Muzyka => Twórczość użyszkodników => Wątek zaczęty przez: wuj Bat w 16 Cze, 2012, 23:07:01
Tytuł: 15...
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 16 Cze, 2012, 23:07:01
Wstyd mi, że tak się gitara kurzy, to nagrałem coś. Wszystko dziś popołudniem. Miały być djenty i firfaktory, tymczasem... Ostrzeżenie dla ludzi o słabych nerwach: BPM 40 (słownie: czterdzieści).
Znudziłem się. Ale nie dlatego, że jest złe, dlatego, że jest rano i mój mózg wchodzi na wysokie obroty, zapuszczę jeszcze raz dzisiaj (jutro) w środku nocy :)
Widząc tytuł i czytajonc , że 40bpmóf wiedziałem, że bendzie nawionzanie do balladki teesa :D
Powiem tak: pomysł zacny, klimat mnie wrencz użek ale przydałoby się: -dograć/rozbić/rozdzielić gitę podkładu na minimum dwa tracki rozjebane w panoramie -ukonkretnić solówki. Jest sporo zajebistych fraz i niebanalnie zagranych motywów. Ale pomiędzy jest w chuj zbędnego pitolenia, które w dodatku nie wszędzie jest git zagrane. Zastąpić te fragmenty konkretną nieco rzewną melodią, może być nawet oldscholowe metalikowe granie melodii w tercjach lub w czymś innym jak w sanitarium łelkom hołm, byle nie przesadzić i nie zrobić tego na siłę. -bardziej ustopniować napięcie w kawałku. Brzmi jak improwizacja do podkładu a przydałoby się aby w pewnym momencie gdzieś w drugiej połowie kawałka słuchaczowi przeszły ciary po grzbiecie. A podkład daje taki potencjał.
A nie "So close no matter how far"? ;) Byłem specjalnie na tamtym numerze na ich koncercie, widocznie tak mi zapadło ;). No i chyba zapomniałem, że na forum są ludzie powyżej trzydziestki :D.
Pełna wygina ;). Zrobiłem ten numer od A do Z w jakieś 3h, w międzyczasie oganiając się od Szymona ;). Ścieżka podkładu nagrana jednym tejkiem. Mam dowody na to - czyli nie tylko Zakk potrafi ;). No i globalnie podmieniłem numer w pierwszym poście. Wiadomo jak to jest posłuchać na nowo srana.
Vicol - i w sumie wszyscy - zgadzam się. Wczoraj to wszystko było ustawione na center, jeden podkład, solo, perke. Dziś troszki potegowałem. "Miksowanie" na słuchawkach, he he. Oczywiście już bym to zagrał inaczej ;).
ED: Vicol - możesz mi wskazać te najbardziej "drażniące" Cię fragmenty? :)
Jak dla mnie na 1:20 zaczyna sie zajebisty motyw na który jakby zabrakło pomysłu na rozwinięcie i przechodzisz na taping, dla mnie jakby na siłę, zamiast rozwinąc melodię-motyw przewodni, o który sie w takich kawałkach aż się prosi. Fakt po przesłuchaniu dzisiaj, a nie w nocy ;) słysze to tak jakby była to muzyczna impresja do jakiegoś obrazu a nie kawałek któremu by był jak dla mnie brakuje tego motywu przewodniego i dramaturgii o której Vicol wspomniał a kawałek ma potencjał. 1:40 az prosi sie o dynamiczne rozwinięcie tymczasem... podniecenie opada. Jednak jeśli to powstało w 3 godziny a w tym czasie oganiałeś sie od Szyma to powinieneś zając sie komponowaniem i stworzyć sobie na ile to bedzie możliwe ;) bardziej komfortowe warunki.
możesz mi wskazać te najbardziej "drażniące" Cię fragmenty? :)
No to jedziemy po kolei - Fraza od 0:56 do 1:04 . Niby w miarę poprawna ale zapętliłeś się trochę. - Początek tappingu w 1:11 niezbyt równo. Potem jeszcze parę dźwięków kwalifikowałyby się do równania(ale ja równania wystrzegam się jak ognia :P) - 1:27-1:34 - bez sensu podciąganie - 1:35-1:40 - nie pasuje mi zupełnie - 2:10-2:15 - uprościć albo zagrać dokładniej - 2:16-2:26 - nie pasuje - 2:29-2:48 - na siłę przyspieszasz - 2:59-3:03 - dźwięki sola gryzą się z flażoletami w podkładzie
I to tyle. Początek jest bardzo fajny, fraza między 1:05 a 1:10 zajebista, tapping sam w sobie mi nie przeszkadza choć mógłby być użyty bardziej z sensem, 1:52-1:53, zajebiście użyte niskie dźwięki, reszta ogólnie wporzo.
BTW: Granie w tak wolnych tempach wcale nie należy do najłatwiejszych i sobie z tego doskonale zdaję sprawę.
Tytuł: Odp: 15...
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 17 Cze, 2012, 16:19:46
O! Bardzo dziękuję, Vicol i Jarek - to rozumiem! I - zgadzam się, poza podpkt. 4 ;). Może zrobię "vicol version"? Oby dało radę czasowo. A propos:
osobiście znając zioma o imeniu Szymo, nie wyobrażam sobie zrobienia czegokolwiek racjonalnego w momencie gdy owy jest na "chodzie " ;D
Się nie tłumaczę, broń Boże-na, tylko tak to wyglądało, że kończysz - w Twoim mniemaniu zajebistą ;) - frazę, a ten nagle krzyczy: Tato, tato, Strażak Sam! I wpycha Ci przed same oczy książeczkę, albo ładuje się na fotel za plecy. Noszsz! Kiedyś sobie poczyta, szubrawiec! ;)
Się nie tłumaczę, broń Boże-na, tylko tak to wyglądało, że kończysz - w Twoim mniemaniu zajebistą ;) - frazę, a ten nagle krzyczy: Tato, tato, Strażak Sam! I wpycha Ci przed same oczy książeczkę, albo ładuje się na fotel za plecy. Noszsz! Kiedyś sobie poczyta, szubrawiec! ;)
Haha, to naprawdę wiele tłumaczy :)
Czekam na WujBat_15_full_version_complete. Poczekaj aż wszyscy pójdą spać ;)
Tytuł: Odp: 15...
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 17 Cze, 2012, 16:46:09
Tylko jak wtedy grać? Mam Skervesena, nawet z dechy grzmi ;).
Zresztą... gdybym był zajebistym gitarzystą, to bym z Wami teraz nie gadał, tylko dymał - ewentualnie był marudą. Jak Lord :D.
Bardzo fajnie się Wuju cieszysz, ale trochę to wszystko takie BENC. Już jednego takiego w podeszłym wieku namówiłem na usiąście dwa razy w tygodniu po godzince i nagranie ścieżek po ludzku, może i Tobie by się to przydało? Potencjał dziadu masz, ino znajdź czas żeby go wykorzystać.
Tytuł: Odp: 15...
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 17 Cze, 2012, 23:01:30
Ha! A jednak zaglądał tu! :D Lold: (https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fi.qkme.me%2F3omnqu.jpg&hash=e71b75b77c11ab6516949556613e3552910c0755)
Mądą: to taki piard, na zasadzie odskoczni, by nie ochujać... Jeśli wróci żona, to bardzo chętnie poćwicze najpierw, wezme gitare i przyjade ponagrywać w pełnym skupieniu, np. u Ciebie, oj, chętnie...
-bardziej ustopniować napięcie w kawałku. Brzmi jak improwizacja do podkładu a przydałoby się aby w pewnym momencie gdzieś w drugiej połowie kawałka słuchaczowi przeszły ciary po grzbiecie.
Vicol - nic nie poradzę. To jest zapis 1:1 pewnego stosunku seksualnego. Również w skali czasowej :D: 0'00"-0'03" - otwieram domofonem 0'04"-0'34" - Semedi wchodzi po schodach 0'35"-3'15" - tego 3'16"-3'25" - Semedi zbiega po schodach 3'26"-3'34" - badum tsss! :D
W dwóch albo trzech momentach miałem nawet ciary jak się wsłuchałem :) Spoko ballada. Bas powinien tu grać większą rolę to by było dużo lepiej - jak to w balladach.
Tytuł: Odp: 15...
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 20 Cze, 2012, 12:30:31
Bardzo dziękuję, bo muza ma poruszać albo być kasowana :). Bas - może dogram? :) Albo podkręcę na eq - bo szybciej :)