Forum Sevenstring.pl
Home Recording => Hardware => Wątek zaczęty przez: wuj Bat w 10 Lip, 2008, 10:41:52
-
Po pierwsze - jeśli trzeba, to proszę przenieść wątek do innego działu.
Meritum:
Szykuje się nam, czyli defLower'om koncert nadużej scenie w tę sobotę w Ustce - zapraszam wszystkich!
Pytanie do osób, które grały już plenery - jak nagłaśnialiście gitary? Czy mikrofonami i wtedy własny dźwięk + dźwięk z przodów, czy wyjściem liniowym, czy może do pewnego stopnia wystarcza głośność z lampowego halfstacka? I generalnie jakie uwagi do akustyka, bo nie mamy zamiaru liczyć na jego humowy/zlitowanie ;)
-
zawsze mikrofon do wzmaka i nie licz na to ze bedziesz sie slyszal w odsluchu, ustaw glosnosc wzmaka tak zeby Twoja wlasna kolumna byla Twoim glownym odslucham. wiem ze to nie po bozemu bo wtedy jest cholerny halas na scenie ale na 99% akustyk Cie oleje i ustawi tak ze sam sie nie bedziesz slyszal
nie obrazaj akustyka bo specjalnie spieprzy wam naglosnienie!!!
-
nie obrazaj akustyka bo specjalnie spieprzy wam naglosnienie!!!
No to wtedy 2 plaskacze, podcinka, skok na klatkę piersiową, a na koniec "złoty deszcz" ;)
-
Ale to jak zagraliście pozostanie w pamięci ;)
Ogólnie rzadko jest tak, żeby nie chcieli nagłaśniać przez mikrofon. Albo trafi się jakiś laik, albo kompletny ignorant. Ale zdarza się... Wtedy się mówi, że macie zawodowy sprzęt i tutaj nie ma wyjśc liniowych ;p
A tak na poważnie z głośnością waszych gitar Nikt słusznie prawi. Lepiej, żebyście słyszeli siebie z własnego wzmaka. To nie zaszkodzi. No chyba, że będzie mała impreza i będą kazali wam się ściszyć ;)
-
a gracie w tej muszli na promenadzie??
jeśli tak, to do dużej sceny bym tego nie zaliczył :D
-
W tej muszli już od kilku lat nie gra się koncertów. Na potrzeby koncertów stawiane są normalne sceny bliżej latarni morskiej. Tym razem koncert organizowany jest na zachodniej stronie portu, będzie duża scena. Gwiazdą będzie UK Subs.
http://www.ustka.pl/forum/viewtopic.php?f=7&t=3722&st=0&sk=t&sd=a&start=0
-
eee
jak byłem ze 3 lata temu, to były koncerty w muszli, taki fajny gosc z Wro grał klasyczne gitarowe koncerty przez 3 dni z rzedu.
-
Takie kameralne pitulenia nadal odbywają się w muszli, ale większe pitulenia w innych miejscach.
-
o kurna UK Subs, to ja bym sobie pojechal, nie mogles wczesniej pisac? :D
-
o kurna UK Subs, to ja bym sobie pojechal, nie mogles wczesniej pisac? :D
Się, kurna, świat nie kończy na 7S :D
A w temacie:
zagraliśmy, a podobno "zajebaliśmy". Na scenie, mimo odsłuchów - akustyczny chaos. Od kolegów z Pampeluny zapożyczyliśmy taki patent: halfstacki postawiliśmy nie z tyłu, tylko z boku każdego gitarzysty. Słyszeliśmy chociaż więc samych siebie. Trudniej było grać niż w klubie, ale adrenalina też dużo większa :) Chyba wreszcie jakiś filmik da się wykroić i za(in)youtubować :)
PS. Gitary na konsolę poszły z mikrofonów
-
Chyba wreszcie jakiś filmik da się wykroić i za(in)youtubować :)
No :)