Forum Sevenstring.pl
Wzmacniacze i akcesoria => Efekty => Wątek zaczęty przez: Aerosmith w 12 Maj, 2012, 18:19:32
-
(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fiheartguitarblog.com%2Fwp-content%2Fuploads%2F2012%2F03%2FBogner-Pedals.jpg&hash=6e19a045ead20306e5874bcd9d492edf77d277cd)
Już ostrze sobie ząbki na czarnucha, a jeśli cena będzie przyzwoita to od razu łyknąłbym czerwonego Bogner Pedals - Ecstasy Blue, Red and Uberschall - Part 1 Overview (http://www.youtube.com/watch?v=mUQM1waMeKQ#ws)
-
O kurcze, to niespodzianka...
Tez chcalbym czarnuszka sprawdzic
ceny ok 230-250$ z tego, co poki co widze
-
Na moje (krzywe) ucho to ten kostkowy Uberschall w żadnym momencie nie brzmi jak normalny (mój) Uberschall. Zero podjary.
-
Trochę ściemy z tym Uberschallem nie zaszkodzi ;) Ja tam podchodzę sceptycznie do takich zabawek. Kostkowe lekkie drive'y to fajna sprawa, ale mocne, no nazwijmy to hajgejnowe drive'y nie mają prawa bytu w kostkowym świecie. Mocny przester to lampa, koniec z kropką.
-
Na moje (krzywe) ucho to ten kostkowy Uberschall w żadnym momencie nie brzmi jak normalny (mój) Uberschall. Zero podjary.
Miałem Uberschalla przez ponad 2 lata i spokojnie ukręcałem na nim brzmienie podobne do tego z "kostkowego" linku. Zapominasz, że Uberschall ma kilka gałek i można na nim ukręcić różne brzmienia, a to, że w tej prezentacji nie jest zademonstrowane twoje brzmienie nie oznacza, że podobnego nie da się ukręcić. Weź też pod uwagę gitarę i paczkę, Uberschall inaczej gada na paczce Mesa, inaczej na Marshall, inaczej na zamkniętej i jeszcze inaczej na otwartej.
Kostkowe lekkie drive'y to fajna sprawa, ale mocne, no nazwijmy to hajgejnowe drive'y nie mają prawa bytu w kostkowym świecie. Mocny przester to lampa, koniec z kropką.
Cała masa świetnych gitarzystów używa mocnych przesterów z symulatora cyfrowego czy to L6, czy to z 11R, czy to Fractala, więc twoja teoria rozpada się jak domek z kart. Nie wykluczone, że symulacja analogowa zabrzmi równie dobrze (albo i lepiej) jak cyfrowa.
Poczekajmy aż te kostki pojawią się na rynku i będzie możliwość ich ogrania, i dopiero po ograniu wieszajmy na nie psy (jeśli na to zasłużą). W moim odczuciu próbki na YT (a wiadomo, że to kiepskie mp3) brzmią na tyle zachęcająco, że warto się tym zainteresować i przynajmniej ograć gdy będzie już taka możliwość.
-
Z tymi symulacjami cyfrowymi to też nie jest tak słodko niestety, ale kto tam co lubi.. :)
-
aaa ja mam AMT B1 czyli Bogner instant w kostce , preamp. Cholernie mi się podoba ,jest grubo , bez piasku , potężnie i czuć w tym lampowy head [ być może dlatego że jako końcówkę mocy używam mojego Peaveya 5150 na 6L6 WGC ] . Wiem już plus minus jak gada Bogner i mogę wydać grube tysiaki na ten grubo brzmiący wzmacniacz i jestem tego tak pewien jak to że w poniedziałek znów muszę iść do pracy zarabiać na ten wzmacniacz :)
-
hajgejnowe drive'y nie mają prawa bytu w kostkowym świecie. Mocny przester to lampa, koniec z kropką.
Errr... Dlaczego? Że niby mocne fuzzy też nie mają prawa bytu?
-
Hmm.. dla tego ze w większości przypadków, nie kurwią w przeciwieństwie do lampy ? :P
A tak serio, to jak dla mnie uzywanie high gainowych kostek miało sens, ale tylko na początku przygody ;P..
Cały czas mam na myśli przestery w miarę przystępne cenowo do 500zł
Ale na pewno są wyjątki, czego jeszcze nie uświadczyłem :(