Forum Sevenstring.pl
Home Recording => Software => Wątek zaczęty przez: sharpi w 17 Cze, 2012, 20:08:44
-
Jest tak sytuacja:
Siedze sobie w autobusie i wpadam na zajebisty pomysł. Otwieram TuxGuitar, zapisuje riff, wracam do domu, chciałbym to nagrać ale z czasem się nie wyrabiam - jedyne co posharpie to ćwiczonka notoryczne coby z formy nie wypaść.
Pytanie do was: Czy jest jakiś sposób by stworzyć ścieżkę gitarową bez gitary ?
Jeśli to możliwe, prosiłbym o małego tutka krok po kroku jak takie cuś zrobić w Reaper'rze/że <- nie wiem jak to zapisać :P
-
Najprościej pewnie by było riffy spisane w tuxguitar/guitarpro eksportować do MIDI i dalej to już od jakości użytych przez ciebie sampli (banku MIDI, czy tam wtyczki VSTi) będzie zależało czy bardzo czy tylko trochę chujowo to zabrzmi :D
-
Jest kilka takich programów, jednak o ile basy z MIDI gadają bardzo fajnie (choćby Trillian) to gitary, zwalszcza na przesterach brzmią chujowo. Możesz sobie popatrzeć chociażby na próbki Cubase Virtual Guitarist. Myślę że nagranie ścieżek zajmie Ci mniej więcej tyle czasu co ustawianie tych programów i ustawianie/poprawianie ściezek MIDI, więc zabawa niewarta poświeconego czasu a i efekty będą najwyżej średnie
-
guitar pro 6 ma sporo opcji obróbki dźwięku z RSE (equalizery, efekty, symulacje wzmacniaczy itd.) więc imho to jest jedna z najlepszych opcji - nie musisz się bujać z eksportem do midi i importem w innym programie, po prostu zapisujesz jak w tux guitar całą partię i później bawisz się tym co dali.
nie mniej jednak rewelacji się nie spodziewaj, jak po automacie perkusyjnym już niektórzy się nie kapną, że to automat bo jakość jest niezła to symulacja gitary zawsze będzie chujowa w porównaniu do prawdziwego instrumentu.
-
Hm, ja to staram się wszystko zapamiętywać :P
No ale to tak ogólnie do tworzenia muzy bez wiosła. ;)
-
jak Ci się udaje WSZYSTKO w 100% zapamiętać to pełen szacun i podziw ;) dla mnie to nierealne, musiałbym cały czas kotłować w głowie ten motyw dopóki nie dopadnę gitary do rąk, jak go zagram - ok, zapamiętam, w przeciwnym razie chuj, nie da rady.
-
Jest tak sytuacja:
Siedze sobie w autobusie i wpadam na zajebisty pomysł. Otwieram TuxGuitar, zapisuje riff, wracam do domu, chciałbym to nagrać ale z czasem się nie wyrabiam - jedyne co posharpie to ćwiczonka notoryczne coby z formy nie wypaść.
Pytanie do was: Czy jest jakiś sposób by stworzyć ścieżkę gitarową bez gitary ?
Jeśli to możliwe, prosiłbym o małego tutka krok po kroku jak takie cuś zrobić w Reaper'rze/że <- nie wiem jak to zapisać :P
Da się. Ale nie spodziewaj się zadowalających efektów.
Na Twoim miejscu odłożyłbym materiał na później i nagrał jak już będzie czas.
-
jak Ci się udaje WSZYSTKO w 100% zapamiętać to pełen szacun i podziw ;) dla mnie to nierealne, musiałbym cały czas kotłować w głowie ten motyw dopóki nie dopadnę gitary do rąk, jak go zagram - ok, zapamiętam, w przeciwnym razie chuj, nie da rady.
Potrafię. 16 lat praktyki. ;)
-
Az musiałbyś posłuchac riffy Kuby, żeby zrozumieć w czym problem ;)
-
haha :D coś w tym jest chyba :D ale Az jak masz patent na to to podziel się :)
-
Ja mam kilka metod, poki co niektore sprawdzaja sie lepiej, inne gorzej, generalnie probuje wszystkiego co mi do glowy przyjdzie jako ze moj czas przy instrumencie zostal znacznie ograniczony. Oto misz masz metod ode mnie:
1. Ukladasz kawalki w glowie, powtarzasz to sobie co jakis czas to sie utrwali, grunt zeby sobie powiazac z tym jakies dodatkowe bodźce - czyt. zapisz cos na kartce/w telefonie odnosnie tego, jakas charakterystyczna ceche - niekoniecznie musi to byc odniesienie do rodzaju tego pomyslu, ale zwykle tak jest najlatwiej.
Ja pare tygodni chodzilem z jednym utworem w glowie, dopracowywalem cala aranzacje, partie gitar, perkusji i linie wokalne, az sie w koncu tekst sam wyklarował. Jak ptoem usiadlem do gitary to nie bylem pewien jak to zagrac a jak juz wykumalem jak to zagrac i z poczatku bylo dosyc trudno...no bo w glowie to tak ładnie wszystko równo, płynnie grało:P
2. Układam muzyke pisząc teksty - albo zaczynam od samego tekstu i potem sile się nad muzyką albo na podstawie 2-4 wersow tekstu do ktorych od razu mi przychodzi fajna melodia rozwijam, miele regularnie, a ze najczesciej wpadam na nowe rzeczy chodzac to wtedy tez najczesciej "odtwarzam" już stworzone pomysly i ewentualnie cos dodaje.
Jezeli mam juz cały tekst, to tez go miele i potem na kartce gdzie go zapisalem dodaje jakies komentarze odnosnie tego jaki nastroj ma dana czesc, badz czy sa jakies partie pomiedzy zwrotkami
3. Inna dziwna metoda to rozpisywanie calej aranzacji z glowy na kartce "blokami" z opisami wewnatrz blokow i komentarzami obok - właczasz sobie w głowie przycisk play z muzą i jedziesz, ja rozpisywalem caly utwor z niczego albo na podstawie jednego riffu ktory rzeczywiscie ulozylem na gitarze
4. Rozpisuje sobie robocza tabulature, tu jest bardzo wazne ze znasz dobrze podstrunnice i dzwieki. Ostatnio tak ulozylem krotki fragment ktory potem zweryfikowalem i bylem dumny z siebie ze sie pokrywalo w 80-90%, grunt zeby nie przekombinowac.
Jedna zasadnicza sprawa, jak nie masz czasu usiasc do wiosla i tych patentow odegrac, wałkuj je w bani regularnie, żeby nie zapomniec. Ja w skrajnych przypadkach ulozylem cos rano a potem w ciagu dnia zapomnialem, a wieczorem bazujac na malym fragmencie ktory gdzies tam w glowie mi swital odtworzylem krok po kroku calosc.
Dobra koniec miksowania. Mam nadzieje, że to cokolwiek pomoże.
-
SHREDDAGE X LOW TUNINGS TEST (http://www.youtube.com/watch?v=bkQyk47IrVA#ws)
-
haha :D coś w tym jest chyba :D ale Az jak masz patent na to to podziel się :)
Patent jest prosty - ćwiczyć pamięć muzyczną. Całe życie napierdalam muzykę z nut (tylko nie na gitarze), zapamiętywanie i uczenie się programu do np recitalu to samo w sobie jest dużym wysiłkiem dla umysłu. I - mówię to naprawdę szczerze i bez kitów - z czasem umysł na tyle się wyrabia i uplastycznia, że zapamiętywanie pewnych układów palców, pewnych melodii czy układów akordów - nie sprawia absolutnie żadnego problemu.
I wtedy komponowanie muzyki w głowie sprawia czystą przyjemność i nigdy nie ma problemu z zapamiętaniem riffów. ;) Wyobrażam sobie wtedy jak to gram, każdy riff, każdą melodię. Kojarzę dźwięki z ruchem palców, rąk. Owszem, czasem jakiś riff ucieknie z pamięci, ale czy to źle? Jeśli był naprawdę super, to się przypomni.
Az musiałbyś posłuchac riffy Kuby, żeby zrozumieć w czym problem ;)
Pograj trochę muzykę współczesną absolutną z pamięci, to wtedy każdy wydumany djentowy czy jakikolwiek inny riff będzie dla Ciebie po prostu śmiesznie prosty do zapamiętania. ;)
----
Poza tym, nie ma jakiegoś szczególnego patentu na pamięć...
Ale uważam, że dyktanda muzyczne (w tym rytmiczne, melodyczne, wielogłosowe, pamięciowe i mix wszystkich) bardzo pomogą w osiągnięciu zauważalnych rezultatów. Tylko trzeba to robić często i przez dłuższy okres czasu.