, choć pewnie i tak za 2 tygodnie wyląduje na allegro ;)
Potwierdzam, zgrabny riff. :) Myślałem, że w 1:45 zacząłeś grać jakiś wałek. ;D W ogóle jakoś przegapiłem temat, a patrząc po dacie, miałem wtedy gas na eclipse'a w tym wykończeniu. :o
Nieno, riff w pytkę :D Mam nadzieję że rozwinięcie nadejdzie szybko co se psuchamy :headbang:
I czemu nie mogę polubić komentarza Muszy? :D Dopiero od miana Użytkownik/Gaduła można, tak? :D :D :D Musza, twój post z miłym gestem jest lajkowany mentalnie ;D
Gratuluje gitary, gada bardzo ładnie:) riffy na filmiku tez sie fajnie slucha, i tak samo popieram zeby z riffem od 1:45 cos zrobic wiecej bo jest ciekawy. Keep it up bro:D