Najbardziej zaskoczył mnie ciężar wiosła, ATX jest dużo lżejszy. I pewnie przez to zwykły Blackjack wydaje się solidniejszy? Uniwersalności dodaje możliwość rozłączania pickupów. W ogóle nakurwia to wiosła. Za takie siano - MIAZGOTRON!
Co z nim będzie dalej - nie wiem. Bo leci do mnie C7 ATX...
Aaaa no i nagrałem takie coś, bardziej próbka TonePorta niż Schectera, ale fajnie wygląda. Nagrywane niestety widelcem, muszę kupić w końcu aparat 720p.
Jak coś, to ja będę się jeszcze w tym roku pozbywał C7 BJ w macie;)
Tytuł: Odp: NGD - Schecter C7 Blackjack
Wiadomość wysłana przez: Aston w 22 Lip, 2012, 21:15:28
To jakiś strasznie lekki musi być ten ATX. Moje wrażenia z tego modelu były właśnie odwrotne - chociaż może to przez to, że Langowski jest ciężki jak cholera. Bardzo fajnie wspominam, z SH-4 ma ładniutkie brzmienie na akordach.
Tytuł: Odp: NGD - Schecter C7 Blackjack
Wiadomość wysłana przez: Dale Cooper w 22 Lip, 2012, 23:22:25
ATX którego miałem był bardzo lekki - może tak trafiłem. Za tydzień będę miał drugiego to porównam ponownie ;)
Tytuł: Odp: NGD - Schecter C7 Blackjack
Wiadomość wysłana przez: Dale Cooper w 01 Lis, 2012, 10:14:30
W byłym wiośle ;) Siedziały w niej SH4 i SH1 jak to w starych BJ. Osobiście uważam że BO to jedne z najlepszych pickupów do napitalania szatanów i djentów, nie wiem dlaczemu masz taki uraz. Może czas wymienić baterię? ;)
Albo założyć dwie? ;) Mnie kompletnie nie siedział set sh4 sh2 (za słaby do do thrashu-deathu), co innego BO (obecnie ulubiony pickup, potem hellfire )
Nie, nie ten konkretny. I nie wiem, czy dorosnę do 7ki do tego czasu;) Ale w okolicach tej ceny nie wiem czy coś lepszego do rzeźni ze stałym mostem znajdę, więc może zapoluję na blackjacka :)